Liczba postów : 87
W życiu każdego chyba następuje od czasu do czasu taki moment, kiedy choćby przez chwilę chce pobyć z dala od innych. I dotyczy to nawet tak stadnych istot jak wilkołaki. A przynajmniej tak właśnie tego wieczoru czuła się Mikayla. Prawdopodobnie to wpływ księżyca, że zachowywała się nieco inaczej niż zwykle. Wiedziała, że w ciągu roku jest kilka szczególnych pełni, tak jak październikowy Krwawy Księżyc. Być może teraz też zbliżała się jakaś szczególna okazja, ale nie mogła spamiętać tego jak nazywają to biali Europejczycy i kiedy to przypada.
Tak czy inaczej, teraz trafiła do parku i na łonie natury czuła się jak ryba w wodzie, wciągając głęboko powietrze i wyczuwając dużo większą gamę zapachów niż zwykli ludzie. Może to był kolejny powód jej samotnego spaceru, nie chciała przebywać w miejscach gdzie są ludzie. A zimową porą, i to dosyć późno w nocy, liczba ludzi w parku była znikoma, w przeciwieństwie na przykład do barów. Przez jej głowę przetoczyłą się myśl, że biali ludzie naprawdę nie szanują przyrody. Ona sama szanowała naturę i duchy przyrody zdecydowanie bardziej niż większość istot żyjących. Z taką myślą znalazła się na jednej z parkowych ławek i całkowicie skupiła się na obserwowaniu niemalże pustego parku.
@Christina Solvang
Tak czy inaczej, teraz trafiła do parku i na łonie natury czuła się jak ryba w wodzie, wciągając głęboko powietrze i wyczuwając dużo większą gamę zapachów niż zwykli ludzie. Może to był kolejny powód jej samotnego spaceru, nie chciała przebywać w miejscach gdzie są ludzie. A zimową porą, i to dosyć późno w nocy, liczba ludzi w parku była znikoma, w przeciwieństwie na przykład do barów. Przez jej głowę przetoczyłą się myśl, że biali ludzie naprawdę nie szanują przyrody. Ona sama szanowała naturę i duchy przyrody zdecydowanie bardziej niż większość istot żyjących. Z taką myślą znalazła się na jednej z parkowych ławek i całkowicie skupiła się na obserwowaniu niemalże pustego parku.
@Christina Solvang