Pub na obrzeszach miasta

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
First topic message reminder :

Ostatnimi czasy zrobiło sie dziwniej. Tsuneo nie bał się zdziczenia. Panował nad sobą na tyle, by znać swoje granice i kiedy to się wszystko pogorszy na tyle by jednak musieć się ratować. To co go dziwiło to to, że ktoś go ostatnimi czasy śledził. Przynajmniej tak mu się wydawało. Było to nie tyle co niepokojące, ale rozpowiadane plotki o zaginięciach bezkastowców wcale nie pomagały.
Martwiło go to, bo nie spodziewał się, że ta cała organizacja przybierze w atakach na sile. Chaos nie ustawał, a bardziej się zazębiał. Nie wróżyło to zbyt dobrze.
Niemniej musiał od tego wszystkiego odpocząć. Udał się więc do jakiegoś baru z dala od centrum miasta i całej tej rzeszy zbędnych par oczu. Zasiadł przy barze i zamówił sobie drinka, by zacząć go sączyć, zerkając katem oka na telewizor, w którym leciał jakiś mecz...
Ubrany był w biały t shirt z jakimś nadrukiem, jeansy i wyższe półbuty. Miał ze sobą tylko plecak, którego jednak nie odstępował na krok. Na szyi miał też bowiem zawieszone coś na rzemyku, a zawartość była schowana pod koszulką. Zapowiadał się spokojny wieczór. Nie było tu za wielu gości, a Tsuneo pragnął spokoju. Ostatnio za dużo się wydarzyło i nie wiedział co o tym wszystkim myśleć.

@Theo Lacroix

_________________



It's truly a strange thing
Tears come with just the thought of you
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Jego słowa mnie martwiły, bo chociaż z Shinem nie byliśmy przyjaciółmi to jednak nie chciałem, żeby został przez kogoś wykorzystany. Przez krótki czas znajomości zdołałem ugruntować w sobie jego obraz jako kogoś uległego, wrażliwego i straszliwie zmiennego. Może i ze mną był gotów się bić o pierdołę, ale miłość ogłupia i to mocno.
Wzruszyłem ramionami na jego pytanie, na które ciężko było odpowiedzieć.
-Poza tym, że zatruliśmy środowisko spalinami prywatnych samolotów i drogich aut, to niespecjalnie było miło. Równie dobrze, mógł nam napisać esemesa, bo i tak do nas pisał, jak już byliśmy w Brytanii.-dalej było to dla mnie niezrozumiałe i już nie miałem sił i ochoty nad tym dłużej debatować.
-Taa... Trochę jak z kościołem i politykami. To że byli zawsze i są wiekowi nie znaczy, że się sprawdzają.-niektórzy nie są w stanie pojąć nowych realiów, odwołują się do tego co było dawniej zapominając, że wydarzenia sprzed 200 lat mogą już nie mieć takiego znaczenia. Nie neguję delikatności sprawy utraty rodziny, jednak ludzie żyją dużo krócej niż my i znajdują sposoby żeby poradzić sobie z traumami, może i Marcusowi przydałaby się jakaś terapia, na pewno są wilkołaki i wampiry psychiatrzy i psychologowie.
Przytakiwałem mu. Bycie przywódcą łatwe nie jest, a z boku oceniać zawsze łatwo, z kolei ze szczytu też łatwo jest zapomnieć o ważnych aspektach, jak komunikacja.
Westchnąłem na jego słowa. Podcina mi skrzydła i sobie. Miał jednak rację. Skoro zły alfa rządzi znaczy, że ktoś mu raczej tyłek ochrania.
-Być może, dlatego wybierz mądrze jakiego alfę chcesz zjeść.-odpowiedziałem, przyglądając się mu z rozbawieniem.-Właściwie jak chciałeś być alfą, to robiłeś rozeznanie? Bo w sumie... Czemu nie? Znaczy... znam cię...-zerknąłem na nadgarstek, zaraz poszukałem zegara na ścianie, ale ani tu ani tam go nie było.-...piętnaście minut czy coś. Wydajesz się być sensowny. Znaczy, zależy ci i wiesz znasz sprawę od kuchni, wiesz jak to jest być zwykłym wilkiem i siedzieć w tym całym syfie.-zastanawiałem się nad tym. Może miał skrupuły jeśli chodzi o zjedzenie kogoś w całości? Ale na pewno już wiele osób zjadł, a tutaj jak w słusznej sprawie, to jeszcze bardziej powinien chcieć.

@Tsuneo Mochizuki

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
Tsuneo nie ufał wampirom. Nigdy nie miał z nimi dobrych stosunków. Nie chwalił się swoją historią na prawo i lewo, i nie udowadniał innym swoich racji. Był na to zbyt dojrzały, by się wykłócać o coś takiego. Nie ufał też Alfom, ale na to też miał swoje wytłumaczenie o doświadczenia. Lubił jednak długie życie na tyle, by nie chcieć ze sobą skończyć.
- To jego problem i to jak go rozwiązywał oczywiście nie był wspaniały. Niemniej najbardziej chyba zabolał brak zaufania nawet względem własnego Rodu, że wami tak rzucał na prawo i lewo i bawił się w grę w podchody. - powiedział z ironią w głosie, ale dla niego nie było to zbyt logiczne. Ta organizacja nie mogła być wszędzie. To po prostu niemożliwe.
- Dokładnie. W większości wypadków wszyscy dbają o swój interes. - mruknął z rozbawieniem w głosie, bo jednak nigdy nie widział polityka, który chciał dobrze dla innych, a jak jakiś się pojawiał to szybko ginął bądź rezygnował. Po prostu nie było to możliwe. Wszyscy kradli. Kościół także. Oraz inne okropne rzeczy wyprawiał. Bezkarne towarzystwo.
- Wiem, bo żyję już dosyć długo na tym świecie. Co prawda nie tyle co Marcus, ale znacząco przekroczyłem ludzki limit. Niemniej nie jest łatwo zostać przywódcą. Brzmi to łatwiej niżeli zrobić. Wpierw trzeba znaleźć odpowiednią Alfę, a potem na niego zapolować. Niemniej zawsze jego ziomkowie mogą się zemścić. - odparł do niego spokojnie i pokręcił lekko głową. Póki co tylko to rozważał. Czy jednak zostanie Alfą? Nie wiedział czy się na to zdecyduje. To jednak obowiązek.
- Bycie Wilkiem nigdy nie jest łatwe. Potrzeba posiadania watahy ogranicza. Zaś bycie Alfą kusi do nadużywania autorytetu. Pod tym względem wampiry mają łatwiej.

@Theo Lacroix

_________________



It's truly a strange thing
Tears come with just the thought of you
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Brak zaufania może i bolał, chociaż chyba dopiero teraz rzucił mi na to wilk światło. Koniec końców zdrajca był blisko, a watahy przyjmują każdego kto się nawinie, każdego kto wydaje się być samotny. Jakie są niby zabezpieczenia dla dobrego aktora chcącego zniszczyć nad od środka?
Pokiwałem mu głową, co racja to racja. Nie jesteśmy ludźmi, wilkami też nie. Mamy wady, rozterki i zachwiane poczucie lojalności w czasach kryzysu. Stado stadem, ale jak ktoś ma ginąć, to inni, a nie ja.
Chłopak mówił, a ja słuchałem. Faktycznie dużo roboty było w tym wszystkim i może ona się kompletnie nie opłacić i przynieść paskudne straty.
-Ciekawe kto u nas my się mścić mógł.-czy były ktoś kto by stawał w obronie Marcusa do upadłego? Z poczucia sympatii, a nie obowiązku?
-I tak źle i tak niedobrze.-westchnął głośno, przygarbiając się i zaraz pijąc łyk alkoholu, co wyparowywał bardzo szybko ze szklanki.-No nic... Zobaczę jak to u mnie będzie. Mówisz, że polecasz Regisa... W sumie... Będę mieć go na uwadze w razie czego. Swoją drogą po piciu w jakim kierunku idziesz?-nie byłem zbyt dobry w to wszystko, w strony świata to co gdzie jest. Może się uda, że pójdziemy kawałek razem?

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tsuneo Mochizuki

Tsuneo Mochizuki
Liczba postów : 200
Nie było. Wszystko działo się zbyt chaotycznie i bez planu. Nie wróżyło to nic dobrego, ale to musiały już ogarnąć Alfy. Tsuneo nie miał na to wpływu jak się potoczą losy wszystkich wilkołaków. Póki co nie wyglądało to ciekawie.
- Może dawno wrogowie? Na to wygląda. Nie widzę innego wytłumaczenia. Poza tym za długo było za spokojnie. To musiało w końcu wszystko paść. - wzruszył ramionami i dopił swojego drinka. Nie zamierzął już zamawiać więcej. Starczyło mu. Zasiedział się tutaj i radził też Theo opuścić ten lokal.
- Nie wiem czy znajdziesz u niego tego czego szukasz, ale warto zobaczyć... Nic nie zaszkodzi. - powiedział szczerze, bo nie wiedział czego tak naprawdę od życia chciał Theo. Teraz gdy został bez watahy, musiał wyznaczyć sobie kierunek i cele i do nich dążyć. Nie było odwrotu. Ważne jest by nadać życiu sens i nie zdziczeć przy tym...
- Gdzie się udaję? Na spacer, a pewnie potem do domu. Niebezpiecznie jest chodzić samemu... Odprowadzić cię? - rzucił luźną propozycję i wstał. Poczekał chwilę na wilkołaka i po chwili opuścili lokal udając się w kierunku miasta.

zt x2

@Theo Lacroix

_________________



It's truly a strange thing
Tears come with just the thought of you
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach