Liczba postów : 172
To spotkanie miało się odbyć już kilka razy, właściwie cały styczeń upłynął mu na czekaniu. To zabawne, bo ostatniego dnia ubiegłego roku spodziewał się bardziej, że ze stażem będą większe perturbacje, niż z przyjacielem jego przyjaciół. Tymczasem staż klepnięty został godzinę, dwie później, a przyjaciel... To pewnie dlatego, że nie było go na sylwestrowej imprezie pijawek, wtedy pewnie od razu mieliby deal jeszcze przed wybiciem północy i pokazem migotliwych dronów. Cóż, każdy z nich miał swoje życie i wyszło na to, że zdążył się prędzej spotkać ze swoją ulubioną paryską parą, aniżeli z tajemniczym Draculą.
Sam zastanawiał się - jak zawsze przed spotkaniem z nową osobą rasy wampirzej - czy ta dla odmiany śpi w trumnie. Z tą myślą maszerował na trzecie piętro kamienicy i nacisnął dzwonek. Ubrany był tak nudno jak było to możliwe - biały podkoszulek, czarny trench i jeansy. Buchało od niego gorącem, bo choć umiał udawać człowieka nie gorzej niż Scaletti, to jednak na początku lutego lepiej było podkręcić termostat. Całkiem przystojną twarz zdobił kilkudniowy zarost. Teraz, gdy nie musiał się pięknić na event, omijanie brzytwy przychodziło mu z zaskakującą łatwością.
@Silvan Zimmerman
Sam zastanawiał się - jak zawsze przed spotkaniem z nową osobą rasy wampirzej - czy ta dla odmiany śpi w trumnie. Z tą myślą maszerował na trzecie piętro kamienicy i nacisnął dzwonek. Ubrany był tak nudno jak było to możliwe - biały podkoszulek, czarny trench i jeansy. Buchało od niego gorącem, bo choć umiał udawać człowieka nie gorzej niż Scaletti, to jednak na początku lutego lepiej było podkręcić termostat. Całkiem przystojną twarz zdobił kilkudniowy zarost. Teraz, gdy nie musiał się pięknić na event, omijanie brzytwy przychodziło mu z zaskakującą łatwością.
@Silvan Zimmerman
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!