Nous sommes tous des vampires

2 posters

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tytuł: Nous sommes tous des vampires
Data: 2.04.2022
Miejsce: Angers, Francja
Kto: Egon Cadieux, Tahira Darbinyan


To był na swój sposób pomysł szalony, lecz jak mogli nie wykorzystać swojego wiecznego nieżycia lepiej, skoro XXI wiek przyniósł wielką miłość mas do wampirów. Ta miłość w pływach i odpływach fanów była równie nieśmiertelna i równie słodka dla wszelkich realnych użytkowników długich zębów. Kiedy pierwszy raz Tahira odkryła istnienie konwentów, gdzie ludzie doczepiali sobie zęby i gryźli się po szyjach dla zabawy, nikomu się do tego nie przyznała. W końcu jednak namówiła swojego dużo młodszego od siebie wuja, który zdawał się być również entuzjastą tego typu tematów, na małą wycieczkę. Tym lepiej, że nie odbywało się to bezpośrednio w Paryżu, dla Rady... cóż, co z oczu to z serca.

Te niecałe trzy godziny w lazurowej Tesli, modelu specjalnym, w którym szyby pancernie chroniły przed promieniowaniem UV, dojechali po zmroku na miejsce. Główne elementy programu w większości odbywały się za dnia, ale nie o to przecież w tej całej zabawie chodziło. Wielka powierzchnia wystawowa zasłana była stoiskami, miedzy którymi przebierali się mniej lub bardziej przebrani fani fantastyki szeroko rozumianej. Tahira również przygotowała sobie strój i entuzjazm rozsadzał ją od środka. Odgrywanie królowej potępionych Akashy było ekscytujące u korzeni pomysłu, ryzyku które podejmowali, transparentności przy jednoczesnym ukryciu prawdziwej natury.

– Jakbyśmy się rozdzielili to zbiórka przy wozie o 5 – przypomniała krewniakowi, gdy byli jeszcze w samochodzie, sprawdzając przy tym taśmy trzymające miseczki jej fantazyjnego oddającego kostium z filmu biustonosza. – Myślisz Egon, że to się będzie trzymać? – zapytała, z powątpiewaniem przypatrując się swojemu dekoltowi. – Jeszcze kilka lat temu ukamienowaliby mnie za taki strój w miejscu publicznym... – wymamrotała po arabsku, będąc wampirem całkiem onieśmielonym tą sytuacją. Ot, kwestia wychowania w latach dwudziestych ale XIX wieku.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Wcale nie trzeba było go namawiać na taką eskapadę. Można było odnieść wrażenie, że Egon wraz zatrzymaniem starzenia w wieku 18 lat, również przy okazji powstrzymał swój dalszy rozwój emocjonalny i nadal, mimo ponad stu lat na karku, bawiło go to co inne nastolatki, a przy okazji potrafił być równie wybuchowy. Może jedynie dzięki zdobytemu doświadczeniu był nieco sprytniejszy i mimo wszystko nie ładował się, aż tak bardzo w różne kłopoty co ludzkie nastolatki. Na szczęście.
Akurat zaczynał się już nieco nudzić w Tesli należącej do Tahiry. Nigdy nie należał do zbytnio cierpliwych i pod koniec podróży widać było, że chłopak zaczął się bardziej kręcić. Czemu nie wziął ze sobą jakiejś małej konsolki? A tak, teraz sobie przypomniał, że ostatnia skończyła swój żywot miotnięta w ścianę, kiedy po raz któryś z kolei jego postać umarła w tym samym miejscu. Bez sensu w ogóle.
On sam wybrał nieco odmienne klimaty od swej krewniaczki i przebrał się za Czkawkę z produkcji Dreamworks. Co prawda musiał słono zapłacić za strój, ale… na biednego przecież nie trafiło co nie?
-Jasne, ale jakbym się spóźnił to wiesz. Nie odjeżdżaj beze mnie, co? – zapowiedział. Raczej nie miał w swoim zwyczaju zmuszać innych do czekania, ale cholera wie. Może się zapomni i dopiero spojrzy na zegarek dziesięć minut po piątej?
-Myślę, że o ile nie będziesz chciała powtórzyć czyjejś choreografii gimnastycznej z ostatniej olimpiady to powinno wytrzymać- podzielił się swoją opinią kiedy już obrzucił wzrokiem biust Tahiry.
-Zastanawiam się czy w ogóle zakładać ten hełm…- tym razem on się podzielił swoją wątpliwością. Jego fryzura miała w sobie całkiem sporo żelu i lakieru, żeby utrzymała się w odpowiedniej formie. Normalnie chyba powinien mieć gdzieś znak typu „ostrożnie z ogniem”. Pytanie tylko brzmiało czy założenie hełmu nie zniszczy całego efektu. Może pomyśli o tym później.
Egon wypełzł z samochodu jako pierwszy i przy okazji obszedł wóz dookoła po to by otworzyć drzwi Tahirze i pomóc jej wysiąść.
-Gdzie zmierzamy najpierw?- zapytał. On sam pewnie jeszcze oprócz… obiadu, będzie chciał zahaczyć o część poświęconą szeroko pojętym grom, ale to też mu nie ucieknie. Chyba. Przynajmniej taką miał nadzieję.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Wiesz, ja jak ja, ale słońce nie będzie takie życzliwe, poza tym... myślałam, że będziemy bawić się razem wujaszku. – wyciągnęła lustro i krytycznie obejrzała swój makijaż i niebieskie soczewki. Rozdziawiła paszczę i wyeksponowała piękne białe długi kły, przypatrując się finalnemu efektowi.
Cudowne jest to, tak czytałam, że niektórzy sobie wstawiają implanty z kłami, więc nikt nie będzie mi mógł zarzucić naruszenia tajemnicy rodowej. Jak Ci się podobam? – zapytała Czkawkę przez moment pozując wampirze miny. Potem jednak skupiła się na jego fryzurze. Przez moment miała ochotę zatopić we włosach swoje palce i potarmosić je dla czystej przyjemności zaistnienia jego pokrzykiwań i protestów w przestrzeni, ale... no właśnie, to powinna być czysta zabawa, zaś błysk specyfików naniesionych na skalp towarzysza sugerował, że lepiej tego nie robić, bo można skończyć z lepkimi dłońmi. Tymczasem słońce już zaszło i Tahira nie chciała więcej tracić czasu.
Tu... możesz przyczepić sobie to do paska, nie po to buliłeś za ten kostium tyle, żeby nie chwalić się również maską. zaproponowała rozwiązanie, gdy drzwi się otworzyły. Smutny pan w czerni, o stalowych oczach i czarnych włosach sięgających karku otworzył jej drzwi i podał dłoń ukrytą w rękawiczce, aby pomóc królowej wyjść. – Sebastianie dam znać jeśli będziemy chcieli wrócić wcześniej, ale szczerze wątpię... – nie patrzyła w kierunku szofera, a tłumu barwnie poprzebieranych ludzi płynących do wrót kompleksu wystawowego. – Czkawka choć, nie ma na co czekać! Musimy zrealizować bilet i dostać takie przywieszki... tylko gdzie ja sobie to przywiesze... – zamyśliła się idąc w kierunku stołu przeznaczonego do akredytacji.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
Słysząc wspomnienie o słońcu wykonał coś pomiędzy prychnięciem a parsknięciem
-No weź, przecież jest kwiecień słońce wschodzi o siódmej czy nawet później. No i plan jest taki, że będziemy bawić się razem. Samemu nudno. Ale wiesz biorę pod uwagę, że życie bywa nieprzewidywalne i może się zdarzyć tak, że się rozdzielimy. – zastrzegł. Zerknął na Tahirę kiedy wspomniała o kłach.
-W ogóle powiedz mi, skoro tak… to czemu my się męczymy. Trzeba było przyjechać jako my i już- powiedział, ale widać było, że te przebieranki wcale mu nie przeszkadzają. W zasadzie to całkiem dobrze się bawił mimo dość nużącej podróży.
-Następnym, razem możesz zakosić Sahakowi telefon. Zrobimy sobie podczas jazdy konkurs kto zdobędzie więcej punktów w snejku- zaproponował.
-Wyglądasz wspaniale! Jak zawsze. - przyznał wcale nie zakłamując rzeczywistości.
-O widzisz! Doskonale- zrobił tak jak mu poradziła Tahira. Kiedy tylko dotarli na miejsce Egon praktycznie wyskoczył z samochodu. Miał już dość, chociaż musiał przyznać, że pojazd bratanicy był całkiem wygodny. Chociaż nie w jego stylu. Ich przybycie pewnie zrobiło drobne zamieszanie wśród wietrzących się na zewnątrz ludzi. W końcu nie dość, że mieli szofera to jeszcze ich przebrania… były bardzo starannie wykonane.
-Jasne- podążył za starszą wampirzycą. -No nie wiem, może przy pasku tej no… --przez moment musiał poszukać odpowiedniego słowa- spódnicy? Wygląda dość porządnie. Nie powinien Ci się porwać- ocenił. Kiedy dotarli do stołu Egon jeszcze sięgnął po broszurę i mapkę. Z tego co kojarzył to na takiej imprezie zwykle było sporo zakamarków. Lepiej z góry wiedzieć, gdzie chce się iść zamiast krążyć bezsensownie po całym obiekcie.
-To, gdzie najpierw? - zapytał, kiedy formalnościom stało się zadość i mogli ruszyć w korowód przeróżnych postaci. Równocześnie podał jej drugą broszurkę z mapką. Było ich sporo, nie było sensu, żeby sobie wyrywali jedną kartkę, prawda?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Słuchaj, no ja jakby... przyjechałam jako ja. Na kilka godzin jednak zostać starożytną królową... mmm... marzenie każdego dzieciaka ulicy. – Pamiętała doskonale swoje marzenia z brudnego, śmierdzącego Kairu, choć minęło wiele lat. Mimo fakt, że przez wampirze życie zakłądała wiele masek i wiele tożsamości, możliwość stania się wampirem na kilka godzin, tak otwarcie, tak bezprecedensowo... Było w tym pewne uwolnienie z konwenansów, gra w której inni nie wiedzą że Ty nie grasz.

Tahira cieszyła się każdym spojrzeniem, każdym szeptem, który docierał do wrażliwych zmysłów. Pławiła się w tej chwilowej atencji, mimowolnie wchodząc w rolę Akashy, bohaterki filmu już starego, ale w niektórych kręgach kultowego. Za radą młodszego wampira, a jednak wciąż jej wuja, przyczepiła sobie wejściówkę niczym jeden trinket do paska. Tu rubinowa czaszka, tu złocista moneta otępionych i...

– Musisz napisać tu swoje imię. Albo ksywkę. – Poinstruował ją ktoś z obsługi, cóż gdy w grę wchodził pierwszy raz, trzeba było poddawać się rozkazom trzody. Tahira wpisała w rubryczkę "Akashee" i uśmiechnęła się eksponując pełne uzębienie. Chłopak, który zwrócił jej uwagę aż zassał powietrze w zachwycie:
– Są doskonałe... to nakładki czy implanty? – zapytał bardziej doceniając kunszt wcale nie fałszywych zębów, nad goliznę. Kobieta oblizała się tylko, dbając o to, by przypadkiem odruchowo nie ukryć zębów, bo wtedy byłoby się z czego tlumaczyć. – Implanty. Polecam. – cmoknęła w powietrze i napchana po brzegi ekscytacją ruszyła za Egonem, by też zweryfikować mapę.

– Może najpierw stoiska, póki są jeszcze otwarte?Tu... jest część z konsolami, to myślę też punkt obowiązkowy, a o północy w tym miejscu.. – pokazała przestrzeń oznaczoną jako "główna scena" – ma być tajna wampirza kompleta. Sądzę, że nie powinno nas tam zabraknąć. – w jej uśmiechu czaił się głód, ale może to tylko złudzenie. Przecież nie przyjechali na polowanie, prawda?

Nous sommes tous des vampires 1f311  Nous sommes tous des vampires 1f312  Nous sommes tous des vampires 1f313  Nous sommes tous des vampires 1f314

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Egon Cadieux

Egon Cadieux
Skrót statystyk : S: 1/5
SPT: 5/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor
— Kontra
— Pamięć ejdetyczna
— Odczytywanie wspomnień z krwi

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [skorupiaki, -1 PRC]
— Alergik [kiwi, -1 PRC]
— Nerwus [-2 OP]
— Nosiciel

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
Liczba postów : 904
- Ja wiem czy każdego?- stwierdził tylko. W sumie to trochę zazdrościł Tahirze, że sam nie wpadł na taki pomysł. Zachciało mu sie zostać smoczym jeźdźcem. No ale już nic z tym nie zrobi, a musiał przyznać, że przebranie Czkawki całkiem mu wyszło... i mniej lub bardziej pasowało mu do ryjka, co nie? A przynajmniej tak mu się wydawało po spojrzeniach jakie rzucali im inni zwiedzający. Chociaż tu nie był pewien czy to przypadkiem nie były spojrzenia kierowane na jego krewniaczkę. Ot nigdy nie można mieć pewności.
Zamyślił się na moment kiedy jaki gość z obsługi poinformował, że na akredytacji mieli wpisać swoje imię albo ksywkę. Jako kto chciał wystąpić? To było ciężkie pytanie. W końcu wpisał w odpowiednie miejsce Ecad i na tym zakończył temat. Jakby nie było pod tym pseudonimem można go było spotkać w niektórych sieciowych gierkach, chociaż wątpił by ktoś go po tym skojarzył. Nie był zbyt znanym graczem.
-Serio? Nie widziałem tego wcześniej- stwierdził zerkając na mapkę. W istocie był na niej konsolowy kącik. Może będą jakieś limitowane pady do Xboxa? Albo jakieś modyfikacje do obudowy czy inne bajery. - są jakieś stoiska, które ty chcesz obejrzeć?- zapytał Tahirę. -Ej w ogóle jakbyś gdzieś widziała takie niby małe wiedźmińskie buteleczki czy "zestaw" alchemika to daj znać. Jak będą w dobrej cenie, na co szczerze mówiąc tutaj nie liczę- przypomniało mu się. W sumie... to mógłby się przebrać za wiedźmina i na legalu polować na nadnaturalnych po Paryżu. Pewnie turyści by się jeszcze cieszyli, że jakiś larp czy fanowski serial czy co. Tylko kurde... nie zafarbuje sobie kłaczków na biało. Byłoby mu szkoda.
-Myślisz, że mnie wpuszczą na tę wampirzą kompletę? Jestem jakby z innej bajki...- chyba pierwszy raz w życiu zmartwił się, że mógł nie zostać wzięty za krwiopijcę. Alternatywna rzeczywistość nie ma co.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira bez trudu napisała w polu na swoje imię Akasha, bez głębszej refleksji, czy jest to słuszne czy nie słuszne i czy były jakieś niepisane zasady tego, co powinno się znaleźć na tym bileciku.
– Chciałabym bardzo znaleźć stanowisko z książkami, słyszałam, że poza filmami o wampirach powstały jakieś gry w których ludzie siedzą przy stole i opowiadają sobie historie. Ponoć to dość stary i rozbudowany system, świat podmroku czy innych cieni... – była przekonana, że jeśli znajdzie to stanowisko, to pewien miły pan w kraciastej koszuli i okularach odpowie jej na pytanie i wskaże właściwe pozycje, nawet jeśli wcześniej będzie musiał odkleić wzrok od jej biustu. – Myślę, że na wampirzą kompletę wpuszczają każdego, a jak nie to przed... też Ci dokleimy implanty. – mrugnęła do niego porozumiewawczo, rozciągając zęby w uśmiechu. Szła ku pawilonom płynnie, naśladując niejako ruch wampirzycy z filmu, a tak naprawdę przypominając sobie czasy, gdy występowała dla nazistów w charakterze arabskiej księżniczki Sheherezady... Aż brakowało jej brzęczących złotych ozdób zasłaniających twarz, dociążających wąskie nadgarstki i mieniących się światłem okalającym biodra przy każdym kroku
– Jeśli chcesz, możemy się rozdzielić. Ja pójdę na łowy w stoiska analogowe, Ty pośród elektronikę. Jakbyś znalazł ten no... tylko taniec? just dance? W jakiejś dobrej cenie, to bym była zainteresowana tym programem. A ja będę się rozglądać za buteleczkami. Chyba wiem o co Ci chodzi. I byśmy się spotkali na komplecie. Co Ty na to wuj.... em... Ecad? – nazywanie wujkiem kogoś kto wyglądał na rówieśnika, jeśli nie młodszego od niej przy ludziach zdawało się nagle takie nieodpowiednie.

Przekroczyli próg wielkiej hali wystawowej i rozciągnął się przed nimi widok barwnych stoisk i rzeki ludzi, rozchodzących się na mniejsze i większe odnogi. Znaki wspierajace zebranych do kolejnych wystawowych jezior były widoczne, choć nadmiar w jakim się znaleźli oszałamiał. Tahira na moment przystanęła zachwycona okolicznościami przyrody, barwami, zapachami, przytłoczona pragnieniem, by zatopić swoje palce absolutnie we wszystko...

Z wielkim żalem musiała wracać, niepocieszona tym, że nie może wynieść więcej dobra z tego wielkiego przepastnego skarbca. Konwent wampirowych świrów przyniósł trochę rozczarowania, ale pozostawił Tahirę z ciekawymi przemyśleniami na temat podejścia ludzi do wampiryzmu teraz a sto lat temu. Była też ciekawa co Sahak powie na podręcznik do Wampira: Maskarady. Idea klątwy powinna przypaść mu do gustu...


[KONIEC]

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach