01.05 Tańce, hulańce i swawole czyli wszystko co wolno wojewodzie..

2 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Nowe miejsce, nowe szanse. Jakoś musiała sobie radzić w tym świecie, w tym nowym życiu jakie miała od jakiegoś czasu. W końcu przybycie do Paryża nie było takie proste a ciągłe unikanie ludzi...znaczy obiadu było nie lada wyzwaniem. Mieszkanie w lesie to jedno, ale przebywanie między podobnymi do siebie to kolejna sprawa. Wzięła wdech i z zadowoleniem stwierdziła, że czas na dobrą zabawę. Przejrzała się w lustrze, które raczej widziało już nie jedno w swoim "życiu" po czym ruszyła przed siebie poszukując jakiegoś dobrego klubu. Trochę czasu jej zajęło, nim trafiła na coś konkretnego, co przyciągnęło jej uwagę na dłużej niż dwa drinki. Tak też po kolejnych może pięciu głębokich postanowiła nieco się zabawić. Spędzając ciągle czas w lesie między dzikimi zwierzętami nie zaczynała się różnić od nich samych. Stając się zdziczałą i zwariowaną bestią. Na szczęście dzisiaj miała w miarę dobry nastrój, przybycie do Paryża dawało jej szansę na pozyskanie nowych znajomości oraz rozpoznanie otoczenia dla własnych korzyści. Uśmiechnęła się pod nosem i ruszyła przed siebie odnalazła klub, w którym dobrze zaczęła się bawić i w końcu postanowiła zrobić coś, czego od dawna nie robiła. Może to czas, na wrócenie do tego, co dawało jej satysfakcję...Z zadowoleniem na twarzy po kilku głębszych i kilku tańcach, które nie robiły wielkiego "wow" postanowiła zrobić coś, by rozruszać imprezę. Z zadowoleniem podeszła do prowadzącego i poprosiła jak to ona "grzecznie" o szansę na pokazanie tego, co mogłaby wytworzyć przyciągając do klubu więcej chętnych do picia i nie tylko. Z uśmiechem na ustach zaczęła przedstawienie...którego nie miała zamiaru spieprzyć. Z zadowoleniem uśmiechnęła się pod nosem gdy w końcu dotarła do końca.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Trochę mnie wyjście z Dorienem zachęciło do poznawania zakamarków Paryża w jakich jeszcze nie byłem. Clubbing nigdy nie był moją pasją, ale czemu miałbym nie spróbować? Szukałem dobrego klubu, głównie polegając na opiniach google, bo na czym innym miałbym się opierać?
Tak czy innego skończyło się na tym, że siedziałem grzecznie przy stoliku z drinkiem w łapkach, zupełnie jak chłopiec z biblią w kościele na niedzielnej mszy. Oglądałem sobie tańczące dziewczyny, zerkałem na migoczące światła błyskające w przyciemnionym pomieszczeniu, popatrywałem na facetów, którzy nie znali za grosz umiaru, a wulgarność ich słów była szczęśliwie zagłuszana przez rypiącą głowę i uszy muzykę.
Krew tańcowała mi w żyłach w rytm basów, a rumieńce na twarzy nie chciały odejść. Może i to i owo mam już za sobą, ale i tak otoczenie, atmosfera i widoki robiły swoje. Do tego śliczności tańczące i robiące mi przedstawienie nagle się zmieniły i mogłem obserwować nową gwiazdę dzisiejszej nocy, która zaczęła lśnić od razu jak wyszła na scenę i wykonała pierwszy obrót.
Zafascynowany śledziłem jej ruchy, przesuwałem wzrokiem po jej udach, biodrach, rękach gdy robiła przeróżne akrobacje i siła się jak żmija, piękna i kusząca, ale gotowa ugryźć i zabić swoim jadem. Niespecjalnie zwróciłem uwagę na trud i siłę jakiej to wszystko wymagało, bo odkryte ciało mnie omamiało, a napięty skąpy strój tworzący kontrast ze skórą kazał wyobrażać mi sobie co jest pod nim. Jestem okropny, ale nie ja jeden, w końcu idąc do takich miejsc jak to nie można mieć niewinnej duszy i czystych myśli.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Czy żałowała swojej decyzji? Nie...ona to lubiła, uwielbiała obserwować śliniących się idiotów, którzy przekonani, że mogą się z nią zabawić próbowali do niej podbić. Kończyło się to zawsze kolacją...dla niej oczywiście. Wybierała apetyczny kąsek prowokując, nęcąc i kusząc. Jednak tym razem miała z goła inne plany. Chciała po prosto tańczyć, oderwać się od rzeczywistości i tego wszystkiego co ją otaczało, skupić się na czymś przyjemniejszym. Weszła z biegu, zatańczyła, okręciła się kilkukrotnie dając pokaz po czym niewinnie okręciła się by zakończyć przedstawienie po którym zgrabnie się ukłoniła. Zeszła ze sceny kierując się do baru i zamówiła drinka. Nie wyczuła tego, że w tym samym miejscu co ona jest jeszcze ktoś...jej rasy. Usiadła sobie wygodnie nie zmieniając nawet stroju czując jak pot cieknie jej po plecach, lubiła to uczucie, delikatne mrowienie, chłodna kropla spływająca po kręgosłupie. To tak, jakby właśnie jej wewnętrzna bestia chciała się wydostać. Zamruczała cicho pod nosem rozkoszując się smakiem drinka. Jej wzrok przebiegł po bawiących się twarzach aż spoczął na jedynym z mężczyzn trzymających drinka w dłoniach. Wróciła jednak wzrokiem szukając dalej swojej kolacji ale jak na złość nic konkretnego nie dostrzegła...szkoda.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Zapach potu, alkoholu i perfum trochę rozkojarzał mój wrażliwy na zapachy nos, ale nawet pomimo ściany woni dotarło do mnie, że nie jestem tu sam, w oczywistym kontekście.
Bystrzejsze spojrzenie przeleciało po ludziach dookoła. Skoro ja czuję wilkołaka, to i w drugą stronę też to działa, a przynajmniej powinno. Przeskakiwałem spojrzeniem z osoby na osobę, wyłapując, że źródło zapachu zmieniło miejsce pobytu, a zaraz wychwyciłem spojrzenie kobiety przy barze.
To ona!
Chyba.
Lampiłem się na nią, obserwując jej dłonie, twarz, popatrując w kierunku, w jakim patrzyła, aby zbadać co tam ciekawego widzi. Może byłem zbyt wymagający, ale oczekiwałem zainteresowania mną przez sam wzgląd na to, że jesteśmy do siebie podobni. Z drugiej strony gdy byłem człowiekiem, jeszcze przed przemianą, nie oczekiwałem, że ktokolwiek do mnie podejdzie tylko dlatego, że na przykład też jest facetem albo ma ciemne włosy tak samo jak ja. Podobieństwo nie wymusza nawiązania bezpośredniego kontaktu.
Upiłem łyk mojego drinka i jeśli dziewczyna znów zawiesiła na mnie spojrzenie, to subtelnie skinąłem jej głową z delikatnym uśmiechem. W jakiś dziwny sposób trochę obce otoczenie nagle nabrało cieplejszych barw, wydawało się być bardziej przyjazne i bezpieczne.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Zaciągnęła się zapachem taksując wzrokiem spod szklanki z alkoholem jakby udawała, że pije a w rzeczywistości sprawdzała czyj zapach unosił się w powietrzu zmieszany z smrodem ludzkich ciał. Poruszył się a jej wzrok padł znów na niego. Umoczyła usta w alkoholu po czym skierowała się ponownie spojrzeniem niby to ponad mężczyznę jednak uważnie go obserwowała czekając aż znów się poruszy. Zrobił to...skinął głową a ona zaciągnęła się ponownie. Nie śmierdział tak intensywnie jak inne wilkołaki jakie miała okazję poznać. Jednak gdzie dwóch wilków tam wojna o jedzenie...nie dobrze. Bardzo nie dobrze...Jednak odwzajemniła skinienie głową. Dała mu nieco czasu na "wahanie"...podejdzie, czy może nie? A jednak po chwili podniosła się i skierowała kroki ku niemu. Przysiadła się przenosząc w końcu spojrzenie na mężczyznę.
- Nie spodziewałam się, spotkać kogoś tak szybko...
Zaczęła przyglądając się uważnie mężczyźnie. Czyżby doszli do tego, gdzie się zapuściła i postanowili wysłać kogoś obcego by ją ujarzmił i sprowadził do watahy...w końcu uciekła a alfa, którego ostatnio wkurzyła musiał nieźle się wściec skoro wysłał...no właśnie kogo? A może przypadkowe spotkanie? Nie wiedziała kim był, nie znała go za dobrze. Poza tym nie miała zamiaru od tak odpuszczać towarzystwa. Nie ważne kim był. Jeśli jej podejrzenia się sprawdzą, życie...znowu będzie próbowała uciec i tyle. Nikt nie będzie jej mówił co ma robić. Nigdy w życiu!
- Więc...samotne picie?
Zagadnęła chcąc odciągnąć od siebie myśli, które chwilę temu ją gnębiły.

@theo lacroix
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Niby oczekiwałem reakcji i kontaktu, ale to, że kobieta wstała i do mnie podeszła, mnie i tak zaskoczyło. Nastąpiła w mojej głowie mała panika, bo co teraz, jak to, odezwać się, co jak nie idzie do mnie, tylko widzi kogoś za mną i tam idzie. Aż obejrzałem się za siebie, zanim zupełnie zaczepiłem na niej swój wzrok.
Uśmiechnąłem się miło na jej słowa. Co miało znaczyć, że ,,tak szybko".
-Ja... sam nie wiem, co chwila się kogoś znajomego spotyka, a niby Paryż to duże miasto.- No "znajomego". Z byciem wilkołakiem trochę jak z byciem z kimś w klasie. Znamy się i gadamy bo siedzimy w jednej ławce, bez tego czynnika nie miałoby to szans się utrzymać. Może to to wielkie poczucie wspólnoty jakie się na nas wymusza.
Przyglądałem się jej, tylko co jakiś czas zerkając na otoczenie, gdy pojawił się w nim jakiś nieoczekiwany ruch, bo ktoś na przykład wstał, czy zabujał się w tańcu mocniej niż oczekiwałem.
-Em... No trochę tak, to bardziej po to, żeby zająć czymś ręce. Z kimś pewnie byłoby zabawnie, ale z kimś to bym tu nigdy nie przyszedł. Co innego zwykły klub z muzyką, a co innego taki o.-powiedziałem, machając głową na rury.-Samemu to mogę tylko siedzieć i oglądać, bo nie będę wyć do dziewczyn jak jakiś pies.-zaśmiałem się, bo nie jednemu ślina leciała na widok roznegliżowanych tancerek.
-Swoją drogą Theo jestem, a ty?-zagadałem, wyciągając do niej dłoń na przywitanie. Rozmowa szła na razie dość gładko, aż się zdziwiłem. Faktycznie mnie dopadło ośmielenie.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Zaskakiwała i właśnie o to chodziło, była niewiadomą, nieznaną i nic nie było w tym dziwnego, że robiła wszystko co jej przyszło do głowy nie ważne czy to podejście do kogoś nowego, czy może upicie się do nieprzytomności...no mniej więcej. Nieprzytomna to bywała po przemianie jak wracała do ludzkiej formy bo ostrej imprezie. A tak...tak nic się nie działo wielkiego! Była grzeczna...przynajmniej próbowała być. Czyżby ją znał? Czy na pewno? Jakoś jego słowa nie do końca jej pasowały. Nie znała go i jakoś nie przypominała sobie by miała okazję go kiedyś widzieć chociaż kto ją tam wie...może przypadkowo był w jakimś klubie gdzie spiła się i poszła na żywioł dając upust swojej wewnętrznej bestii. Jednak dopiero po chwili dotarło do niej, o czym mówił. No tak, przecież chodziło mu o wilkołaki. Dookoła nich byli sami śmiertelnicy.
- Paryż...ponoć jest duży to fakt...Chociaż czy znalezienie swoich jest takie trudne...jak się wie, gdzie takich szukać to całkiem to proste. Chociaż fakt, nie spodziewałam się spotkać nikogo z nas w takim miejscu...
Przyznała i faktycznie jakoś nie przyszło jej do głowy to, by ktoś tutaj ją szukał. Czy chociażby ktoś zainteresował się jej osobą. A jednak...był tutaj, mimo że nie był od żadnego alfy to plus był taki, że mogła spokojnie wypić sobie z nim, poznać go bliżej i może zdołałaby jakieś namiary na bliższą watahę...może oni mogliby jej powiedzieć co się z nią działo. A może on będzie w stanie jej powiedzieć. Owszem, słyszała że wilk dziczeje po pewnym czasie ale ona...ona była rodzonym wilkiem, czy je też to się tyczy? Nie wiedziała co ma o tym myśleć. Fuknęła w myślach na siebie i wróciła myślami do towarzystwa całkiem przystojnego wilkołaka.
- Czasem samotność jest lepszym kompanem niż towarzystwo. Wiem coś o tym...od jakiegoś czasu jestem sama...i powiem Ci zdecydowanie, że lepiej samotnym być niż dożerać się z innymi.
Wzruszyła ramionami a na słowa o klubie zaśmiała się pod nosem. Przecież to nic złego bawiąc się w takich klubach.
- Nie przesadzaj, to fajne miejsce. Jak na razie...
Dodała zaraz bo jednak fajnym się skończy jeśli ją wywalą.
- Powiem Ci, że ciekawie by to wyglądało...
Przyznała wyobrażając sobie jak siedzi przed sceną i wyje z uszkami szpiczastymi i ozorem na wierzchu. Normalnie aż się zaśmiała pod nosem na skojarzenia jakie jej przyszły.
- Tessa. Miło mi.
Podniosła nieco swojego drinka w geście toastu by się z nim stuknąć z uśmiechem na ustach.

@theo lacroix
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Czy ja wiem gdzie szukać swoich? No coś kojarzę gdzie mniej więcej są domy rodowe, kto gdzie się może zapuszczać, gdzie polować, ale patrząc na to, że moja trasa życiowa to najczęściej: praca<->dom<->poczucie beznadziei, to nie mam zbyt wielu okazji do eksploracji.
-To mówisz, że niespecjalnie nasi lubują się w takich rozrywkach?-wieczne życie wymaga urozmaiceń, choć zrozumiałe jest, że bary średnio ich interesują, w końcu alkohol nie ma na nas większego wpływu bez wspomagaczy.
Przyglądałem się jej gry mówiła o samotności. Widać było, że to co mówiła trafiało do mnie na swój sposób. Zacisnąłem usta i uśmiechnąłem się trochę przygaszony.
-Co jak co, ale nie mogę się nie zgodzić.-wszystkiemu przypisuję drugie znaczenie. Wiem, że nie tylko oni są problemem, ale ja również. Każdy idzie w zaparte, a do tego miesza się jeszcze złość i strach, dwaj najgorsi doradcy. Nie bałem się konsekwencji moich działań, nie chciałem ich unikać, ale bałem się, że będą niesprawiedliwe, że oddzielą mnie one od tych, na których zaczęło mi zależeć, do których się przywiązałem. Z drugiej strony sam czasami ich unikam. Nawet teraz przyszedłem tutaj sam, chociaż mogłem śmiało zaprosić brata, kto wie, może nawet Pan Sahak by się zgodził przyjść tu ze mną. Mógłby mi wtedy poopowiadać o przyjemnościach cielesnych w swój specyficzny, uduchowiony sposób, ponownie wywołując u mnie rumieńce zawstydzenia. Te tematy są trudne.
-Chodzi mi o to, że nie mam doświadczenia w byciu w takich miejscach.-zaśmiałem się. No nie było tu źle, mogę powiedzieć, że nawet było przyjemnie, ale nie zmienia to tego, że jakoś tak nie do końca jeszcze czułem się tu jak w domu, jak w swoim żywiole.
Nasze szklanki z drinkami się zderzyły wydając wysoki dźwięk, który z łatwością przebił się przez muzykę do naszych uszu. Tessa i Theo. Team TT. Uśmiechnąłem się pod nosem i łyknąłem trochę napoju. Musiałem też zebrać myśli.
-To... Pracujesz tutaj? Czy po prostu pozwalają tu tańczyć każdemu kto ma ochotę?-nie wiem, jak to działa, ale może się zna z właścicielem czy coś, albo pracuje lub kiedyś pracowała.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
To przynajmniej wiedział więcej niż ona. W końcu skąd mogła? Paryż był kolejnym przystankiem, być może na dłużej, być może tylko chwilowo...nigdy nie wiadomo.
- Szczerze...nie spotkałam jeszcze nikogo w takich miejscach. Najczęściej to trafiałam na naszych w innych klubach bez niespodzianek.
Przyznała jednak co tam...takie kluby gdzie dziewczęta świeciły golizną też były całkiem rozchwytywane a i działo się tutaj więcej niż w takich zwyczajnych. Uśmiechnęła się pod nosem na jego słowa upijając drinka.
- A widzisz...w sumie...jesteś stąd? Znaczy z Paryża? Znasz tutejsze okolice? Nie bym szukała ciepłego i suchego miejsca na przekimanie. Ale no wiesz, fajnie by było wiedzieć gdzie może taki samotny wilk się zapuścić. Może hm...jakieś lasy gdzie inni się nie zapuszczają.
Zapytała z nadzieją, że może coś jej poleci w okolicy. Musiała się gdzieś zabunkrować za jakiś czas. Przebywanie w tym samym miejscu mogło przysporzyć jej nie lada kłopotów. Musiała wiedzieć, że lepiej nie ryzykować ze zbytnio długim pobytem. Nieco zatkało ją, gdy wspomniał, że nie bywa w takich klubach. W pierwszej chwili myślała że żartował, ale po chwili stwierdziła, że jednak nie...w końcu ktoś taki skromny jak on nie mógł bywać w takich miejscach, był po pierwsze za bardzo spokojny, a po drugie wydawał się być za bardzo...uprzejmy. Nie spotkała jeszcze nikogo tak łagodnego. Zawsze trafiała na konkretnych samców. Czy to wilkołaków czy ludzi. Wiedzieli i brali czego chcieli.
- Chcesz powiedzieć, że to twój pierwszy raz, czy może było ich więcej?
Uniosła brew zaskoczona tym co słyszy. Jednak byli jeszcze tacy, którzy potrafili ją zaskoczyć. Uderzenie szkła o siebie wprawiło w ruch płyn jaki w nich się znajdował tym samym sprawiając, że Tessa aż uśmiechnęła się pod nosem. Na jego pytanie pokręciła głową rozbawiona.
- W sumie to nie. Zagadałam do jednego z ludzi tutaj pracujących i obiecałam niezły pokaz no...nie dał się łatwo przekonać, ale ostatecznie ugiął się po tym jak powiedziałam kto może poręczyć za mnie...
Uśmiechnęła się niewinnie pod nosem. W końcu trochę jej zajęło przekonanie odpowiednich osób do tego by mogła zatańczyć.

@theo lacroix
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
-A być może, niespecjalnie rozmawiam z innymi o tym gdzie i jak spędzają wolny czas.-uśmiechnąłem się. Nie to, że się wstydzę, ale ogólnie rzadko widuję się z innymi wilkołakami, o wampirach już nie mówiąc, no oprócz takich momentów jak praca czy jeśli chodzi o mojego brata.
-No, jak chcesz przekimać to możesz u mnie.-palnąłem, po namyślaniu się już w trakcie, jak ona mówiła.-W sensie mam łóżko i kanapę i masę koców, no i względnie łatwo dojedziesz wszędzie ode mnie. No i mieszkam sam, więc nie musiałbym się nikogo pytać czy się zgadza na ciebie.-spróbowałem się wytłumaczyć.-No, a jak chodzi o spacery, to za miastem jest fajny lasek, co prawda nie zapuszczam się tam aż tak często, bo pokazała mi go laska, s którą nie dogaduję się najlepiej, ale... zawsze to coś.-nie musieliśmy się obawiać o to, że ktoś nas usłyszy. Muzyka grała, nawet jeśli możne gumowe ucho zrzucić dziwne informacje na zwykłe przesłyszenie się i mieszanie swojego pijanego umysłu.
-Nie no... Byłem raz, z kolegą, pojechaliśmy do Klubu Gibus, nie wiem czy kojarzysz, całkiem ładnie tam. Nie siedzieliśmy tam długo, wypiliśmy po drinku, posłuchaliśmy muzyki i trzeba było grzecznie wracać do domu.-opowiedziałem jej skrótowo i trochę zmieniając rzeczywistość, ale nie powiem jej przecież, że szukaliśmy pogryzionej przeze mnie, zaginionej dziewczyny.
Toast został wzniesiony, a rozmowa turlała się dalej, niczym mentos po stole w stronę otwartej butelki coli.
-Cóż, na pewno nie żałuję dania ci zgody, kto wie, może się nawet do ciebie odezwie z propozycją pracy. Ja bym się odezwał.-rzuciłem dziwiąc się skąd we mnie ta śmiałość. Może to atmosfera tak działała, a może to nastrój na żarty mnie brał.-Ale w sumie gdzie się nauczyłaś tak tańczyć? Widziałem na youtube, że są jakieś szkółki taneczne chyba, coś jak taniec brzucha.-pytanie było poważne, w końcu miałem szansę mieć wiedzę z pierwszej ręki i pragnąłem z tego skorzystać. Z resztą to bardzo przydatne, nigdy nie wiadomo kiedy będę musiał zjechać po rurze na przykład uciekając z mieszkania czy robiąc coś podobnie kaskaderskiego.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Wysłuchała go w milczeniu uważnie taksując każdy jego ruch i gest. Na słowa o tym że nie rozmawia za bardzo z takimi jak oni jakoś nie specjalnie ją przekonała. Może to wina tego, że za dużo spędzała czasu sama z dala od watah gdzie jakby nie było jeden chronił drugiego. Sama nie wiedziała...jednak jedno było pewne...była tutaj w miejscu pełnym alkoholu i to z towarzystwem godnym do picia i zabaw więc...mogła spędzić ten czas na przyjemnym balowaniu.
- Wiesz ciekawa propozycja...ale nie wiem czy aby na pewno dobra...chociaż dobra...mniejsza może być...ale postaram się wynieść nim się zorientujesz, że się zadomowiłam. Nie lubię wisieć komuś na garnuszku. No i jestem człowiekiem, który nie usiedzi długo w jednym miejscu. Szukam czegoś...co by mnie mogło zatrzymać tutaj na dłużej.
Przyznała z powagą i zawadiackim uśmiechem. Była na swój sposób tajemnicza nie informując go o swojej przeszłości. Poza tym nie pytał jej, to jedno a drugie nawet gdyby próbował pewnie by się wymiksowała jakimś schorzeniem...zanik pamięci czy coś...byle nie odpowiadać na męczące pytania. Na wzmiankę o lesie wsłuchała się uważnie. Może to byłoby miejsce dla niej, gdzie mogłaby się wybiegać jako wilk. Musiała to sprawdzić. Nie powiedziała nic tylko słuchała i notowała w głowie co sprawdzić powinna.
- Niestety nie kojarzę. Ale to nie zmienia faktu, że chętnie poznam.
Pod warunkiem że to nie jest jedno miejsce gdzie ostatnio ją wywalili...ale nie powiedziała tego głośno nie musiała przecież się otwierać aż tak bardzo przed nieznajomym.
- Co do tańca jestem samoukiem. Trochę podglądałam w klubach, trochę trenowałam dzięki dobroci tancerek, które widziały we mnie szansę na przyszłość...od zwyczajnie samouk z niezłym bagażem.
Roześmiała się zgodnie z tym co było. Faktycznie uczyła się sama, trenowała i ćwiczyła wszystkiego tego, czego chcieli ją nauczyć. Trenowała ciężko ale skutki za to były jak widać całkiem nieźle.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Wahała się, a widok jej walki był przekomiczny, w końcu uśmiechnąłem się i pokręciłem z niedowierzaniem głową jaj podjęcie przez nią decyzji.
-Spoko. Nie krępuj się, możesz zostać na tyle na ile potrzebujesz, no chyba, że właściciel przyjdzie na kontrolę.-wtedy bym mu powiedział, że mam gościa i tyle, na jedną noc. Nic mi nie udowodni, co najwyżej wywali na zbity pysk. Czy miałem moc sprawić, że zatrzyma się w mieście na dłużej? Nie wydaje mi się, ale mam kota, może on ją skusi, tylko żeby mi go nie porwała.
Chętnie pozna? Cóż, możemy się tam przejść albo umówić na kiedyś jeśli jednak dziewczyna wyjedzie.
Zaraz jednak zarzuciła informacjami o tańcu, co mnie na swój sposób coraz mocniej ciekawiło. Zawsze się mówi, ze siniaki, siła, że to ciężkie. Czy sprawdziłbym się w czymś takim? Nie mam za dużo tłuszczu, co by załagodził twardość rury, mięśni też szalonych nie mam żeby mnie utrzymały. Myślałem nad tym intensywnie trochę odruchowo kiwając jej głową, bo dalej rozgrywałem jej słowa, aż w pewnym momencie musiałem się w końcu odezwać.
-A długo się uczyłaś? Bo się tak zastanawiam czy mi by to długo zajęło. Nigdy nie robiłem czegoś takiego. Nie to, że będę tak tańczyć, tylko ciekawy jestem, bo to trzeba sobie wyrobić odporność i siłę. Ja przy próbie jakiegoś fikołka bym w karetce skończył.-zaśmiałem się, wyciągając wnioski, chociaż doświadczenia żadnego w tej dziedzinie nie mam. Coraz mocniej rozważałem spróbowanie, tylko co? Chłop na rurze tańczy? Jasne, już widzę te spojrzenia.

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Ona i długi okres przebywania? Oj na pewno nie, była wędrowcem, niemal jak cyganie krążyła po świecie nie mogąc znaleźć dla siebie celu pozostania na dłużej niż to konieczne. No ale skoro ciepłe miejsce samo się znalazło...w końcu czemu nie skorzystać z okazji? A przy tym będzie mogła się poszwędać po okolicach i może znajdzie coś godnego tego by odciąć się znowu od ludzi i ich otoczenia. Jakoś nie potrafiła wyobrazić sobie tego, by mogła spędzić czas z innymi osobnikami dłużej niż to konieczne. A od niego czuła taki...znajomy ale i dziwny zapach. Tak, jakby powinna wiedzieć czym jest, ale jednocześnie jakby ten zapach się zacierał w jej pamięci. Przez moment zakręciła się myślami gdzieś w niebycie by po chwili uśmiechnąć się lekko.
- Bez obaw, nie mam w sumie...rzeczy żadnych...więc nie będzie nawet wiedział. No i jak mówiłam zniknę prędzej niż się spodziewasz.
Przyznała bo tak miało być. Nie była kimś kto potrafi żyć w gromadzie. Tam gdzie jedna osoba więcej tam czuła się niepewnie i starała się uciekać czym prędzej, a w szczególności tam gdzie czuła wspólnotę i troskę wzajemną. Było to dla niej bardzo...obce, niepewne i odczuwała w tym zagrożenie. Zmiana tematu i rozmowa o tańcu bardziej była jej na rękę. Rozmowa o wszystkim i o niczym, co nie wyprowadza jej z równowagi było wystarczającym bodźcem do tego, by zmienić temat i to na tyle szybko na ile to możliwe.
- A no w sumie to uczę się cały czas...oczywiście na tyle na ile to jest możliwe. Bywałam od dziecka w różnych miejscach i nie jedno widziałam...
Na wzmiankę o karetce uśmiechnęła się zadziornie.
- Nie sądzę...jesteśmy zdecydowanie silniejsi niż inni.
Dodała z całą pewnością siebie i zdecydowanie nie miała zamiaru być ciszej bo i po co? Opróżniła swojego drinka i skinęła na kelnera by jeszcze jednego jej nalał, oraz oczywiście jej rozmówcy o ile ten nie odmówił.
- Jeśli chcesz mogę Ci pokazać kilka trików, nic trudnego oczywiście. Od podstaw się zaczyna najłatwiej.
Przyznała jednocześnie podając mu informację, że sama uczyła się będąc jeszcze dzieckiem, początkowo dla zabawy oczywiście, nie wiedząc co robi, nie znając innego życia jak to, by jakoś sobie radzić gdy znikała z wszelakich watah. Aż w końcu teraz...gdy była już dorosła i mogła robić co chciała, no prawie...może i osiemnaście lat miała, ale mentalnie nadal była jeszcze tą nastolatką, która wszystkiego się uczy, nie pojmuje tego że będąc bestią, naraża nie tylko innych ale i siebie. Dla niej bycie wilkołakiem z dnia na dzień był coraz bardziej przyjemniejszy, a powrót...nie chciała nawet o tym myśleć, świadomość że coraz ciężej jej wrócić do formy sprawiała, że aż ciarki ją przechodziły. A ból był coraz bardziej nie do zniesienia. Wiedziała, że pewnie nadejdzie czas, gdy nie wróci do postaci człowieka. Czuła się wilkiem od zawsze i właśnie bycie nim było dla niej idealne. Co tam, że traciła świadomość i nie pamiętała tego co się działo, co tam, że budziła się jak ją niebiosa stworzyły i każdy mógł ją oglądać...ale zatracenie się było z każdą przemianą błogością...tęsknotą. Odgoniła myśli, które zaczęły krążyć w jej głowie z coraz to większą siłą. Nawet oczy na moment zmieniły nieco barwę.

@Theo Lacroix
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Pokiwałem jej głową, bo plan zadawał się być idealny. Nie przeszkadzała mi jej obecność, o ile nie zje mnie w nocy, bo zgłodnieje czy coś, z resztą z wzajemnością.
Zaintrygowała mnie tym co widziała za dzieciaka, a skoro mówiliśmy o seksownym tańcu, to czy chodziła za dzieciaka po klubach z rodzicami? W mojej głowie już stworzyłem jej całą historię o ojcu gangsterze, matce alfie i nielegalnych biznesach.
-Dziękuję za wiarę.-uśmiechnąłem się do niej i lekko pokłoniłem głową, bo tylko na to mi stolik pozwalał. A czy jestem silniejszy i czy bym się utrzymał? Sam nie wiem, rypnięcie o ziemię zaboli każdego nieważne czy człowiek, wilk czy wampir.
Kolejny drink został nam nalany. Niech będzie, wypoczywanie, to wypoczywanie, alkohol relaksuje, przynajmniej w teorii.
-Nie wiem jak z tym wszystkim wypitym przed chwilą dasz radę to zrobić, ale czemu nie.-wzruszyłem ramionami, czując, że w sumie w środku byłem bardziej niż chętny.-Tutaj na rurze, czy masz gdzieś jakąś prywatną latarnię?-tutaj widzowie, na ulicy brak muzyki. Może mają tu sekretne prywatne pokoje do wynajęcia?

@Tessa Fisher

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tessa Fisher

Tessa Fisher
Liczba postów : 104
Oj gdyby to było prawdą o czym myślał Theo, pewnie Tessa byłaby wniebowzięta mając taką rodzinkę. Niestety nic bardziej mylnego...wychowała ją matka, fakt córka Alfy ale co z tego, skoro wyparli się jej matki a ona musiała potem walczyć o przyszłość swoją i swojej nienarodzonej wówczas córki. Z biegiem czasu zostały same, potem matka Tessy zginęła...a przynajmniej tego była pewna Tessa. O ojcu nie wiedziała w sumie wiele...nie wiedziała jak się zwie, gdzie go szukać. Matka zawsze ostrzegała ją przed nim, że nie ma pytać, nie ma się interesować nim...w końcu z biegiem lat przestała pytać ale nie interesować się nim. Szukać zaczęła zdecydowanie bardziej...do czasu, w którym mężczyźni podający się za przyjaciół Wani postanowili pojawić się w domu rodzinnym. Skończyło się ucieczką dziewczynki, którą była w tamtym czasie i szwendanie się po watahach, które ją przygarniały. Jednak od jakiegoś czasu postanowiła odciąć się od wszystkich, czuła się nieswojo wiedząc, że ktoś na siłę próbuje być jej bliską osobą. Czuła niepokój, gdy okazywało się, że zaczyna jej zależeć na danych osobach wówczas robiła kierunek zwrot i znikała. Dzisiaj czuła się pusta w środku, nieobecna, jakby czegoś jej brakowało. Samo to, że spotkała tutaj swego pobratymca sprawiło, że poczuła się nieco lepiej, chciała spędzić z nim trochę czasu, przekonana, że wszystko co się wydarzy jest tylko chwilowe a przecież za chwilę czy dwie znów każdy pójdzie w swoją stronę.
- Spoko, nic wielkiego.
Puściła oczko chłopakowi po czym zamyśliła się na chwilę. W sumie, nie widziała problemu by pokazać mu kilka sztuczek tutaj teraz. Zagada kilka osób i po problemie. Uśmiechnęła się pod nosem i podniosła się z miejsca. Zniknęła na chwilę trochę jej to zajęło, ale ostatecznie wróciła zadowolona.
- No to co...do dzieła.
Zaśmiała się i skinęła dłonią by poszedł za nią. W końcu co jak co, ale nie widziała problemu by zrobić to teraz i tutaj. Zaprowadziła Theo do pokoju dla Vipów, gdzie mieli nieco prywatności po czym powoli niespiesznie postanowiła pokazać kilka podstawowych kroków.
- Najpierw kilka ćwiczeń, potem przejdziemy do kroków. Zaczniemy od krzesełka.
Wyjaśniła po czym postanowiła zacząć przedstawienie. Trening to podstawa. Przynajmniej tak widziała nie raz i nie dwa od każdego od którego podglądała pierwsze kroki. Oni zawsze zaczynali od rozgrzewki. Więc i ona zaczynała tak od kiedy pamiętała.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach