No to jeszcze kropelka do tego kieliszka

3 posters

Go down

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Zgodnie z obietnicą, po wszelkich rozmowach, plotkach, ploteczkach, biznesach i interesach również, Jun osobiście udał się po Pannę Olszewską oraz Pana Zimmermana, celem przyprowadzenia ich trójki do jednej ze wspomnianych salek konferencyjnych.
Pokój znajdował się na pierwszym podziemnym poziomie hotelu, z dala od basenu i klubu, w korytarzu, z którego szeregiem rozchodziły się drzwi do innych pomieszczeń podobnego pokroju. Każde z nich wyglądało identycznie, we wnętrzu panował stonowany wystrój spowity neutralnymi barwami ścian i klasyczną wykładziną na podłodze pod ledowym światłem lamp sufitowych. W żadnej sali nie brakowało szerokiego stołu, wygodnych foteli, rzutnika, dużego ekranu, kilku roślinek, klimy i wszystkich innych udogodnień rodem z szanującego się nowoczesnego korpo.
Jun zarezerwowany pokój otworzył specjalną kartą. Już pierwszy rzut oczu na drzwi miał prawo zdradzić jeden z ważniejszych standardów miejsca, mianowicie jego dźwiękoszczelność. Drugą była oczywiście obecność kamer na potrzeby bezpieczeństwa, a trzecią miły dodatek pod postacią wspomnianego poczęstunku: czegoś na ząbek i nawilżenie gardełka, ciasteczek, ciasta, owocków, kawki, herbatki, wina, krwi lub wszystkiego po trochu wedle życzeń gości.
- Zapraszam serdecznie. Tutaj będziemy mogli spokojnie porozmawiać. - rzekł wampir po zamknięciu za sobą drzwi, przez które wszedł jako ostatni, zaraz po przepuszczeniu Idy oraz Silvana. Gestem ręki zachęcił parę do spoczynku na rzeczonych fotelach lub sofach, bo i tych nie brakowało w całkiem sporym pokoju.
- Bardzo mi miło, że zgodziliście się Państwo podjąć dialog. Nim przeszedłbym do sedna, chciałbym zapytać, na ile Pan Fiazzo zaznajomił Was z warunkami współpracy na poczet badań krwi i czy są one przez Państwa akceptowalne? - formalne pytanie? Na pewno. Dla ich zachowania? Z pewnością. Od czegoś należało zacząć.

@Ida Olszewska
@Silvan Zimmerman

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
O umówionej porze spotkała się z Silvanem i Junem, by móc wspólnie z mężczyznami udać się do specjalnie przygotowanego pomieszczenia. Przychodząc na otwarcie hotelu nie spodziewała się, że skończy się dwoma biznesowymi, naukowymi spotkaniami, ale cóż, zdecydowanie bardziej wolała rozmawiać na takie tematy, niż kręcić się po sali w której kręcili się także łowcy wampirów.
Udała się na niższe piętro, podziwiając rozmach z jakim został zaprojektowany hotel. Można było pomyśleć, że szykowany był o wiele dłużej niż Ordo siedziało w Paryżu, chociaż, może nie było to kłamstwo. Hotel niekoniecznie musiał być kiedyś szykowany na azyl, a po prostu jako miejsce dla nieśmiertelnych, które oferowało zatrzymanie się w hotelu, który będzie serwował rzeczy potrzebne do funkcjonowania dzieciom nocy.
Przeszła przez drzwi pierwsza, jako jedyna kobieta. Rozejrzała się po pomieszczeniu, po raz kolejny doceniając kunszt jego wykonania, oprócz wystroju doceniając także dźwiękoszczelność i przygotowany poczęstunek.
Nie ukazując żadnego zdenerwowania nalała sobie do kubka kawy, dodając do niej trochę kropli krwi i nie hamując się zbytnio nałożyła sobie duży kawałek sernika pistacjowego, a następnie opadła na wygodny fotel.
Mówione było o warunkach, ale osobiście wolałabym to przedyskutować jeszcze z panem, zwłaszcza, że jak wiemy wiele się zmieniło. — Powiedziała pewnie, zanim założyła nogę na nogę i upiła kilka łyków z filiżanki.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Kawusia pierwszej klasy – przygotowana w sam raz dla koneserów na czas posiedzenia i omawiania nudnych (dla niektórych) warunków współpracy. Konieczność bezwzględna, lecz niezbędna, szczęśliwie odnotowana w skróconej wersji na papierze dla przybyłych w ramach przypomnienia.
- Pozwoliłem sobie spisać najważniejsze punkty, aby żaden przypadkiem nie umknął w czasie dyskusji.- a na dobry początek wyjęcie z tutejszego sejfu sprawcy zamieszania, szczelnie zapieczętowanej walizki z porządnie zabezpieczoną próbką krwi w stanie (uwaga) skrystalizowanym po wyjęciu i zaprezentowaniu oczom przybyłych przed ponownym włożeniem na miejsce.
- Jak zapewne Państwu wiadomo, byłbym zainteresowany przeprowadzeniem serią badań z Państwa strony na rzeczonej próbce, celem ustalenia dokładnych czynników, które wpływają na trwałość zaprezentowanej krwi pomimo niedogodności warunków, mówiąc wprost, chroniących ją przed rozkładem, a prowadzących do obecnego stanu krystalizacji oraz właściwości, dzięki którym my wampiry jesteśmy w stanie kondensować i zamykać wszelką wiedzę oraz wspomnienia w vitae. Ciekawi mnie, czy na to wszystko wpływa nasz wirus i czy ma to związek z jakąś jego “odmianą”, czy wiek lub “czystość pochodzenia” mają znaczenie. - jako że informacji było sporo, Jun pozwolił sobie na porcjowanie ich, aby słuchacze mogli wszystko dokładnie zanotować i odnotować wedle życzenia na kartach notesów, których nie brakowało w sali – tak samo jak długopisów.
Myśl o nich jak o przestarzałej metodzie sporządzania notatek była jak najbardziej słuszna, lecz miała swój urok: po pierwsze każdy nanosił pismo własnym charakterem, po drugie minimalizowano ryzyko włamania do urządzenia (no bo jak “spiracić” papier), a po trzecie i ostatnie: nikt o zdrowych zmysłach i rozsądku nie pokusiłby się o wykorzystanie obcego sprzętu, choćby było w całości opakowane nowiutką folią. Wyjątkiem od reguły mógł być scenariusz, w którym któreś z gości posiadałoby własny sprzęt.
- Pragnę oczywiście podkreślić, że całe przedsięwzięcie byłoby wpisane na Państwa segment naukowy. Jako zleceniodawca naturalnie byłbym zobligowany do pokrycia wszelkich kosztów związanych z badaniami. Dodatkowo nie ingerowałbym w podjęte metody tudzież inne środki. Interesowałaby mnie wyłącznie dokumentacja z wynikami pośrednimi i końcowymi z opcją dołączenia raportów z samego przebiegu badań. - mężczyzna na chwilę spauzował, wskazując na wspomniane warunki współpracy, mianowicie: kwestię środków, rzeczonej dokumentacji, spływu chwały i sławy oraz “parafki” rzutującej na pokrycie wydatków wyłącznie konkretnych badań, o których była mowa wraz z adnotacją o możliwej dalszej współpracy.
Po zakończeniu miejmy nadzieję, że nie tak sztywnej przemowy, długowieczny naturalnie zrobił pauzę o charakterze serdecznego ciepłego uśmiechu, aby nieśmiertelni mogli w spokoju dokładnie przeanalizować dane.

@Ida Olszewska
@Silvan Zimmerman

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Oczywiście, że Silvan z radością postanowił zrobić sobie przerwę od przyjęcia na rzecz rozmów o badaniach nad krwią. Kto normalny by tego nie zrobił? Wszedł do pomieszczenia, jako ostatni, rozglądając się uważnie po otoczeniu. Musiał przyznać, że było tu miło, chociaż może nieco zbyt… korporacyjnie? Tak, to było to słowo, którego szukał. Ale przynajmniej mieli świetną kawę, do której oczywiście dodał cukru i mleka, jak i naprawdę dobre ciasto czekoladowe, którego zjadł i tak tylko gryza, zbyt zaciekawiony tym co mówił Jun, by myśleć o przysmaku.
Oczywiście mogę mówić tylko za siebie – zaczął i zanim powiedział coś jeszcze zerknął z ciekawością na siedzącą obok niego Idę, by zobaczyć jej reakcję na te propozycje. Jego była raczej dość oczywista, bo czy mogło być coś lepszego niż prace związane z wampirza krwią? Chyba tylko prace związane ze sztuczną krwią. – Ale myślę, że trudno byłoby odrzucić taką propozycję. Spytam się tylko z ciekawości. – Ruchem głowy wskazał na walizkę. – Czy możemy wiedzieć, czyją to krew? Albo przynajmniej na ile jest datowana? Ile lat miał jej właściciel, gdy została pobrana, jak dawno temu to było i co się dzieje z nim teraz? Ah, i jaki czas po pobraniu zaczęła się krystalizować. – Prawdę mówiąc Silvan już zaczął pracować.

milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Ida za to po prostu jadła ciasto, cierpliwie słuchając. Wiedziała, że Silvan przejmie pałeczkę w tej rozmowie i nawet nie chciała mu się wtrącać. To nie ona była specjalistką od krwi. Ciekawa była tego wszystkiego, jak każdy naukowiec na myśl o większym projekcie badawczym, ale nie była to taka ekscytacja jak u jej protegowanego. Dlatego ona sobie zajadała ciasto, popijając je gorzką kawą, a on niech zdobędzie wszystkie ważne informacje. W końcu o biznesie i tak zazwyczaj rozmawiali mężczyźni. Zanotowała tylko informacje, które wydawały jej się ważne. Finansowanie nie było problemem, pewnie nawet jakby nie było ono sponsorowane przez radnego, to jeden z wielu przychodów pasywnych frakcji mógłby załatwić odpowiednią ilość pieniędzy. Brak ingerencji w działania już brzmiał obiecująco, ale zanim Silvan zaczął swoją tyrradę, ona oblizała łyżeczkę, bezdźwięcznie odłożyła ją na porcelanowy talerzyk i odezwała się cicho.
A prawa autorskie i patenty? — Najważniejsza rzecz w naukowym światku. I chociaż nie było w tym przypadku mowy o rywalizacji między dwoma dużymi koncernami farmaceutycznymi, to dla niej była po prostu szansa na wybicie się jako naukowczyni także w tym wampirzym światku. Niech wiedzą do kogo iść z problemami, że też jest kompetentną badaczką, a nie tylko asystentką czy laborantką.x
Jaki jest deadline? Czy to jedyna próbka? Czy były już na niej prowadzone jakieś badania? Czy stan krystalizacji utrzymuje się tylko w określonych warunkach? — Uniosła jedną brew, bo nawet jeżeli Jun powie dawcę, którego Silvan będzie kojarzył, to jej taka informacja nic nie powie, potrzebowała bardziej konkretnych danych.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
- Z moich źródeł wynika, że krew należała do niejakiego Alaina de Lille, francuskiego teologa i poety. Niewiele wiadomo na jego temat – ludzkie źródła poza powszechnie znanymi faktami, operują wieloma lukami odnośnie jego życia prywatnego, podobnie jak te mniej przystępne, które miałem zaszczyt dorwać w ręce w dawnych czasach. Na pewno zdradzały tajemnicę jego przynależności, co poniekąd łatało dziury w życiorysie, no i między innymi niewyjaśnione okoliczności śmierci oraz zamiłowanie do tematyki wampirzego mistycyzmu. Jeśli wierzyć tym samym “zakazanym” zapiskom, to wbrew publicznemu słowu Alain był wręcz choro zafascynowany swoim “nowym” stanem. Mało tego, podobno zbierał wokół siebie całkiem spore rzesze wyznawców, postrzegając siebie jako następcę “boskiego” potomka. Dość kontrowersyjny typ, choć jak na “nośnik” Ereteinowej mocy, znał się na manipulacji znacznie wykraczającej poza “doczesny” obręb. - słowa choć długie, starały się skondensować do postaci pigułki życiorys rzeczonego Pana. Był on niewątpliwie dziwną postacią, do tego realnie żyjącą na kartach historii ludzi i niejako wampirów, w dodatku z gałęzi manipulatorów w kapkę lepszej (gorszej) odsłonie niżeli współczesnych podrywaczy.
- Krew można datować na około 820 do 850 lat. Niestety nie są mi znane dokładne daty przemiany oraz faktycznej śmierci Alaina de Lille, o ile w ogóle. Najpowszechniejsza historia mówi o odejściu mężczyzny z rąk własnych wyznawców, którzy chcąc dorównać swojemu bóstwu, dosłownie rozkroili go na części, a następnie zjedli. Inna z kolei zaprzecza jej słowom, jakoby ówcześnie znalezione dowody krwawej zbrodni były spreparowane przez samego Alaina na poczet zniknięcia. Co do samej krystalizacji krwi to niestety z uwagi na brak wiedzy nie mogę powiedzieć, kiedy dokładnie do niej doszło. W swojej obecnej formie trafiła w moje ręce w 1730 roku podczas eksploracji zapomnianych zakamarków paryskich katakumb, które nigdy nie pojawiły się na żadnych mapach. - mimo chęci, Jun nie potrafił udzielić zwięzłej odpowiedzi na wszystkie pytania. Miał jednak nadzieję, że szczątkową wiedzą rzuci choćby odrobinę światła na luki, na przykład na temat (mało czystego) środowiska, w którym odnaleziono nie taki “świeży” dowód.
- Prawa autorskie oraz patenty pozostają Wasze. Nie zamierzam w to ingerować w żaden sposób. Mogę jedynie widnieć jako zleceniodawca. - mężczyzna zaśmiał się dla rozluźnienia powagi prowadzonej rozmowy, choć tak naprawdę było mu to zupełnie obojętne. Interesowały go jedynie wyniki i to o nie zamierzał się upominać.
- Termin pozwoliłbym sobie uzgodnić wspólnie, aby był jak najbardziej dogodny dla każdej ze stron. Natomiast odpowiadając na pytania: póki co jest to jedyna próbka, jaką udało mi się pozyskać, choć nie wykluczam, że może być ich o wiele więcej w paryskich katakumbach, chociażby z uwagi na ich uwielbienie przez Alaina. Chcąc zachować czystość krwi, nie dopuszczałem się prowadzenia na niej żadnych badań. W razie potrzeby jestem gotowy zorganizować wyprawę w głąb katakumb na potrzeby poszukiwawcze lub zaoferować własną krew do badań z kategorii “skamielin”. - w myśl: ku chwale ojczyzny.

@Ida Olszewska
@Silvan Zimmerman

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Silvan niestety nie znał się za dobrze na francuskich teologach i poetach starszych niż on sam. Prawdę mówiąc nie znał się również dobrze na francuskich teologach i poetach w jego wieku i młodszych. Po wysłuchaniu historii o wampirze Silvan ze skrzywioną miną zerknął na krew, chociaż oczywiście zniesmaczony był raczej samą osobą jej właściciela, niż krwią. Z drugiej strony, i jasne nie mógł mówić tak o wszystkich von Ereteinach, ale oczywiście, że skrystalizowana krew należała do jakiegoś atencjusza z obsesja na punkcie manipulacji i własnych wyznawców. Aż dziw, że jeszcze nie mieniła się niczym brokat w słońcu.
Uśmiechnął się do Idy, gdy zadała jakże słuszne pytanie o prawa autorskie, a jego uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej gdy usłyszał odpowiedź.
I rozumiem, że od momentu jej znalezienie nic się w niej nie zmieniło? – spytał, gdy Jun skończył odpowiadać na ich pytania. Szkoda tylko, że nie mogli mieć żywego Alaina w laboratorium. To pewnie ułatwiłoby badania. Chyba, że spróbowałby założyć własny kult z probówkami jako swoimi wyznawcami. – Cieszymy się, że jesteś tak chętny do wsparcia tych badań. Zaraz porozmawiamy o terminie, a co do próbek… Przydałyby nam się również próbki krwi wampirów… Z różną ilością lat na karku – Tu spojrzał na Juna, zastanawiając się czy wampir zrozumie co sugerował, a potem uznał, że lepiej będzie i tak to doprecyzować. – Krew młodszych wampirów oczywiście nie będzie trudna do pozyskania, natomiast myślę, że warto byłoby przyjrzeć się też twojej.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
Po przejrzeniu przez lupkę przeszłych wydarzeń z udziałem osób trzecich Jun nie był wielce zdziwiony reakcją na wzmiankę o pochodzeniu “tajemniczego” jegomościa, którego krew zamierzano wkrótce poddać badaniom. Nie zaprzeczał myślom o atencji pijawy, jej szaleństwie i potencjalnym geniuszu, o ile faktycznie doszło do użycia umiejętności w szerszym zakresie niżeli do celów miłosnych.
- Ani stan, ani nic, co zostało ukryte w środku. - i właśnie z tego powodu mężczyzna pozwolił sobie na kapkę śmielszą odpowiedź z zaczepem o możliwość odczytu wspomnień z próbki przez osoby trzecie.
Sam nie kwapił się ku temu, bynajmniej nie z powodu niechęci czy podejrzliwości wobec vitae, co raczej z uwagi na brak potrzeby poznania tajemnic tego konkretnego nieśmiertelnego. Mimo to nie wykluczał bliźniaczej opcji w wykonaniu badaczy, przeciwnie, liczył się z jej wystąpieniem, bo w końcu nie co dzień do rąk własnych składano krew skostniałego starucha. Niemniej swoimi słowami nie nakłaniał do złego ani tym bardziej nie szydził - mówił wprost jak na zleceniodawcę przystało, który licząc się z potencjalnymi wyjątkami od paragrafów w umowie, nie widział sensu na zatajanie rzeczy.
- Ja tym bardziej się cieszę, że prowadzimy dzisiaj tę rozmowę i że zgodzili się Państwo na podjęcie tego zlecenia. Wyniki eksperymentu mogą nas zaskoczyć. Swoją krew jestem gotów oddać choćby zaraz. Wystarczy mi sprowadzić odpowiedni personel. Ah i przy okazji! - Jun przerwał na moment, przypomniawszy sobie o mniej lub bardziej istotnej kwestii.
- W prośbie o wybaczenie za nagłą zmianę tematu, chciałbym jedynie podkreślić, aby nie było co do tego wątpliwości, że poza wiadomym przypisaniem Państwu wszystkich zasług, otrzymane wyniki będę użytkował wyłącznie w prywatnych celach. - co w skrócie oznaczało, że Azjata nie zamierzał nigdzie publikować efektów ani szpanować nimi na lewo i prawo, co najwyżej w skromnym gronie z oczywistym oddaniem należnych “creditsów” prawowitym naukowcom. W drugą stronę nie ingerował - nie interesował się tym, co dalej poczynią z krwią i wynikami Państwo Dracula.

@Silvan Zimmerman
@Ida Olszewska

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Tylko co nam da pobranie krwi w tym momencie? Przecież warunki pobrania muszą być takie same w każdym przypadku, jeżeli chcemy porównać wyniki. Być może tylko zbieranie jej pod zmniejszonym ciśnieniem, w rok przestępny, podczas pełni księżyca, w temperaturze -3,5 stopnia celsjusza pozwoli na jej krystalizację? Najpierw trzeba zbadać tę krew i dowiedzieć się o niej jak najwięcej, a potem pobrać krew od chętnych, albo i nie, jeżeli krew była zebrana brutalnie, w takich samych warunkach, żeby wyłączyć możliwość błędu. — Powiedziała spokojnym głosem, hamując trochę entuzjazm Louisa i jego gotowość do zawołania pielęgniarki. — Znane są okoliczności zdobycia tej krwi? W jakim stanie był ten wampir? Jakie warunki panowały? W jaki sposób krew była zbierana i przechowywana? — Skończyła pytaniem, po czym sięgnęła po kolejny kawałek ciasta, tym razem czekoladowego. Coś w obecności ordo na sali wyżej zwiększało jej apetyt, a wolała go stłumić ciastem niż zagryźć jakiegoś łowcę, jak to mogło się wydarzyć w przypadku Egona.

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Silvan Zimmerman

Silvan Zimmerman
Liczba postów : 792
Skinął głową na słowa Idy, oczywiście zgadzając się ze wszystkim co mówiła, jednocześnie wyciągając rękę do siebie, by powstrzymać Juna przed spontanicznym oddawaniem krwi.
Tak, spokojnie Junie. Doceniamy twoją gotowość i nie przeczę, że twoja krew jest z pewnością fascynująca, ale tak jak powiedziała Ida, na razie na nic nam się to nie zda. Wolałem jednak dać znać, że może pojawić się taka sytuacja.
Kolejne pytania, które chciał zadać brzmiały w sumie podobnie do tych, które zadała Ida. Chociaż szczerze wołał, by odpowiedzią na pytanie czemu ta krew była w takim, a nie innym stanie nie było Bo zebrano ją podczas pełni księżyca. Chociaż... Skoro księżyć działał tak jak działałbna zarażonych jednym wirusem, to może na nich w jakiś sposób też?
Junie, przepraszam, że spytam się o to tak bezpośrednio, ale skąd w ogóle wiesz, że ta krew należała do tego, a nie innego wampira? Była jakoś podpisana? Czy jest to tylko oparte na tym, że Alain lubił tam przebywać? Zachowywały się może jakieś zapiski, które sugerowałby, że robił... Jakieś specyficzne rzeczy z krwią? I rozumiem, że próbka nie była nigdy wcześniej badana?
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
- Wskazywały na to wszelkie dowody w trakcie eksploracji oraz oględzin katakumb, a dokładnie jego faktycznie oznaczonego leża, w tym również obecne listy oraz dzienniki spisane jego ręką o treści zdaje się, ale tu tylko gdybam, że poświęconej teologicznym badaniom nad wampiryzmem, przede wszystkim jego właściwościami. Niestety z uwagi na “delikatność” sprawy i chęć zatuszowania niewygodnych faktów przez głównego zleceniodawcę, żadna z materialnych rzeczy prócz rzeczonej krwi, nie zdołała opuścić swojego nazwijmy to “lokum”. Gdyby to jakkolwiek miało pomóc, to mógłbym spróbować odtworzyć owe zapiski z pamięci, zarówno do formy materialnej, jak i zdatnej do odczytu. I jak wspominałem: dla zachowania czystości i innych okoliczności, krew nie była poddawana żadnym badaniom. - Jun wpierw pozwolił sobie odpowiedzieć na pytanie Silvana, gdyż z uwagi na chronologię to właśnie wspomnienia na ten konkretny temat nasunęły się mężczyźnie jako pierwsze.
- Krew była ukryta w kamiennym schowku w podłożu, zasuniętym dość sporą płytą, dodatkowo przysypanym piachem. - tudzież ziemią, jak to w katakumbach.
- Niestety poza faktem, iż najpewniej do pobrania krwi doszło w leżu w katakumbach, nieznane mi są żadne detale, procedury ani dokładna (prócz zerknięcia) charakterystyka użytego sprzętu z uwagi na brak dostatecznej ilości czasu na detaliczne wczytanie się w dzienniki, niemniej powołując się na ogólny zarys i wiele mistyfikacji, do których nieśmiertelny miał talent, ośmielę się stwierdzić, że wbrew wielu sprzecznym teoriom na temat jego losu, był w całkiem niezłej kondycji podczas samego procesu. Mimo iż krew po odnalezieniu była już w stanie skrystalizowanym, to z uwagi na niewiedzę na ten temat, raczyłem przechowywać próbkę w dogodnych, chłodnych warunkach na miarę postępujących czasów. - reasumując po wytężeniu komórek, aby jak najdokładniej odpowiedzieć na pytania Idy, sprawa przedstawiała się następująco...

Podsumowanie:

Spoiler:

@Silvan Zimmerman
@Ida Olszewska

/jeśli chcecie zakończyć, bo temat się wyczerpał, można uznać za end przekazanie próbki <3

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Ida Olszewska

Ida Olszewska
Skrót statystyk : S: 0/5
SPT: 3/5
PRC: 3/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Aktorka
— Nauki ścisłe: chemia (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
1. Nadwrażliwość [-2 PRC]
2. Alergiczka: ananas, laktoza [-2 PRC]
3. Potępiona: Islam [-1 skup]
4. Nienasycona [-2 OP]
5. Niestabilna [bezsenność, PTSD -4 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
1. Farciara
2. Predatorka [+1 PRC]
3. Szósty zmysł [+1 S,OP]
4. Mistrzyni skupienia [+2 OP, skup]
5. Syta [+2 OP w przypadku głodu]
Liczba postów : 1144
Okej, krew nie była badana, ale czy były z niej czytane wspomnienia? Skąd wiadomo, że w ogóle można jeszcze cokolwiek z tym zrobić? Jak w ogóle odczytać wspomnienia z takiej krwi? Rekrystalizować, czy rozkruszyć i wciągnąć nosem? — Pozwoliła sobie na żart, który miał przerwać trochę poważny nastrój, który się pojawił przy omawianiu biznesów. — Jak wciągnąć nosem to syn Silvana na pewno by był chętny do eksperymentu. — Dodała jeszcze zgryźliwą uwagę na temat swojego byłego, która sama jej się cisnęła na usta. Miała nadzieję, że Zimmerman nie obierze tego jako atak na jego zdolności wychowawcze, bo to bardziej był przytyk do samego Maurice'a niż w stronę kogokolwiek innego.
A tak na poważnie, wybacz za bezpośredniość, ale to pierwszy raz, kiedy udało ci się przechować krew w takiej wersji? Nigdy wcześniej nie widziałeś czegoś podobnego? Może ten gość eksperymentował w tych katakumbach, a może samo miejsce miało jakiś wpływ na zachowanie krwi. Jesteś w stanie oznaczyć dokładnie miejsce, gdzie została znaleziona próbka? Zaprowadzić nas? Możliwe będzie przeczytanie tych notatek, nawet jeżeli szalonych, czy to nie do zrobienia?

_________________
You better run like the devil 'cause they're never gonna leave you alone
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Jun

Jun
Liczba postów : 1122
- Nie, nie była odczytywana w żaden sposób - również dla zachowania czystości. - na potwierdzenie słów, Jun pokręcił głową.
- To jest dobre pytanie, na które być może udałoby się odpowiedzieć. Sam mogę jedynie podejrzewać, że skoro krew nie uległa zepsuciu, to zawarta w niej wiedza również. Może rozkruszenie i sproszkowanie to faktycznie jakiś sposób? - a potempozwolił sobie na odbitkę żartu, bo tak między nimi pomysł sam w sobie brzmiał całkiem legitnie!
Ach... Gdyby tylko wampir miał wtedy więcej czasu, aby wczytać się w te wszystkie dzienniki.
- Tak. - zaś wracając: krótkim słowem Azjata potwierdził przypuszczenia Panny Idy.
- Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się spotkać z czymś podobnym. - dodatkowo wzbogacając je o dalszy człon, aby nie doszło do żadnego nieporozumienia na tle dialogu.
- Zgodnie z warunkami współpracy, jak najbardziej mogę zorganizować wyprawę w tamto, mam nadzieję, że jeszcze istniejące miejsce. - bo jak wiadomo, mimo nieznajomości lokacji przez śmiertelników, czas robił swoje, a i pal licho wiedziało, co potem poczyniły z sekretną kryjówką wampiry rzeczonego zleceniodawcy, dla którego pracował wówczas Jun.
- Dodatkowo postaram się jak najdokładniej skondensować całą swoją wiedzę na temat tamtego leża włącznie z dziennikami. Jak wspomniałem, niestety nie zdołałem ich stamtąd wynieść, jednakże zawsze istnieje niewielki cień szansy, że w jakiś sposób zamiast zniszczenia, przeszły z rąk jednego Ereteina do drugiego. Być może Durand będzie wiedział coś na ten temat. - co innego, czy facio będzie skłonny do podjęcia dialogu. Szczęśliwie kołem ratunkowym mogła być krew, którą ex Radny zamierzał przekazać parze naukowców po przelaniu weń odpowiednich informacji.
Dlaczego w taki sposób? Cóż, najwyraźniej nieśmiertelny uznał, że przekazanie informacji drogą perspektywy jego widzenia było o wiele lepsze i bardziej wiarogodne niżeli drogą pisemną, w którą zawsze mógł wkraść się niepożądany błąd.
Jeżeli nikt więcej nie miał żadnych pytań, to spotkanie można było uznać za zakończone, oczywiście po ponownym wyrazie wdzięczności za zgodę na podjęcie zlecenia oraz dokończeniu ciasta i smacznej kawusi.

/ jeśli nikt nie ma nic do dodania, można zakończyć <3

_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach