Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny
MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny
MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
First topic message reminder :
Nie bardzo byłem na to gotowy, ale też i nie miałem wyboru. Szkoda tylko, że nikt mnie o tym nie uprzedził, a zajęcia wuefu w szkole były mi tu po nic. Chociaż może i się przydały, wzmocniły mi ścięgna, dzięki czemu nic sobie jeszcze nie zrobiłem, chociaż powinienem, przez ten chaos w głowie, zapachy i smaki, jakie czułem, a raczej nie powinienem. Nigdy nie byłem tak zmieszany, może kilka razy, ale w zupełnie inny sposób.
Myśląc nie myśląc dreptałem za zapachem, który mi chodził po głowie już od jakiegoś czasu. Mięso, świeże i żywe dreptało tutaj niedawno. Nie rozróżniałem tylko czy to ludzkie czy zwierzęce, zbyt zaaferowany wszystkim dookoła byłem, bo świat nagle wydawał się być w bańce na mojej głowie, taki mały i skurczony, tyle czuć i ciężko się w tym połamać.
W okolicy pojawił się do tego kolejny zapach, rywalizujący z moim i nie mogę powiedzieć, że mi się to podobało. Tropić i mieć sprzątnięte sprzed nosa? Ja się tak nie miałem zamiaru bawić. Prezentując żeby jeszcze niewidocznemu przeciwnikowi zawarczałem gardłowo, nisko, z dziwną chrypą, bo choć warkot naturalny był, to nigdy dotąd nie był praktykowany. Już jednak wiedziałem, że będę miał wiele okazji do ćwiczenia go.
@Marcus Wijsheid
Nie bardzo byłem na to gotowy, ale też i nie miałem wyboru. Szkoda tylko, że nikt mnie o tym nie uprzedził, a zajęcia wuefu w szkole były mi tu po nic. Chociaż może i się przydały, wzmocniły mi ścięgna, dzięki czemu nic sobie jeszcze nie zrobiłem, chociaż powinienem, przez ten chaos w głowie, zapachy i smaki, jakie czułem, a raczej nie powinienem. Nigdy nie byłem tak zmieszany, może kilka razy, ale w zupełnie inny sposób.
Myśląc nie myśląc dreptałem za zapachem, który mi chodził po głowie już od jakiegoś czasu. Mięso, świeże i żywe dreptało tutaj niedawno. Nie rozróżniałem tylko czy to ludzkie czy zwierzęce, zbyt zaaferowany wszystkim dookoła byłem, bo świat nagle wydawał się być w bańce na mojej głowie, taki mały i skurczony, tyle czuć i ciężko się w tym połamać.
W okolicy pojawił się do tego kolejny zapach, rywalizujący z moim i nie mogę powiedzieć, że mi się to podobało. Tropić i mieć sprzątnięte sprzed nosa? Ja się tak nie miałem zamiaru bawić. Prezentując żeby jeszcze niewidocznemu przeciwnikowi zawarczałem gardłowo, nisko, z dziwną chrypą, bo choć warkot naturalny był, to nigdy dotąd nie był praktykowany. Już jednak wiedziałem, że będę miał wiele okazji do ćwiczenia go.
@Marcus Wijsheid
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!