9.04 - 13.04 Poszukajmy, cóż tam w sieci piszczy

2 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
First topic message reminder :

9 IV 2023


Dni i noce spędzone w archiwach na przekopywaniu się przez wszelkie raporty i opowieści w końcu się do czegoś przydały. Mając jakiś niewielki już zaczep mogła kombinować dalej. Współcześni ludzie powiadali, że jeśli nie ma Cię w sieci, to nie istniejesz. A gdyby tak pójść w tę stronę? Według Maela wszystko można było znaleźć w sieci, a co, jeśli tę przeklętą organizację też?
Nawet sięgała już do komputera, gdy przyszło opamiętanie. Coś było kiedyś o zabezpieczeniach. Coś kołatało jej się w głowie, że można w sieci być śledzonym, że można coś wykryć... Prawdę mówiąc nie rozumiała tego ani wtedy ani teraz, nie była też pewna, o co konkretnie chodziło. Wiedziała jednak tyle, że musi działać po cichu. Im ciszej tym lepiej, dyskrecja była w tej chwili jak najbardziej wskazana. Zamknęła więc laptop, zerkając na godzinę. Efektem był więc SMS do familianta, który przecież w tym wszystkim orientował się o wiele bardziej niż ona sama.

SMS:

Prawdę mówiąc, odkąd wyszły informacje o krecie, patrzyła podejrzliwie nawet na swój własny telefon. Niby Marr sprawdzała, niby nie... Niczego nie była już pewna. Jedyne, czego pewna być mogła, to swojej własnej posiadłości i tego, że tam w środku nie było kreta. A to i tak tylko i wyłącznie dlatego, że bywało u niej bardzo wąskie grono osób, a ani Mariangela ani Juan nie byli w żaden sposób zaangażowani w politykę wampirów. Tutaj mogła więc mówić swobodnie, ale i tak nie zamierzała szukać niczego bez upewnienia się, że nikt nie będzie miał do tego podglądu. To był kolejny powód, by ściągnąć tutaj familianta. Niech obejrzy telefon i laptop, i służbowy i prywatny.

@Mael Durand

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mael Durand

Mael Durand
Liczba postów : 124
Wysłuchał ją spokojnie, ale doskonale pamiętał ten wyjazd. Nie miał nic przeciwko jeśli było to przecież ustalone. Nawet jeśli na ostatnią chwilę, a nie puff i nie ma. Paskudztwo. Bardzo nieodpowiedzialne zachowanie, szczególnie względem najbliższych tej osoby.
- Wiem. Wiele krąży plotek, ale familianci ich rodu byli przerażeni. Szczególnie, że sytuacja w Paryżu jest jaka jest. Teraz już się to powoli uspokaja. - powiedział cicho do niej, bo musiała sobie zdawać z plotek, które krążyły wśród familiantów. Chcieli uciekać, bali się o siebie i swoich bliskich, siebie nawzajem. Mael się temu nie dziwił. Służyć komuś tyle lat, a potem ten ktoś znika bez słowa, a świat się tobie wali na głowę. Bardzo nieciekawa sytuacja.
- O mnie? Myślisz, że to czas? - spytał się ją niby tak obojętnie, ale jego oczy mówiły co innego. Był bardzo zainteresowany tym tematem i na pewno nie powiedziałby nie, gdyby Yue zaoferowała mu przemianę. Naprawdę. W końcu czekał już 10 lat. Miał czas by się przygotować do tego mentalnie.
- Ach Cesarstwa... Tak, to działa tylko wtedy gdy jednostka dowodząca ma na celu dobro obywateli, a nie swoje. Niemniej takie osoby zdarzają się rzadko. - odpowiedział i zaśmiał się cicho na jej stwierdzenie. Oj droczył się droczył, bo jednak płaskoziemców było sporo. Zawsze bawiły go ich teorie, a wykłócanie się i udowadnianie jeszcze bardziej.
- Poniekąd tak, ale skądś się te wywody i historyjki wzięły. Z tego, ze kiedyś o was wiedziano. - mruknął z uśmiechem, bo był świadom okresu polowań na wampiry. Studiował historię obu ras. Skinął jednak głową na jej zamówienie i korzystając apki je złożył. W porównaniu do niej Mael się nie ruszał ze swojego fotela. Kręcił się na nim i patrzył na coś w internecie. Ruszył się dopiero wtedy gdy Ari poinformowała go o przyjeździe dostawcy. Odebrał jedzenie i poszedł do stolika, który był niedaleko ich stanowiska. Była też tutaj mała kuchnia. W razie czego jakby potrzebował coś przyrządzić. Życzył Yue smacznego, a samemu zabrał się za swoje ramen. Oj kochał ramen.

@Yueying

_________________



You should see me in a crown
I'm gonna run this nothing town
Watch me make 'em bow
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Jakby na to nie spojrzeć, gdyby zniknęła nagle i bez słowa, byłby to idealny moment, by zacząć jej szukać, bo dobrowolnie by tego na pewno nie zrobiła. Jakby na to nie spojrzeć, była osobą odpowiedzialną i zanim cokolwiek zrobiła dla siebie, patrzyła najpierw na to, by zadbać o swoich ludzi i swoje interesy. Potem mogła znikać.
- Nie jestem tym zaskoczona. Na tle sytuacji w Paryżu nawet przecież wśród moich ludzi był problem, był strach, ale ja byłam na miejscu, mogłam to załagodzić, porozmawiać, ustalić rozwiązanie dobre dla wszystkich, uspokoić. Przy jego zniknięciu? Nie dziwię się, że byli przerażeni. W Paryżu bajzel, a pracodawca zniknął i nikt nic nie wie. – podsumowała z westchnięciem, kręcąc lekko głową. Owszem, kilka osób wtedy odeszło i nie trzymała ich na siłę, część uznała, że skoro maja możliwość, wolą wyjechać i zająć się swoimi zadaniami poza Paryżem, na co również nie protestowała, skoro tak czuli się bezpieczniej. Szkoda było tracić dobrych pracowników, ale podstawą było szanować ich uczucia i emocje.
- Tak, o Tobie. – uniosła delikatnie kąciki ust w górę. Oj widziała w jego oczach, jak zafascynował się tym tematem. Tak, to był najlepszy czas na to. – Długo u mnie pracujesz, pokazałeś, że jesteś godny zaufania. Jesteś inteligentny, szybko się uczysz. Prawa rządzące naszym światem też znasz. Więc tak, myślę, że to najlepszy czas. Chyba, że wolisz jeszcze trochę poczekać, aż uspokoi się sytuacja. – dodała, nie chcąc na nim niczego wymuszać. Czasy teraz nie były za ciekawe, ale było też jej zdaniem powodu, by zwlekać. Oczywiście nie zamierzała tego robić z dnia na dzień.
- Wiesz, sądzę, że inaczej podchodzisz do pewnych rzeczy, gdy masz w perspektywie długie życie. Ale tak, masz racje, mało jest takich. – zgodziła się z nim, tak samo jak w kwestii wiedzy. Familianci i ludzcy pracownicy istnieli zawsze, ktoś mógł wygadać tu czy tam i poszły plotki. Do tego dochodziła nieostrożność…
 

11 IV 2023

 
Rozciągnięta i najedzona mogła chwilę odpocząć i to samo zaproponowała Maelowi. Dopiero po krótkiej drzemce, z czystym umysłem, mogła na spokojnie wrócić do pracy i szukania.
- W normalnym internecie nic nie ma. Przeszukaliśmy już chyba wszystko, co się dało. Proponuję dostać się do Darknetu. – zaproponowała, siadając sobie wygodnie na krzesełku i znów wpatrując się w monitory. Coraz mocniej fascynowała ją ich moc.

@Mael Durand

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mael Durand

Mael Durand
Liczba postów : 124
- Dokładnie. Niestety, ale pewnie wielu będzie chciało odejść, przenieść się albo wymagać zmian. Czeka go dużo ogarniania tej sytuacji i wytłumaczenia mogą niewiele tutaj zdziałać. Jednak to nie nasz problem. - mruknął spokojnie, bo jednak nie przejmował się zbytnio losem rodu Marcusa i jego wilków. Mimo, że wiedział o wilkołakach sporo, nie miał czasu jakoś bardziej się z nimi bratać czy utożsamiać. Miał wystarczająco na głowie, by jeszcze przejmować się problemami innych.
Wysłuchał jej jednak uważnie, nadal mając w oczach te iskierki zaciekawienia. Sam nie podejmował tego tematu, bo nie chciał się narzucać czy wyjść na nachalnego.
- Dziękuję... Starałem się te wszystkie lata udowodnić, że jednak będę kimś wartościowym. - odparł do niej cicho, przestając się kręcić na kreśl, by patrzeć na nią uważnie. - Hmmm... Nie wiem. Co uważasz? Jest po co zwlekać? Myślisz, że nie będziesz miała na to teraz czasu? - zapytał ją ciekawy, ale nie chciał jej dokładać kolejnych obowiązków i do tego musieć pozwalać się niańczyć przez jakiś czas. No i oczywiście, ze wiedział, że nie od razu... Musiał sam się do tego przygotować, a raczej swoje miejsce zamieszkania, do zmiany trybu życia. To z dnia na dzień nie szło zaaranżować.
Skinął jej głową na kolejne słowa i podał im do stołu. W końcu tak dobre jedzenie nie mogło się zmarnować...

11 IV 2023



Drzemka dobrze mu zrobiła, a choć była to jaskinia informatyka to miał wygodną sofę i łóżko w razie czego jakby musiał tutaj nocować. Sofa się rozkładała i była niezwykle wysokiej jakości. Co jak co, ale na luksusie i wygodzie nie szczędził.
- Dobrze... - odpowiedział i specjalnie przełączył system w inny tryb, by móc lepiej się zabezpieczyć. Ari też miała monitorować połączenie oraz blokować potencjalne ataki. Te zdarzały się często, ale przez słabej kwalifikacji informatyków. Odpalił więc odpowiednią przeglądarkę i wpisał adres strony. Podał odpowiedni kod, by móc wejść na odpowiedni poziom. Wtedy zaczął wyszukiwać informacji o organizacji, którą próbowała wyśledzić Yue. Musieli gdzieś istnieć i mieć jakieś kanały komunikacji...

@Yueying

_________________



You should see me in a crown
I'm gonna run this nothing town
Watch me make 'em bow
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Jedyne, co mogła, to przyznać rację mężczyźnie. I choć brak przejęcia losami wilkołaków także był zrozumiały, to mimo wszystko jako Radna nie mogła tak tego potraktować. Wilkołaki zostawione przez alfę mogły stać się zagrożeniem, i to pomijając wszystko to, o czym mówił Mael. Poza tym sporo osób znała osobiście i co tu wiele mówić, nieco martwiła się o znajomych, tak po ludzku, prywatnie.
Do tematu przemiany wróciła jednak gdy już się ogarnęli i Mael zabrał się do uruchamiania i zabezpieczania swojego sprzętu. Wcześniej po prostu nie pociągnęła tego tematu, bo raz jedzenie, dwa drzemka… Ale teraz byli wyspani i najedzeni, można było kontynuować. Obserwowała przy tym działania na komputerze, na razie obserwując tylko tyle, że znalezienie czegoś nowego wcale nie było takie łatwe.
- Twoje umiejętności to było coś przydatnego już wtedy. Teraz nawet bardziej. Jedyne, co trzeba było sprawdzić, to czy będziesz w stanie się dopasować do nowego środowiska. Niektórzy mają z tym duży problem z dostosowaniem się. Przez ostatnie 10 lat pokazałeś, że potrafisz się dopasować. – powiedziała spokojnie, odchylając się lekko na krześle w tył. – Więc tak myślę, że to najlepszy czas. Dni są długie, coraz dłuższe, myślę, że tak maj, czerwiec…? – posłała mu pytające spojrzenie, chcąc wiedzieć, co o tym sądzi. Nie miałaby problemu z czasem, ze swoimi rzeczami dochodziła do ładu, a nowe dziecko obudzone dla Nocy zawsze było wiele warte.
- Zerknij, co to jest. – rzuciła nagle, pokazując jedną ze stron, wyglądająca na jakiś czat internetowy. Takich stron było całkiem sporo, także poprosiła, by sprawdzić każdą jedną.

@Mael Durand

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mael Durand

Mael Durand
Liczba postów : 124
Nie naciskał, chciał by nie wyszło na to, że jakoś bardzo mu na tym zależy. Co jak co, ale ukrywanie emocji miał perfekcyjnie opanowane, nawet wrodzone z racji na Azjatyckie korzenie. Pozwolił więc tematowi odetchnąć i wrócić gdy będzie na to okazja. Yue jednak sama go ponownie zaczęła gdy przygotowywali się do przeglądania ciemniejszej strony internetu.
- Tak. Dużo studiowałem na ten temat. Niemniej jednak moje własne przygotowania trochę do tego zajmą także czerwiec wydaje mi się najrozsądniejszy, jak nie lipiec. W zależności jak wszystko przygotuję. - wyjaśnił jej spokojnie, bo choć chciałby jak najszybciej to jednak musiał podopinać swoje sprawy. Rodziną się nie martwił. Oczywiście nadal mu przesyłali pieniądze, ale nie odwiedzali go już. Było to wynikiem nie pójścia w ich ślady. Mówiąc po ludzku, obrazili się choć nadal go kochali. Poza tym byli wiecznie zajęci. Nawet jako dziecko wiele ich nie widywał. Częściej swoją niańkę czy nauczycieli.
Skinął jednak głową i otworzył czat internetowy. Było ich od groma, ale przeszukiwał je po słowach kluczowych. Szukał takiego, w którym był poruszane interesujące ich tematy. Ari również w tym pomagała. Ku ich zaskoczeniu na pewno znajdą co najmniej kilka taki czatów i stron internetowych. Jak niektóre był publiczne, do innych pewnie będzie trzeba się włamać.

@Yueying

_________________



You should see me in a crown
I'm gonna run this nothing town
Watch me make 'em bow
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Trochę bawiło ją to, jak bardzo Mael próbował udawać, że mu wcale a wcale nie zależało na przemianie, że ich umowa sprzed 10 lat teraz praktycznie nie miała już znaczenia. Ale niech mu będzie, nie wnikała już w to, postanawiając zostawić w spokoju swoje własne śmieszki.
- Czyli przełom czerwca i lipca. Niech tak będzie. – uśmiechnęła się delikatnie. Ona sama miała czas, jej życie biologiczne zatrzymało się, to Mael powinien się spieszyć. Ale co tam, te kilka tygodnie w jedną i drugą nie robiły żadnej różnicy.
- Ile tych czatów… - skwitowała, czytając na kolejnym, jak grupa nawołuje się do wznowienia działalności. – Ciekawe, dlaczego teraz. Znaczy widzę, że zaczynają gdzieś we wrześniu i są dosyć… aktywni w grudniu, ale te daty są ciekawe. Dawaj, zgłaszamy się. – rzuciła z lekkim rozbawieniem, pokazując na odnośnik, który prowadził do strony dla zainteresowanych zgłoszeniem się.
Po zgłoszeniu i odczekaniu kilku chwil przyszła wiadomość z zaproszeniem na spotkanie. Wampirzyca zmarszczyła lekko nos, po czym wysłała smsa do zaufanego człowieka, by udał się na umówione spotkanie.
- Zostaje poczekać, co wyjdzie z tego spotkania. Poszłabym sama, ale może lepiej się nie wychylać. – znalezione wiadomości spisała w notesie, a potem przesłała pozostałym Radnym.

@Mael Durand

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Mael Durand

Mael Durand
Liczba postów : 124
Oczywiście, że udawał, bo nie raz na początku ich znajomości wspominał jak bardzo chciałby zostać wampirem. Potem obrał inną strategię i po prostu zamilkł, posłusznie czekając, dając się sprawdzić czy się nadawał. Gdy jednak ustalili wstępny termin to aż serce mu przyspieszyło, co wyraźnie na pewno wampirzyca usłyszy. Nie potrafił tego ukryć za maską względnej obojętności bądź lekkiego zainteresowania. Reakcje ciała zbyt go zdradzały względem nieśmiertelnych.
- Sporo... Co mnie nie dziwi. W końcu lepiej mieć kilka kanałów. - odparł do niej spokojnie i zaraz zaczął przeglądać czat oraz daty. Skinął jednak głową i zgłosił się jak chciała podając odpowiednio fałszywe dane.
Po otrzymaniu odpowiedzi z miejscem spotkania, lekko się skrzywił.
- Lepiej nie Yue. Jesteś Radną, mimo wszystko muszą o was wiedzieć i w miarę obserwować. Lepiej wysłać jakiegoś szpiega. Kogoś kogo nie mogliby znać z waszego otoczenia. - mruknął w odpowiedzi mając nadzieję, że Sel ma takie incognito osoby na boku albo chociaż Rada. Lepiej nie ryzykować osobiście i wystawiać im się jak na dłoni.
- Ciekawe, ze nagle teraz się obudzili. Po tylu latach... Czy ten rok jest jakoś specjalny? Czy po prostu uznali, że już pora? - mruknął zastanawiając się na głos.

@Yueying

_________________



You should see me in a crown
I'm gonna run this nothing town
Watch me make 'em bow
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Yueying

Yueying
Liczba postów : 1182
Na początku jak każdego, musiała go sprawdzić. Poza tym wtedy nie pijała krwi, więc i sama przemiana stała solidnie pod znakiem zapytania. Teraz jednak wszystko było już załatwione, bez problemu mogła więc ustalić z Maelem odpowiedni termin. I oczywiście, że słyszała jego przyspieszone bicie serca, ale udawała, że jest wręcz przeciwnie. Czasem ciężko było być wampirem, by nie wprowadzać ludzi w zakłopotanie swoimi bardziej wyostrzonymi zmysłami.
Mruknięciem potwierdziła kwestię kanałów, akurat tu nie potrzebowała wyjaśnień. Jeden kanał zostanie spalony, drugi zostanie. A im więcej kanałów, tym prościej znaleźć więcej chętnych.
- Zobaczymy. Na razie zrobimy w taki sposób. – mruknęła spokojnie, odchylając głowę w tył. – Nie mam pojęcia. Coś musiało się wydarzyć, albo mieli dosyć czekania albo cholera wie co. Gorzej, że z tego powodu mogli ucierpieć niewinni. – mruknęła niechętnie.
~
Została z Maelem czekając na wynik spotkania. Niestety jej człowiek odpisał, że nikt nie przybył, a oni dostali informację o odwołanym spotkaniu. Kilka kolejnych zgłoszeń z innymi osobami skończyła się dokładnie tak samo. W końcu nawet sama Yue, odpowiednio uzbrojona i obstawiona wsparciem, udała się na miejsce spotkania, ale wynik był dokładnie taki sam. Niczego się nie dowiedzieli, ale Maelowi udało się znaleźć jeszcze jeden czat z pytaniem „czy jesteś członkiem?”. Z tego jednak również nic nie wyszło – osoba po drugiej stronie rozłączała się, gdy próbowali zacząć rozmowę lub czekali na odzew z drugiej strony. Wychodziło na to, że nic więcej nie da się wycisnąć z Internetu.
Wampirzyca serdecznie podziękowała za pomoc i wróciła do siebie, oczywiście uprzednio przypominając o ostrożności i by na siebie uważał. Jako familiant też mógł być na celowniku, a nie chciała się go w końcu pozbyć. Natomiast na drugi dzień na jego koncie pojawiła się pokaźna sumka z podpisem „Premia Wink
 
z/t

_________________
She looks for her omens in the dancing of fire and curve of old bones.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach