Liczba postów : 635
First topic message reminder :
Od czasu do czasu trzeba było się spotkać w dostępnym gronie, aby obgadać bieżące sytuacji panującej zarówno w Paryżu, jak i okolicznych. Nie zawsze ich wesołe spotkania odbywały się w czterech ścianach salki konferencyjnej. Dla nich najważniejsze było móc spokojnie porozmawiać, a jeśli nie były to jakieś mega tajemnice, to co za różnica gdzie sobie pogadają? Właściwie to żadna.
tym razem tak jakoś się złożyło, iż pogoda dopisywała na takowe spotkanko w ogrodzie. Selena zajmowała się szklarnią, a tuż obok była altanka, w której można było przycupnąć, więc why not? tam też i zawędrowała Lisica z imbryczkiem i filiżankami, choć jakby kto i chciał, to i coś mocniejszego też się da ogarnąć. Położyła tacę na stoliku w altance i zapaliła lampeczki, które delikatnie oświecały, ale nie raziły po oczach. ubrana ot na luzie, w obcisłe dżinsy i czarny podkoszulek, który podkreślał jej figurę. Włosy spięte miała w wysoki kucyk. Przysiadła sobie w oczekiwaniu na resztę wesołego towarzystwa nalewając sobie odrobinę herbatki i delektując się jej smakiem. Nawet przymknęła na chwilę swe oczka mając w łapkach ciepłą filiżankę na wspartych łokciach o blat. Ot tuż przy nosku, co by aromat trafiał bezpośrednio do nozdrzy. Wampirzyca zapadła w ten sposób w lekkie przemyślenia, choć nie odcięło jej to całkowicie od rzeczywistości.
@Louis @Selena @Marr
Od czasu do czasu trzeba było się spotkać w dostępnym gronie, aby obgadać bieżące sytuacji panującej zarówno w Paryżu, jak i okolicznych. Nie zawsze ich wesołe spotkania odbywały się w czterech ścianach salki konferencyjnej. Dla nich najważniejsze było móc spokojnie porozmawiać, a jeśli nie były to jakieś mega tajemnice, to co za różnica gdzie sobie pogadają? Właściwie to żadna.
tym razem tak jakoś się złożyło, iż pogoda dopisywała na takowe spotkanko w ogrodzie. Selena zajmowała się szklarnią, a tuż obok była altanka, w której można było przycupnąć, więc why not? tam też i zawędrowała Lisica z imbryczkiem i filiżankami, choć jakby kto i chciał, to i coś mocniejszego też się da ogarnąć. Położyła tacę na stoliku w altance i zapaliła lampeczki, które delikatnie oświecały, ale nie raziły po oczach. ubrana ot na luzie, w obcisłe dżinsy i czarny podkoszulek, który podkreślał jej figurę. Włosy spięte miała w wysoki kucyk. Przysiadła sobie w oczekiwaniu na resztę wesołego towarzystwa nalewając sobie odrobinę herbatki i delektując się jej smakiem. Nawet przymknęła na chwilę swe oczka mając w łapkach ciepłą filiżankę na wspartych łokciach o blat. Ot tuż przy nosku, co by aromat trafiał bezpośrednio do nozdrzy. Wampirzyca zapadła w ten sposób w lekkie przemyślenia, choć nie odcięło jej to całkowicie od rzeczywistości.
@Louis @Selena @Marr
milestone 500
Napisałeś 500 postów!