13.12 - Jin Hyun-woo & Amelia Van der Eretein

2 posters

Go down

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Hyun przybył do Paryża stosunkowo niedawno, ale miał jeden malutki problem. Nie mówił dobrze po Francusku. Coś tam umiał, potrafił się dogadać, ale nie mógł wejść w jakąś głębszą konwersację. Co prawda mógł próbować po angielsku, ten język znał bardzo dobrze, ale tak nigdy nie podszlifuje francuskiego. Był więc w kropce, a najlepszym na to ratunkiem było iść się napić i zabawić. Może znajdzie jakąś ofiarę? Póki co wstrzymywał się z zabijaniem tutejszych, by nie podpaść Radzie i Rodom, ale nie zamierzał tak siedzieć bezczynnie i odmawiać sobie przyjemności na dłużej.
Znalazł się jeden z bardziej popularnych nocnych klubów w Paryżu i tam skierował swoje kroki zaraz po tym jak wstał i się ogarnął. Paryż był Stolicą Mody, a co za tym szło, jak ktoś się wyróżniał krojem to tak jakby się nie wyróżniał. Tutaj wiele osób po zmroku wychodziło dość specyficznie ubranych, szczególnie w tych miejscach rozrywkowych. Zarzucił się na siebie jakieś wygodne ciuszki i zostawił kotu coś do jedzenia oraz zabawki.
Dojechał uberem, bo tak było najłatwiej się dostać, bez potrzeby parkowania. Zajechał na miejsce koło godziny 12 w nocy, bo to wtedy otwierał się ów klub. Wejście dla niego poza kolejką było łatwizną. Czarująca aparycja i jego urok osobisty (oraz łapówka), sprawiły, że ochroniarze od razu go wpuścili. Nie... Hyun nie był z osób cierpliwie czekających z resztą ludzi. Na pewno nie z ludźmi... Nie przepadał za tym gatunkiem istot żywych. Matka od dziecka mu wpajała, że nim nie był i nigdy nie będzie.
Zamówił sobie drinka, impreza się rozkręcała, a on miał pustkę w głowie. Zjawił się do Paryża, by zabić ojca. Ot proste zadanie, aczkolwiek o wiele trudniejsze niż się wydaje. Usiadł przy barze, twarzą do parkietu i przyglądał się ludziom. Brak azjatyckich pobratymców był nieco bolesny.

@Amelia Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Czyż istniało lepsze miejsce do znalezienia ofiary, niż klub pełen pijanych młodych? Czarująca aparycja bardzo pomagała omamić jakiegoś młodzika, który potem bez wahania pozwoli się wampirzycy wywieźć poza miasto, gdzie będzie mogła w spokoju się pożywić. Dlatego tez wybrała się do jednego z bardziej popularnych klubów, ubrana w czerwoną spódnicę do kolan i tęczową bluzeczką. Długi, biały, futrzany płaszcz zostawiła w szatni i ruszyła na salę. Jak każdą imprezę tak i tą zaczęła od zamówienia cosmopolitan. Z gracją poruszała się na wysokich szpilkach, lawirując między bawiącymi się młodymi. Obserwowała uważnie, niczym drapieżnik szukający ofiary.

Po około godzinie, miała na oku kilku młodych przystojniaków, jednak wciąż było za wcześnie na łowy. Podeszła znów do baru, by zamówić kolejnego drinka i oddać puste szkło. Nie zdążyła jednak, gdyż ktoś na nią wpadł, wytracając z dłoni Amelii kieliszek. Soczyste koreańskie przekleństwo opuściło jej usta. Wampirzyca nie obawiała się używać swojego ojczystego języka, mając świadomość, że niewielu go rozumie. Na koreańskim się jednak nie skończyło. Kolorowa zganiła dziewczynę która ją szturchnęła dodatkowo po francusku i angielsku. Jej wzrok chwilę później powędrował na azjatę siedzącego przy barze. Uśmiechnęła się delikatnie i podeszła bliżej. Nie zwróciła wcześniej na niego uwagi, być może dlatego, że wydawał jej się zagubiony i trzymający się na uboczu.

- Hey nie widziałam Cię tu wcześniej. A bywam tu często. - zagadnęła chłopaka z uśmiechem, siadając obok niego.

@Jin Hyun-woo
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Hyun był zbyt zamyślony, by wyszukiwać ofiary. Niedawno się pożywiał, więc nie musiał znowu, mógł zabić dla zabawy, ale nadal był tutaj stosunkowo krótko i nie znał wszystkich miejsc. Taki już problem psychopaty. Zwiedzanie Paryża zaczynał od klubów i imprez masowych. Dodatkowo też ze wspomnień innych ludzi podczas wypijania ich krwi. Spotkał na swojej drodze niewiele nadnaturalnych istot, ale to nic dziwnego. W końcu byli małym odsetkiem populacji.

Wampir zamówił sobie drinka i sączył go spokojnie, nie odchodząc od swojego siedziska przy barze. Nie zamierzał podpierać ścian jak miał całkiem wygodną miejscówkę. Jego uwagę przykuła jednak skośna wampirzyca. Wychwycił koreański i od razu skupił się na niej. No proszę. Krewna. Posłał jej taki sam delikatny uśmiech zagubionego kociaka. Bez znaczenia w jakim języku się do niego zwróciła, bo znał niektóre Francuskie słowa więc i wyłapał by ich kontekst, to odpowiedział jej po koreańsku.
- Dopiero niedawno się sprowadziłem i szczerze powiedziawszy ciężko się odnaleźć. - mruknął do wampirzycy z nadal lekko się uśmiechając, nieco zmieszanie, udając łatwą ofiarę.
- Dodatkowo słabo mówię po Francusku wiec wcale to nie ułatwia sprawy. - dodał po krótkiej chwili upijając łyk drinka.
- Jin Hyun-woo - przedstawił się krótko nieznajomej i skinął jej głową. Nadal ciężko mu było się ogarnąć w tej zachodniej kulturze. Była bardzo odmienna.
- Dosyć tu tłoczno, nawet jak na dość ekskluzywny klub, a liczyłem na odrobinę ogłady. - przyznał szczerze zawiedziony chaosem, ale taki już urok takich miejsc. Trafił akurat na zły dzień, bo ludzie byli dziś wyjątkowo głośni i pijani.

@Amelia Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Wampirzyca przysiadła się do chłopaka, z uśmiechem słuchając jego wyjaśnień. Nic dziwnego, że to nie kojarzyła skoro dopiero co przyjechał. Amelia też była dość nowa tutaj, chociaż w przeciwieństwie do Hyuna, łatwo jej przyszło odnalezienie się w mieście. Zamówiła kolejnego, tym razem mocniejszego drinka, a kiedy go dostała, od razu upiła łyk.

- Miło Cię poznać Hyun. Amelia Van der Eretein. Służę pomocą w odnalezieniu się. - uśmiechnęła się kusząco, przysuwając się jeszcze bliżej chłopaka. Wiedziała, że ma do czynienia z wampirem, w dodatku niezwykle przystojnym. - Może masz ochotę poznać się bliżej hmm? - cichy pomruk opuścił jej usta kiedy to mówiła, jedni kładąc dłoń na jego udzie i przesuwając ją odrobinę w górę. Jej zamiary były dość oczywiste i miała nadzieję, że chłopak nie jest aż tak nieśmiały jak zagubiony.

- Pozwól, że postawię Ci drinka tak na początek, a potem możemy przenieść się do Vip roomu. Co ty na to?

@Jin Hyun-woo
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Wampir zawsze nieco ciężej znosił zmiany przez wzgląd na swój dość ciężki i nieprzewidywalny charakter. Miewał niecodzienne hobby i nie łatwo było się rozeznać w terenie do polowania w tych czasach. Nie by na tyle głupi i zdesperowany by wpaść.
Słysząc jednak nazwisko Amelii, w myślach aż się szeroko uśmiechnął. No proszę, tyle dni spędzonych w klubach w końcu spotyka kogoś z własnego rodu. Ciekawe.
- No proszę, sławny Ród, z chęcią więc skorzystam z twojej pomocy. - powiedział do niej uprzejmie, kompletnie maskując swoje dość złe intencje wyłudzenia informacji. Co jak co, ale aktorem to były świetnym, niestety kompletnie go to zajęcie nie interesowało.
- Bliżej powiadasz? - mruknął cicho, doskonale wyczuwając jej śmiałą dłoń. Wampirzyca sama mu się podkładała, a Hyun nie zamierzał wcale jej odmawiać skoro dzięki temu mógł się zbliżyć i wyciągnąć co nieco. Oblizał delikatnie usta, niby z alkoholu, który zaraz dopił, ale było to zwieńczeniem jej śmiałych akcji.
- Niech będzie. Tam jeszcze nie byłem, więc sobie dodatkowo pozwiedzam. Świetna z ciebie przewodniczka... - przyznał z rozbawieniem, ale przywołał do nich barmana, by mogli sobie coś jeszcze zamówić na rozluźnienie.
- A więc Amelio... Jak długo tu jesteś? Jaki jest Paryż dla nas? Wiele się słyszy, ale szczerze powiedziawszy nie miałem wielu okazji do spotkania pobratymców. - odparł niewinnie, kompletnie wczuwając się w rolę nowo przyjezdnego, którym w po prawdziwie był.
- Jakieś miejsca warte uwagi? - spytał i położył swoją dłoń na jej i lekko zacisnął. Zapowiadała się ciekawa noc.

@Amelia Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Amelia Van der Eretein

Amelia Van der Eretein
Liczba postów : 202
Amelia skinęła głową barmanowi, na co ten bez słowa podsunął jej kartę magnetyczną, która była kluczem do jednego z kilku osobnych pomieszczeń. Różowy banknot powędrował do kieszeni mężczyzny za barem, a wampirzyca wstała z drinkiem w dłoni, drugą ręką chwytając nowo poznanego Hyuna.

- Chodź, porozmawiamy już na osobności. - uśmiechnęła dbo chłopaka, prowadząc go w stronę sali dla vipow. Będą tam mieli dużo więcej swobody i ciszy, nie tylko na rozmowy. Po wejściu do środka , Amelia usiadła wygodnie na obszernej kanapie, zapraszając wampira, by uczynił to samo, tuż obok niej.

- Nie jestem z tych, którzy odnajdują przyjemność w miejskich spacerach, dlatego ciężko będzie mi coś doradzić. Sama niedawno się tu przeprowadziłam i większość czasu pracuje w domu. - odpowiedziałam swobodnie, sącząc powoli swojego drinka. Jedno nie spuszczała towarzysza z oczu, a jej wzrok jasno mówił o jej zamiarach.

@Jin Hyun-woo
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Hyun przyglądał się temu spokojnie i z uwagą. Rozpoznał banknot i kartę magnetyczną. No proszę... Taka hojna z niej wampirzyca. Wampir wziął swojego drinka i ruszył za nią, uważnie lustrując wzrokiem postać kobiety. Czy czuł coś? Wątpliwe. Był psychopatą. Nie odczuwał uczuć tak jak inni. Przez jego umysł przelewała się teraz fala myśli, które nie były do ogarnięcia poza nim samym. Odnajdował się w tym chaosie bardzo łatwo. Fakt, że pochodziła z tego samego rodu co on tylko sprawiał, że musi być bardziej ostrożny.
Skinął tylko głową na jej słowa i ruszył do owych owianych sławą pokoi. Czy kiedykolwiek w nich tutaj był? Nie w tym klubie, ale ogólnie rzecz jasna sobie używał.
Usiadł wiec blisko niej, posyłając jakże niewinny acz prowokacyjny uśmiech.
- A więc jesteś domatorką? Nie wyglądasz na taką osobę. Bardzo dobrze odnajdujesz się w klubie. - mruknął spokojnie i był ciekaw do czego posunie się kobieta. Widział jak pożerała go wzrokiem, a Hyun doskonale wiedział o swojej urodzie. Bezczelnie potrafił ją wykorzystywać.
- Ja nie pracuję. Odziedziczyłem małą fortunę po matce więc używam. - odparł obojętnie, udając rozpuszczonego dzieciaczka, który od pracy stanowczo stroni. Przecież jej nie powie, że w sumie to z zawodu jest Obserwatorem, choć bliżej mu do zabójcy...

@Amelia Van der Eretein
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach