Liczba postów : 529
Laboratorium wyglądało całkiem zwyczajnie. Sterylnie czyste, wszystkie odczynniki staranie podpisane i poukładane w kolejności od najczęściej używanych, do tych, po które sięgali rzadko. Wyciąg był zamknięty i zgaszony, a blaty lśniły wręcz bielą. Wszystko wyglądało na pozór zwyczajnie, nic nie było zbite, nic nie było rozlane. Mimo wszystko, coś nie grało, a Silvan ze swoją ejdetyczną pamięcią mógł łatwo wyłapać co różniło się od stanu, kiedy był w pomieszczeniu ostatni raz. Na magnetycznej tablicy, na której najczęściej pisali czarnym, zmazywalnym markerem różne równania chemiczne, przemyślenia i wnioski (a czasami, kiedy Ida miała dobry humor, to na tablicy pojawiały się małe karykatury wampirów z wąsem, w rękawiczkach i probówką w ręce), różowym, okrągłym magnesem była przyczepiona biała koperta. Na wierzchu napisane zgrabnym pismem, które wampir na pewno rozpoznał, bo widział stosy notatek zapisanych tą samą ręką, było imię "Silvan", a obok narysowana była babeczka ze świeczką wbitą w krem.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!