Steadily emerging with grace

5 posters

Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
First topic message reminder :

Zasady eventu:

Post MG będzie co dwa dni. Gracze zobowiązują się do odpisania do godziny 20. Post mistrza gry dodany zostanie między 20, a 23. Jeżeli wszyscy gracze zakończą kolejkę wcześniej, mistrz gry może, ale nie musi także dodać post wcześniej, nie zmienia to jednak wymagania, że następny post graczy musi pojawić się w przeciągu 48 godzin, do godziny 20. Mistrz gry na końcu każdego posta będzie podawał konkretną datę, by nie wystąpiła pomyłka. Przykładowo, na końcu dzisiejszego posta pojawi się adnotacja, że kolejny post gracza musi się pojawić do godziny 20, 21 X. Jeżeli przeczytałeś zasady napisz w którymś miejscu posta nazwę jakiegoś grzyba. Posty po tej godzinie nie są przyjmowane bez wcześniejszego ustalenia opóźnienia z MG, głównie dlatego, że muszę mieć czas na zastanowienie się nad odpowiedzią i jak nagle wszyscy odpiszą o 19:50 to czas na logiczne rozłożenie dalszych losów postaci mi się kurczy.
W tym evencie, wyjątkowo, niezależnie od statystyk, wasze postaci pozostaną w pełni władz umysłowych podczas przemiany w Crinosa. Na tej sesji nie jest możliwe używanie formy Lupusa, ma to uzasadnienie fabularne, które być może odkryjecie – jeżeli będziecie próbowali zamienić się w Lupusa, przemienicie się w Crinosa.
Wymagam podkreślenia w pierwszym poście czy wasze postaci wzięły na pełnie ze sobą jakiś ekwipunek i proszę o uzasadnienie tego fabularnie (nie musi być jakieś długie, ale jeżeli nagle na pełnie postać weźmie karabin maszynowy to chcę wiedzieć dlaczego, by nie było grania metą).
Posty nie mają ograniczenia znakami, bardzo uprzejmie jednak proszę, by były one w zakresie 1000-2500 znaków.
Przypomnienie zasad, na które zgodziliście się przed rozpoczęciem rozgrywki:
* kolejka odpisów w 48 godzin. Jeśli nie odpiszesz dwa razy z rzędu w tym terminie, twoja postać zostanie wykluczona z eventu (na początku eventu będzie możliwość wyciągnięcia postaci w dość łagodny sposób, w późniejszych etapach może się to wiązać z bardziej brutalnym wykluczeniem postaci)
* akceptacja konsekwencji, jakie mogą spotkać wasze postacie, w tym trwały uszczerbek na zdrowiu lub inne długoterminowe efekty.

A teraz, zapraszam na grę Smile

~~

Wydawało się, że pełnia w kwietniu, to kolejna pełnia, taka jak każde inne. Wy jednak mieliście wrażenie, że to wcale nie jest prawda. Koszmary, które męczyły was praktycznie noc w noc, od momentu poprzedniej pełni, jakby utwierdzały was w przekonaniu,  że to wszystko ma jakieś inne, podszyte, drugorzędne znaczenie, jakby sam wirus wskazywał, że ta pełnia to coś więcej.
Tego wieczora, jeszcze przed wzejściem w zenit pięknej, srebrzystej kuli, czuliście dziwne przyciąganie. Wiedzieliście, że koniecznie musicie znaleźć się tej nocy w lesie, jakieś 40 kilometrów pod Paryżem. Być może wymieniliście się wiadomościami i uznaliście, że to dziwne i pojechaliście w tamte okolice razem, być może łapy nieświadomie same was tam poniosły, a może zadziałało to na takim autopilocie, że zorientowaliście się, że jesteście na miejscu w momencie, gdy zapach ściółki uderzył w wasze nozdrza. Co śmieszne – mimo tego, że w waszych snach księżyc lśnił różową poświatą, ten, który właśnie powoli wschodził, niczym się nie różnił od normalnego. Może to była tylko wasza paranoja, a ta pełnia nie będzie się niczym różniła od normalnej.

Rzućcie kostką k20 – osoby które wylosują liczbę parzystą spotykają się na południowy skraju lasu, osoby, które wyrzucą liczbę nieparzystą, podchodzą os strony południowego wschodu, jakieś 8 km od pozostałej grupy. Jeżeli postacie jechały na miejsce razem, to kostką rzuca jedna osoba z teamu.

Liczby parzyste:

Trafiacie do lasu od strony najczęściej uczęszczanej drogi. Wydeptane szlaki wskazują,  że miejsce to jest stale patrolowane przez myśliwych lub po prostu zapalonych grzybiarzy czy osoby, które wybierają się na spacery po lesie. W półmroku, który panował przez zapadający zmierzch widać było oznaczone drzewa jakimś specjalnym kodem, prawdopodobnie wskazującym które z nich są do wycinki. Czuliście zapach żywicy, ściółki, mokrego mchu. Słyszeliście pohukiwania sowy, stukanie dzięcioła i kopyta, zapadające się w szeleszczące poszycie. To było dość wyjątkowe – zazwyczaj bez przyjęcia formy pośredniej nie mogliście zauważyć takich niuansów. Sam las jednak nie wyglądał zbyt przerażająco, ot, las jak las.

Liczby nieparzyste:
Trafiliście do lasu od strony małego potoku, nad którym znajdował się mostek na tyle wąski, że niemożliwe było przejechanie po nim samochodem. Z tej strony zamiast szerokich drzew, znajdował się mniej zachęcający do wejścia zagajnik, pełen wąsko rosnących przy sobie sosen. Zapach poszycia, mchu i błotnistego potoku uderzał wasze nozdrza. Słyszeliście szum wiatru i dźwięk łamania gałązek pod stopami gdzieś w głębi lasu, ciężko było zidentyfikować kto lub co te gałązki łamał. Sosny rosły tak blisko siebie, że nie przebijał się przez nie nawet najmniejszy blask księżyca, czuliście jednak, że to czego szukacie znajduje się w środku lasu.

Czas do przemiany: 2/3 kolejki (możecie go wykorzystać na rozmowy, potem księżyc wzejdzie i będziecie musieli znaleźć inny sposób porozumiewania się, piszę 2/3, bo jeżeli w 2 kolejce zostanie zadane pytanie, to pozwolę postaci na nie odpowiedzieć w 3, zanim zostanie przemieniona)
Deadline następnego posta: 21.X godzina 20:00
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Przemiana nie należała do ulubionych części miesiąca Larsa, to na pewno. Nawet jeśli nie była ona aż tak bolesna, jak można by sobie wyobrażać całkowite przemodelowanie własnego ciała w tak krótkim czasie, zawsze powodowała u mężczyzny zarówno fizyczny, jak i psychiczny dyskomfort. Tym razem również wcale nie było lepiej, a nawet można było pokusić się o stwierdzenie, że wyszło mu to gorzej niż zwykle.
W momencie, w którym przemiana już się dokonała, był innym człowiekiem... A może nie człowiekiem w ogóle i o to się właśnie rozchodziło? Przynajmniej zazwyczaj tak właśnie było, bo dziś... Dziś czuł się dziwnie zwyczajnie. Warknął pod nosem. Wolał być bezmyślną bestią, jeśli miał na to okazję, bo przebywanie w takim stanie z pełną świadomością było prawdziwą katorgą.
Pociągnął nosem, wyprężając się na tylnych łapach, a kiedy do nozdrzy dotarł mu zapach innych potworów w pobliżu, wydał z siebie przeciągły dźwięk przypominający wycie, czy przynajmniej jego własną wizję tego, jak takie wilkołacze wycie powinno wyglądać. Może nie czuł głodu, ale coś innego gnało go w głąb lasu - może własna potrzeba wyrwania się z tego kieratu codzienności choć na chwilę i wbrew naturze bestii, która porzuciła go nagle wpół drogi?
Puścił się pędem w las, tratując mniejsze drzewka na swej drodze. Chuj tam z wilczą naturą, on potrzebował coś rozszarpać, albo chociaż zmęczyć się w dzikim galopie przez leśne ostępy.

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto przeżył w swoim życiu, jak na młodego wilkołaka przystało, zaledwie kilka przemian. Nie musiał wcale ukrywać, że żadna z nich nie była dla niego przyjemna i gdyby to od niego zależało, ani na chwilę nie traciłby swojej ludzkiej formy. O świadomości nawet nie wspominając. Najgorsze w tym wszystkim było właśnie to, że nie miał nad sobą żadnej kontroli i pełnie stały się najbardziej stresującym czasem w jego życiu.
Przygotowany na to, że za po nieprzyjemnym uczuciu transformacji ponownie nastąpi walka, którą ludzka świadomość przegra... był całkowicie zaskoczony. Zdawał się nie czuć ciążącego nad nim instynktu, a jedynym wyznacznikiem tego, że faktycznie był wilkołakiem podczas pełni było to, że jego ciało zdecydowanie nie przypominało ludzkiego. Przyjrzał się swoim łapom, rozejrzał dookoła i zdawał się być w tym wszystkim zagubiony. Chciał coś powiedzieć, ale jak widać umiejętność mowy mu jednak, pomimo zachowania świadomości, nie pozostała.
Jedyne co mógł zrobić to posłać Dorienowi pytające spojrzenie.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Nauczyli się żyć w relatywnej symbiozie, Dorien i jego wewnętrzny wilk, który pokazywał na co naprawdę go stać właśnie w formie crinosa. Uosobienie siły, bezwzględności, dążenia do celu, dosłownie, po trupach. Dzielili ciało i umysł, a dwieście pięćdziesiąt lat comiesięcznych przemian i nabranego przez ten czas doświadczenia pozwalało rozumnej części świadomości przejmować stery, szczególnie wtedy, gdy przemiana w wielkiego wilka następowała z woli Doriena, a nie cudotwórczej Luny. W trakcie pełni to bestia miała pierwszeństwo, jednakże…
No właśnie. Coś było srogo nie tak. Ból taki jak zawsze, może nawet silniejszy, bardziej namacalny, bardziej świadomy. I to właśnie o tę świadomość się rozchodziło. Obserwował świat z perspektywy istoty wysokiej na dwa i pół metra, widział wielkie łapy, czuł wyraźnie, gdy machnął ogonem. To mu się już zdarzało, ale nie przy pełnym księżycu. Wymienili się z Makoto spojrzeniami. Dla młodszego wilkołaka to dopiero musiało być zaskoczenie, gdy nagle potrafił się kontrolować i doświadczać swojego jestestwa. Jedyne, co Dorien mógł zrobić, to postarać się unieść ramiona, wzruszyć nimi, by zasygnalizować, że także nie ma pojęcia, o co chodzi. Machnął łbem, wskazując kierunek, w którym mieli się udać. Instynkt czy intuicja, ciężko powiedzieć.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Kontrola, jaką odczuli była formą, której nie odczuli nigdy wcześniej. Biorąc ją w cyfry, na pewno wykraczała ponad 5 stopniową skalę, była dwa razy większa niż u najbardziej doświadczonych wilkołaków. Na pewno nie było to coś, co było znajome dla ponad dwuwiecznego Doriena, a co dopiero dla wilkołaków z bardzo małym doświadczeniem. Oni po prostu pozostali sobą, ale w innej formie, coś, czego żaden wilkołak nie doświadczył od wielu setek lat, nawet gdy zmieniał się w Crinosa poza przymusem księżyca. Coś było zdecydowanie innego w tej pełni, więc wszystkie sny i przymus przybycia dokładnie w to miejsce stały się coraz bardziej poderzane.
Postawne bestie ruszyły wgłąb lasu, postanawiając na razie nie jednoczyć się w tym dziwnym doświadczeniu. Przyciąganie wręcz pulsowało w ich gorących cielskach, tak jakby wirus w ich krwi dokładnie wiedział gdzie powinien ich pokierować. Im głębiej w las tym robiło się ciemniej i bardziej ponuro, wszystkie zwierzęta zaszyły się w popłochu w swych norach i tylko kapanie wody gdzieś nieopodal, a także szum liści na wietrze przecinał ciszę lasu. Przynajmniej do momentu wycia, które wydobyło się z głębi gardła Larsa, na które odpowiedziało kilka mocnych głosów z kierunku, w którym wszyscy zamierzaliście się udać. Najwyraźniej nie byliście sami.

Rzućcie proszę na percepcję, nie dodawajcie modyfikatorów, wynik będzie mówił co zobaczyliście, a nie ile udało wam się dostrzec.

Deadline: 30.10.2024 godzina 20:00 (UK 19:00)

// @Theo Lacroix - jak mówi opis w zakładce "księżyc" podczas pełni, gdy przemiana została wywołana przez księżyc, nie jest możliwa przemiana w Lupusa
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Musiał przemyśleć kilka spraw, więc mentalnie poklepał siebie po ramieniu i ruszył tam gdzie go nos prowadził. Niewiele myślał o tym gdzie idzie, chociaż strzygł uchem i zerkał na boki czy na pewno nic i nikt go nie podgląda, bo to mało ma problemów, żeby go jeszcze jakiś grzybiarz przyłapał na psiowaniu w środku lasu? Szkoda, że nie było tu Enzo, szkoda, że to nie było tak jak kiedyś, rok temu, dwa, dziesięć. Nie no aż tak bardzo by się nie cofnął, ale do roku temu, to czemu nie? Zatrzepał łbem i dreptał dalej, co jakiś czas zatrzymując się aby powąchać gałąź czy krzaka.

percepcja 10

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Czy dziwnym było, że utrzymywanie pełnej świadomości w formie bestii sprawiało Larsowi jedynie dodatkowy dyskomfort? Przebywanie w skórze potwora na trzeźwo powodowało tylko, że jeszcze bardziej brzydził się samego siebie. Na swój sposób nie było więc nic dziwnego w tym, że wciąż liczył na to, że niebawem straci jednak kontrolę choć częściowo, poddając się tej dzikiej stronie swojej pechowo nabytej natury.
Z oddali odpowiedziały mu inne wilcze głosy. Nie chciał spotykać innych wilkołaków, ale w tej chwili miało to znaczenie drugorzędne. Najważniejszy był pęd, wiatr świszczący w uszach i przynajmniej częściowe zadowalanie tego wewnętrznego pragnienia, by ruszyć w knieję z bliżej nieznanego mu powodu. Nie bał się ciemności, ani tym bardziej lasów, nie wahał się więc wcale, gotowy w razie potrzeby rzucić się na każdego potencjalnego przeciwnika z zębami. Był przekonany, że małe rozszarpywanko poprawiłoby mu humor.

percepcja 5

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Stwierdzenie, że Makoto czuł się w obecnej formie niekomfortowo było niedomówieniem. Bycie świadomym podczas przemiany miało swoje plusy, jak chociażby panowanie nad sobą, ale miało też minusy. Jednym z nich było poczucie bycia bestią – każdy niezdarny ruch, czy krok przypominały mu o tym, kim był. Może jednak dużo lepiej było się całkowicie wyłączać na tę jedną noc w miesiącu? Z pewnością będzie miał się nad czym zastanawiać, gdy wróci już do siebie i będzie mógł odpocząć po tej nocy.
Nie był w stanie porozumiewać się z Dorienem na tyle, by poprowadzić konwersację, ale wydawało mu się, że zrozumiał to, co ten chciał mu przekazać. Bo wydawało się, że obaj byli równie zaskoczeni całą sytuacją i przynajmniej to pocieszało Makoto w jakimś stopniu. Gorzej by było, jakby wszystkie inne wilkołaki z okolicy zachowywały się jak na wilkołaki przystało, a on jeden tylko miał swoją ludzką świadomość. Pewnie nie wiedziałby, co z tym faktem zrobić.
Ruszył posłusznie za Dorienem, w kierunku wyjących wilkołaków.



_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Pójście w stronę, w którą wzywał ich zew, to jedyne dobre wyjście. Jakby pchała ich tam jakaś siła, albo wilczy magnes przyciągał wgłąb lasu. I nie tylko ich. Już wiedzieli, że wilkołaków było więcej i prawdopodobnie szli w tę samą stronę. Co to za spęd, o którym nie mieli pojęcia? Może przedwieczny rytułał, odbywający się co kilka stu- czy tysiącleci, i nareszcie Dorien dostąpił zaszczytu wzięcia w nim udziału.
Na pierwszy plan mimo wszystko, poza tą dziwną mocą ciągnącą ich w puszczę, wyszedł Dorien analityk. Skanował otoczenie wzrokiem i słuchem, ale przede wszystkim węchem. Wilkołaczy nos był narzędziem niezwykle przydatnym, tylko czy refleks i siła crinosa także się uaktywniła? Obawiał się, że nie. Niestety, odkąd rozpadły się watahy i zatarły sojusze, każdy nieznajomy wilkołak był potencjalnym wrogiem. Powstrzymał się zatem od odpowiedzi wyciem, przynajmniej na tyle, ile był w stanie opanować ten instynkt. Prawdopodobnie byłby odważniejszy, gdyby poruszał się sam. Zabrał ze sobą Makoto, więc czuł się moralnie odpowiedzialny także za jego bezpieczeństwo.
No i oczywiście, że się zastanawiał, czy zobaczy tam polanę ze snów. Jeśli tak… Oby scenariusz się nie powtórzył.

Percepcja: 2

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Czy drużyna Dorien - Makoto była w najbardziej komfortowej sytuacji, przez dwie pary oczu, osiem łap i dwie szczęki pełne super ostrego uzębienia? Być może, gdyby wilkołaki zdziczały pod wpływem księżyca to właśnie tak by było, jednakże z ludzką świadomością zaciśnięcie na kimś szczęk, by pozbyć się problemu mogłoby być dużo cięższe. Może dlatego dobrze, że Dorien nie odpowiedział na wycie w oddali, nigdy przecież nie wiadomo, prawda?
Lars i Theo tak samo uznali, że odpowiadanie wilkołaczym nieznajomym może nie być dobrym pomysłem.
Rozglądając się, każdy dostrzegł coś kompletnie innego.
@Theo Lacroix - Przez oglądanie i wąchanie krzaczków, zauważasz w ściółce świeże ślady łap innych wilkołaków, które są dużo większe niż twoje własne. Ciężko stwierdzić, czy posiadacze po prostu są postawniejsi w formie człowieka i dlatego róźnica jest tak łatwo zauważalna, czy może wynika to z czegoś kompletnie innego.
@Lars Åkerman - pędząc przez las czujesz bardzo ciekawy zapach. Znajdujesz stare, prowizoryczne obozowisko – może to być dawna kryjówka wilkołaka, która została porzucona. W środku znajdujesz fragmenty jedzenia - ludzkiego, jak i tego o ludzkim pochodzeniu, prowizoryczne lekarstwa z okolicznych roślin, które pewnie lepiej działają na wielkie cielsko bestii, a nawet coś co musiało być osobistymi notatkami osobnika, które niestety zostały podarte na strzępy w potrzebie stworzenia prowizorycznej podpałki do malutkiego ogniska.
@Dorien Crawley i @Makoto Saitō -
Idąc i rozglądając się, węsząc oraz nadstawiając uszu Dorien zatopił się we własnych myślach. Tylko doświadczenie w podobnej sprawie pozwoliło mu zatrzymać się w idealnym momencie, by nie wpaść do dołu pełnego ostrych szpikulców, który nakryty był gałęziami. Dół był na tyle wielki, że z łatwością mógł pomieścić crinosa, a zapach tojadu bardzo wyraźnie wskazywał, że to nie był przypadek.
Makoto, w dole, do którego prawie wpadł Dorien zauważasz coś bardzo dziwnego - martwego wilkołaka, który zginął w połowie transformacji. Ciężko stwierdzić, czy śmierć nastąpiła przed tym jak wpadł i nabił się na drewniane kolce, czy to może nagła utrata krwi i przebicie ciała w kilkudziesięciu miejscach sprawiło, że transformacja została przerwana. Takie coś nie powinno zabić wilkołaka, nawet w formie ludzkiej. Z drugiej strony - może ktoś znalazł zwłoki i postanowił w taki sposób zatrzeć wszelkie ślady dysfunkcji wirusa?

Czas na odpis - 2.11.24 godzina 20 (w UK 19 <3)
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Ślady łap na ziemi sprawiły, że Theodor od razu przyssał się nosem do ziemi i zaczął obwąchiwać je z każdej strony. Widział, że są większe i w pierwszym odruchu zazdrościł wielkości. W drugim odruchu współczuł obciążenia stawów i ścięgien podczas biegania.
Postawił swoją łapkę na odciśniętym śladzie i ocenił jeszcze raz wielkość. Huh, to nic, nawet jak mają złe zamiary, to silny z niego chłopak, poradzi sobie. Uniósł łebek i po chwili wahania ruszył dalej, starając się iść za śladami.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Szalony pęd przez knieję przerwało mu czyjeś porzucone obozowisko, w które wpadł bez zaproszenia czy ostrzeżenia. Rozpędzony, rozdeptał resztki posłania, czy co to tam było, nie przejmując się tym faktem szczególnie. Widząc rozsypane na ziemi kawałki notatek pochylił łeb i dmuchnął w nie kilka razy powietrzem z przerośniętego, wilczego nosa, trochę je obwąchując, a trochę wywracając po prostu, by zobaczyć czy odczyta z nich cokolwiek.
Niezależnie od wyniku, chwilę później znów był już jednak w trasie - łapy same niosły go głębiej w las. Obozowisko wyglądało na opuszczone, nie martwił się więc szczególnie, że wpadnie za pierwszym lepszym drzewem na jego właściciela. Zresztą nawet gdyby wpadł, to co by to zmieniło? I tak wiedział już, że w lesie były wilkołaki, a to, że nie chciał spędzać z nimi czasu nie znaczyło jeszcze, że bał się wpaść na to bydło przypadkiem. Chować się nie zamierzał, miał rzeczy do załatwienia! Jakie rzeczy..? Ciężko było powiedzieć, ale jakieś wyraźnie miał, skoro ciągnęły go dalej, jak zapach świeżego mięsa z oddali.

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Czy mieli z Dorienem przewagę? Możliwe, ale kto wiedział, ile wilkołaków tak naprawdę czaiło się w tym lesie? Makoto domyślał się, że jak na zwierzęta stadne przystało, z pewnością była tam więcej grupek takich (lub większych) jak oni. Całe szczęście, że ani on ani Dorien nie postanowili odpowiedzieć na wycie. Z pewnością lepiej było przemierzać las we dwójkę niż z kimś, kogo nie znali. A może był to głos kogoś znajomego? Ze świadomością człowieka nie wilkołaka Makoto ciężko było to określić.
Napotkany na drodze dół z początku wydawał mu się tylko zwykłym dołem. Do czasu, aż do nozdrzy doszedł zapach tojadu, a oczom ukazała się dość makabryczna scena. Nie zorientował się nawet, kiedy jego uszy same się położyły, a z jego gardła wydobył dźwięk mogący przypominać skomlenie. Nie wiedział, co stało się z leżącym w rowie wilkołakiem, ale nie wyglądało to zbyt dobrze.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Przednie części tylnych łap, z wielkimi, ostrymi pazurzyskami, zawisły nad przepaścią. Ten brak podparcia zainicjował wysłanie impulsu do szarej masy w zniekształconej, wilczej czaszce, który nakazał bestii natychmiast się zatrzymać. I całe szczęście, że refleks jednak zadziałał, bo musiałby mieć sporo farta, by ujść z życiem w starciu z ostrymi palami. Machnąwszy ogonem trącił jedną z tych leżących gałęzi, miejscowo burząc konstrukcję pułapki. Musieli się lepiej przyglądać, zwracać uwagę, czy nie czyha na nich jakaś rozciągnięta linka czy żyłka, która urwałaby im łby, pętle, które złapią ich za nogi i podwieszą na drzewie czy metalowe zęby, które zacisnęłyby im się na łapach, powodując rozległe obrażenia i problemy z ewentualną ucieczką. Dorien był już naprawdę silnie zaalarmowany, obawiając się, że pchają się w wrogie paszcze, a mimo wszystko instynkt pchał ich dalej, nie pozwalając na abordaż. W reakcji na cichy płacz Makoto, beżowy crinos, którego kolor futra zapewne nie pomagał ukrywać się w kniei, warknął cicho, ale w zupełnie niegroźny sposób; bardziej jakby chciał go uspokoić, ale też pokrzepić, bo niestety musieli iść przed siebie.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Grupy parły przed siebie, nie zważając na wszelkie znaki, które znajdywali po drodze, pchani jakąś wewnętrzną potrzebą w coraz ciemniejsze zakamarki gęstej kniei. I chociaż przybyli z tej samej strony lasu, w niedługich odstępach, to do docelowego miejsca dotarli całkiem różnymi ścieżkami, nie spotykając się po drodze, nie wpadając na siebie. Lars, być może dlatego, że odpowiedział na wycie jako pierwszy dotarł do oświetlonej łuną księżyca polany, za nim kilkadziesiąt metrów bardziej od strony południa wpadł Theo, a dopiero na koniec, tym razem z prawej strony wilkołaka, do celu dotarli Dorien z Makoto, którzy zostali opóźnieni przez makabryczną pułapkę.
Wszyscy zatrzymaliście się na skraju polany, obserwując zadziwiający widok. Chmara crinosów, na szybki rzut oka było ich około trzech tuzinów, gromadziła się w okręgu, klęcząc i obniżając głowę przed stojącym na środku wielkim, czarnym jak smoła wilkołakiem, również w formie wielkiej bestii. Wilkołaki różniły się między sobą, bliżej środka okręgu kucały potężne bestie, przewyższające wzrostem najwyższego z was, a na obrębie koła były zwykłe wilkołaki, których skonsternowane spojrzenia jeszcze błądziły po towarzyszach dookoła. "Wódz" chrząkał coś melodyjnie, na co odpowiadały mu ciche popiskiwania bardziej wprawionych crinosów z pierwszych rzędów.

Czujecie dziwną potrzebę dołączenia do kręgu. Rzućcie na opanowanie, jeżeli chcecie się jej oprzeć. Dodajcie swoje modyfikatory ze statystyki, nie dodawajcie modyfikatorów z wad i zalet. Dodatkowo, Dorien i Lars, za wiele lat w wilkołaczej skórze dodają +1 do wyniku, a Theo i Makoto, za bycie świeżakami, odejmują -1 od wyniku. Dodajcie link do rzutu. Jeżeli wasz wynik wyniósł 9 i mniej, nie jesteście się w stanie oprzeć przyciąganiu (jednakże ktoś może was przed tym powstrzymać). Przypominam, że jak mówi mechanika, na każdą cechę ze statystyk, zawsze rzucamy K12.

Deadline: 4.11.2024, ale jako, że wrzucam posta późno w nocy, deadline daję na 22:30 (21:30 w UK), od razu mówię, że nie wiem czy w przyszłym tygodniu nie będę wolniej odpisywała, muszę być w pracy na 8:00, bo mam szkolenie, więc pewnie będę padać na ryj.

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Lars wpadł na polanę, ryjąc pazurami ściółkę podczas hamowania, a chwilę później futro na karku zjeżyło mu się gwałtownie, gdy dostrzegł postacie innych bestii docierających tam niedługo po nim. Wydał z siebie nieprzyjemny warkot, który nasilił się jeszcze, kiedy dostrzegł, że poza trójką goniących go bydlaków, na polanie było tego tałałajstwa jeszcze więcej. Nie spodziewał się czegoś podobnego, to na pewno - wzięli go przez zaskoczenie, nic więc dziwnego, że złapany w tak niedogodnym momencie, nie był przygotowany do staczania mentalnych bitew.
Oczywiście, że nie planował poddawać się woli żadnego potwora, jeszcze czego! Nastroszył się jeszcze bardziej, wbił pazury w ziemię i przynajmniej starał nie poddać mentalnemu przymusowi jak ostatnia melepeta. Co miało mu z tego wyjść, to już inna kwestia.

(Rzut na opanowanie: 1 +1 za wiek, + cecha opanowanie 2/5.)

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Sponsored content


Strona 2 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach