Tessa & Pan Wilczek

2 posters

Go down

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Minęło trochę czasu od spotkania z ojcem. Poznanie go było trudne, wręcz bolesne. Jednak jeszcze tyle czasu przed nią, jeszcze sporo upłynie wody nim dojdzie do tego, że złością i rozdrażnieniem nie będzie w stanie funkcjonować na długą metę. Od dawna spędzała czas samotnie, z dala od innych wilków, a teraz...teraz miała rodzinę. Ojca, jego watahę...czy raczej to co zaczynał tworzyć. Postanowiła, że tym razem to ona spróbuje być tą "dobrą córką" i nie pakować się w problemy, jednak nie było to takie proste. Pójść do klubu to oznaczało upicie się, w sumie nie byłoby to takie straszne, gdyby nie konsekwencje tego, co mogłoby się tam przytrafić nie jednej osobie. Pozostał spacer. No tutaj chyba nic się nie stanie prawda? Tak też więc spacerowała próbując odnaleźć się w nowym miejscu, nowym otoczeniu. Gdzie był Wania tego nie wiedziała, jedno jednak było pewne, pojawi się w najmniej spodziewanym momencie. Może polował, może szukał nowego lokum, które miałoby być nowym domem dla gromady wilkołaków. Nigdy nie wiadomo co obecnie przyjdzie mu do głowy. Ważne, że działał, a skoro on coś robił, ona musiała też ruszyć tyłek chociaż tyle by się oswoić z otoczeniem i dać upust swojej wilczej demonicy, która gdyby mogła gnałaby właśnie przed siebie niczym Halny po przestworzach.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Axel Garder

Axel Garder
Liczba postów : 23
Właściwie... To lubił swoje obecne życie. Nawet jeśli momentami bywało nudne, to jednak służba mundurowa narzucała mu rygor, którego potrzebował do zachowania kontroli nad swoją wilczą naturą. Wiedział, że to jest dla niego najlepszą opcją. Ale nic nie mógł poradzić na to, że czasem tęsknił za dawnymi czasami. Za walką, krwią i uczuciem wolności, które czuł chyba tylko wtedy, gdy pozwalał sobie na utratę kontroli.
Musiał się tego pozbyć. Musiał się pozbyć tej tęsknoty. Pozwalanie sobie na nią przez zbyt długi czas potrafiło zaburzyć jego wewnętrzną równowagę. A nie mógł stracić nad sobą panowania już teraz. Miał przed sobą jeszcze kilka lat życia jako Axel Garder.
Chcąc uspokoić myśli wybrał się na spacer. Sposób dobry jak każdy inny. Wybrał miejsce, które na ogół nie było zbyt popularne wśród spacerowiczów. Po całym dniu w pracy wolał trochę odpocząć od tłumów. Gdy był już na miejscu, jego uwagę przyciągnął cichy dźwięk. A dokładniej - miauczenie kota. Miał słabość do tych zwierząt, wiec od razu zaczął rozglądać się za źródłem dźwięku. Nie potrafiłby zostawić kota w potrzebie.
Rozglądanie się za zwierzakiem tak pochłonęło jego myśli i uwagę, że nawet nie zauważył, że w pobliżu pojawił się ktoś inny. O towarzystwie zorientował się zbyt późno - dopiero w chwili, gdy cofając się prawie wpadł na przechodzącą obok dziewczynę.
- O, przepraszam - powiedział odruchowo po koreańsku. - To znaczy, przepraszam bardzo - dodał już po francusku.

@Tessa Fisher

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Nie było prostym utrzymać wilka na wodzy i każdy to wiedział, kto chociaż raz był bliski granicy. A ona...ona tą granicę niejednokrotnie już przekroczyła. Potrzebowała pomocy ale nie chciała się do tego przyznać, więc też nic dziwnego, że unikała ojca na tą chwilę. Nie chciała by ten wiedział o jej problemach. Poza tym, nie było go i nie pojawiał się tyle czasu w jej życiu więc może i tym razem...ale nie, przecież dzwonił, próbował się skontaktować, ale celowo nie odbierała od niego telefonów. Próbowała walczyć ze sobą na swój sposób. Zamyślona nie zauważyła kiedy ktoś na nią wpadł, nawet nie słyszała miałczenia kota. A szkoda, może darmowe żarło by było, chociaż marne ale jednak! Dopiero jak coś co o mało nie wpadło na nią burknęło coś pod nosem odważyła się podnieść wzrok. Wpierw jakiś dziwny język, potem dopiero Francuski. A no tak, w końcu tutaj sporo różnej narodowości, jakoś nie przyzwyczai się do tego...
- Spoko.
Rzuciła zaraz jakby nigdy nic przyglądając się kobiecie...mężczyźnie? Do diabła, kim było to coś? Ale przyjrzała się uważnie i tak...już miała pewność. Miał to coś w portkach więc no nie miała przed sobą laluni w dziwnym ubiorze.
- Szukasz czegoś?
Zapytała tym razem nieco szczerze zainteresowana tym, co też sprawiło, że był taki...rozkojarzony.

@Axel Garder
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Axel Garder

Axel Garder
Liczba postów : 23
Panowanie nad swoją drugą, dzikszą naturą, niejednemu wilkowi sprawiało trudność, on sam nie należał pod tym względem do wyjątków. Wręcz przeciwnie. Choć miał na karku już trzysta lat, a do tego był urodzonym wilkołakiem, to na przestrzeni wieków niejednokrotnie miał niemałe problemy z panowaniem nad sobą i nad żądzą rozlewu krwi. Najpewniej przyczyniło się do tego wychowywanie w niewiedzy o własnej naturze i sposób, w jaki przeszedł swoją pierwszą przemianę. Teraz miał już wypracowane sposoby radzenia sobie z własnymi demonami, a raczej techniki trzymania ich na wodzy, ale życie bywało nieprzewidywalne. Dlatego tym bardziej starał się zachowywać wewnętrzną równowagę. Życie policjanta znacząco mu to ułatwiało.
Utrata czujności była dla niego czymś raczej nietypowym, ale cóż - zdarzało się każdemu. Najwidoczniej za bardzo skupił się na poszukiwaniu zwierzaka. Wrócił myślami do rzeczywistości i skupił się na dziewczynie, na którą wpadł. Bardziej niż widział czuł na sobie jej spojrzenie. Czy go to dziwiło? Ani trochę. W końcu nie wyglądał na tutejszego. Nawet jeśli mówił po francusku bezbłędnie i przybrał francuskie nazwisko.
- Ah. Wydawało mi się, że słyszę kota. Brzmiał jakoś tak żałośnie - odpowiedział, znów wracając spojrzeniem w stronę, z której wcześniej doszło go miauczenie. Miał słabość do zwierząt, co tu dużo mówić. - Przeszkodziłem w spacerze? Jeśli tak, to przepraszam - dodał po chwili.

@Tessa Fisher

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Co do panowania nad sobą to Tessa wiedziała aż za dobrze. Sama sporo przeszła, nie potrafiła panować nad emocjami, wdrażała się w nie jedną bijatykę...no działo się naprawdę dużo i źle. Na szczęście, teraz był jej ojciec...no gdzieś był. Ale gdzie to już mniejsza. Pewno szukał jakiegoś miejsca na azyl czy coś. Nie mniej, pozostawała kwestia tego, by w końcu jakoś dać mu szansę. Jednak ona sama nie potrafiła od tak mu zaufać. Był dla niej obcy, nie znała go. Ale co miała powiedzieć? Co zrobić?
- Kota? Nie...nie widziałam żadnego, ani nie słyszałam.
Przyznała, bo faktycznie nic do niej nie docierało, skupiona w sumie na spacerze, odcięta od wszelkich myśli, skupina na...niczym. Po prostu szła i tyle.
- Nie przeszkodził Pan...w sumie, to tylko spacer, nic wielkiego.
Wzruszyła ramionami. Miałczenie kota...to ją zastanawiało przez chwilę.
- Jeśli to kot i faktycznie słyszał Pan jego miałczenie...możemy go poszukać.
Zaproponowała. Oj czyżby Tessie zrobiło się żal kociaka? Nieee ona po prostu chciała zobaczyć gdzie to diabelstwo małe się zapodziało. W końcu nie mogło pozostać tak same jak palec...samotność jest niszcząca. Coś o tym wiedziała.

@Axel Garder - kop następnym razem xD
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach