I'll tell you my little secret~

2 posters

Go down

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Przez ostatnie kilka miesięcy była bardziej zajęta, niż jej się wydawało. Nie miała pojęcia, gdzie cały ten czas po prostu spierdolił. Tak, tak uważała, ze spierdolił, przelał się jak woda między palcami. A już zwłaszcza ten moment od początku miesiąca, gdy Regis ją przemienił. Czyste szaleństwo w każdym aspekcie. Wciąż ze wszystkim się oswajała, przetwarzała informacje, ale jeszcze tysiące pytań miała do zadania. Do sprawdzenia w pełni swoje możliwości, jakie otrzymała. Musiała jednak być cierpliwa, bo zdawała sobie, że na wszystko przyjdzie czas. Wiedziała już jednak, że Mikayla jest wilkołakiem. Ostatnio się do niej nie odzywała ze względu na swój brak czasu wcześniej, ale teraz trzeba było nieco wszystko nadrobić i to nieco wynagrodzić brunetce, z która przecież spędziła gorące chwile. Zwłaszcza, że teraz mogło okazać się jeszcze ciekawiej.
W końcu przyjechała do swojego lokum, aby ogarnąć nieco więcej rzeczy. Napisała więc jej wiadomość ze swoim adresem. W międzyczasie oczywiście rozpoczęła przegląd swoich rzeczy i ogarnięcie podstawowych spraw, jak chociażby ogarnięcie lodówki. Nie było jej chwilkę, więc wzięła i wyrąbała wszystko, co nie nadawało się do jedzenia. Po wyniesieniu takowych śmieci ogarnęła zakupy i wróciła z nimi do mieszkania. Nim jednak zabrała się za ogarnianie czegoś więcej wzięła szybki prysznic dla odświeżenia. O tak, bycie we własnych czterech kątach było tym, czego potrzebowała. Wcisnęła się w leginsy i biały podkoszulek, po czym z kubkiem kawy usiadła na kanapie rozprostowując nogi i patrząc przez wielkie okna loftu. To był ten czas, gdzie była sama ze swoimi myślami.


@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Mikayla doskonale rozumiała bycie zajętą. Sama przez obowiązki jakie na nią spadły w ostatnim czasie nie cierpiała na nadmiar wolnego czasu, nie mówiąc już o porządnym zrelaksowaniu się, więc doskonale rozumiała innych w tym zakresie. Co więcej nie uganiała się też za innymi, nie dając im spokoju. Wychodziła z załozenia, że jak będa mieli czas i ochotę to się odezwą. Taka sama zasada odnosiła się również do Ashley, choć trzeba powiedzieć, że przyjemne momenty jakie wspólnie razem dzieliły uktwiły jej mocno w głowie. Jednak bez jej wiedzy i udziału Ashley zyskała o niej pewną wiedzę. Ale o tym zapewne więcej za chwilę.
Trzbe przyznać, że Mikayla ucieszyła się na wiadomość, a z racji tego, że jakimś cudem miała odrobinę wolnego czasu, to wzięła długi prysznic, nasmarowała ciało pachnącymi olejkami, rozczesała i rozpuściła włosy, ubrała sie w swoje skórzane spodnie, czarny top i skórzany płaszcz, a także sięgnęła do własnego barku po dobra wódkę i whisky w zależności od tego na co będzie miała Ashley ochotę. Po czym wsiadła w samochód i ruszyła pod wskazany we wiadomości adres. Na szczęście obyło się bez korków i na miejsce dojechała szybko. Stanęła przed drzwiami loftu i zapukała kilkokrotnie, jednocześnie na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech, już kiedy oczekiwała na otwarcie drzwi.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Pogrążona w zamyśleniu Ashley nie patrzyła ani trochę na zegarek. Patrzyła w okna popijając co jakiś czas swoją czarną kawę nawet kie podnosząc swojego telefonu jeśli nie otrzymała jakiekolwiek wiadomości. Z tego stanu wyrwało ją pukanie. Otrząsnęła się i spojrzała na zegarek. Była w sumie zaskoczona, że już nieco czasu minęło, choć miała wrażenie, że ledwo kilka minut.
Odstawiła kubek z niedokończoną kawą na ławę i wstała sprawnie z kanapy. Przeczesała palcami włosy idąc w kierunku drzwi. Były jeszcze wilgotne po prysznicu bo nic z nimi nie robiła. Nie suszyła ich, a nawet jakoś ich nie rozczesała. Zerknęła wpierw przez wizjer sprawdzając, kto przybył, a po upewnieniu się, że to piękna brunetka zaraz otworzyła drzwi z szerokim uśmiechem na ustach.
-witaj w moich skromnych progach! Miło cię widzieć, wejdź wejdź... - powiedziała wesoło wpuszczając ja do środka i zamykając zaraz za nią drzwi. Popatrzyła chwilę na jej plecy oczywiście klasycznie mierząc ją sobie wzrokiem. Zagwizdał cichutko podziwiając widoki
- Wyglądasz cudnie - powiedziała wesoło. - trochę się zagapilam i nie zaczęłam szykować nic jeszcze do podjedzenia, ale zaraz wszystko się ogarnie. Czy wolisz bym coś zamówiła? - powiedziała kierując swoje kroki w stronę części kuchennej. - No i coś do picia? - zapytała jeszcze.
W sumie czuła się nieco mniej pewnie niż poprzednim razem. Wtedy nie wiedziała, że Mikayla jest wilkołakiem, teraz też sama nim była i jeszcze nie wiedziała jak zareaguje na to Indianka. Czy się ucieszy, czy wręcz przeciwnie, no i przede wszystkim, czy nie wkurwi się na Regisa.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Czasem to już tak bywa, kiedy się zamyśli, szczególnie nad kubkiem dobrze pachnącej, mocnej kawy, to traci się poczucie czasu, szczególnie kiedy cały poranek może być spędzony w leniwy sposób. Sama miewała takie poranki, więc doskonale rozumiała tą sytuację.
-W końcu mam okazję zawitać w Twoje skromne progi. Muszę przyznać, że kiedy wyobrażałam sobie ten moment nie przypuszczałam, że będziesz w seksownej wersji pod tytułem "niedawno brałam prysznic", ale muszę przyznać, że zdecydowanie przypadło mi to do gustu. Gdybyś jeszcze była bez leginsów. rzuciła szczerząc się w szerokim uśmiechu, prezentując swoje ząbki. Położyła dwie butelki alkoholu, które ze sobą przyniosła na pierwszej wolnej przestrzeni jaką napotkała.
-Jak wolisz, jak chce Ci się przygotowywać, to chętnie zjem coś co wyszło z Twojej ręki. A jak nie to możemy coś zamówić. Ja o alkohol, przynajmniej na chwilę zadbałam. rzuciła, wiedząc, że sama się tym nie upije, ale podejrzewała, choć mylnie, że na Ashley może starczyć. Jak na tą chwilę żyła w słodkiej nieświadomości jeśli chodzi o bycie i niebycie wilkołakiem przez Ashley. Cóż tym razem to ona wiedziała mniej. Ale przynajmniej nie będą musiały udawać, że są mniej odporne niż w rzeczywistości. Same plusy.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
- Oh, bo jeszcze się zarumienię - powiedziała rozbawionym tonem głosu. - Cieszę się, że ta wersja mnie ci się podoba - puściła do niej oczko. Zerknęła na alkohol, jaki to przyniosła ze sobą Mikayla. Oho, ciekawie się zaczynało robić. Teraz tym bardziej się zastanawiała, kiedy powiedzieć kobiecie o swej nowej odsłonie, czy może złośliwie poczekać, aż zaczną pić, gdzie żadna z nich miała niskie prawdopodobieństwo upicia się bez wspomagania się czosnkiem.
Sięgnęła po szklanki do whisky i wyciągnęła z zamrażarki kamienie do whisky. Lubiła ich używać, bo dzięki temu nie rozwadniał się aromatyczny alkohol, a doskonale chłodził trunek.
- No to zaraz coś ogarnę. Lubię czasem pobawić się w kucharkę - wyszczerzyła ząbki stawiając szklanki na blacie i idąc teraz po butelkę z alkoholem. Nalała im alkoholu i podała szklankę dla brunetki. Spojrzała wprost w jej ciemne oczęta.
- Nie mam niestety ludziny, a bardzo ją polubiłam. No i pytanie, czy chcesz trochę tojadu do alkoholu, czy wolisz pozostać wraz ze mną trzeźwa. Samym alkoholem się żadna z nas nie upije - szepnęła do jej uszka i cmoknęła ją w szuję swoimi znacznie bardziej gorącymi usteczkami niż dawniej. Odsunęła się lekko uśmiechając się wesoło i czekając cierpliwie na reakcję kobiety. W sumie pewnie było to ryzykowne, ale lubiła mieć adrenalinę we krwi.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
-O ile zdążyłam się zorientować, to nie rumienisz się wcale tak szybko. Na szczęście. powiedziała z szelmowskim uśmiechem i na potwierdzenie swoich słów, przechodząc obok klepnęła ją w tyłek. -Ale tak, zdecydowanie się podoba. A jeszcze bez legginsów, tylko w samych majteczkach, żeby można było podziwiać Twoje cudowne nogi... zakończyła rozmarzonym tonem głosu i westchnięciem. Cóż biedna Mikayla wciąż na ten moment pozostawała w pełnej nieświadomości jeśli chodzi o zmiany jakie zaszły w samej Ashley.
Obserwowała jej każdy ruch, dużem plusem było na pewno to, że była odpowiednio przygotowana do spożywania whisky, a koneserzey whisky mieli u Mikayli duży plus. Blondynka zresztą już po pierwszej wizycie sporo sobie tych plusów nazbierała.
-Nie mogę się doczekać co ciekawego wymyślisz dla nas. powiedziała odbierając szklankę z szerokim uśmiechem.
Ale słysząc kolejne słowa zastygła na chwilę w bezruchu. Chyba już nie pamiętała kiedy ostatnio przeżyła taki szok. Odrobinę nonszalancka, i odrobinę erotyczna forma w jakiej wypowiedziała te słowa jedynie pogłębiły zaskoczenie, i co zdarze się niezwykle rzadko Mikayla nie miała od razu gotowej riposty. -Oh... westchnęła, bo i udawanie zaskoczenia, czy zaprzeczanie nie miało sensu. Ashley wie wszystko. -Cóż... wolę pozostać trzeźwa. Szczególnie teraz, kiedy już nie muszę uważać i cały czas się kontrolować by mimo woli nie zrobić Ci krzywdy odrzekła a na jej usta powoli wstępował szelmowski uśmiech.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Kobieta zamruczała zadowolona czując owe klepnięcie w tyłek. Spojrzała na brunetkę tym swoim charakterystycznym, dość lubieżnym wzrokiem i swoim uśmieszkiem wymalowanym na buźce. Tym bardziej on się powiększył słysząc o stroju, o jakim w jakim chciałaby ją zobaczyć wilkołaczyca na samym wejściu, gdy otwierała jej drzwi.
- Może następnym razem - odpowiedziała jej pogodnie wygrzebując z lodówki wołowinkę, jaką zakupiła na zakupach. Już wtedy bowiem myślała o jakimś krwistym steku na kolacyjkę, a moment wydawał się wręcz idealny na przygotowanie czegoś takiego.
Ważniejszym jednak momentem było właśnie to podanie szklaneczki z whisky, gdzie mogłyby się delektować nie tylko smakiem i aromatem, ale i ciekawą rozmową, jaka została właśnie poruszona przez blondynkę.
Bardzo blondynce spodobał się wyraz twarzy Mikayli. To było piękne zaskoczenie brunetki. Z czystą przyjemnością obserwowała jej mimikę twarzy jak się zmieniała analizując informacje, jakie do niej właśnie dotarły. Odsunęła się nieco, aby móc lepiej spojrzeć na kobietę.
- teraz już wiem dlaczego tak szybko dochodziłaś do siebie po tamtych orgazmach. Teraz nasze zabawy mogą trwać znacznie dłużej - puściła jej oczko upijając łyczek alkoholu ze swojej szklanki. - Będę z tobą w pełni szczera, Regis mnie przemienił. Chciał co prawda bym została familiantką, ale okazałam się na tyle szurnięta, że mnie ostatecznie przemienił. Nie żałuję tego ani troszeczkę. Jeszcze wszystkiego się uczę, ale czuję w końcu, iż moje prawdziwe ja jest już pełne. Moje życie było dość... Nudne? Tak to ujmę. Brakowało w nim czegoś, a teraz... Teraz, gdy jestem jedną z was czuję się doskonale, jak nowo narodzona. Bardzo się cieszę - powiedziawszy to przybliżyła się na nowo obejmując kobietę w pasie. - A jak ty się na to patrzysz? - zapytała wprost zainteresowana potencjalnym zdaniem Mikayli na ten temat. Na twarzy blondynki było widać czystą radość, zadowolenie z tego jak to wszystko wyglądało.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Taki pomruk był właśnie idealną, niewerbalną odpowiedzią na poczynania Mikayli, co wprawiło Indiankę w dobry nastrój już na samym wejściu. A ten dość lubieżny wzrok przypomniał jej pierwszą wizytę blondynki w salonie i fakt jak szczęśliwie sie to wszystko obróciło, z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych stron.
-Będę Cię trzymać za słowo. Zresztą coś mi mówi, że pod koniec tej wizyty obie będziemy potrzebować długiego prysznica. tym razem była to kolej Mikayli na rzucenie przeciągłego, lubieżnego spojrzenia od stóp do głów blondynki, wymownie zatrzymując się na ułamek sekundy w newralgicznych miejscach. Wyglądało też na to, że Ashley doskonale wręcz wiedziała jaki posiłek przyrządzić, trafiła bowiem w gust Mikayli w 100%, ciężko było jej wręcz wyobrazić sobie coś lepszego.
I cóż, choć nic tego nie zapowiadało, to wyglądało na to, że ta niewinnie wyglądająca szklaneczka whisky będzie świadkiem dla punktu zwrotnego w ich relacji. Na szczęście będzie to bardzo pozytywny punkt zwrotny. Rzadko zdarzało się bowiem by Mikayla nie wiedziała co powiedzieć i to przez dłużej niż ułamek sekundy. Teraz jednak właśnie jeden z takich momentów nastąpił.
-Hmm intensywniejsze orgazmy, brak konieczności udawania, że dochodzę do siebie i nie będę musiała się już pilnować, że zrobię ci krzywdę... wewnątrz. Muszę przyznać, że są to same plusy. wyszrzerzyła się do niej aczkolwiek szczerze bo ta właśnie myślała.
-Regis, no proszę proszę. Ale chyba stracił zdolność do rozpoznawania prawdziwych talentów, że chciała zrobić z Ciebie familiantkę. Ja bym Ciebie od razu przemieniła. Zdaniem Mikayli takie umiejętności, zarówno w łóżku jak i wojskowe zapewne, oraz taki charakter zdecydowanie bardziej nadają się na pełnoprawnego wilkołaka niż na familianta i dobrze, że tak się właśnie stało.
-Cieszę się, że się dobrze czujesz. Mam nadzieję, że Regis wprowadził Cię również w teorię. Na przykład w to, że istnieją również wampiry. Jeżeli masz jakieś pytania chętnie odpowiem. była ciekawa, czy podzielił się Regis swoją wiedzą o nadnaturalnym świecie, czy tylko ją przemienił.
-Ja cięszę się, że Ty się dobrze czujesz, że już wiesz wszystko i nie musze już udawać. Teraz mogę być w pełni szczera. I cieszę się, że jesteś na tej naszej wilczej drodze. Naprawdę się ciesze. Aha no i nie będę musiała udawać pijanej. zakończyła ze śmiechem.

@Ashley J. Blake

Ashley J. Blake

Ashley J. Blake
Liczba postów : 208
Tak, to było to, co kocice lubią najbardziej. jedna pomruczy z zadowolenia, to druga i z czystą przyjemnością na siebie popatrzą już knując potencjalne pozycje do dalszych przyjemności, jakie miałyby nastąpić jeszcze tego wieczoru.
- W to i ja nie wątpię- wyszczerzyła ząbki w szerokim uśmiechu zadowolenia. już na samą myśl o tym przeszywał ją przyjemny dreszczyk emocji i pożądania.
Faktycznie to spotkanko było nieco inne niż początkowo mogło się wydawać. Poza owymi lubieżnymi spojrzeniami Ashley z pełnym sukcesem wprawiła Mikaylę w stan niejakiego szoku. Tu można by było usłyszeć takie charakterystyczne "badum tsss", jakie perkusiści potrafili wykonać na swych instrumentach. idealnie by się w ten moment wkomponowało. A może lepiej "ta dam"? Jedno z dwóch.
- Obie widzimy te plusy przy naszej znajomości - puściła do niej oczko i upiła kolejny łyczek alkoholu ze szklanki. Powolnym krokiem ruszyła ponownie w kierunku części kuchennej, aby móc postawić szklaneczkę i rozpocząć przygotowania upragnionego steku na ich kolacyjkę.
- Tak, wprowadził mnie już w pierwsze teorie. Niektórych rzeczy też dowiaduję się na bieżąco od innych Cyganów. Wiele mi też to rozjaśniło w pewnych kwestiach. jestem żądna wiedzy i pytań mogłabym zadawać tysiące, ale wiem też, że potrzebny jest dla mnie czas na analizę. Jestem niczym nakręcona zabawka. pragnę wszystkiego, a zarazem muszę się pilnować by zaś nie przesadzić. Czuję się.... - zatrzymała się na chwilę przy krojeniu domowych frytek. - Jakby to ująć... Nie mam chyba odpowiednich do tego słów. Jakbym wygrała na loterii, ale mój mózg zdaje sobie sprawę, że musi stąpać niczym po cienkim lodzie. Mam wrażenie, jakbym była cały czas na haju przez adrenalinę we krwi - stwierdziła lekko się śmiejąc i upijając kolejny łyczek alkoholu. Spojrzała na Indiankę uśmiechając się wesoło.
-To zabrzmi w sumie śmiesznie, ale cieszę się, że się cieszysz. Trochę się zastanawiałam nad tym, jak do tego podejdziesz. Nieco się nawet martwiłam - przyznała szczerze.

@Mikayla Adakai
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Mikayla Adakai

Mikayla Adakai
Liczba postów : 87
Co by nie mówić to Mikayla była tutaj w pełni zadowolona z takiego mruczenia. Wszystko dlatego bo wiedziała, że tutaj na mruczeniu się nie skończy, a będzie szła za tym prawdziwa zabawa z gatunku takich, których wilkołaczyca zdecydowanie jest fanką. Dlatego nie mogła się doczekać jak rozwinie się ten piękny wieczór.
-Dobrze, że wiesz i zdajesz sobie sprawę z planów na ten wieczór. Mam nadzieję, że masz duże ciśnienie wody. Prysznic może też być ciekawą... zabawką. odpowiedziała z czymś co bardziej przypominało perwersyjny niż figlarny czy zadziorny uśmiech. Wiedziała bowiem, że z blondynką można był całkowicie szczerym w tych kwestiach. Szczególnie teraz, kiedy już wszystkie karty między nimi były wyłożone na stole.
O tak, Mikayla już nie pamiętała kiedy przeżyła taki szok, faktycznie jakaś muzyka by tu pasowała, tylko sama nie wiedziała, czy bardziej jakaś filmowa, czy coś jak z Benny Hilla. Ale cóż najważniejsze, że był to szok pozytywny, oby takich tylko było więcej.
Upiła kilka łyków, dobrze, że już nie musiała się krzywić, nawet lekko, by pokazywać, że ten alkohol robi na niej wrażenie, i podążyła krok w krok za Ashley do części kuchennej, nie odrywając wzrok od jej tyłka, przez całą, krótką skądinąd drogę.
-Dobrze, że Cię ogarnął na początek. Jak będziesz miała jakieś pytania, kontaktuj się ze mną, nie ważne jaka godzina dnia czy nocy. I cóż... gratuluje wejścia na wyższy stopień ewolucji odparła, tym razem to ona puściła do blondynki oko.
-Cóż, masz głowę na karku. Miałaś, jeszcze jako śmiertelnik. Nie mam więc obaw, że zrobisz jakieś głupstwo. A ponieważ teraz zabawa będzie lepsza... z czego tutaj się nie cieszyć? powiedziała oblizując usta. Prawdopodobnie nawet trochę bardziej na myśl o deserze niż o samym steku.

@Ashley J. Blake

Sponsored content


Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach