Liczba postów : 848
First topic message reminder :
Ciepła noc sprzyjała długim spacerom, nie zdziwiło więc was jak dużo ludzi wracało powolnym krokiem na najbliższy przystanek autobusowy. Niedaleko znajdowało się w końcu zoo, które niby było zamknięte od kilku godzin, ale na pewno przyciągnęło wielu turystów, którzy przy okazji zwiedzali piękny park. Słychać było rechotanie żab, cykanie świerszczy, a z wilkołaczym słuchem, przy większym skupieniu, mogliście nawet usłyszeć tętent kopyt koni z położonej niedaleko szkoły jeździeckiej. Śmiechy ludzi mieszały się z warkotem silników przejeżdżających samochodów. Mieliście trochę trudniejsze zadanie niż ekipa z drugiej części parku, ale rozdzielenie się było najlepszym pomysłem w tym momencie.
Dokumenty, które Dorienowi udało się jakimś cudem pozyskać z rąk potencjalnego wroga, nie dawały zbyt wiele szczegółowych informacji, wskazywały jednak, że coś jest na rzeczy. Udało się odszyfrować kilka lokalizacji i właśnie jedną z nich były okolice klubu łuczniczego, przy którym właśnie byliście. W sumie, nic dziwnego. Klub znajdował się w parku na terytorium wilkołaków, często dochodziło tutaj do polowań, a w ciemnym lesie łatwiej o brak świadków niż w gęstym tłumie miasta. Druga ekipa sprawdzała inny zakątek tej samej lokalizacji, trochę dalej od miasta. Być może nad ranem uda wam się spotkać gdzieś pośrodku, by wymienić się efektami patrolu.
Czas na odpis: 48 godzin (do 22.10 23:59)
@Lucas Keller @Katrine Storstrand @Kjellmar Storstrand
Ciepła noc sprzyjała długim spacerom, nie zdziwiło więc was jak dużo ludzi wracało powolnym krokiem na najbliższy przystanek autobusowy. Niedaleko znajdowało się w końcu zoo, które niby było zamknięte od kilku godzin, ale na pewno przyciągnęło wielu turystów, którzy przy okazji zwiedzali piękny park. Słychać było rechotanie żab, cykanie świerszczy, a z wilkołaczym słuchem, przy większym skupieniu, mogliście nawet usłyszeć tętent kopyt koni z położonej niedaleko szkoły jeździeckiej. Śmiechy ludzi mieszały się z warkotem silników przejeżdżających samochodów. Mieliście trochę trudniejsze zadanie niż ekipa z drugiej części parku, ale rozdzielenie się było najlepszym pomysłem w tym momencie.
Dokumenty, które Dorienowi udało się jakimś cudem pozyskać z rąk potencjalnego wroga, nie dawały zbyt wiele szczegółowych informacji, wskazywały jednak, że coś jest na rzeczy. Udało się odszyfrować kilka lokalizacji i właśnie jedną z nich były okolice klubu łuczniczego, przy którym właśnie byliście. W sumie, nic dziwnego. Klub znajdował się w parku na terytorium wilkołaków, często dochodziło tutaj do polowań, a w ciemnym lesie łatwiej o brak świadków niż w gęstym tłumie miasta. Druga ekipa sprawdzała inny zakątek tej samej lokalizacji, trochę dalej od miasta. Być może nad ranem uda wam się spotkać gdzieś pośrodku, by wymienić się efektami patrolu.
Czas na odpis: 48 godzin (do 22.10 23:59)
@Lucas Keller @Katrine Storstrand @Kjellmar Storstrand
milestone 500
Napisałeś 500 postów!