Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3
SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)
MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]
MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
First topic message reminder :
Tytuł: Just because your past has been damaged doesn’t mean your future has to be worthless.
Data: koniec kwietnia 2023
Miejsce: Szpital Saint-Luc i pewnie gdzieś dalej
Kto: Catherine Valette i Dorien Crawley
‘Dorien, znalazłam ci kogoś’.
Posypał mu się trochę ten interes. Mieli prowadzić go we dwoje, pan Crawley i pani de Rouvroy, natomiast wspólniczka, z którą Dorien przyjaźnił się od ponad wieku, postanowiła rozpłynąć się w powietrzu, po dosyć burzliwej awanturze, dotyczącej ich prywatnej relacji. No trudno, poradzi sobie sam, papiery przepisane i tyle go interesowało. Żadnego rozczulania. Następował jednak problem innej treści. Razem z obowiązkami głowy tak ważnej jednostki, jaką był szpital, wilkołak był zmuszony do spędzania więcej czasu w stolicy. Wracał do domu tylko spać, a choć wielbił mechaniczne konie, pędzenie ich w tę i z powrotem dzień w dzień przez dwa miesiące zrobiło się uciążliwe, i to na tyle, by zdecydować się na ogarnięcie sobie przechowalni w mieście. Mieszkanie miało być kompaktowe, ale wyszło jak wyszło. Niemniej jednak ‘dom’ wciąż był w lesie pod Paryżem.
Meghan i Dorien doskonale odnaleźli wspólny język na poziomie asystentka-szef. I tylko takim, warto wspomnieć. Poza organizowaniem spotkań, organizowała też trochę jego życie - dbała, by dyrektor zawsze dostał świeżą ludzinę na wynos, pomogła mu z szukaniem mieszkania i załatwieniem formalności, a także, po prośbie Doriena, zorientowała się, czy ktoś może zna kogoś, kto chciałby podjąć u niego pracę, aczkolwiek nie w szpitalu, a jako, powiedzmy, gosposia, a dodatkowo potrafił/aby zająć się końmi. I chociaż nie wykluczał nikogo ze względu na płeć, bardziej oczywistym wyborem byłaby kobieta. Nawet nie trzeba było długo czekać na odzew.
- Mam nadzieję, że nakreślono pani najważniejsze aspekty, zanim przejdziemy do szczegółów - zaczął, tuż po tym, gdy zaprosił do swojego gabinetu młode dziewczę o bardzo nietuzinkowej urodzie - Przede wszystkim, że to dosyć daleko od Paryża. Jestem w stanie, poza wynagrodzeniem, udostępnić pani także oddzielne mieszkanie oraz auto, jeśli jest pani zmotoryzowana. Do najbliższej wioski jest kilka kilometrów. Zależałoby mi na zadbaniu o część domu i opiece nad trzema końmi.
Dyrektorem szpitala oraz zleceniodawcą okazał się być elegancko ubrany mężczyzna po trzydziestce, choć wyglądał na starszego niż jego aktualni równolatkowie. Przynajmniej ci oficjalni, którzy mają tyle lat, co Dorien, gdy przestał się starzeć. Przyjął interesantkę w swoim gabinecie na ostatnim piętrze szpitala - no, widać było, że nie szczędzono na wystroju.
_________________
Tytuł: Just because your past has been damaged doesn’t mean your future has to be worthless.
Data: koniec kwietnia 2023
Miejsce: Szpital Saint-Luc i pewnie gdzieś dalej
Kto: Catherine Valette i Dorien Crawley
‘Dorien, znalazłam ci kogoś’.
Posypał mu się trochę ten interes. Mieli prowadzić go we dwoje, pan Crawley i pani de Rouvroy, natomiast wspólniczka, z którą Dorien przyjaźnił się od ponad wieku, postanowiła rozpłynąć się w powietrzu, po dosyć burzliwej awanturze, dotyczącej ich prywatnej relacji. No trudno, poradzi sobie sam, papiery przepisane i tyle go interesowało. Żadnego rozczulania. Następował jednak problem innej treści. Razem z obowiązkami głowy tak ważnej jednostki, jaką był szpital, wilkołak był zmuszony do spędzania więcej czasu w stolicy. Wracał do domu tylko spać, a choć wielbił mechaniczne konie, pędzenie ich w tę i z powrotem dzień w dzień przez dwa miesiące zrobiło się uciążliwe, i to na tyle, by zdecydować się na ogarnięcie sobie przechowalni w mieście. Mieszkanie miało być kompaktowe, ale wyszło jak wyszło. Niemniej jednak ‘dom’ wciąż był w lesie pod Paryżem.
Meghan i Dorien doskonale odnaleźli wspólny język na poziomie asystentka-szef. I tylko takim, warto wspomnieć. Poza organizowaniem spotkań, organizowała też trochę jego życie - dbała, by dyrektor zawsze dostał świeżą ludzinę na wynos, pomogła mu z szukaniem mieszkania i załatwieniem formalności, a także, po prośbie Doriena, zorientowała się, czy ktoś może zna kogoś, kto chciałby podjąć u niego pracę, aczkolwiek nie w szpitalu, a jako, powiedzmy, gosposia, a dodatkowo potrafił/aby zająć się końmi. I chociaż nie wykluczał nikogo ze względu na płeć, bardziej oczywistym wyborem byłaby kobieta. Nawet nie trzeba było długo czekać na odzew.
- Mam nadzieję, że nakreślono pani najważniejsze aspekty, zanim przejdziemy do szczegółów - zaczął, tuż po tym, gdy zaprosił do swojego gabinetu młode dziewczę o bardzo nietuzinkowej urodzie - Przede wszystkim, że to dosyć daleko od Paryża. Jestem w stanie, poza wynagrodzeniem, udostępnić pani także oddzielne mieszkanie oraz auto, jeśli jest pani zmotoryzowana. Do najbliższej wioski jest kilka kilometrów. Zależałoby mi na zadbaniu o część domu i opiece nad trzema końmi.
Dyrektorem szpitala oraz zleceniodawcą okazał się być elegancko ubrany mężczyzna po trzydziestce, choć wyglądał na starszego niż jego aktualni równolatkowie. Przynajmniej ci oficjalni, którzy mają tyle lat, co Dorien, gdy przestał się starzeć. Przyjął interesantkę w swoim gabinecie na ostatnim piętrze szpitala - no, widać było, że nie szczędzono na wystroju.
_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired the prince was selfish and unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!