καὶ σύ, τέκνον

5 posters

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
First topic message reminder :


It was cool, nothing fire, nothing broke. Keep simple, nothing tired, nothing old, same as you. Carve your name on arrival, don't pass. Go. Lipstick stain on the rifle blowing smoke. Same as you. No return. No return. No reason.

MARIE, TAHIRA & SAHAK | THEME




Cisza w aucie nie przytłaczała. Rytmiczny szum silnika, płynne przerzucanie biegów, pstrykanie kierunkowskazu oraz szum trzech oddechów stanowiły jedyne dźwięki wewnątrz auta, przy którego lusterku kołysał się neutralny odświeżacz zapachu w kolorze toksycznego błękitu. Sahak nie potrzebował GPS-a, nie potrzebował też znaków drogowych. Ciemna noc płynęła za nimi, odciętymi od chłodu wczesnej wiosny w srebrnym wynajętym samochodzie, przez budzącą się do życia Bułgarię. Gałązki pęczniały już, brzemienne w liście i kwiecie.
Z lotniska droga nie była długa.
Nie zapowiedzieli się, oczywiście, ale dzięki aniołom, stróżującym dookoła posiadłości Adonisa, wiedzieli, że mieszkańcy są w domu. Posiadłość, należąca do seniora ich gałęzi rodowej, znajdowała się niedaleko Płowdiw, zajmowała kilka hektarów zieleni, w której centrum stał dworek. Z zewnątrz zachowano tradycyjną, zabytkową elewację, ale wnętrze w znacznej mierze zostało odnowione, poprzez dodanie elektryczności, kanalizacji, instalacji wodnej oraz innych dogodności współczesnego świata.
Sahak zatrzymał się przed ogromną, kutą bramą, otoczoną wysokimi cyprysami i kamiennym, wysokim murem. Przez chwilę stali w miejscu, zbyt krótką, aby była podejrzana, ale dość, by dać sobie oddech. Wampir wyjął ze kieszeni spodni pilota i otworzył ją. Jej skrzydła rozsunęły się przed nimi, otwierając się na żwirowy podjazd.
Lasciate ogne speranza, voi ch’intrate.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529

Bez względu na to, w której części hallu się stało, dziewięć par płaskich, przebiegłych oczu z olejnej farby wodziło stale za oglądającymi, nadając wrażenia ponurej żywotności uwiecznionym na obrazie postaciom; nazywano to efektem Mony Lisy. Namalowane ślepia patrzyły wyczekująco, prawie że oskarżycielsko, jakby doskonale wiedziały, że rodzinny portret był jedynie technicznie wprawną farsą od dawna skazaną na zgubę, jakby duchy wplecione w kanwę posiadły świadomość tego, co ma się wydarzyć i tylko cierpliwie wyczekiwały namiętnych pieszczot jęzorów ognia. Prawie jakby była to ilustracja chórów z głowy Marigold, uwiecznionych na malowidle.
Czy będą skwierczeć swoje raudy i elegie podczas zwęglania?
Ty ze swoją rodziną śpisz ostatnią noc…


Okiennice na piętrze zamknęły się ponownie. Raisa, trzymając dłoń na żeliwnej zapadce, zamarła w bezruchu. „…i niech będzie pozdrowione dziecię w twym łonie”, dźwięczało jej fałszywie w uszach. Nieprzyjemny, kwaśny posmak na języku, włoski podniesione na sztorc na nagich przedramionach. Niewygodna świadomość zalążka kłamstwa. Brzmiał, jakby doskonale wiedział, a jednak nie mógł oprzeć się przemożnemu pragnieniu powiedzenia tego na głos. Czy wszyscy wiedzieli? Czy dlatego tu byli? Ale po co, czy to cokolwiek zmieniało? To jej ciało, jej wnętrzności, nikt na świecie, poza Nasirem, nie mógł rościć sobie żadnych praw do zaglądania w nie. Nonsens.
Jeśli już, powinni ustawić się do niej w kolejce z kondolencjami, wyrazami współczucia i życzeniami, by następnym razem się udało, i oby jak najszybciej. Powinni obsypać ją kwiatami.
Odeszła od okna i wstąpiła w ciemność sypialni.


Nasir bardzo szybko zniknął im z oczu, widzieli jeszcze tylko, jak zabiera na bok familiantów i ochronę, żeby każdemu wyjaśnić, jak powinni się zachować. Zmiany w nastawieniu służby nie widać było, poza tym tylko, że dwóch mężczyzn weszło po cichu do pokoju Raisy i już z niego nie wyszło. Psy obronne, bez dwóch zdań, Nasir popadał w paranoję. Nocni wędrowcy mogli rozejść się do swoich sypialni i zgodnie z tym, co powiedziała Raisa, mieli odpoczywać aż do jutra.
Wyglądało jednak na to, że – czy to za sprawą nawijki Tahiry, czy nagłej fali wyrzutów sumienia - wampirzyca zmieniła zdanie i nastąpiła korekta w planie.
Tuż przed nadejściem świtu, gdy rolety w oknach pozamykano na głucho, Sahak, Marigold i Tahira zostali zaproszeni na przyrządzoną w pośpiechu, dość prowizoryczną kolację (czego nie omieszkano im delikatnie wypomnieć po raz kolejny – że uczta byłaby bardziej wystawna gdyby łaskawie się określili). W te Idy Marcowe nie było wojskowych parad, a „skromny” stół i tak zastawiono ponad stan dla tylko pięciu osób. Brakowało jeszcze tylko, by wszyscy usiedli po tej samej stronie blatu, by upodobnić scenę do Ostatniej Wieczerzy.
Raisa zeszła do nich ubrana zupełnie jak nie ona: zamiast dopasowanej, ciasnej w talii kreacji retro, odziana była w białą, powłóczystą suknię nocną, ze stanikiem odciętym tuż nad brzuchem. Falbany spływały luźno spod piersi i znikały między połami długiego swetra, taktycznie zapiętego na jeden guzik. Wszystko było na nią za duże, komfortowe, tonęła w miękkiej dzianinie i sprawiała wrażenie dwa razy szerszej, niż naprawdę była. Uczesana gładko, po domowemu, bez makijażu poza cienkimi kreskami. Wszystko dobrane tak, by wzbudzić zastanowienie i pożałowanie.
Szła powoli, siadała jeszcze wolniej, symulując dyskomfort podbrzusza. Usiadła nie u szczytu stołu, a po prawej jego stronie – zupełnie jakby duch Adonisa zasiadał do kolacji razem z nimi, a ona była jego prawą ręką.
— Dlaczego Egona i Lettie z wami nie ma? Co z Halide? — spytała z wymuszoną kurtuazją. Tak naprawdę wcale jej to nie obchodziło.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Skojarzenie z obrazem Leonarda przyszło mimowolnie, a całość sceny układała jej się w pulsującej ciszy otulającej spowolnione ruchy. Nóż... była tam ręka z nożem... Tahira zamglonym spojrzeniem czarnych węgli oczu, które na nowo otrzymała od Sahaka ledwie kilka dni temu, przypatrzyła się zastawie szukając odpowiedniego narzędzia.
Kiedy będzie odpowiedni moment, kto da znak rozpoczynającej się rzezi? Kiedy zabrzmi trąba anielska i rozpocznie się sąd? A może to ona jest aniołem? Ach Raiso, gdybyś była brzemienna, zgniotłabyś głowę wężowi, zgodnie ze słowem Pisma, a tak ugryzie Cię w stopę i umrzesz, umrzesz w końcu prawdziwie, świat opuści klątwa Twojej egzystencji.

Pytanie wyrwało Tahirę z apokaliptycznych wizji spisanych na Patmos, popatrzyła na Sahaka i potem na Marie i nagle poczuła wstyd, że nie są w komplecie, że powinno być ich czworo, na czterech koniach. Ona w swoim nieskończonym Głodzie, otumaniająca toksynami sinoblada Zaraza, zabijająca w tak nieoczywisty sposób, czarnoskrzydła Śmierć... nie było tylko Wojny i wampirzyca po raz pierwszy w swoim doczesnym życiu pożałowała, że odbicie duszy jej Stwórcy nie jest tutaj z nimi ciałem. Constanza dałaby plan, Constanza ruszyłaby z płonącym mieczem by rozciąć kłamliwe łono.

Nie tknęła wina, ni oliwy. Jej smukła dłoń ułożyła się na nożu, lędźwia poczuły napięcie w antycypacji ruchu, który zaraz miał nadejść, który miał znaleźć uziemienie w gardle dawnego oprawcy.
– Nie byli zaproszeni na wieczerzę. Nie mieli powodu...by nienawidzić Cię tak jak my. dokończyła w myślach z zaciśniętym gardłem. Sąd... niech zabrzmi złoty róg, niech otworzy się niebo pełne z martwych powstałych ciał przyobleczonych w szaty białe bielą krwią baranka. Jej łokieć zadrżał ukryty w szerokim rękawie pokutnej włosienicy, kącik ust zadrgał, odsłaniając jadowe kły.

Powiedz tylko słowo...Pozwól mi zostać strzałą w Twym łuku, pozwól mi przynieść Ci zwycięstwo – wznosiła bezgłośne modlitwy bluźniąc przeciw Theotokos wracając koleiną rzeki do swego dawnego boga, tego, który zszedł z marmurowego tronu i stał się człowiekiem, by mogli znów spotkać się na pustyni. Nie patrzyła się w czerń Śmierci, nie szukała wzrokiem Sahaka, ale wierzyła, gorejącym sercem wierzyła w to, że on wie, doświadczeniem wspólnych polowań, lat których nie stracili, lat które wzrastały przed nimi w świecie pozbawionym chwastów i trucizny kłamliwego języka.

Powiedz tylko słowo...a uzdrowię duszę swoją – przymknęła powieki w duszącym uniesieniu sekund rozciągniętych do wieczności oczekiwania.

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sahak Darbinyan

Sahak Darbinyan
Liczba postów : 904
Dla Sahaka nie było ducha Adonisa, on po prostu usiadł na jego miejscu. Czuł w kościach, gdzieś głęboko w sobie, że podobną kolację spożyje ze swoim stwórcą, chociaż zapewne w innym gronie, w jeszcze większym odcięciu od rzeczywistości. Już teraz posiadłość w Bułgarii stanowiła niemal liminalną przestrzeń, nie do końca realną, jakby światło zaginało się inaczej, jakby znajdowali się w innym świecie.
Na progu obecności, on, Ozyrys, razem z pustynnym szakalem, Anubisem i krwiożerczą bestią Ammit, przybył ważyć serca, nawet jeśli waga została źle skalowana, na niekorzyść osądzonych.
Reszta ma ważniejsze sprawy do zrobienia — odpowiedział, sięgając po nóż, tylko po nóż. Postukał opłuszkiem palca o srebro zastawy (nie była srebrna, tak naprawdę, była chromowana), tak mocno, że pojawiła się kropla krwi, gęsta, prawie czarna. Odłożył nóż i włożył palec do ust. Wstał, jakby do toastu, z kieliszkiem. Krew płynęła bardziej, niż się spodziewał, zabarwiła zęby Sahaka na czerwono, co było widoczne, gdy się odezwał: — Jako głowa rodu Scaletta, skazuję cię, Raiso, na śmierć, a razem z tobą wszystkich mieszkańców tego domostwa z efektem natychmiastowym.
Nie było tłumaczeń. Nie było potrzeby. Jeśli nie widziała swojej winy w twarzy swojej córki, za każdym razem, gdy na nią patrzyła, nie było sensu. Nie był najszybszy, ale pierwszą osobą, którą zaatakował, był Nasir. Najbardziej niebezpieczny. Zza pazuchy wyciągnął metalowy kołek, a swąd palącej się skóry śpiewał o srebrze i wbił go w klatkę piersiową brata, przebijając serce.
Jego kły się wysunęły, a oczy rozszerzyły, jak u dzikiego zwierzęcia.

_________________
So, take me back to Constantinople
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Admin

Admin
Liczba postów : 2273
póki co sesja zawieszona, gdybyście chcieli odwiesić, dajcie znać <3
Anarchista
Pobij się z innym graczem w hotelu Sanctuaire.
Bankier
Uzbieraj 50 złotych tokenów.
Biznesmen
10 razy nawiąż w wątkach do zawodu postaci.
Bestia
Przemień się w Crinosa lub Lupusa przynajmniej 5 razy.
Bohater
Spuść fabularny łomot 10 ziomeczkom z Novus Ordo.
Buntownik
Opuść 3-5 pełni i zmierz się z konsekwencjami.
Champion
Zdobądź 20 odznak.
Ciekawski
Poznaj 3 wampiry lub 3 wilkołaki na fabule.
Dentysta
Zabij na fabule przynajmniej 3 wampirzych NPC i weź ich kły jako trofeum.
Doskonały
Odnieś się/wykorzystaj 5 razy swoje mutacje pozytywne.
Dungeon Master
Poprowadź jako UP przynajmniej 10 wątków.
Grinder
Zdobądź 50 pkt doświadczenia.
Hannibal
Na podstawie sesji forumowych zjedz przynajmniej 10 ludzi.
Herbaciarz
Wypij 15 razy herbatę na sesji/sesjach.
Kanciarz
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu sprytu.
Kawosz
Wypij 15 kaw na sesji/sesjach.
Kolekcjoner
Weź udział w przynajmniej 10 misjach fabularnych.
Kraven Łowca
Zabij na fabule przynajmniej 3 wilkołaczych NPC (formy Crinos/Lupus) i weź ich futra jako trofeum.
Koks
Wydaj 50 punktów doświadczenia.
Komar
Na podstawie sesji forumowych wypij krew przynajmniej z 10 ludzi.
Lovelas
Flirtuj z 5 postaciami na forum.
Ludwiczek
5 razy wysłuchaj marudzenia swojego stwórcy/rodzica/pracodawcy.
Masochista
Jako wampir 5 razy zażyj krótkiej słonecznej kąpieli bez ochrony.
Miłośnik zwierząt
Zagraj 5 sesji, w których obecne będą zwierzęta.
Mistrz
Zdobądź 30 odznak.
Narwaniec
Pobij się na trzeźwo, po pijaku lub pod wpływem emocji z przynajmniej 3 postaciami.
Niedoskonały
Odnieś się/odegraj 5 razy wpływ swoich mutacji negatywnych postaciami na forum.
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
Ofiara
Daj się ugryźć przez wampira 10 razy.
Pakt z diabłem
Zostań familiantem na fabule.
Panicz
Jako wampir wprowadź człowieka w arkana długowiecznych.
Pechowiec
Padnij ofiarą 3 napaści ze strony Novus Ordo.
Pies przewodnik
Jako wilkołak wprowadź człowieka w arkana długowiecznych.
Pisarz
Rozegraj 15 wątków z różnymi postaciami.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
Początkujący
Zdobądź 5 odznak.
Poszukiwany/Poszukiwana
Złam święte prawo Sanctuaire i stań się szczęśliwym wybrańcem prawa Excommunicado.
Roll Master
Wykonaj przynajmniej 30 rzutów dowolną kostką na forum.
Scooby Dooby Doo
Zagraj misję detektywistyczną, gdzie wytropisz złoczyńcę za pomocą węchu w formie Lupusa.
Siedem lat nieszczęść
Na jednej sesji zalicz w kościach 3 nieudane rzuty pod rząd.
Smakosz
Jako wilkołak 10 razy spożyj tojad (bez dodatków), a jako wampir 10 razy spożyj czosnek (bez dodatków).
Stalker
5 razy odczytaj na fabule czyjeś wspomnienia przy bezpośrednim piciu krwi z ofiary.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Świadek
Bądź świadkiem zjedzenia człowieka przez wilkołaka lub osuszenia przez wampira.
Szaleniec
Jako wilkołak/wampir 10 raz weź lub noś na sobie (biżuteria) srebrne rzeczy.
Taktyk
Wykorzystaj 5 razy swoją mutację specjalną.
Tańczący z Wilkami
Rozegraj od 3-5 sesji w fabularną pełnię.
Towarzyski
Poznaj przynajmniej 10 postaci na fabule.
Twardziel
Zgódź się i przeżyj fabularną przemianę w wilkołaka.
Uparciuch
Użyj 5 razy swojej ludzkiej specjalizacji na fabule.
Wojak
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu siły.
Uważny
Użyj 5 razy specjalizacji do atrybutu percepcji.
Wędrownik
Napisz przynajmniej po 1 sesji w każdej dzielnicy Paryża.
Wykłótnik
Rozegraj przynajmniej 5 angstowych sesji.
Złote Dziecko
Zrób na złość lub spraw kłopot swojemu stwórcy/rodzicowi.
Zręczne łapki
Okradnij 3 postacie na forum, rozgrywając z nimi sesje.
Yin i Yang
Na jednej sesji wyrzuć raz 12 oczek na kości i raz soczystą 1.
Wyjec
Jako Crinos/Lupus zawyj 10 razy do księżyca.
Zmartwychwstanie
Przebudź się jako wampir, czyli zgódź się na fabularną przemianę w wampira.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Sponsored content


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach