Warsztaty Robienia Pierników

+3
Gwen Schneider
Tahira
Universal Person
7 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
First topic message reminder :

Warsztaty zostały zorganizowane w niewielkim budynku przy jarmarku, tak by każdy miłośnik pierników mógł wziąć w nich udział bez ryzyka, że z kuchennej szafki wyskoczy członek Novus Ordo i upiecze w piecu ich, zamiast ciasta.
Już na wejściu uczestnicy mogli poczuć magię tego wyjątkowego czasu w roku. W pomieszczeniu leciał świąteczny klasyk, przy wejściu wisiały kolorowe fartuszki kucharskie, do wyboru do koloru, a sama prowadząca, niewysoka blondwłosa wilkołaczka Giselle opatulona była długim czerwonym szalem w pierniki.
Witajcie moi drodzy, witajcie – wilkołaczka rzuciła, do wchodzącego do sali towarzystwa. – Naprawdę się cieszę, że wreszcie mogę poprowadzić komuś te warsztaty. Rok temu miałam taki plan, ale niestety akurat wtedy straciłam rękę i musiałam poczekać, aż się zagoi po przyszyciu. Wchodźcie, wchodźcie. Fartuchy są dla was. Nie wiem, czy kiedykolwiek piekliście pierniki, ale jeśli tak to od razu zapowiadam, że dzisiaj zrobimy rzeczy nieco… inaczej. – Kobieta podeszła do długiego stołu, na którym przygotowane były wszystkie rzeczy potrzebne do pieczenia i dekorowania wypieków i otworzyła czerwone plastikowe pudełko, z którego wyjęła osiem czerwonych woreczków, w których ewidentnie znajdowało się coś metalowego. – Zanim zaczniemy, pewnie mogliście zauważyć, że nie ma tu nigdzie foremek – Tu kobieta wymownie spojrzała na leżące przed nią woreczki. – To dlatego, że postanowiłam uwolnić w was dzisiaj kreatywność i zamiast kazać wam siedzieć w okowach świątecznych form, uznałam, że wylosujecie kształty waszych pierniczków, ale spokojnie, specjalnie dla konserwatystów zadbałam o to, by w każdym z nich znalazło się też kilka tradycyjnych kształtów, jak choinka, czy ludzik

Proszę wszystkich by rzucili kością k8 i zobaczyli jaki woreczek im przypadł. Woreczki mogą się powtarzać!

Spoiler:

@Tahira  @Gwen Schneider  @Louane Gauthier  @Liling Wang  @Dorien Crawley
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Gwen Schneider

Gwen Schneider
Liczba postów : 38
Całą ta sytuacja wydawała się odrobinę niezręczna - atmosfera gęstniała, jakby przynajmniej część obecnych na sali osób wcale nie chciała się spotkać, a prowadząca zdawała się tego nie dostrzegać, opowiadając jakieś rzeczy o wróżeniu z rodzynek i ezocukiernictwie, co dość twardo stąpającej po ziemi Gwen wydawało się co najmniej absurdalne.
Pewna niezręczność między uczestnikami i zbyt mocno szczebiocząca prowadzącą, która dopiero co ich popędzała nie poprawiały Gwen humoru. Wręcz przeciwnie - im dłużej tu była, tym bardziej czuła, że to niezręczna farsa, która nie powinna być jej sposobem na wejście w społeczność.
Ale co miała zrobić? Mogła tu siedzieć, wczuwać się w rolę i być wdzięczna Dorienowi, że starał się jej pomóc, albo wyjść i potraktować niestosownie nie tylko jego, ale wszystkich ludzi (istot?), którzy zaoferowali jej odrobinę serdeczności — nawet jeśli niewielką, to w obliczu wszelkich trudności ostatnich tygodni, ogromną.
Zaczęła więc grać - wycinała pierniki z wyjątkową dbałością, uśmiechając się do współtowarzyszy, ale też bacznie obserwując ich reakcje. Ktoś mógłby powiedzieć, że to nic wielkiego, jednak w przypadku Gwen wymagało to całkiem sporo samozaparcia. W końcu musiała skupić się na chwili i zapomnieć, jak doszło do tego, że w ogóle znalazła się w tym dziwnym miejscu wśród całego spektrum ciekawych (i najwyraźniej poplątanych relacyjnie) osobowości.
- Jak ci idzie? - spytała Idy, chcąc zagaić rozmowę z kimś innym niż Dorien, by nie wyjść na odludka. Ida wydała się najbardziej sympatyczną osobą.

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1035
Co one takie poddenerwowane? Mieli się super bawić, dziewczyny mogły się bliżej poznać, a tam atmosfera jak na stypie. Mało brakowało, a Dorien by się roześmiał z tej wpadki z mikserem Tahiry, ale dobrze, że się powstrzymał, bo wampirzycy ewidentnie do śmiechu nie było. W międzyczasie pojawiła się jeszcze jedna dama, nieznajoma Crawleyowi, ale szósty zmysł i czuły nos podpowiadały mu, że była wilkołaczycą. Chętnie by jej się od razu przedstawił, ale dziewczyna wyminęła ich z gracją i zaszyła się w odosobnieniu, tworząc wokół siebie bąbel ochronny. Dorien nawet przestał ugniatać swoje ciasto, gdy nieznana dziewczyna coś tam mruknęła pod nosem, a zanim w ogóle się za to zabrał i zrzucił masę z miski na blat, podwinął rękawy cienkiego, czarnego swetra, na który wcześniej miał zarzuconą kurtkę, a teraz zawiązany czerwony fartuszek. Wyrabianie ciasta przyszło wilkołakowi z łatwością, miał bardzo silne ręce. Rozglądał się, czy któraś z pań nie potrzebuje pomocy - może z dobrego serca, a może z potrzeby bycia wśród niewiast kipiącym testosteronem, męskim mężczyzną. Pomógł odstawić na bok mikser Louane, potem odsunął swój, by zrobić im więcej miejsca na wałkowanie ciasta.
- Ej Ida, chcesz muszelkę? - zagadał do dziewczyny stojącej naprzeciwko, chcąc ożywić trochę atmosferę.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1143
Wszyscy byli dziwnie napięci, a ona doskonale się bawiła. Po wstępnym zagnieceniu ciasta przez mikser wyrzuciła kulę na blat, by doprowadzić je do odpowiedniej formy siłą własnych mięśni. Zdjęła pierścionek i wiedząc, że kruche ciasto najlepsze jest, gdy nie dostarczymy mu zbyt wiele ciepła własnych rąk, dostosowała się do wampirzej temperatury. Podwinęła rękawy i zabrała się do roboty z uśmiechem na ustach.
Po chwili przypruszyła lekko blat mąką, rozwałkowała swoje ciasto na odpowiednią grubość i zaczęła wycinać pierniki, pilnując, by stworzyć kilka unikatowych kształtów. Jako piernikowa konserwatystka robiła głównie gwiazdki, ale kotki, pieski, kości i ludziki też znalazły się na jej blaszce.
Uśmiechnęła się do Gwen, kiedy ta się do niej odezwała.
Wydaje mi się, że całkiem nieźle. Na razie nie było w tym nic skomplikowanego, zobaczymy jak pójdzie ozdabianie. Lukier lubi być kapryśny. A ty? Robiłaś już kiedyś pierniki, bo ciasto wyszło ci profesjonalnie. — Podjęła rozmowę z blondynką, zerkając co chwila w jej stronę znad pociętego foremkami ciasta.
A co chcesz za muszelkę? Kość dla pieska czy pieska? — Rzuciła w stronę Doriena, unosząc jedną brew, bawiąc się skojarzeniami i słowem.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Swąd przypalanego ciasta nagle uderzył nozdrza wszystkich uczestników, a gdy obrócili się w stronę pokazowego piekarnika, mogli zobaczyć zwęglone pierniczki i papier do pieczenia, który dotykając lampki zajął się ogniem.
O słodka Luno, proszę uważać! — Krzyknęła kobieta, po czym nie zważając na brak rękawic otworzyła drzwiczki urządzenia i wyciągnęła blachę, by wrzucić ją do zlewu i odpalić wodę. Gęsty, siwy dym opatulił pomieszczenie, odpalając odpowiednie czujniki i chwilę później z sufitu zaczęła tryskać woda, zmieszana z pianą gaśniczą.
Ludzie zaczęli się zbierać, bo wiadome było, że warsztaty można było uznać za zakończone: a) pomieszczenie trzeba było porządnie przewietrzyć i b) wszystkie kroki, które poczynili do tej pory, zostały zniszczone. Ciasto zalane środkami przeciwpożarowymi nie nadawało się do jedzenia, a w dodatku nikt raczej nie chciał stać w pokoju, który był natryskiwany. Mało przyjemny prysznic.
Z tego też powodu, zasmucona wilkołaczyca wręczyła jedynie uczestnikom foliowe torebeczki z pierniczkami, które zrobiła wcześniej gdyby komuś nie wyszła sztuka cukiernicza i obiecała, że niedługo dostaną maile z nowym terminem, by mogli odrobić stracone zajęcia.
Maila nie dostali nawet miesiąc później.

koniec
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach