23.03.2023 Strzelnica

3 posters

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Z początku miałem zamiar posiedzieć przy nierozpalonym ognisku, jednak widząc Katrine, która zagnieździła się tam z jakimś mężczyzną, jak mu tam było, jak go tamta kobieta nazwała? Regis? Zatem widząc, jak Katrine zagnieździła się tam z Regisem, uznałem, że nie ma co kusić losu i zmyłem się stamtąd. Poza tym kłamałbym gdybym powiedział, że strzelnica nie chodziła mi po głowie odkąd usłyszałem o tej imprezie. Kiedyś w końcu dużo z bratem strzelałem, polowania to było coś, a później pogryzł mnie wilk i tak o się wszystko rozeszło, zwłaszcza po śmierci matki i tym, żeśmy się rozjechali w różne strony świata, a przynajmniej tak myślałem, bo ten mały szczyl chował się w Paryżu dość skutecznie. Dalej mam mocne poczucie zdrady jeśli chodzi o tę kwestię, ale może kiedyś minie. Nie chowałem urazy, swoje powiedziałem i może byłem zły i zapamiętam, ale ucieszyłem się mimo wszystko, że jest obok.
Dotarłem do strzelnicy, co była oddalona trochę od wszystkiego, ale to nawet dobrze, bo może nikt tu nie przyjdzie. Dalej kierują mną czasami stereotypy, że wilkołaki to na ring, a wampiry do baru. Z drugiej strony sam do tych gatunków należę, więc mogę się z nich śmiać, prawda? Sam jak pajac byłem gotów się bić z takim jednym, chociaż szanse na moją wygraną były niższe niż dziecko z podstawówki.
Poprawiłem ubranie i zająłem się sprawami formalnymi związanymi z wypożyczeniem broni. Trzeba było za to płacić dodatkowo, to zapłaciłem, jeśli nie, to się ucieszyłem. Tak czy inaczej jeśli nie było żadnych przeszkód względnie bezpieczna broń z gumowymi nabojami znalazła się w moich dłoniach. Ustawiłem się na linii, sprawdziłem czy wszystko dobrze u mnie i u pistoletu, po czym nie zostało mi nic innego, jak oddać pierwszy strzał, a później kolejny i jeszcze jeden. Ciało z początku nie rozumiało o co chodzi, ale szybko przypomniało sobie treningi i szaleństwa w lasach. Wspomnienia, co? Odetchnąłem głębiej, nie chcąc wylewać swojej złości i rozczarowania na tarcze, ale nie udało mi się to w pełni. Chociaż tyle, że motywacja widoczna była po tym, jak kule lecą. Jednak nie jestem we wszystkim taki beznadziejny, jak mi się wydaje.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Strzelnica była dobrym miejscem dla Hyuna. Wampir w końcu uwielbiał broń palną. Zawsze coś przy sobie miał, choć dzisiaj był to wyjątek. Przyszedł w pokojowych zamiarach i bez uprzedzeń. Nie względem wilkołaków, a wampirów. Nienawidził swojej rasy oraz ludzi. Trauma? Możliwe, na pewno miało to duży związek z jego zagmatwaną przeszłością. Czy na nią narzekał? Nie. Czasu cofnąć nie szło, a zaufania tak łatwo odbudować. W sumie w jego długim życiu jeszcze nikt nie był zdolny się do niego przebić. Nie był kimś łatwym w obsłudze, choć nie dla wilkołaków. Dla nich był dość przyjazny.
Francja nadal była dla niego trudna do odnalezienia się, ale chociaż trochę podszkolił tutejszy język, by łatwiej się z innymi porozumiewać.
Dotarł wiec na strzelnicę i rozejrzał się. Zauważył tylko jednego wilkołaka, więc wypożyczył broń oraz naboje.
- No proszę. Nauka czy praktyka? - spytał się, znajomego już nieco wilka. W końcu spotkali się na wejściu do tej osady zanim oboje poszli w swoje strony.
Hyun wykonał kilka strzałów, ale każdy celnie, blisko środka. Nie była to jego broń, musiał przyzwyczaić się do jej charakteru. W końcu każda była inna, a Hyun miał swoje ulubione, które grzecznie zostały w bezpiecznym miejscu.
- Jak się nazywasz? - zapytał po chwili, pamiętając doskonale, ze ów wilkołak się nie raczył przedstawić. Swoją drogą był właśnie jakiś małomówny na wejściu. Wstydził się? Obawiał tłumów? Może wcale nie chciał tu być? Hyun tylko w myślach dociekał prawdy, czekając po prostu na konwersację i poznanie powodu od samego Wilczka.
- Cała ta impreza dopiero się rozkręca, ale na rozluźnienie proponuję się napić czegoś odpowiedniego. Wtedy jakoś przyjemniej mija czas.

@Theo Lacroix

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Z początku, skupiony na strzelaniu nie zauważyłem obecności mężczyzny, jednak kiedy do mojego nosa dotarła lekka woń czegoś żywego, od razu zerknąłem kątem oka na faceta. Liczyłem na chwilę samotności i nie byłem zadowolony z tego, że tu przyszedł? Możliwe, chociaż dzięki temu, że jest obok nie wyglądam na aż takiego przegrywa życiowego, co nie umie się zsocjalizować i boi się ludzi. Nie powiedziałem więc żadnego złego słowa na jego obecność tutaj.
Wampir rozpoczął jednak smalltalk, który z racji braku tłumów dookoła, był oczywiście skierowany do mnie. W pracy często mam takie sytuacje, więc można powiedzieć, że już wiem o co chodzi.
-Praktyka.-odpowiedziałem, posyłając mu lekki uśmiech, dość neutralny, taki co posyła się Pani w sklepie gdy wydaje ci resztę. Powinienem odbić piłeczkę, ale znów spóźniłem się sekundę z tą myślą i jakoś tak głupio było potem zapytać. 2:0 dla mojego refleksu odpowiedzi na dzisiaj. To jednak nie mój brat, żeby mi w myślach czytał.
Przez chwilę, w ciszy staliśmy oddani naszym broniom oraz tarczom i przyznam, że szło nam nieźle. Gdyby przyszła teraz nagle apokalipsa zombie, to byśmy nawet może i przeżyli.
Padło kolejne pytanie, a ja przypomniałem sobie, że faktycznie się nie przedstawiłem. Bogowie dali mi drugą szansę! Muszę ją wykorzystać.
-Theo. A ty to...-odpowiedziałem, zaraz wskazując na niego pseudo pistoletem z dłoni.-...Hyung, dobrze pamiętam?-darowałem sobie udawanie, że pamiętam imiona i nazwiska wszystkich, ale jego względnie zapamiętałem. Może przez te oczy, ich kolor jakoś mnie odstraszał. Czyżbym się bał jasnych ślepiów? No na pewno bardziej ufam ciemnym.
Zaraz jednak dał mi radę co do urozmaicenia sobie pobytu tutaj. Naprawdę wyglądam na takiego spiętego i niezadowolonego, że tu jestem? No, jak tak się zastanowić, to możliwe, ale to nie tak.
-Niee... Za dużo mam na głowie, żeby tak pić. Nie chcę skończyć w kącie jeszcze bardziej przybity.-przewracając oczyma rzuciłem względnie żartobliwie, przygotowując broń do kolejnej serii.-Ale ty się nie krępuj. Łatwiej będzie mi cię pokonać.-uniosłem broń, przymierzyłem się i wystrzeliłem. Niewiele mogłem w swoim celu polepszyć na ten moment, bo tarcza była dziurawiona tam gdzie chciałem.-Swoją drogą muszę przyznać, że całkiem dobrze ci idzie.-uśmiechając się trochę jadowicie, dałem mu zaczepną pochwałę, może chcąc trochę sprowokować do większej rywalizacji. Chociaż zaraz, tu chodzi o dobrą zabawę przecież~!-Od dawna trenujesz?-jako nadnaturalny o nieznanym mi wieku, może mieć dużo większe doświadczenie, a z kimś takim nie byłoby mi wstyd przegrać. Za to rzucenie mu wyzwania brzmiało interesująco.

@Jin Hyun-woo

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Błyszczące nieprzeniknioną czernią oczy na moment skierowały się w stronę miejsca na ognisko, kolorowych wozów i krzątających się tam osób. Goście zbierali się licznie, choć zabawa dopiero miała się rozkręcić i ta właśnie myśl delikatnie dotknęła wolnego miejsca na kolejny punkt honoru na dziś w sercu mężczyzny. Przynajmniej na dziś, w końcu to na jego barkach spoczywała opieka nad strzelnicą. No dobrze, z jakimś tam jednym czy dwoma pomocnikami, ale kto by się nimi przejmował.
Zindelo nie dawał się w tym miejscu nie zauważyć. Jego ostro ciosane rysy dobrze grały z odświętnym strojem. Jasna koszula i ciemne spodnie ozdobione były pomarańczowym i błękitnym akcentem, do tego wzorzysta niebieska kamizela z błyszczącymi guzikami, szeroki pas i kapelusz. Choć był jedynie familiantem, czuł się absolutnie swobodnie pośród tylu nadnaturalnych, a jego pewność siebie dopełniała obrazka wzorowego organizatora, za jakiego z pewnością chciał uchodzić.
Póki Theo był sam, pozwolił mu się zabawiać po swojemu, ale teraz rzecz diametralnie się zmieniła, bo dwóch to już całkiem wystarczająca liczba. Ich rozmowa tym bardziej skłoniła Cygana do tego, by się wtrącić z propozycją nie do odrzucenia.
— Drogi panie, nic bardziej mylnego! — zawołał z szerokim uśmiechem, podchodząc do nich. — Dobry napitek i trupa rozweseli, jak mawiał mój dziadek, a u nas złych się nie znajdzie. — Zerknął również na Hyuna, może oczekując przytaknięcia, ale tylko po cichu. — Ale! Nie jestem barmanem, proponuję natomiast panom zawody. Dwóch zaprawionych strzelców, na czysto i z kieliszkiem, ha? Który będzie miał pewniejszą rękę? — rzucił z zaangażowaniem i zaraz znowu spojrzał na Lacroix. — Bez obaw, to tylko pięć rund, to znaczy zerowa i pięć, odważy się pan? — dodał jeszcze dla zachęty, bo choć picie szotów w krótkim odstępie czasu mogło dać różny efekt, to jednak był przekonany, że wilkołak prędzej czy później zderzy się z dużo większą ilością, po co miałby się ograniczać akurat teraz.

@Jin Hyun-woo @Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Widział, ze jego rozmówca jest dość specyficzny. Potrafił to wyczuć. Co jak co ale odczytywać innych potrafił. Niemniej nie zamierzał wcale zostawić go w spokoju. Nic z tego.
- Hyun. - poprawił go uprzejmie, bo jednak hyung było honoryfikatorem w Korei w stosunku do kogoś starszego, a nie znali swoich roczników. Wampir też nie zamierzał tego wymagać od innych. Inna kultura i inne obyczaje. Był to w stanie zrozumieć.
- Nie mówię, by spijać się w trupa. Można się napić po prostu dla rozluźnienia. - uśmiechnął się delikatnie, ale jeśli nie po to by pozbyć się depresji, to nie rozumiał jego przyjścia tutaj. Został zmuszony? Jakoś w to wątpił.
- Można powiedzieć, że ćwiczę od dziecka. - wyjaśnił mu niewinnie, ale nie przepadał za rozmową o rodzinie, no chyba, że komuś ufał. Był to niezwykle delikatny temat dla wampira.
Na komplement i zaczepkę tylko uśmiechnął się delikatnie. Był tego świadomy jak wilkołak się z nim droczył. Czy da się wciągnąć w jego gierkę? W sumie strzelanie to nie taki zły pomysł. Hyun jednak nie przyszedł tutaj się popisywać, a dobrze się bawić. Wtedy jednak wtrącił się kolejny nieznajomy.
- Muszę się z nim zgodzić, bo ma rację. Dobry alkohol i zabawa bardzo podnosi na duchu. - zapewnił Theo po czym skupił się na owym nowo przybyłym. Nie miał nic przeciw paru rundkom strzelania, bo czemu nie? Poniekąd po to tu przyszedł.
- To co? Mały konkursik na szoty?

@Theo Lacroix

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Kiwnąłem mu głową z miną zrozumienia, ale i uznania, że to drobna przegrana, bo blisko byłem i po prostu mi się w głowie pomieszało, co nie zmienia tego, że imię jest bardzo ważne dla niektórych i mam nadzieję, że się więcej nie pomylę. Zatem Hyun...
-Rozważę to.-rację miał, tylko chyba zapomniał, że czasami samokontrola może pójść w las, a jeden kieliszek oznacza rozpoczęcie pielgrzymki do żołądka przez całą butelkę procentów. Choć ja wierzę, że co jak co, ale umiał bym się powstrzymać, oto słowa każdego pijaka, a przecież jak ojciec skończyć nie chciałem.
-To kawał czasu i na pewno dłużej niż ja.-przyznałem mu z niejakim szacunkiem w głosie, bo w sumie nieważne czy jego dzieciństwo było dwadzieścia czy dwieście lat temu i tak zaczął wcześniej. Zatem przegrana nie zaboli aż tak mocno, a kto wie może i stanie się chłopak moim autorytetem i będę go męczył o wspólne spędzanie czasu oraz jego nauki?
Spojrzałem na mężczyznę obsługującego strzelnicę, którego słowa zostały niejako przyklepane przez mojego uzbrojonego towarzysza. I jak ja mam sobie poradzić w układzie dwóch na jednego? Westchnąłem głośno, spojrzałem na jednego, na drugiego u zaśmiałem się pod nosem.
-Czemu nie... Nawet jak przegram z tobą, to wstydu nie będzie. Co innego, jak ty przegrasz ze mną.-zażartowałem popatrując na mężczyznę, chociaż czy na pewno dobrze mówiłem? Wolałbym patrzeć na to raczej z innej strony, nie z poziomu wstydu tylko sprawdzenia się oraz tego co jeszcze można w swoich umiejętnościach poprawić. To dużo bardziej konstruktywne niż pogrążanie się w odczuwanej hańbie. A zabawa? Zabawa zapowiada się fajna. Oby tylko nikt przy tym nie ucierpiał, bo alkohol i niebezpieczne czynności raczej nie idą w parze. Ufam jednak, że zachowamy zdrowy rozsądek, bo alkoholu nie ma być dużo, a opiekun strzelnicy zadba o to, aby zawody zakończyły się brakiem obrażeń u zawodników, bo już raz oko prawie straciłem, wolę nie przechodzić przez taką sytuację ponownie.

@Jin Hyun-woo @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Przytaknięcie ze strony Hyuna było kolejnym małym zwycięstwem, choć nie dawał po sobie poznać, jakoby coś mogło pójść nie tak. Po co zresztą martwić się niedoszłymi scenariuszami, w tym momencie liczyło się to, że obaj panowie wyrazili chęć do gry. Zindelo uśmiechnął się w odpowiedzi na słowa Theo.
— I to jest dobre nastawienie, w porządku, zaczynamy rundę zerową — oznajmił i zatarł ręce, stając sobie między nimi. — Każdy z panów ma jeden strzał na rundę. W tej jeszcze nie pijemy, a strzelamy tylko do najbliższej tarczy. Proszę zabezpieczyć broń, wymienimy tarczę — mówiąc, skinął na pomocnika przy schowku, który ruszył za chwilę na obszar strzelania, by przyczepić niepodziurawioną tarczę. — Ten, kto strzeli bliżej środka, otrzymuje punkt. — Wskazał na plakietki z numerkami na słupie za ich plecami. Upewnił się, że jego pomocnik wrócił za linię i nie ma do zgłoszenia żadnych uwag, a zaraz wrócił oczyma do dwójki zawodników. — Proszę, moja lewa — rozwiązał szybko dylemat zaczynającego, wskazując na tego, kto akurat znajdował się z jego lewej strony.
W razie, gdyby komuś zabrakło kul, gotów był podać nowy magazynek. W międzyczasie też postawił czyste kieliszki na stoliku pod słupem, gdzie znajdowały się też trzy całkiem pełne butelki o różnych etykietach.

@Theo Lacroix @Jin Hyun-woo
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
- Czy kawał czasu? Tak. Można tak powiedzieć. Było to wszak tak dawno temu, jednak czy jestem aż tak dobry? Powiedzmy, że wszystko zależy od losu oraz motywacji. Dzisiaj nie mam aż takiej motywacji. Wiesz... Sprawa życia i śmierci stanowczo wpływa na takie zdolności. Działanie pod presją potrafi motywować. - wyjaśnił spokojnie, bo nawet jeśli Hyun zaczął wcześniej to nie był jeszcze tak świetny w te klocki.
Wampir więc zerknął na nieznajomego z obsługi, który tylko czekał na nich aż się zdecydują.
- Co? Jaki wstyd? To tylko zabawa, radzę nic nie brać do siebie Theo. Mnie to obojętne. Potrafię radzić sobie z przegraną. - odparł do niego rozbawiony, bo nigdy przecież nie wziąłby takiej zabawy na poważnie. Ot taka rywalizacja w towarzystwie drinków.
Poczekał więc aż wszystko będzie gotowe i wtedy wycelował. Wymierzył i strzelił, ale niestety nie trafił tak blisko środka jakby chciał. Czy zrobił to specjalnie? A może nie? Kto wie.
- Widzisz. Nie zawsze wszystko każdemu się udaje. - wyjaśnił mu i poczekał na jego strzał. Zabawniej by było to robić w jeszcze większej grupie, ale nie było tylu gości... Plus wszyscy ruszyli do baru. Co to za zabawa jak się spijesz przed konkursami? Phi.

K20= K9

@Theo Lacroix

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
-Bardzo możliwe, brzmi to logicznie.-no wiem, że może to działać w dwie strony. Adrenalina pomoże się skupić albo sprawi, że ręce będą ci się telepać, jak szalone. Mi ona chyba niewiele pomogła jeśli chodzi o strzelanie, jednak przy walce wręcz z wilkołakiem była nieoceniona, bo co innego jak widzisz bestię z daleka przez celownik, a co innego jak ona siedzi obok ciebie i rozrywa ci nogę na kawałki. Nie mam mu tego za złe, dam w końcu po przemianie chciałem zjeść dziewczynę na spacerze.
Zaraz jednak chłopak zaczął zaprzeczać moim teoriom o wstydzie i mówił coś o zabawie oraz radzeniu sobie z przegraną.
-Nie biorę, będę tylko oceniać jak bardzo daleko mi do ideału.-kolejny żart, czy poważna odpowiedź? Ciężko stwierdzić, ale zastanawiałem się czy mój rywal ubezpiecza się specjalnie na wypadek porażki czy faktycznie jest tak kompletnie pozbawiony ducha rywalizacji. Z drugiej strony mógłbym tak żyć, bez napinki i denerwowania się, że komuś innemu idzie lepiej. W końcu sam przyznałem, że wiele nas różni, do tego nie byliśmy chyba do końca przygotowani na takie wyzwania. No na pewno takie podejście mnie zaintrygowało, bo wcale a wcale się go nie spodziewałem i nie byłem jeszcze pewien, jak powinienem do tego podchodzić. Wyśmiewać braku woli walki nie miałem zamiaru, ale popatrzeć z ciekawością kątem oka na mikro reakcje, subtelne zmiany w mimice, to już mogę.
Broń została zabezpieczona, tarcze wymienione i już po chwili patrzyłem na jego wynik. Uśmiechnąłem się półgębkiem na jego słowa.
-E tam. Trafiłeś? Trafiłeś. Liczę to jako udanie się.-bo to prawda, zawsze mógł spudłować, a to by było gorsze niż najniższy wynik. Z resztą nie musiałem go do tego przekonywać, bo to on próbował najwidoczniej przekonać mnie, że nie ma co sobie wyrzutów robić, ani nie ma co się skupiać na niepowodzeniach.
Stanąłem, wycelowałem i oddałem strzał. Już ustawiając się wiedziałem, że mój wynik nie będzie za dobry, czułem to speszenie, już nie mówiąc o tym, że chłopak siedział mi w myślach i skutecznie rozwiewał namiastki skupienia na jakie mnie było stać. No musiał mi zarzucić nową filozofią życia, którą będę kminić w tak mało wygodnym momencie.
Tarcza została podziurawiona, jednak poszło mi gorzej niż jemu. Odłożyłem broń, popatrzyłem na papier oceniająco i pokiwałem głową do siebie. To nie to co kiedyś, oj nieee. Zastałem się w miejscu, przez co cofnąłem w umiejętnościach.
-Może następnym razem.-mruknąłem i zaraz odwróciłem się do mężczyzn z uśmiechem. Czas na kolejną rundę, w trakcie której postaram się tak nie napalać na wyniki, bo los jest jednak wredną bestią.

K20=6 XD

@Jin Hyun-woo @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Musiał w środku przyznać, że podobał mu się ten drugi osobnik. Nie podchodził do wszystkiego w życiu jak do złotych gaci i o ile tylko nie przesadzał właśnie teraz, to umiał dobrze rozgraniczać zabawę i poważne ambicje. Może to rzeczywiście była cecha wiekowych nieśmiertelnych? Nie przedstawiał wprost swojego wieku, ale wcześniejsze stwierdzenie i sposób, w jaki dobierał słowa, mógł co nieco sugerować. Niewielu zwykłych ludzi mówi dzisiaj tak ładnie.
Do niego też należało pierwszeństwo kolejki, toteż wzrok Zindelo jeszcze przez moment spoczywał na mężczyźnie, by jednak szybko przenieść się na tarczę. Z tej odległości nie trudno było dostrzec małą ciemną dziurkę gdzieś w połowie dystansu do środka.
— Ano bywa — przytaknął na jego komentarz, bo ten wynik troszeczkę go nawet zaskoczył, w głowie obstawiał lepiej. Ale to dobrze, nieprzewidywalność jest zabawniejsza.
Przyszła kolej na niejakiego Theo. On sam wyglądał na znacznie mniej pewnego siebie, nawet jeśli same słowa sugerowały równie duże zdystansowanie. Cygan pokusiłby się nawet o stwierdzenie, że jest zestresowany. Jednak na jego komentarz prowadzący również uśmiechnął się lekko. Zaraz ponownie spojrzał na tarczę, gdzie pojawiła się co prawda druga dziura, a to już był doskonały znak, ale jeszcze bardziej z brzegu niż poprzednia.
— O tak, jeszcze wszystko może się zmienić. Punkt dla pana — rzucił, zerkając na Hyuna. — A teraz zapraszam do wyboru alkoholu. Jeden wypity kieliszek, a potem jeden strzał — mówił dalej, kierując się do stoliczka. Przerzucił plakietkę punktów po lewej stronie na "1", po czym ręką wskazał im stojące butelki. — Specjały dla miłośników nocnych wrażeń. Których panom nalać? — Niestety, ze względu na obecność potencjalnie niewtajemniczonych ludzi, wszyscy musieli trochę kombinować. Środkowa butelka prezentowała się dość zwyczajnie, podczas gdy na pozostałych widniały kolejno księżyc w pełni i rozgwieżdżone niebo z konstelacją ikonicznego kieliszka do drinków. Obaj z pewnością wiedzieli, że alkohole są dedykowane dla ras.
Jak tylko wybrali, nalał im po kieliszku, który swoją drogą całkiem dobrze kopał, i wskazał pole do strzelania.
— Od teraz można strzelać do dowolnej tarczy — dodał jeszcze.

@Theo Lacroix @Jin Hyun-woo
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Wampir nie był tutaj pokazywać swoją dominację oraz wyższość. Był tutaj się dobrze bawić, a nie należał do osób, które uznałyby za hańbę przegrać w jakichś zawodach. To nie tak, że nie miał ducha rywalizacji, po prostu przy takich zabawach mógł się zrelaksować i odetchnąć od napiętej atmosfery codzienności. Po co dodawać sobie niepotrzebnych zmartwień? To nie było w jego typie. Pomimo bycia psychopatą i satanistą, Hyun był bardzo rozważnym wampirem. Poniekąd była to wrodzona cecha osób z jego przypadłością. Nie odczuwał emocji jak inni więc był w stanie ocenić sytuację z innych perspektyw. Aktorem jednak był wyśmienitym i czy teraz udawał te całe śmieszki i nie powagę? Kto wie...
Strzelił słabo, doskonale o tym wiedział, ale Theo wcale nie lepiej. Zapowiadało się więc ciekawie.
- Zobaczymy co przyniesie nam Koło Fortuny. Szczęście jest bardzo kapryśne. - odparł z uśmiechem do wilkołaka, mając nadzieję, że ten się nie podda! W końcu dopiero zaczynali, nie ma co się zniechęcać.
Zerknął zaraz na trunki i wybrał odpowiedni dla wampirów. Co jak co, ale pić lubił, jeszcze bardziej jak to miało kopać. Jednym duszkiem wypił szota i zaraz zerknął po tarczach. Wybrał tą, która wydawała mu się odpowiednia. Wycelował i strzelił, teraz już ładnie i całkiem całkiem blisko środka tarczy.
- No proszę. Magiczny alkohol. Felix Felicis? - zaśmiał się w nawiązaniu do Harry'ego Pottera i słynnego eliksiru Płynnego Szczęścia.

K20= 17-1 = 16

@Theo Lacroix

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945

Pojedynek zakończył się punktem dla wampira. Przegrana lekko zakuła. To nie takie łatwe wyzbyć się tego uczucia, kiedy całe życie się z kimś innym rywalizowao. Kto ma lepsze oceny, lepsze buty, lepszą pracę, lepszą rodzinę, lepszy dom. To klinuje się w twojej głowie, zganieżdża i nie ma jak tego wyciągnąć tak szybko. Miałem nadzieję, że alkohol mi dobrze zrobi, bo chociaż nie miałem na niego ochoty, to wskazałem na butelkę z księżycem, zaraz z Hyunem wypijając naszą pomoc w celowaniu. A jeśli o poddawanie się chodzi to nie musiał się o nic martwić, nie mam zamiaru uciekać. Żebytm tylko umiał takie postanowienie utrzymać w innych rejonach życia.
Zajęliśmy miejsca, wracjąc do konkursu. Przypatrywałem się mu zaintrygowany, próbując wyszukać technikę, sposób wygodny dla niego, to jak celuje, jak układa palce, mruży oczy i jak oddycha. Prosty strzał, pociągnięcie za spust, a tyle detali i subtelności w to wchodzi.
-Kto wie...-zaśmiałem się wraz z nim, zerkając na Zindelo, bo to w końcu od niego alkohol mamy. A ile to razy się słyszało, żeby nic od obcych nie brać, co? Tyle lat nauki w piach, nic nie pamiętam. Poza tym, skoro jednak wampiry i wilkołaki istnieją, to może i magia też?
Stanąłem, przymierzyłem się i wystrzeliłem do tarczy. Pierwszy strzał nie poszedł mi najlepiej, więc nie szalałem i teraz. Skupiłem się, czując w ustach jeszcze posmak wypitego przed chwilą alkoholu. Strzeliłem.
-Hm... Szału nie ma, ale jest stabilnie.-chciałbym, żeby moje życie było takie, jak mój cel, ale nie wiem czy to możliwe. Tarcza była podziurawiona, w niemalże tym samym miejscu to poprzednia tarcza, a w mojej głowie już zaczęła się formować teoria, że to przez celownik i wystarczy, że przy kolejnym celowaniu przesunę broń nieco w bok i będzie idealnie. Jednak to tylko teoria, której na razie nie ma sensu testować, bo dwa strzały nic nie znaczą i zgodnie w powiedzonkiem do trzech razy sztuka. Poza tym myślenie i problemie skutecznie odciągało moją uwagę od chęci niezdrowej rywalizacji, a to chyba dobrze. Tak czy inaczej, czy to nie jest czas na następną kolejkę?

K20=7-1=6 XD (jestem pod wrażeniem, nie powiem, że nie)

@Jin Hyun-woo @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Drinki zostały wybrane i wypite, a ich prowadzący z ciekawością ponownie zwrócił się w kierunku tarcz. Nie odchodził jednak od stolika, wierząc, że przez cały konkurs będą w stanie jak najbardziej celować we względnie jednorodnym kierunku. Tak natomiast łatwiej mu było wszystko sprawnie obsłużyć. Wielkiej różnicy dla obserwacji tarcz i tak mu to nie robiło. Przy okazji rozeznał się w rasach swoich gości, a to zrodziło myśl, czy zdąży tej nocy zauważyć jakieś tendencje. Wcześniej pewnie obstawiałby wilkołaka, ale teraz nie był przekonany.
— Rodzinna tajemnica, ale kto wie — odparł z uśmiechem na komentarz Hyuna. Właściwie można to było nazwać magicznym alkoholem, w końcu znacznie lepiej działał na "magiczne" stworzenia, a że było w tym po prostu trochę ziół, to inna sprawa.
Rozlał następną kolejkę, przy okazji zerkając na tarczę wybraną przez Theo. Rzeczywiście jego cel był bardzo stabilny.
— Miałem znajomego, który twierdził, że nie należy być przesadnie trzeźwym, bo wtedy człowiek źle się czuje — zaśmiał się cicho, podchodząc do nich z pełnymi kieliszkami. — Runda druga, jesteśmy na półmetku. — Odebrawszy od nich puste kieliszki, wrócił do stołu i przerzucił punkty wampira na 2.

@Jin Hyun-woo @Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Jin Hyun-woo

Jin Hyun-woo
Liczba postów : 150
Hyun właśnie nigdy nie musiał z nikim rywalizować. Był jedynakiem i choć nie miał dzieciństwa, bo był wychowywany na broń, to jednak wcale nie znaczyło, że zamierzał tutaj odstawiać jakieś cyrki. Zabawa miała bawić, a nie stresować. Nie potrafił po prostu.
Przyglądał się więc strzałowi wilkołaka i tylko uśmiechnął się delikatnie.
- Spokojnie. Do końca konkursu jeszcze daleko. - odparł do Theo i zaraz zerknął na Cygana.
- Widzę właśnie... Dość mocne. - przyznał szczerze w odpowiedzi mu i zaraz napił się kolejnego shota. Alkohol zazwyczaj był jego mocną stroną, ale też nie wiedział co dokładnie pije i jak dużo procentów posiada. Wiedział, że wiele. To dało się wyczuć po samym zapachu.
- Co to to prawda. Rzeczywistość bywa ciężka do zniesienia na trzeźwo. - przyznał rację i wycelował. Strzelił, ale niezbyt celnie. Ledwo co musnął tarczę. No cóż. Nie zawsze się wygrywało. Hyun nie wyglądał na nazbyt przejętego. Wręcz przeciwnie. On się dobrze bawił.
- Raz na wozie, raz pod... - rzucił luźno i zabezpieczył broń. Usiadł gdzieś w oczekiwaniu na strzał wilkołaka.
- Rozumiem, że za wygraną tutaj w prezencie otrzymuje się kaca?

K20= 8 - 2 = 6

@Theo Lacroix

_________________
Everyone lives hiding themselves like a sealed tornado
if you think I'm just pure and innocent.
you're wrong.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Owszem, czasu mieliśmy dużo, nie mówiąc już o tym, że wszystko tu jest raczej umowne. Możemy przedłużyć konkurs, możemy po skończeniu go wrócić na kolejny, aby dalej się bawić. No pytanie na ile będzie się w stanie ustać stabilnie.
Odebrałem kieliszek i łyknąłem go jak czapla rybę, szybko, sprawnie, aby odwalić obowiązek i było już po bólu. No, pierwszy wszedł dobrze, ale teraz smak alkoholu nieprzyjemnie odbijał mi się w ustach, rozpraszał i krzyczał: ,,Theo, baranie, nie pij tego!". Co zrobię w kolejnej kolejce? Wiadomo, wypiję. Niby nikt mnie do niczego nie zmusza, ale nie mogłem od tak zrezygnować.
Spojrzałem na cygana gdy mówił swoją opowieść, rzuciłem spojrzenie rywalowi. Te ich słowa nie mogły nie przywołać pewnych średnio miłych wspomnień.
-To się nazywa alkoholizm.-odpowiedziałem niby lekko, próbując dopasować się do żartobliwego nastroju, chociaż słychać było nutę goryczy w moim głosie. Nie ma co ciągnąć tematu, dlatego zaraz wróciłem na pozycję.
Uśmiechnąłem się pod nosem widząc słaby wynik chłopaka. Czyżby wiatr zmienił kierunek? Nie to, że cieszę się, że źle mu poszło, po prostu fascynowały mnie te zmiany. Broń, pogoda, inne oświetlenie, rozmowy czy alkohol, który nawet i mnie zaczął rozluźniać. Pewnie wszystko po trochu. W takich warunkach ciężko załapać rytm, co z resztą po chwili zobaczyłem po sobie gdy oddałem strzał.
-Oh...-mruknąłem pod nosem, wychylając się do przodu, aby przyjrzeć się tarczy lepiej, bo nie spodziewałem się, ze trafię teraz tak blisko środka. Niby w niego celowałem i chciałem, żeby była dziura blisko, ale i tak mnie to zaskoczyło. Spojrzałem na broń, oceniłem.-Takiego rozstrzału, to dawno nie miałem.-zaśmiałem się, sam nie wiedząc do kogo mówię. Skupienie na technice i zagadce kompletnie mnie pochłonęło, już kij w te punkty.
-Kac oraz gratulacyjny uścisk dłoni.-rzuciłem, odkładając broń, aby mieć wolne ręce na kieliszek.-Chociaż osobiście bym nie pogardził jakimś certyfikatem pocieszenia, jak się dostawało takie po przegraniu konkursu recytatorskiego i to z podpisem pani Dyrektorki.-a gdzie teraz są te wszystkie papiery? Na śmietnisku. Może jeden czy dwa te ważniejsze siedzą gdzieś w jakiejś teczce w moim mieszkaniu, ale reszta poszła na zniszczenie.

K20=19-2=17

@Jin Hyun-woo @Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach