What are you doing in my swamp?!

2 posters

Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Go down

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Tytuł: What are you doing in my swamp?!
Data: początek stycznia 2024
Miejsce: posiadłość Cecila, Paryż
Kto: Makoto Saitou, Cecil de Vere

Cecil spędzał noc w sposób wyjątkowo przyjemny, a za razem też całkowicie sielsko spokojny. Posłuchał muzyki z gramofonu, poczytał nowo nabytą książkę i nawet planował jakąś lekką kolację, kiedy nagle, będąc gdzieś pomiędzy kuchnią a gabinetem na parterze, zaczęły docierać do niego podejrzane dźwięki. Dźwięki, których nie powinien słyszeć w swoim domu.
Przełączył się więc na tryb detektywa i zabrał za tropienie źródła owych dziwacznych kakofonii. Czyżby coś się wydarzyło? Może służąca wpadła w kabinet z zabytkowymi wazami? Zabrakło mu mu potencjalnych źródeł tego harmidru, zanim jeszcze zawitał do dużego salonu ozdobionego obrazem z gepardem przyodzianym w strój będący czymś pomiędzy sukienką i staromodną kapotą. Tak, to definitywnie to pomieszczenie leżało u źródła problemu.
Kolejny trzask rozbijanego szkła, czy co to tam było, sprawił że włosy stanęły mu dęba na karku.
- Mogę wiedzieć co tu się wyprawia?! - odezwał się głośno, by przedrzeć się przez hałas panujący w pokoju. Nie dość, że nie zapraszał Japończyka, to ten jeszcze, wprosiwszy się sam, doprowadzał go do ataku migreny! Czysta bezczelność!

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Ostatni miesiąc był dla Makoto dość ciężki. Przyzwyczajenie się do nowego życia nie było łatwe, a nie miał jeszcze okazji przeżyć swojej drugiej pełni. To znaczy pierwszej całkowicie świadomej. Na samą myśl o tym trochę go mdliło. Na szczęście do tego było jeszcze sporo czasu – według tego, co sprawdzał w internecie miał jeszcze przynajmniej dwa tygodnie. Z jednej strony było to sporo czasu, z drugiej nie wystarczająco. Trochę się tym martwił, ale nie za bardzo wiedział, co z tym zrobić.
Tego dnia pracował do późna w szpitalu i gdy wreszcie z niego wyszedł skierował się od razu w stronę posiadłości Cecila. Wpuszczony do środka, skierował kroki do salonu, gdzie rozsiadł się na kanapie w najwygodniejszej pozycji – półleżąc z wyciągniętymi nogami. W takiej właśnie pozycji, ubranego w spodnie dresowe i bluzę z kapturem, grającego w najlepsze w jedną ze swoich gier na Nintendo odnalazł go Cecil.
– O, hej. Twoja służąca mnie wpuściła. Miła kobieta. – Powiedział, przerywając grę i odwracając głowę w kierunku pana domu. W ustach miał lizaka, a przy kanapie leżała torba sportowa wypakowana ubraniami i jakimiś najpotrzebniejszymi rzeczami.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Jasne, pełnia to dla młodego wilkołaka ciężka rzecz. Cecil nie rozumiał tylko, co miała ona (lub cokolwiek innego) związanego z tym, że chłopak właśnie trzymał nogi na jego kanapie. Nie, żeby jakoś bardzo mu zależało na samym meblu, bo i on czasem tak robić, ale nie o to w ogóle chodziło! Trzymajmy się faktów!
- Nikomu w tych czasach nie można ufać, nawet jak człowiekowi płacisz. - pomarudził sobie pod nosem, podchodząc bliżej i rzucając oskarżycielskie spojrzenia spod zmarszczonych brwi w kierunku Japończyka i jego diabelskiej gry.
- Dlaczego to coś wydaje taki piekielny hałas? Nie chcę kończyć kolejnego wieczoru z migreną. - zarzucił mu, wskazując palcem na trzymane przez chłopaka, świecące pudełko.
Jeśli Makoto jeszcze nie wiedział, to powinien się szybko dowiedzieć: Cecil nie znosił dobrze głośnych dźwięków, szczególnie takich, które pojawiały się często i wwiercały w jego uszy krzykliwymi tonami.
- Poza tym mój dom nie jest postojem pomiędzy przystankami. - wytknął, wskazując podbródkiem w kierunku jego torby, rozwalonej na podłodze. Co to miało być? Wybierał się dokądś przypadkiem?

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Co pełnia miała z tym wspólnego? Cóż, na pierwszy rzut oka pewnie nic. Z drugiej strony, Makoto zdawał się szukać towarzystwa Cecila za każdym razem, gdy nowe życie zaczynało go przerastać. Czy dziwnym było więc to, że jak tylko zaczął myśleć o pełni to chciał do niego przyjść? Cóż, może to miało sens tylko w głowie Japończyka, ale tak właśnie było!
— To tylko gra. Robi dźwięk jak się zbije potrzebne przedmioty. — Powiedział, podnosząc konsolę wyżej i pokazując Cecilowi ekran tak, żeby mógł lepiej zobaczyć znajdujące się na ekranie postacie i ich otoczenie. Przekręcił głowę i wsadzając sobie lizaka do ust przysunął urządzenie z powrotem do siebie po to, by całkowicie je wyciszyć.
— Wybacz, nie sądziłem, że wampiry mają delikatniejszy słuch niż wilkołaki. Na mnie nie robiło to wrażenia więc myślałem, że na tobie też nie zrobi. — Powiedział trochę zbity z tropu. Z dwóch ras strzelałby, że to właśnie ten zbliżony do zwierząt będzie miał większy problem z hałasami. Najwidoczniej się mylił, jak na świeżo upieczonego potwora przystało.
— Chcesz? — Spytał, wyciągając sobie z ust lizaka i wyciągając go w stronę pana domu. A potem spojrzał na swoją leżącą torbę i zamrugał kilka razy oczami.
— Ach, to. Miałem całodobową zmianę w szpitalu więc potrzebowałem ubrań na zmianę. Poza tym, już dwa razy u ciebie nocowałem, chociaż tego nie planowałem. Pomyślałem, że przezorny zawsze ubezpieczony. — Wyglądało na to, że poza zdenerwowaniem i zapewne zmęczeniem po bardzo długiej dobie w pracy, miał całkiem przyzwoity humor. Przynajmniej w tej chwili. Z osobami w depresji to mogło się zmienić dość szybko.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Kiedy Cecil stał się przystanią dla młodych nieśmiertelnych? Doskonałe pytanie. Tyle tylko, że ani on, ani prawdopodobnie sami zainteresowani, nie znali na to pytanie odpowiedzi. Cecil wiedział, że gdyby był na ich miejscu i miał jakiś wybór, to raczej nie spędzałby czasu ze sobą... Ale widać po raz kolejny nie rozumiał młodzieży i tyle.
Tylko gra. Cecil zmarszczył brwi jeszcze bardziej i spojrzał w ekran tego szataństwa. Nic sensownego z tego gestu nie wyniósł, ale przynajmniej próbował, tak?
- Zbijanie przedmiotów, też żeś sobie wymyślił. - ofuknął go.
- Nie mają, po prostu moja głowa reaguje na takie hałasy migreną. - skrzywił się. Czy wszystko musiało być związane z byciem wampirem? Był wampirem, tak, ale był też uczulony na głośne dźwięki - to zupełnie co innego!
Na moment zapomniał, że miał się na niego złościć. W sumie zapomniał w ogóle co akurat robił, kiedy chłopak ni z tego ni z owego wyciągnął w jego stronę swojego cukierka na patyku. Nie spodziewał się po nim takiej bezpośredniości... Nic dziwnego, że wzięła go ona przez zaskoczenie i zatkała na moment. Przez dłuższą chwilę gapił się na lizaka, a później drugą, równie przeciągłą na usta dzieciaka, nim zdecydował się pominąć temat i nie ustosunkować się do pytania w żaden sposób. Dla dobra wszystkich.
- Chciałem ci przypomnieć, że to nie jest hotel. - zaczął kolejny wywód, ale jakoś tak bez entuzjazmu. Widać było, że uszło z niego powietrze, a wraz z nim większość energii i irytacji. Ostatecznie tylko głośno sapnął, dla podkreślenia swojej nieistniejącej złości, po czym ciężko opadł na fotel obok.
- Skoro już przyszedłeś, mógłbyś chociaż pozabawiać mnie rozmową, a nie gapić się w ten skrzeczący wymysł.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Najwidoczniej Makoto lubił jego towarzystwo i fakt, że nie miał zbyt wielu innych znajomych nie miał z tym nic wspólnego. Wampir może i tego nie rozumiał, ale dla Japończyka był w tej chwili jedyną osobą, która jeszcze trzymała go przy życiu. Nawet jeżeli za żadne skarby by się do tego nie przyznał. Jego obecność sprawiała, że się uspokajał a fakt, że wiedział o tych wszystkich wilkołaczych i wampirzych fanaberiach pozwalał mu być... Po prostu sobą? Ciężko było wytłumaczyć niektóre rzeczy swoim ludzkim znajomym bez wtajemniczania ich w całe to bagno.
— Może powinieneś to zbadać? Nie znam się za bardzo na zdrowiu wampirów, ale taka wrażliwość na dźwięki nie wydaje mi się szczególnie normalna. Jeżeli chcesz mogę spytać w szpitalu o jakieś badania. — Nie był, co prawda pewien, czy zabieranie wampira do ludzkiego szpitala miało jakiś sens, ale... Po prostu chciał pomóc? Nawet spojrzał na Cecila z widocznym zaniepokojeniem i zwyczajnie zainteresowaniem. Może powinien poczytać coś o sposobach na migreny? Oho, włączył się w nim lekarz.
Przez chwilę wpatrywał się w niego, gdy ten lustrował najpierw cukierka a potem... jego twarz? Przekręcił głowę, nie do końca rozumiejąc czemu całkowicie zignorował temat. Może nie lubił słodyczy? Szkoda, bo miał ich w torbie dużo.
— Mam też inne smaki, gdybyś zmienił zdanie. — Dodał jednak, a potem wyłączył konsolę, siadając na kanapie trochę bardziej przyzwoicie. To znaczy tak, żeby można było prowadzić konwersację bez wyginania się na boki.
— To całkiem fajny wymysł, kiedyś się do niego przekonasz! — Powiedział, całkowicie ignorując przytyk o hotelu.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Miałby badać sobie słuch? Co to za fanaberie? Wywrócił oczami.
- Z moim słuchem jest wszystko w porządku, po prostu nie rób tyle hałasu i nie będziemy mieć problemu. - wyjaśnił z wyższością, która wcale nie miała nic wspólnego z tym, że czasem czuł się po prostu niepewnie mówiąc o swoich słabościach i ubytkach. Kiedyś, dawno temu, jeszcze za "życia" nie miał problemów z głośniejszymi dźwiękami i nie chciał zastanawiać się nad tym, co się od tamtego czasu zmieniło. Poza tym, że wszystko.
Miał też inne smaki. Oczywiście. I jeszcze mówił to zupełnie niewinnym tonem, jakby wcale nie próbował go sprowokować... No właśnie - do czego? Cecil nie był do końca pewien, ale z pewnością nie było to nic, czego by później nie żałował.
A skoro miał żałować tak, czy siak, to równie dobrze mógł zacząć już teraz, prawda?
Pochylił się w stronę chłopaka, złapał go za rękę i wsadził sobie trzymanego przez niego lizaka do ust, nie odwracając spojrzenia od jego ciemnych ślepi. Ze śmiertelną powagą opadł z powrotem na swoje miejsce i przesunął patyczek językiem na jedną stronę ust.
- Wątpię. - mruknął tylko w kwestii gry, do której próbował go przekonać Makoto. Obrócił lizak raz jeszcze, stukając nim o zęby. Czy to była truskawka? Coś podpowiadało mu, że tak, ale smak obok truskawki nawet nie leżał.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto wychodził z założenia, że może lepiej było się zbadać. Życie z migrenami spowodowanymi przez dźwięki, które dla innych były całkiem normalne nie brzmiało jak coś szczególnie przyjemnego. Szczególnie, kiedy miało się żyć przez przynajmniej kilka stuleci. Uniósł więc brew, niezadowolony z upartości Cecila.
— Nie byłbym taki pewien, jeżeli doprowadza cię to do migren. Ale wiem, że do niczego cię nie zmuszę. Gdybyś jednak zmienił zdanie wiesz, gdzie mnie znaleźć. — Powiedział zdecydowanie bardziej tonem lekarza niż szczeniaka, który pałętał się wampirowi pod nogami. Mimo wszystko, jeżeli chodziło o medyczne sprawy miał trochę więcej wiedzy niż Cecil. nawet, jeżeli był od niego dużo młodszy.
Być może pomarudziłby jeszcze trochę, gdyby nie to, że Cecil całkowicie go zaskoczył. Niby to Makoto go prowokował (sam o tym nie wiedząc) ale to de Vere całkowicie świadomie dawał się sprowokować. Złapany za dłoń podniósł na niego wzrok i... Cóż, to był jego błąd. Wampir bezceremonialnie, nie spuszczając wzroku z jego oczu wsadził sobie lizaka do ust jak gdyby nigdy nic. Saitō w pierwszej chwili całkowicie zgłupiał, jakby w głowie nie zostało mu nic. Zamrugał kilka razy zanim się zorientował, że jego usta są odrobinę rozszerzone. Nie do końca docierało do niego, czemu nagle coś ścisnęło go w gardle a w pomieszczeniu zrobiło się cieplej. Przez dłuższą chwilę pozostał w tej samej pozycji, zupełnie jakby się zaciął. Miał ochotę powiedzieć, że naprawdę miał inne lizaki w torbie, ale ostatecznie stwierdził, że chyba nie miało to sensu. Nie teraz, kiedy Cecil memłał tego samego lizaka, którego on jeszcze chwilę temu miał we własnych ustach.
— Co? — Spytał, wyrwany z zamyślenia. — Ach, gra. Czy jest w ogóle jakaś technologia, którą uważasz za użyteczną?
Tak, trzeba było prowadzić rozmowę dalej, bez większego zgłębiania się w to, co tam przed chwilą zaszło. Dla dobra ich obojga.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Wywrócił tylko oczami na jego "lekarskie porady". Niech się dzieciak nie produkuje, bo Cecil i tak do żadnego doktora na poważnie nie zamierzał iść. Jeszcze tego brakowało, żeby mu robili jakieś badania mózgu, czy czego jeszcze - to z całą pewnością byłoby jakieś naruszenie maskarady, o. Wolał więc po prostu utrzymywać w swoim otoczeniu względny spokój i mieć problem z głowy. A Makoto, jeśli chciał spędzać czas u niego częściej, powinien się do tego zalecenia przyzwyczaić.
Musiał przyznać, że jakąś dziwną satysfakcję sprawiało mu patrzenie, jak chłopak gapi się na niego nieprzytomnym wzrokiem, jakby nie wiadomo co tam nawyczyniał. Wytrącenie go z równowagi okazało się być równie prostym, co zabranie dziecku lizaka. Kto by pomyślał?
- Lubię słuchać radia. - odparł, pomijając fakt, że radia nie dało się raczej do najnowocześniejszych technologii zaliczyć. Ale chłopak nie sprecyzował pytania zbyt dokładnie, prawda? Nie mógł więc liczyć na satysfakcjonującą odpowiedź, jak widać.
- Poza tym uważam, że systemu alarmowe są przydatne. - dodał po chwili zamyślenia. Odkąd Ordo zaczęło działać w Paryżu silniej, nawet on się w taki zaopatrzył, na wszelki wypadek.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto nie za wiele wiedział jeszcze o tej całej maskaradzie, ale był pewien, że zdrowie i samopoczucie Cecila było od niej ważniejsze. Nawet, jeżeli obiektywnie rzecz biorąc mógł się mylić, jego osobiście cała ta banda potworów chadzających po Paryżu nie za bardzo obchodziła. Poza tym jednym, który siedział na przeciwko niego, jak się okazało.
Wytrącenie go z równowagi nie było wcale takie łatwe! To znaczy, sam nie do końca wiedział, czemu tak bardzo go to zaskoczyło. To w sumie nie było nic dziwnego, tak? Znajomi dzielili się jedzeniem czy piciem, więc co dziwnego w lizaku? Przez jakiś czas jeszcze przyglądał mu się trochę nieprzytomnym wzrokiem, czując się trochę... Oderwany od rzeczywistości.
— Radio nie sprawia ci problemów? No wiesz, z migrenami? Czy po prostu słuchasz go bardzo cicho? — Spytał, trochę zdziwiony, że to właśnie radio okazało się być technologią, którą Cecil akurat lubił. To prawda, nie był to szczyt nowoczesności i, prawdę mówiąc, stacje radiowe stawały się coraz mniej popularne ostatnimi czasy. Szczególnie odkąd usługi takie jak apple music czy Spotify weszły na rynek. Może Makoto powinien pokazać je wampirowi? Musiałby najpierw dowiedzieć się jednak, jakiej muzyki słuchał.
— Hmm... Skoro lubisz systemy alarmowe to pewnie nie masz też nic przeciwko kamerom?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Makoto może nie wiedział za dużo o maskaradzie, ale nie był też chyba na tyle głupi, by rozpowiadać ludziom rzeczy o wilkołakach i wampirach, prawda? Na podobnej zasadzie Cecil nie chciał zostawiać lekarzom jakiś zdjęć swoich wnętrzności - jeszcze za dużo by z tego wyczytali i wszyscy mieliby problem. Nie, nie, on zdecydowanie wolał zajmować się własnymi migrenami sam.
Wzruszył lekko ramionami i obrócił lizaka językiem raz jeszcze.
- Nie mam problemów ze słuchaniem normalnej muzyki ani audycji, które się czasem trafiają, ale przyznaję, że są stacje, których nie słuchałbym nawet jakby mi za to dopłacali. - skrzywił się na samą myśl.
- Te wasze nowe "hity" to straszny huk i wrzaski. - ocenił bezlitośnie. Żadnych hip hopów w jego domu nie będzie, Japończyk mógł sobie nawet nie wyobrażać, że naznosi tu swoich kaset, czy czego tam młodzież obecnie używała.
- Kamerom? Nie, nie mam nic przeciwko. Mam nawet aparat... Kilka aparatów. - chrząknął. To, że wszystkie były dość przestarzałe nie miało większego znaczenia. I w ogóle dlaczego Makoto pytał go o kamery? Zmarszczył brwi, przyglądając mu się pytająco.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Nie, Makoto nie był aż tak głupi. Nie zmieniało to jednak faktu, że wciąż zostawał przy swoim zdaniu. Cecil powinien się przebadać. Co jeżeli miał jakiegoś guza w mózgu, który powodował nadwrażliwość na dźwięki? Czy wampiry w ogóle mogły umrzeć od takich rzeczy? Wydawało mu się, że nie, ale nie zmieniało to faktu, że trzeba było to sprawdzić. Makoto był gotów wyciągnąć swoją kartę lekarza i przemycić go do szpitala po kryjomu. Nikt nie musiał wiedzieć, że tam był więc i żadnych śladów po skanowaniu jego specjalnej główki mogłoby nie być.
— Co masz na myśli mówiąc normalnej? Klasycznej? Domyślam się, że prędzej słuchasz jakiegoś Beethovena niż Taylor Swift, ale na pewno jest coś, co by ci się spodobało w nowoczesnej muzyce. — Makoto sam nie był wielkim fanem hip-hopu czy techno, ale nie sądził, by muzyka tych czasów była całkowicie straszna.
— Kilka aparatów? — Wyglądał na zaskoczonego, ale i zainteresowanego. Zaskakujące, naprawdę. Nie spodziewał się po nim takiego hobby. — Lubisz robić zdjęcia?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Jeśli miał jakiegoś guza na mózgu, to tak widać musiało już zostać. Zabić go to nie zabije, jego ciało regenerowało się samo z siebie wystarczająco skutecznie, więc nawet gdyby ktoś kiedyś musiał mu ten domniemany guz wykroić, nie powinno być tu wielkiego problemu. A póki co wara od jego głowy!
- Muzyka klasyczna, jazz... Słucham różnych rzeczy, nie jestem aż tak stary. I nie znam żadnego Swifta. - fuknął, wzburzony. Może Makoto sądził, że słuchał jakiś melodii z epoki kamienia łupanego, granych na kościanych cymbałach, co? Zdarzało mu się bujać w fotelu do całkiem porywających rytmów, po prostu żadne z nich nie zawierały w sobie niepotrzebnego wrzeszczenia i prawdopodobnie słuchane były na pół głośności.
- Są mi potrzebne do badań. - odparł z wyższością. "Lubił robić zdjęcia", phi!
- Prowadzę dzienniki nadnaturalnej fauny i działalności ezoterycznych. Skoro myszkujesz po moim domu, kiedy nie patrzę, pewnie widziałeś już jakieś z moich zbiorów. - łypnął na niego spod oka. Miał oczywiście na myśli swoje rozliczne kryształy, podejrzane amulety, figurki i zbiór wszelakich kości - wszystkie te rzeczy porozkładane miał po posiadłości w honorowych miejscach. Zniekształcone, zwierzęce czaszki traktował z równym szacunkiem, co dzieła sztuki kosztujące pieniądze, za które Makoto mógłby utrzymać się przez kilka miesięcy i to bez najmniejszego trudu.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto na razie odpuścił, ale z pewnością wróci jeszcze do tematu jego głowy! Może jednak poczeka na trochę lepszy moment i przygotuje się do tego wcześniej. Bo miał wrażenie, że bycie nachalnym nieszczególnie mogło w tej sytuacji zadziałać. Cecil miał tendencje do odrzucania nowych rzeczy i tych, które były mu narzucane z góry. Dlatego lepiej było na razie się zamknąć i mieć to na uwadze. Japończyk nadal myślał jak normalny człowiek – guzy i choroby były niebezpieczne. Nie docierało do niego to, że takich jak oni to nie dotyczyło. Czy było coś złego w tym, że się nim przejmował?
— Nie, aż taki stary to nie. — Zgodził się z nim, czując dziwny dyskomfort w środku. Jakby jego wiek był jakimś problemem. To nie jego sprawa, tak? Z resztą, jakie to miało znaczenie, jeżeli obydwoje byli nieśmiertelni? Sam nie wiedział, czemu nagle zaczął porównywać ich wiek. Potrząsnął lekko głową i wyluzował uniesioną wcześniej brew.
— Żadnej Swift. To kobieta. Myślę, że kilka jej piosenek mogłoby ci się spodobać. Te bardziej folkowe. — Mówiąc to wyciągnął swój nowy (poprzedni zgubił w nocy przemiany) telefon i otworzył Spotify na odpowiedniej stronie autora i postanowił puścić mu Cardigan Taylor Swift. Nie miał pewności, czy Cecil to doceni ale wydawała mu się na tyle nie hucząca i skacząca, że istniało prawdopodobieństwo.
— Badań? Chcesz mi powiedzieć, że robisz badania o magicznych stworzeniach? — Zamrugał kilka razy. — Tego się nie spodziewałem.
Prawdę mówiąc, myślał, że te wszystkie jego trofea i kolekcje to były po prostu bardzo ekscentryczne starodawne ozdoby. To się chłopak zdziwił.

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Cecil de Vere

Cecil de Vere
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 1/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 0/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktor

MUTACJE NEGATYWNE
— Bezpłodny
— Okaleczony [-1 ukrycie w tłumie]
— Konserwatysta [-1 skup]
— Lęk [-2 OP]
— Alergik [proszek do prania, -1 PRC]
— Nadwrażliwy [słuch, -2 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Szósty zmysł [+1 SPT/OP]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 624
Cecil był przede wszystkim starym człowiekiem, który w swoim życiu nazbierał mnóstwo przyzwyczajeń i preferencji. Czy dziwnym było, że nie lubił zmieniać ich ot tak? Wiedział, co lubił, a czego nie, i dzieciarnia powinna przestać próbować potajemnie wpływać na jego decyzje życiowe! Przejmowanie się to jedno, ale próbowanie go "przeprogramować" to już zupełnie inna kwestia. Pranie mózgu! Zero szacunku do starszych, jak zwykle.
Rzucił jedynie ostrzegawcze spojrzenie w kierunku Makoto, kiedy ten przyznał mu rację co do nie bycia aż tak starym. Właśnie, właśnie! Lepiej, żeby trzymał się tej wersji. Tylko Cecil mógł sam siebie nazywać stetryczałym dziadem.
Kobieta, tak? Cecil wyciągnął lizak z paszczy na chwilę i machnął nim jak batutą, w kierunku telefonu. Skoro już musiał, to niech puszcza tę muzykę. Nie było sensu się z nim kłócić, najwyżej jak będzie zbyt krzykliwa, Cecil wyrzuci mu kolejną zabawkę przez okno.
Sama piosenka nie była nawet najgorsza... Nie byłaby, gdyby Japończyk nie przerywał jej swoim gadaniem. Cecil tylko syknął mu przeciągłe "ćśśś", po czym zapakował sobie cukierka z powrotem do ust i w ciszy dosłuchał reszty utworu, nim zdecydował się odpowiedzieć na zadane mu pytanie.
- Nie "magicznych", nie ma żadnych "magicznych" stworzeń. - pouczył go.
- Są tylko takie nieodkryte jeszcze przez naukę. - wcale nie zabrzmiało, jakby miał za chwilę wyciągnąć z kieszeni czapkę z folii aluminiowej, ani trochę.

_________________

It ain't always what it seems
when you cling onto a dream
it ain't always there to please you
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 3 1, 2, 3  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach