Pan da trzy czy będzie dwója?

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Kto: Jun/Enzo
Kiedy: data dowolona - dopasuję się :3
Miejsce: jak wyżej

Zapytanie o udzielenie lekcji w odczytywaniu i przekazywaniu wspomnień nie było czymś, czego Jun nie mógłby się podjąć, przeciwnie. Wyjście z nim odbiło się przyjemnie ciepłym echem w bijącym sercu - takim z serii: ktoś mnie docenił!
Czas i miejsce nie obchodziły wampira - tę kwestię pozostawił młodemu dłuwoecznemu. Czy był to hotel, czy inna lokacja - w obu Azjata zamierzał się zjawić o wyznaczonej dacie i porze - nie za wcześnie oraz nie za późno, jak mawiał Gandalf Szary.
Długowieczny ubrany był normalnie - jak zwykły pracujący i płacący podatki człowiek: koszulka, spodnie i kilka dodatków - nic nadzwyczajnego w jego wykonaniu. Elementem wyróżniającym się w luźnej, acz nadal stylowo dobranej kompozycji był złoty pierścionek na przedostatnim palcu, symbol narzeczeństwa z umiłowanym życiowym partnerem.
Juna jak zawsze charakteryzował spokój oraz uprzejmość. O cierpliwości się nie wypowiadał - ponoć dysponował sporymi pokładami, zwłaszcza wobec masy wydarzeń, które sukcesywnie wpływały na stabilizację gruntu pod ważną decyzję.
O tym, że długowieczny zamierzał opuścić Paryż jeszcze nikomu nie powiedział - wpierw chciał pozamykać najważniejsze sprawy i omówić kwestię odczytu z Enzo. Temat wyjazdu schodził na ostatni, acz równie ważny piedestał. Azjata zdawał sobie sprawę, że jego zniknięcie mogłoby zachwiać pracą osób w hotelu, ale szczęśliwie miał na to już rozwiązanie. Jednym było przekazanie dobytku w roli awansu, drugie zakładało powierzenie go w ręce łącznika pomiędzy nim a nieszczęsnym miastem, no bo w końcu Smok nie rozpływał się w powietrzu, jeno potrzebował odsapnąć, zająć się ślubem, podróżą i podbojem Chin

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Długi czas wahał się nad tą decyzją. Przez te parę tygodni zdążył się zorientować, na czym rzecz zasadniczo polega i to tylko dodało mu wątpliwości. I bynajmniej nie chodziło tu o umiejętności Juna, a raczej całą jego osobę. Z drugiej strony to wciąż był wybór spomiędzy bardzo podobnych opcji, bo czy Marr ufał w tym względzie bardziej niż jej przyjaciołom? Pewnie powinien, aczkolwiek były rzeczy, które niekoniecznie chciał jej pokazywać. Nawet jeśli teoretycznie nie zamierzała ich szukać. Tego jednego nie był pewien, przebiegu zdarzeń i jej możliwości. Teraz zaś, kiedy samej wampirzycy nie było w zasięgu, miał idealną wymówkę, by nie ryzykować.
Tak też znalazł się w hotelowym apartamencie, który miał tam zarezerwowany, uznając to za najbezpieczniejszy grunt, skoro Azjata nie przynależał do Frakcji.
Sam salon, bo tam się spotkali, wyglądał ładnie, pomijając fakt, że cechowało to cały hotel. Lacroix zdecydowanie wybrał jeden ze skromniej urządzonych apartamentów i patrząc na samą jego osobę można było powątpiewać, by było to dyktowane ceną. Jeśli Jun kiedykolwiek baczniej przyglądał się swojemu pracownikowi, to mógł zauważyć, że raczej unikał wszelkiego rodzaju ozdób.
Tak czy inaczej, ubrany w szarą koszulę i ciemne spodnie Lacroix powitał Smoka w salonie, z lekkim uśmiechem, który prócz szczerości miał też za zadanie zamaskować drobną niepewność.
— Może czegoś się pan napije? Herbaty, kawy, whisky... — nadmienił zaraz, na moment zatrzymując się myślami przy tym ostatnim, jak to zwykle bywało. Jak zwykle też szybko porzucił ten wątek, wracając do chwili obecnej i przyszłej.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Zaufanie stanowiło kluczowy element przy nauce odczytu i przekazywania wspomnień - łatwy i niełatwy zarazem do osiągnięcia - na pewno chwiejny jak relacje pomiędzy poszczególnymi jednostkami w obrębie ostatnich miesięcy, o ile nie lat.
Niepewność nie była niczym nadzwyczajnym, na pewno nie wobec osoby, z którą prócz umowy o pracę na czas nieokreślony, nie miało się większej styczności. Smok po części taki był: obecny gdy potrzeba, zawsze uśmiechnięty i uprzejmy, a zarazem ulotny niczym wiatr i to nawet częściej niż przewidywał zapis Konwencji Genewskiej.
- Pozwoliłem sobie przynieść słodki poczęstunek, więc postawiłbym na kawę lub herbatę, jeśli można. - Uśmiech przywitał się z uśmiechem: szerokim i równie szczerym, zarazem zdradzającym niebywały spokój. Ukryte w nim spojrzenie również niewiele zdradzało, gdyż nie miało czego, jeno zwykłe "paczenie" na poczet rozejrzenia się po zajętym lokum - jego wystroju i skromności, którą grzechem byłoby ocenić inaczej niż wyrazem aprobaty. Valerie miała dobry gust - to na pewno. A skąd Jun o tym wiedział? Przecież była jego córką i czort jeden wiedział, do czego ta pewność mogłaby się odnosić - bez obaw, bankowo nie chodziło tutaj o szkalowanie, tudzież wychodzenie z wiedzą poza zakres postaci.
- Przyjemnie Pan urządził swój apartament. Niczego Panu w nim nie brakuje? Nic nie wymaga poprawy? - Zdrowa kultura pracy nie pochwalała bezpośredniego przejścia do sedna sprawy bez wcześniejszej rozmowy na rzecz rozładowania napięcia, częściowego poznania rozmówcy, a przede wszystkim zadbania o komfort dyskusji. Ktoś o takim wieku jak Smok nie mógł pozwolić sobie na błahe potknięcia, na pewno nie wobec tak istotnej sprawy a w zasadzie spraw, jeśli doliczyć do pierwszej drugą mniejszą, acz równie ważną.
- Proszę się absolutnie nie hamować, zależy mi na pańskiej wygodzie. - Rzekł spokojnie Jun po zajęciu wskazanego miejsca, oczywiście po odłożeniu wspomnianej słodkiej niespodzianki: serniczka domowej roboty - bez rodzynek!

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Smok taki właśnie był. Enzo z początku doceniał jego cierpliwość i podejście do ludzi, a potem zaczął dochodzić do wniosku, że to może było coś zupełnie innego. Że może to cierpliwość i spokój zarezerwowany na własność, dawanie ludziom tego, co chcieli zobaczyć, by nie musieć im pokazywać samego siebie. Wynikało z tego głównie to, że jeszcze mniej o nim wiedział. Choć z drugiej strony miał wrażenie, że rozumie takie podejście, może z innych powodów, bo był w końcu tylko zagubionym młodzikiem, ale jednak.
— Żaden problem. — Może to i lepiej, że będą... chociaż nie, i tak by byli trzeźwi. Enzo ruszył do kredensu po stosowną zastawę, która wkrótce miała znaleźć się na stoliku kawowym. — Hm? — Podniósł wzrok na Juna, na moment posyłając mu spojrzenie szczerze zaskoczone takimi pytaniami. — Nie, może poza kotem, ale on nie lubi przeprowadzek — pozwolił sobie zażartować, rozkładając filiżanki i talerzyki. — Ale miło mi to słyszeć. To moja mała ostoja normalności w przepychu Paryża. No, jedna z paru. — Nie twierdził, że stolica mu się nie podoba, bo podobała, trzeba byłoby być bezguściem, żeby nie docenić ogrodów, starych kamienic i zdobionych krużganków, ale nie do tego był przyzwyczajony. Na dłuższą metę ta wytworność była w jakiś sposób nieznośna.
Usiedli przy stoliku, a Lacroix zalał kawę wrzątkiem.
— Nie hamować... — powtórzył z lekkim uśmiechem, jakby to słowo nie do końca pasowało do sytuacji, ale jednak było miłe. — Moja wygoda zwykle sprowadza się do chwili ciszy. Nie wiem, czy brakowało mi tu czegoś konkretnego. Zresztą... — Sięgnął po łyżeczkę i obrócił ją w palcach, jak to się zwykło robić z ołówkiem. — Nie wiem, czy jest sens inwestować w pokój hotelowy, skoro i tak w zasadzie w nim nie mieszkam. Tylko nocuję, w razie potrzeby. — Na moment zatrzymał myśli na tym zdaniu. Nie podobało mu się i nie przez swoje znaczenie, bynajmniej. Nie lubił słowa "nocować", nie odkąd był wampirem, wydawało mu się kompletnie bezsensowne, ale nie umiał znaleźć odpowiedniego zamiennika.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Otwieranie się przed innymi nigdy nie było łatwe. Wymagało dużych pokładów pewności siebie, przede wszystkim wobec ryzyka, z którym należało zjadać kanapeczki każdej znajomości. Zdrada, mówi to Panu coś? Ostatnimi czasy była na topie, jednak na szczęście nie w wykonaniu Lacroixa. Pitu, pitu: Smok swoje za uszami miał, ale wbrew pozorom, cenił sobie ciszę i spokój - mówiąc prościej: miał coś z introwertyka.
- Chyba nie bez powodu nazywa się skromność cnotą. Chciałbym się jej nauczyć, ale na to chyba za późno. - Wampir zaśmiał się dźwięcznie, podobnie jak na stwierdzenie o kocie, który jak to zwierz, słusznie nie tolerował zmian w otoczeniu.
Gdy pojawia się moment przerwy i kiedy umysł zaczyna rozważać argumenty “za” lub “przeciw”, to zawsze jest sens. Powołując się na w miarę normalne życie na modłę człowieka, mogę jedynie powiedzieć, że nie warto “szczędzić” na swojej ostoi, choćby i była jedynie miejscem przelotowym. To nadal mimo wszystko będzie prywatna oaza. - Wampir nie należał do osób natarczywych, niemniej słowami odbitej piłeczki przedstawił twarde stanowisko w sprawie: młody długowieczny otrzymał kartę, a decyzja do jej użycia należała wyłącznie do niego.
- Zakładam Panie Lacroix, że nie wezwał mnie Pan bez powodu. - Luźna rozmowa była potrzebna, tak jak rzut paru żartów na rozluźnienie atmosfery no i oczywiście łyk świeżo zalanej kawy, za którą wampir naturalnie podziękował. Po odhaczeniu wszystkich punktów Jun mógł z w miarę czystym sumieniem przejść do sedna sprawy – powodu przybycia.
- W czym mógłbym Panu pomóc? - Z tego samego powodu, już bez owijania w bawełnę, mężczyzna ze spokojem zadał kluczowe pytanie.

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Uśmiechnął się pod nosem na jego stwierdzenie o skromności, zarówno pod swoim adresem, jak i Juna. Chyba nie do końca utożsamiał się z jego opinią, ale co mógłby powiedzieć? Gdyby przytaknął, wyszedłby na nieskromnego, a gdyby zaprzeczył, to odwrotnie. Zabawna sytuacja, ale na jedno mógł odpowiedzieć jednoznacznie i z czystym sumieniem.
— Nigdy nie jest za późno. — Zwłaszcza, jeśli miało się całą wieczność na popełnianie błędów. Kiedyś zazdrościł tego bohaterom książek i filmów, a teraz mógł poczuć, jak to jest. I chyba sam sobie trochę wmawiał tę zaletę, bo za nic nie umiał żyć z nią w zgodzie.
Niemniej, była to miła pogawędka, nawet jeśli krótka, spełniła swoje zadanie. Atmosfera wydawała się luźniejsza, na pewno nieco spokojniejsza, choć każdy wiedział, że to tylko iluzja. Urok rzucony paroma prostymi słowami, jako że ludzie to istoty stadne i są na takie rzeczy podatne.
— Rzeczywiście, nie — przytaknął na stwierdzenie Smoka i upił kawy. Próbował przez ten moment ułożyć coś sensownego w głowie, może coś lepszego niż miał od rana, ale niewiele z tego wyszło. Odetchnął cicho. — Wezwałem pana, żeby poprosić o pomoc... w zyskaniu przewagi nad naszymi nowymi znajomymi. — Oparł się o tył krzesła, spoglądając na niego spokojnie i bacznie. — Mam na myśli umiejętności... odczytywania i przekazywania wspomnień. — Nawet w świetle wszystkiego wokół niego brzmiało to jak science-fiction. — Nie jestem pewien, czy... wiem dostatecznie wiele, ale nie znalazłbym teraz nikogo lepszego do tej roli — zakończył swą argumentację, krótką i na temat, tak jak lubił. I niekoniecznie sypał tu komplementami pod adresem Smoka, brzmiało to raczej jak stwierdzenie prostego faktu.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
- Trudna, ale faktycznie przydatna sztuczka. Niech mi Pan powie, próbował Pan już odczytać czyjeś wspomnienia lub przekazać własne? - Błękitne ślepia momentalnie ze ślicznej filiżanki ujętej w dłoń spoczęły na osobie Enzo. Wampir absolutnie nie traktował jego słów jako komplementów – gorzej: on widział w nich prawdę wobec uszczuplonych możliwości, tj. zniknięcia, odejścia, wyjazdu osób z podobnymi predyspozycjami, takimi, które opanowały sztukę odczytu i przekazywania wspomnień do poziomu dobrego lub mistrzostwa. Nie była to wielce kolorowa wizja wobec domysłów na temat wachlarza możliwości ze strony Novus Ordo. Gagatki z pewnością posiadali w swoich szeregach przynajmniej kilka obeznanych jednostek. Frakcje? Był Enzo i córcia Duranda - przysłowiowe dwie – niby dużo, a jednak mało.
- Postaram się Panu pomóc najlepiej, jak tylko umiem, ale nie za darmo. Poprzez cenę miałbym na myśli powierzenie Panu bardzo ważnego zadania, mianowicie przyjęcia ciężaru odpowiedzialności, poprzez które należy rozumieć sprawowanie pieczy nad otrzymaną wiedzą. Musi Pan obiecać, iż nigdy nie użyje jej do złamania Kodeksu, jako że mówi on o “świętości” krwi, ani na własną korzyść. - Jun już raz wyrecytował podobne słowa wobec innej osoby: Sahaka, z którym miał przyjemność podjąć podobny temat.

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Na postawione pytanie z lekka pokręcił głową. Nawet nie musiał się zastanawiać, odpowiedź była aż zbyt oczywista.
— Nawet nie wiem, od czego miałbym zacząć — powiedział całkiem szczerze, uznając, że zgrywanie specjalisty w tego typu czarach tylko im obu utrudni zadanie. Co prawda wiedział, na czym to mniej więcej polega, ale na tym jego wiedza się kończyła. Cały przebieg procesu pozostawał w sferze domysłów i nie wszystkie mu się podobały.
Nie pospieszał Smoka, nawet jeśli ten zamyślił się na dłuższą o parę sekund chwilę. Spożytkował to na upicie herbaty z filiżanki. Mógł jeszcze raz zastanowić się nad całą sprawą i w sumie trochę tego zastanawiania się pożałował. W pewnym sensie. To ten niezręczny moment, kiedy człowiek na krótką chwilę zaczyna czuć się zupełnie abstrakcyjnie z rzeczywistością.
Z lekka przechylił głowę, kiedy padła zapowiedź ceny. Czy go to dziwiło? Nie, nie tak bardzo jak cena sama w sobie.
— Tylko Kodeks cię ocali — zacytował spokojnie. — Tak, pamiętam go. Zdaje się trochę odchodzić w zapomnienie, odkąd... powstały Frakcje. — Nadal nie do końca podobał mu się taki obrót spraw. Nadal czuł się bardziej Ereteinem niż członkiem wampirzej wspólnoty, choć do obydwu należał równie krótko. — Dobrze. — Podniósł wzrok na Juna. — Obiecuję, że użyję jej jedynie w słusznej sprawie — odparł, z tyłu głowy zastanawiając się, na ile takie przysięgi mają rację bytu. Ostatecznie własna korzyść zależała od punktu widzenia.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Punkt widzenia zależał od punktu siedzenia. Przypadek? Ostatnio zdarzały się zbyt często, lecz wampir nie zamierzał tego oceniać i chociaż słowne potwierdzenie po porównaniu do pisemnej umowy miało niewielką moc sprawczą, w zupełności Junowi wystarczyło.
Przez następnych kilkadziesiąt minut - do godziny, dwóch lub nawet trzech w zależności od predyspozycji, długowieczny pomagał okiełznać młodszemu towarzyszowi zagadnienia odczytu oraz przekazywania wspomnień.
Jako że eksperyment wymagał użycia krwi, Azjata zaprosił do sensu jedną z zaufanych familiantek, na której miewał tendencje się żywić oraz miejscową pielęgniarkę, która przyklejała plasterki z dinozaurem na rany familiantów. Zadanie obu kobiet było dziecinnie proste, a polegało na oddaniu krwi poprzez pobranie pod okiem Pani dobre serduszko w minimalnej ilości do odczytu krótkich zlepków scen z niedalekiej przeszłości. Drugie tyle oddał wampir; również dla skrótowego przekazania informacji, tym razem bardziej uporządkowanych.
- Jest Pan bardzo pojętnym wampirem, to się chwali. Niewielu w tak krótkim czasie jest w stanie opanować podstawy. Proszę się nie przejmować potencjalnymi zawrotami głowy. Są dość powszechne przy zbyt częstym odczycie zbyt wielu rzeczy na jeden raz. Z czasem umysł się przyzwyczaja, a niekiedy zaczyna traktować czyjeś wspomnienia jak własne. Łatwo się w tym zatracić. - Słowa Azjaty padły po zakończonej sesji; w roli pochwały, pocieszenia i niejako przestrogi wobec potężnego i zarazem zdradliwego narzędzie.
- Korzystając z okazji... - Echo kolejnej sentencji rozbrzmiało się po chwili przerwy na odpoczynek; wytchnienie i przyswojenie wszystkiego kroczek po kroczku.
- Chciałbym, jeśli Pan pozwoli, poruszyć jeszcze jedną kwestię. - Mężczyzna zastygł w bezruchu ze spokojnym wzrokiem taksującym Enzo. Utkany plan już od jakiegoś czasu krzyczał o ujrzenie światła nocnego - teraz była najlepsza okazja.

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Pojawienie się familiantki było na swój sposób niespodziewane, ale zrozumiałe jednocześnie. Na miejscu Juna pewnie sam zrobiłby to samo, tak było o wiele bezpieczniej. Zarówno dla Smoka, jak i pewnie dla Lacroix, mieszanie się w cudze życie bez zaproszenia prawie nigdy nie wychodzi na dobre. Jej wspomnienia były na tyle neutralne, że można by je przypisać pierwszemu lepszemu przechodniowi na ulicy.
Z początku szło to średnio i było frustrujące. Wciąż uparcie racjonalny umysł Enzo nie za bardzo umiał pojąć związek między zawartością neuronów i zawartością krwi, aż w końcu wampir się poddał. Na swój sposób. Uczepiwszy się pierwszych sukcesów, zrezygnował z prób zrozumienia, zamiast tego idąc na wyczucie i to chyba była najlepsza decyzja. Znacznie też ułatwiła drugą część szkolenia.

Ponownie zostali sami zaś młody wampir przeniósł wzrok na Smoka.
— Brzmi niebezpiecznie — skomentował jego ostatnie słowa, z milczącym uśmiechem przyjmując wcześniejszą pochwałę. Co najwyżej skinął głową. Nie zrobił jakichś szalonych postępów, ale jak na pierwszy raz, to faktycznie dobrze, że w ogóle to wyszło.
I idąc za jego radą, faktycznie sobie usiadł. Może nie kręciło mu się w głowie na tyle, żeby widział to przed oczami, ale wrażenie było podobne. Albo podobne do nadmiernej ilości alkoholu.
Podniósł znów wzrok na Juna.
— Jaką kwestię? — zapytał pro forma, zapewniając go, że słucha.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
- Ostatnimi czasy pomógł Pan wielu osobom Panie Lacroix, wielu z sprawie Novus Ordo. Ma Pan dobrą passę i ambicje, to się ceni. Chciałbym Panu pomóc, a przy okazji na tym skorzystać. Niebawem wraz z Weiem przyjdzie nam opuścić Paryż, aby móc zaopiekować się przejętym sektorem Triady, który ostatnimi czasy zaczął sprawiać pewne problemy. Naturalnie nie pozostawię hotelu bez opieki, tak więc... Pewnie już Pan się domyśla, do czego zmierzam. Chciałbym przekazać Panu nad nim pieczę, Panie Lacroix, jako osobie aktywnej i pnącej się w górę. Myślę, że posiadanie obiektu na neutralnym gruncie byłoby pomocne w zdobywaniu renomy, a i frakcja z pewnością by na tym skorzystała, mając pod swoim skrzydłem taki obiekt. - Propozycja kusząca i trudna w obyciu. Skądże znowu! Zarówno mowa ciała jak i mimika oraz głos grały w otwarte karty. Wampir wyjątkowo nie chował niczego w rękawie, nawet Valerie, która wątpliwe, by kwapiła się do roli Pani dyrektor. Wampirzycy zdecydowanie lepiej leżały stanowiska do działań specjalnych.
- Naturalnie nie byłby Pan w tym wszystkim sam. Zakładam, iż moja córa chętnie by Pana wsparła, tak jak pracownicy, którzy byliby pod Pana pieczą.

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Zawiesił wzrok na Junie, choć nie przez cały czas, w żadnym wypadku nie próbował się wgapiać czy coś. Po prostu monolog wymuszał podzianie gdzieś wzroku od czasu do czasu, a to zawsze wychodziło nieco mniej naturalnie niż w krótkiej wymianie zdań. Ale nie to chodziło mu po głowie, bo słowa, jakie padały z ust Smoka, były coraz bardziej istotne. Absorbowały powoli każdą kolejną myśl.
Odejście właściciela Hotelu nie było wesołą wieścią, wręcz przeciwnie. Miał dziwne wrażenie, że każdy potencjalny punkt podparcia ucieka mu spod nóg, pozostawiając samego z zadaniem ustania w pionie. I choć brzmiało to na niewykonalne, to jednocześnie nabierał przekonania, że może i musi podołać. Nawet jeśli nie miał pojęcia jak.
A potem wyzwań miało być więcej.
Ślepia młodego wampira rozszerzyły się delikatnie, czego on sam chyba nawet nie zarejestrował. Zerknął w bok, pospiesznie układając sobie w głowie to, co właśnie usłyszał, ale to było jak porządkowanie podartych kartek w mniej niż pięć sekund. Jedynie co można zrobić, to zgarnąć je w kupę.
W dodatku ta uwaga o Frakcji, nie podobało mu się to stwierdzenie.
— Dlaczego ja? — rzucił w końcu, podnosząc znów wzrok na Juna. Nie było w tym pretensji, ani nerwów, bardziej niezrozumienie. — Jestem wampirem ledwo rok. Znam się na swojej pracy, bo się znam, ale kto chciałby mnie słuchać w innych kwestiach? — Nie był pewien, czy czuł się jak dziecko. Na pewno jak nowicjusz. Pomimo całego tego czasu i wydarzeń wciąż miał wrażenie, że bardzo wiele mu brakuje. Zwłaszcza w porównaniu do niektórych, ba, właśnie w tej chwili rozmawiał z gościem, który miał przynajmniej kilkaset lat doświadczenia w prawie wszystkim.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Cisza była zrozumiała i odwrócenie wzroku również było logiczne. Wodospad informacji nie był ani krótki, ni tym bardziej łatwy do przyswojenia, szczególnie w tak niespokojnych czasach. Mężczyzna doskonale to rozumiał, toteż po zakończeniu przemówienia, czekał cierpliwie na przetrawienie informacji przez młodzieńczy umysł.
- Chyba obaj już dobrze wiemy, że wiek wampira nie jest równoznaczny z umiejętnością podejmowania decyzji. - Zaśmiał się Jun, wyraźnie pijąc do wszystkich afer, które w dużej mierze wychodziły spod rękawa "starszyzny".
- Starzy nie mogą wiecznie stać za sterami, to nie rozwija, a powoduje stagnację, niekiedy uwstecznienie. W dobie dynamicznych czasów potrzebna jest młoda, silna krew; młody świeży i ambitny umysł. Chcę podarować Panu ten kredyt na znak mojego zaufania oraz fundament pod dalszy rozwój. - Nie wypadało mówić o tym, iż do uszu emeryta mogły dotrzeć plotki o pragnieniu awansu Lacroix. Może tak było, a może nie. Prawda kryła się w słowach wypowiadanych tu i teraz.
- Nie zostałby Pan z tym wszystkim sam. - Jun poczuł potrzebę naprostowania kilku rzeczy, między innymi sprawy, która rodziła obawy. Gdyby młody nieśmiertelny przyjął ofertę, miałby pod skrzydłami pracowników; wyszkolonych i zaufanych familiantów Juna, którzy doskonale znali swoje obowiązki oraz ideę działalności hotelu.

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Enzo Lacroix

Enzo Lacroix
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5 (+spec)
OP: 3/5 (+2)
WT: 3/3 (+3)

SPECJALIZACJE I CECHY
— Czarująca Aparycja
— Strzelec [+2 PRC]
— Hakerstwo (WT)
— Czytanie wspomnień
— Przekazywanie wspomnień

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [olejki eteryczne, -1 PRC]
— Bezpłodny
— Głodomór [-1 skup/OP/S]
— Nienasycony [-2 OP]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, -1 skup]

MUTACJE POZYTYWNE
— Mistrz skupienia [+2 skup]
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 528
Że to pytanie się pojawi, było boleśnie oczywiste, Enzo zrozumiał to wraz z jego wypowiedzeniem. Ale mimo wszystko musiał je zadać, nawet jeśli domyślał się pewnych rzeczy, to chyba zwyczajnie chciał to usłyszeć. Dostać potwierdzenie, choć może równie dobrze dostanie po prostu to, co chce usłyszeć. Jakie były intencje Smoka, to również mógł tylko zgadywać. Może faktycznie go docenił, może był w tym nieco głębszy sens związany z bardziej wiekowymi osobami z jego otoczenia, a może zwyczajny kaprys starego wampira. Enzo chyba bardzo chciał wierzyć w ten pierwszy scenariusz, nawet jeśli rozsądek podpowiadał mu, że najlepsza opcja rzadko jest tą prawdziwą.
— Nie tylko wampira — rzucił w odpowiedzi, bo w końcu nie trzeba było dożywać setek, żeby przekonać się, że młodsi bywają mądrzejsi od starszych.
Zawiesił ponownie wzrok na Junie. Jego tłumaczenie było sensowne, logiczne, ciężko było się z tym nie zgodzić. I chyba ta oczywistość była tu czymś, co nie chciało uleżeć się w głowie. Świadomość, że był najlepszym kandydatem, on, zwyczajny pracownik ochrony, współautor systemów i hotelowy hacker... No dobrze, faktycznie miał tu pewne znaczenie, ale jednak, nadal, chyba w życiu nie zarządzał większą grupą niż jego zespół.
— Nie, oczywiście — przyznał mu rację w ostatniej kwestii i wstał, czując, że musi postawić te parę kroków po pokoju, tam i z powrotem. Oczywiście, że nie zostałby z tym sam i to chyba był bardzo dwojaki argument. Im więcej współpracowników, tym więcej oczekiwań do spełnienia.
Wsparł łokieć na ręku, a drugą dłoń przytknął do twarzy w krótkim namyśle.
— Kto jeszcze wie o pańskich planach? — zapytał po chwili, kierując wzrok na Juna. — Tych związanych stricte z wyjazdem... I przede wszystkim, kiedy by to było? — W zasadzie można to było nazwać niemą zgodą, ale zanim zrobi krok, to chciał wiedzieć, na czym stanie.

@Mistrz Gry
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 834
Trudno było się nie zgodzić ze słowami Enzo. Wilkołaki obejmowała ta sama zasada - ludzi zresztą też. Niema zgoda bez wątpienia była dla nieśmiertelnego niemałym krokiem, ale to dobrze. Po nim powinny nastąpić kolejne; mniejsze, większe - nie miało to znaczenia. Czas także nie grał aż tak ważnej roli, ważne było to, aby mężczyzna mógł się zaadaptować do nowej sytuacji.
- Pan i naturalnie Valerie. Pozostali otrzymają oficjalne pismo, a nastąpi to w momencie, w którym uzna Pan, że będzie gotów przejąć na siebie hotel. Do tego czasu będę chciał przekazać Panu całą niezbędną wiedzę. Pracownicy nie wymagają szczególnego przeszkolenia; wiedzą, co mają robić. - W skrócie: Enzo mógł liczyć na wsparcie i porządne przeszkolenie. Mógł również spać spokojnie, jeżeli chodziło o kwestie formalne. Jun zamierzał rozesłać niezbędne pisma, aby przypadkiem nie zostawić nieśmiertelnego ze zbędnym syfem na barkach (czy możemy uznać, bo nie chcę już tego pisać, że Jun roześle te listy pls xD).
To, za co jednak nie mógł odpowiadać to inni długowieczni. Mimo iż Tahira i Pan Zimmerman pomieszkiwali w hotelu, kontakt z nimi był przerywany. Podobnie wyglądała sytuacja z Leilą. Poza tym Jun nie byłby sobą, gdyby nie dowiedział się o wyjeździe, zniknięcie, jakkolwiek zwał, młodego Ayato. Szczęśliwie i te kwestie zamierzał przekazać Enzo, aby ten znał grunt pod stopami.
- Przy okazji, gdyby zechciał Pan się odizolować od świata. Po przejęciu dobytku uzyska Pan dostęp do prywatnego gabinetu, do którego wstęp będzie miał wyłącznie Pan. Polecam, to prawdziwa oaza spokoju. - Zaśmiał się Jun przed wyciągnięciem ręki w stronę młodszego wampira.
- Proszę mi wybaczyć, jeżeli uzna to Pan za nietakt. Czy w ramach małego pożegnania przed moim wyjazdem, zechciałby Pan przejść na "Ty?".

@Enzo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach