15.02.23 // Rencontre après des années

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
First topic message reminder :

Tsu przybył do Paryża stosunkowo niedawno. Czemu? Ciekawość. Ponoć to tutaj kłębiły się wampiry i wilkołaki wokół Rady jak moty lecące do światła. Władza i wkupienie się w łaski. To ich przyciągało. Nic innego. Wilkołak nienawidził się płaszczyć, a tym bardziej wkupywać w czyjeś łaski. Nie było to w jego stylu. Nigdy tego nie robił i nie zamierzał. Miał swoją godność. Dodatkowo nie tolerował pijawek i jeszcze Alf, choć te już tolerował z racji na pokrewieństwo rasowe. Nie wiedział jednak co gorsze... Pijawka nie mogła w końcu go zmusić do posłuszeństwa jak niewolnika... Na to pytanie nie potrafił sobie odpowiedzieć.
Przybył więc wybadać sytuację i namieszać jeśli to możliwe. W jakim stopniu i jak? Jeszcze nad tym myślał, ale nie wierzył w sojusz.
Dziwnym jednak trafem kiedyś na ulicy zauważył osobę podobną do jednego z jego znajomych. Ku jego zaskoczeniu był to nikt inny jak Shin. Członek dawnej watahy, która zginęła w tym dziwnym pożarze. Tak, Tsu nie wierzył w to, że był to zwyczajny wypadek. Wilkołaki były na tyle silne, by po prostu takie rzeczy wyczuć. Wyciek gazu, dym... To musiało być zaplanowane morderstwo.
Wracając... Nie zamierzał od tak po prostu się spotkać ze znajomym. Szczególnie, że ten teraz należał do innej watahy. Poczekał więc aż ten oddali się od swoich na tyle, by móc się do niego zakraść. Powoli, udając przechodnia, ubrany był jak na siebie dość normalnie, by nie zwrócić uwagi znajomego. Szedł jeszcze specjalnie pod wiatr, by Shin nie wyczuł jego zapachu, a zmierzch zwiastował opustoszenie ogrodu, gdyż ludzie udawali się do miasta na kolacje czy do klubów.
Gdy znalazł się dostatecznie blisko, złapał go za ramię i pociągnął do siebie, by przytulić, a potem bezczelnie spróbować ugryźć go lekko w ramię. Skrzywił się jednak czując na nim zapach wampira. Fuj...
- No proszę, proszę... Wpasowałeś się w klimaty tego miejsca Shin.

@Ayato Shin
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Słuchając tego wszystkiego, Shin jedynie pokręcił głową z cichym westchnieniem. Sojusz został zawarty by zażegnać miedzyrasowe spory. Wiedział że radni bardzo się starają by wszystkie niesnaski rozwiązać. Większość wampirowi i wilkołaków również się starali. Przestrzegali ustalonych zasad. Poza Egonem, nie poznał żadnego innego wampira z którym miałby jakiś problem, a wrzucanie wszystkich do jednego worka było bardzo nie w porządku.

- Ale czy takim swoim nastawieniem, przyczyniasz się do poprawy sytuacji? Tsu, nie ważne czy to wilkołak, wampir czy człowiek, każdy Ci odda to co mu dajesz. Nie na darmo mówi się "traktuj innych tak jak chcesz być traktowany." Dobrze wiem, że każda zmiana wymaga czasu i ogromu pracy... - cofnął się o krok od brata, by chwilę później spojrzeć na pierścionek, kiedy starszy o nim wspomniał. Czy on czasem nie przesadzał? Shin miał wrażenie, że Tsuneo wpadał w jakąś paranoję. Miło mu było, że się o niego martwił, jednak bez przesady. Nie każdy przechodzień był od razu tym złym.

- Jesteś uroczy, że się tak o mnie martwisz, jest mi bardzo miło z tego powodu. - zaczął spokojnie, obracając się bokiem do wilkołaka, by zawiesić spojrzenie na jakimś budynku w oddali. - Jednak uważam, że trochę przesadzasz. Kto by chciał zaatakować kogoś tak niepozornego jak ja? Większość ludzi, widzi tylko czubek własnego nosa. Zaszedłeś mnie, bo mnie znasz. Ale czy tak samo zachodzisz przypadkowych przechodniów? Nie wydaje mi się.

@Tsuneo Mochizuki
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
Może i Shin nie poznał, ale Tsu żył w czasach gdzie ksenofobia był czymś normalnym. Dlatego jego rodzice mieszkali na tej cholernej wyspie, a nie z resztą rodziny. Wyrzutki. Po zmianie w wilkołaka jeszcze doznał rasizmu ze strony wampirów. Takie piętno trudno wymazać uśmiechem i dobrą wolą. Stracił w tych niesnaskach swoją ludzką rodzinę, która nie miała nic do tego.
- A czemu ja mam się przyczyniać do poprawy relacji? Czy wyglądam ci na Jezusa, który nadstawi drugi policzek, by bratać się z wrogiem? Traktuję innych tak jak na to zasługują. Nie chodzę i nie morduję jak popadnie, więc nie rób ze mnie takiego potwora, po prostu nie zamierzam się z pijawkami bratać i lepiej, by i one trzymały się z dala ode mnie. Tyle. - powiedział poważnie Tsu, bo widać było, że Shin mało doświadczył tragedii w życiu i ufa wszystkim na piękne oczy.
Jednak gdy nazwał go uroczym, Tsu zmrużył oczy i podszedł do niego bliżej, po czym złapał i ugryzł go lekko w ramię. Za karę.
- Nie jestem uroczy... Ale to tylko pokazuje jak mało świata znasz Shin. Na świecie są ludzie, wampiry i wilkołaki żyjące ze złodziejstwa, a bez obrazy jesteś łatwym celem. Nie jesteś w żaden sposób objęty ochroną poza stadem, a wątpię, by to uganiało się za skradzionym pierścionkiem, który otrzymałeś od wampira. - wytłumaczył mu spokojnie i się odsunął od niego.
- Większość ludzi szuka łatwego zysku. Lenistwo sprawia, że ci, którzy widzą więcej, dostrzegą co nosisz na palcu. To nie jest zwykłe złoto i diamenty... O to szkoda fatygi. Ale to...? O czerwone diamenty ludzie się mordują. Wysyłają najemników. Wiem coś o tym więc po prostu uważaj. Trochę ostrożności nie zaboli, a może cię ustrzec od nieprzyjemności. - westchnął ciężko, bo czuł się jakby tłumaczył małemu dziecku. Gdyby Shin był silnym i wprawionym wilkołakiem nie powiedziałby nic, ale już kiedyś miał problemy z kontrolami w pełni, a i do najsilniejszych nie należał. Był też stosunkowo młodym Wilkiem. Nie życzył mu nic złego, po prostu chciał, by uważał.

@Ayato Shin
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Pokręcił głową z cichym westchnieniem. Nie widział sensu w ciągnięciu tego tematu. Tsu był uparty jak osioł i najwyraźniej nic w tej chwili nie skłoni go do zmiany zdania. Może kiedyś mu się uda go przekonać, jednak nie w tej chwili. Chciał zaproponować, by udali się do kawiarni, zamiast stać na środku alejki, jednak zanim zdążył się odezwać, poczuł kolejne, trzecie już ugryzienie.

- AŁ! Czy tobie się to kiedyś znudzi? Nie możesz mnie gryźć za każdym razem jak masz taki kaprys. - rozmasował dłonią miejsce ugryzienia, patrząc z lekkim wyrzutem na starszego. Może powinien mu kupić gryzak? Wysłuchał kolejnych ostrzeżeń, po czym przewrócił oczami. Rozumiał i doceniał jego troskę, jednak uważał że sporo przesadzał.

- Powiedz to jeszcze pięć razy, tylko głośno żeby wszyscy słyszeli. - odezwał się sarkastycznie, krzyżując ramiona na piersi. Chwilę później westchnął ponownie. - Cieszy mnie twoja troska i doceniam ją naprawdę. Tak jak mówiłeś, niektórzy dostrzegają więcej, ale też słyszą więcej. Więc nie rozmawiajmy już o tym dobrze? Chodźmy na kawę.

@Tsuneo Mochizuki
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
- Czemu nie? Lubię gryźć i nie przesadzaj, nie jest to tak mocno, a ty zasłużyłeś. - odparł rozbawiony do niego, ale Shin zasłużył. Tsu nie był ani słodki ani uroczy i bardzo innym to wypominał. Wyszczerzył swoje piękne kły i zaraz udał się z nim w kierunku najbliższej kawiarni w parku. Nie miał nic przeciwko napiciu się czegoś i rozmowy przy ciastku. Akurat miał ochotę na coś słodkiego.
- A z chęcią. Nie ma sprawy. Umieszczę ogłoszenie w gazecie, specjalnie dla ciebie. - mruknął z ironią i pokręcił głową widząc jak się dąsa. Po prostu go ostrzegał, by pilnował tego swojego skarbu. Paluszek czy rączka mu nie odrośnie.
- Boisz się, że ktoś nas podsłucha? - rzucił spokojnie i gdy doszli do kawiarni, zajął jeden ze stolików oczekując na obsługę. Zabrał się za przeglądanie menu.
- A więc poza oczywistymi faktami związanymi z watahą czy twoim narzeczonym, jak odnajdujesz się w Paryżu? To kompletnie inna kultura od tej naszej. - spytał się go spokojnie, bo na pewno nie było łatwo się przyzwyczaić. Tsu kiedy był pierwszy raz w Europie to miał dość spory szok kulturowy. Czytał o tym, owszem, ale na żywo to jeszcze bardziej wprawiało go w zdziwienie. Teraz już się zdążył przyzwyczaić.

@Ayato Shin
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Ayato Shin

Ayato Shin
Liczba postów : 249
Usiedli w kawiarni, w miejscu jak najbardziej odizolowanym. Tsuneo zapewne pamiętał, jak duży problem dla Shina było przebywanie z innymi osobami, których nie znał. Pracował jednak nad tym i fakt, że wybrali dość popularny lokal, była dużym plusem. Spędzili ze sobą jeszcze spory kawał czasu, rozmawiając na przeróżne tematy. W końcu mieli do nadrobienia kilka miesięcy. Shin opowiadał o początkach życia w Paryżu, jak się odnajdywał i uczył języka. Starał się pomijać tematy drażliwe dla starszego wilka, jednak było to ciężkie. Siedzieli naprawdę bardzo długo, aż nadeszła godzina zamknięcia lokalu. Czego zapewne by nie zauważyli, gdyby nie obsługa, która ich grzecznie wyprosiła. Przeprosili więc i po zapłaceniu za słodkości, wyszli na zewnątrz. Wymienili się jeszcze adresami i numerami telefonów, po czym każdy poszedł w swoją stronę, z obietnicą ponownego spotkania.

@Tsuneo Mochizuki

Koniec
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach