Mael Durand

Cudowne dziecko. Child Prodigy. Nie miało tak łatwego dzieciństwa, jak wszyscy by mogli sobie wyobrażać. Pomimo niezwykłej inteligencji, jego rodzice mieli odmienne wizje na to, kim ma zostać, ale od początku. Mael jest owocem miłości bardzo wpływowego francuskiego inwestora i znanej koreańskiej modelki. To właśnie po swojej rodzicielce odziedziczył azjatycką urodę. Był ich jedynym dzieckiem, na które oboje mieli inne plany. Ojciec chciał z niego zrobić finansistę bądź prawnika, a matka chciała wdrążyć go na scenę koreańskiej muzyki pop. Nie łatwo więc było sprostać im wymaganiom. Gdy tylko nauczył się chodzić, matka zapisała go na indywidualne zajęcia z tańca, a gdy tylko nauczył się mówić, to ojciec załatwił mu prywatnego nauczyciela z przedmiotów ścisłych z naciskiem na matematykę. Rozdarty więc na dwa światy, musiał zaspokajać marzenie matki o sławnym synu idolu i marzenie ojca o zdolnym inwestorze. Oboje chcieli go ukształtować na swoje podobieństwo, wcale nie pytając go o zdanie. Nie liczyło się w tym momencie, jak już przed swoimi narodzinami miało się zaplanowane całe życie...
Mael jednak interesował się czymś kompletnie innym. Mimo że lubił tańczyć i śpiewać, nie wiązał z tym przyszłości ani chęci zarobkowych. Mimo że był całkiem sprawnym matematykiem i prawa i finanse wchodziły mu łatwo, to nie chciał tego robić na co dzień, gdyż nie widział w tym siebie. Młody, zaledwie kilkuletni Mael odnajdywał się w czymś innym, a mianowicie informatyce. Będąc kilkunastoletnim dzieckiem, potrafił tworzyć zaawansowane programy, kodować i odnajdywać błędy innych w bardzo krótkim czasie. Wziął udział w paru konkursach informatycznych i tak zwrócił na siebie uwagę zarządu Mensy. Podjął się ich testu inteligencji, uzyskując wynik 231 IQ. To pomogło nieco ostudzić zapał rodziców w stosunku do wyboru jego ścieżki kariery i pozwoliło mu się skupić na tym, co naprawdę lubił. Będąc nastolatkiem, bez problemu potrafił włamywać się do poszczególnych baz danych organizacji. Doszło do tego, że zarabiał na wyłapywaniu dziur w zabezpieczeniach i łataniu ich. Szybko jednak mu się to znudziło. Ciągłość i monotonia nie było czymś, czego szukał. Zrezygnował więc z takiej pracy i zajął się anonimową zabawą. Ukończył uniwerek z wyróżnieniem w wieku 16 lat, ale nie studiował dalej w tym kierunku, uważając, że nic go tam już nie nauczą i byłoby to tylko stratą czasu.
Postanowił więc pobawić się w herosa i rozbić jakieś nielegalne interesy szemranych spółek. Tak też wplątał się w świat nadnaturalnych, bo włamał się nie do tej bazy danych, co trzeba i by zdobyć dowody, udał się na miejsce ich spotkania, by porobić zdjęcia. Pech chciał, że trafił akurat na mieszaną grupę wilkołaków i wampirów, i choć udało mu się zbiec z miejsca zdarzenia, tak ci rozpoznali go i donieśli, komu trzeba.
Z początku oczywiście chciał nagłośnić sprawę, że ów stworzenia żyją wśród nich, bo widział wtedy przemianę wilkołaka i posłyszał jego rozmowę z wampirem. Jednak pewnej nocy, gdy akurat wracał do domu z klubu, naszła do pewna wampirzyca, składając propozycję nie do odmówienia. Co jak co, ale Mael cenił swoje życie i nie zamierzał tak szybko go kończyć. Zgodził się pracować dla wampirzycy w zamian za wdrążenie go w jej świat i kiedyś - zmianę.
Tak więc zaczęła się jego znajomość z Radną Seleną i jego praca jako jej familiant. Z początku należał do jej grupy informatycznej, w której wdrążał się i zaznajamiał przy okazji z panującymi zasadami. Prędko jednak awansował na szefa tej grupy, na wzgląd na swój niebywały talent i wiedzę. Pracował dla wampirzycy od poniedziałku do czwartku, weekendy mając dla siebie, jednak będąc pod telefonem. Dzięki swoim nieumiejętność hackerskim Mael jest w stanie podrabiać perfekcyjnie dokumenty i wprowadzać je do rządowych baz danych, włamywać się niepostrzeżenie do systemów policji i przeszukiwać je. Nawet permanentnie usuwać dane z internetu. Był w stanie zaprogramować sobie sztuczne AI, które nazwał AR1S3. Jest to jego osobisty asystent i przyjaciel, bo jak to bywa u informatyków, Mael jest introwertykiem więc woli przesiadywać w domu i nie ma za wielu przyjaciół.
Z biegiem czasu jego obowiązki się poszerzyły o asystowanie Selenie w większym zakresu obowiązków. Przeszedł trening samoobrony oraz kurs pierwszej pomocy. Aktualnie jest pod jej opieką 10 lat.

~ Jest geniuszem z zakresu informatyki i choć regularnie dostaje oferty pracy od gigantów w biznesie jak Google, Apple czy Microsoft, a także z urzędu Francji, tak samo regularnie te oferty odrzuca.
~ Stworzył użyteczną sztuczną inteligencję-towarzysza AR1S3, który wspomaga go w pracy oraz po prostu zapewnia nieocenione towarzystwo gdyż posiada własną osobowość. Znajduje się na jego komórce, komputerze, w samochodzie... Zwykle zawsze w uchu ma jedną słuchawkę, przez którą się komunikuje z owym asystentem przez co czasami wygląda jakby rozmawiał sam ze sobą. Ów AI jest w stanie wspomagać go w łamaniu zabezpieczeń, szczególnie gdy Mael jest "w biegu". Zapewnia mu odpowiednią moc przerobową do szybkich operacji i wyliczeń.
~ Przeszedł podstawowe szkolenie ze sztuki samoobrony oraz pierwszej pomocy.
~ W wolnym czasie lubi potańczyć bądź pośpiewać. Ma anonimowy soundcloud gdzie wrzuca swoje melodie i piosenki. Tańczy jednak tylko dla siebie.
~ Pomimo bycia informatykiem jest sprawny fizycznie i lubi ruch.
~ Ma manię obliczania kalorii i zawsze zjada określoną ilość. To samo tyczy się witamin i suplementów diety. regularnie je spożywa.
~ Nie przepada za bardzo za słodyczami. Preferuje gorzką czekoladę oraz czarną kawę.
~ Z alkoholi uwielbia wytrawne wina oraz whiskey.
~ Nie przepada za imprezami, jest typem introwertyka, ale raz na jakiś czas się gdzieś wybierze.
~ W weekendy w nocy zdarza się mu wziąć udział w nielegalnych wyścigach ulicami Paryża. Bierze w nich udział anonimowo, jak wszyscy i jest w rankingowej czołówce.
~ Warto zaznaczyć, że Mael nigdy nie był ugryziony przez wampira i nie pozwala sobie na to, szczególnie obcym. Wiąże się to z ochroną danych i tajemnic Seleny.
~ Nigdy nie był w żadnym związku, zwyczajnie nie miał na to czasu, ani też nigdy nie wykazywał takiego zainteresowania tą strefą uczuciową, co nie znaczy, że jest prawiczkiem. Niechętnie jednak oddaje się takim przyjemnością, chyba że naprawdę czuje dość sporą potrzebę. Zwykle stroni od intymnego kontaktu z innymi.