20.10.22 Two of Pentacles

2 posters

Go down

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tytuł: Two of Pentacles
Data: 20.10.22
Miejsce: Pizzeria Mezzomezzo, Paryż
Kto: Dorien & Tahira



Wieczór był ciepły i bezpietrzny. To sprawiało, że na parterze, w głównej części malutkiej pizzerii Mezzomezzo były tłumy. Jak na ścisłe centrum Paryża, ceny były wybitnie konkurencyjne, nawet biorąc pod uwagę jakość pizz i ograniczone dość menu (głównie pod względem rozmiaru, bowiem wszystkie pizze był średnie). Miejsce to ostatecznie było ulubionym wśród turystów szukających oszczędności oraz... wśród wiecznych szukających spokoju. Dla pijawek i kłaków przeznaczone było jednak inne piętro, konkretnie podziemia, do których prowadziła ukryta na zapleczu winda aktywowana czerwonym magnetycznym kluczem pozbawionych jakichkolwiek insygniów. Dodatkowym zabezpieczeniem były wszechobecne kamery termowizyjne, które dawały pogląd na większość przebywających w tym miejscu gości – trzeba bylo uważac tylko na tych o wyrównanej temperaturze, cóż, oni sprawdzani byli podwójnie przed wejściem do piwnicznej części.

Ta, pozbawiona okien pizzeria, wyglądała jak przyjemny klub, którego oświetlenie delikatnie było tylko podbite czerwonym neonem. Zamówienia przyjmowano przy barze, można było skorzystać z szerokiej oferty syntetycznej krwi oraz pizzy, tym razem z adekwatnym do wilkołaczych żołądków mięsem. Gdyby przez przypadek dostałby się tu jakiś śmiertelny, nie zauważyłby większej różnicy, jeśli chodzi o sposoby podawania potraw, choć... kto wie, czy wyszedłby stąd kiedykolwiek. Dla Tahiry - właścicielki i pomysłodawczyni większości rozwiązań – było to miejsce idealne do niezobowiązujących spotkań przy jedzeniu, które wszystkim smakuje, w poczuciu też swobody wypowiedzi. Takie słowa jak wampir, wilkołak, polowanie, krwawa łaźnia, czy pytania o to co zrobiło się z ciałem i świadkami, były na porządku dziennym, i znikały w poszumie rozmów prowadzonych przy przyjemnej dla ucha włoskich piosenek. W końcu, to była pizzeria, czyż nie?

Na spotkanie z Dorienem pojawiła się nadpunktualnie, bowiem zajęła miejsce jeszcze przed otwarciem piwnicy, przeglądając księgi rachunkowe i czyniąc ostatnie notatki przed zbliżającym się balem ku czci sojuszu, paktu czy jak to tam zwali. Z kieliszkiem najlepszej zerówki, czekała na znajomego Wijsheida, rozmyślając o wszystkich sprawach, które chciała z nim poruszyć.



_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Gdy zwrócisz uwagę na ten jeden szczegół, który większość pominie, a ciebie zacznie irytować, to nie ma odwrotu.
- Czemu nie chociażby Frank Sinatra? - kiwnął głową po skosie w górę, sugerując, że ma na myśli podwieszony pod sufitem głośnik i wydobywające się z niego wiejskie włoskie hity.
Poprawił kołnierz skórzanej kurtki zanim przekroczył drzwi lokalu, którego, sądząc po wyglądzie frontu i widocznych zza wąziutkiej, przeszklonej ściany (a w której nawet, ze względu na nieco narcystyczne usposobienie się przejrzał), Dorien sam w życiu by nie odwiedził. Możliwe natomiast, że dzięki temu miejsce zachowywało pozory bardzo zwyczajnego, ludzkiego punktu spotkań, jednocześnie przynosząc już nie tak zwyczajnej właścicielce zadowalający dochód. Mężczyzna przekroczył próg restauracji i pewnym krokiem przeszedł w stronę zaplecza, gdzie przy umyślnie ukrytej windzie odbił się kartą wstępu do innego wymiaru.
Nie spóźnił się. Bardzo nie lubił, kiedy ktoś musiał na niego czekać, nawet jeśli lata temu to właśnie pojawienie się panicza Crawleya bywało głównym punktem programu. Dostrzegł Tahirę, z którą spotykał się regularnie raz na jakiś czas, właściwie głównie w kwestiach biznesowych. Uniósł rękę w jej stronę w geście przywitania, ale najpierw podszedł do długiego baru, gdzie poprosił o dwie duże szklanki wody z lodem, cytryną i, jeśli była dostępna, miętą. Jedną z nich opróżnił na raz, stojąc przy barze i tam też ją zostawił, a drugą zabrał ze sobą.
Gdy już niebezpośrednio wyraził swoją opinię dotyczącą oprawy muzycznej, postawił szklankę na blacie, podciągnął nogawki spodni na udach i usiadł przy stoliku naprzeciwko Tahiry.
- Jak wieczór? - spytał, nie wchodząc już w dyskusję na temat klimatu knajpy. W końcu to jej miejsce, mogła je sobie urządzać według własnego widzimisię. Podejrzewał, o czym Tahira chciała z nim porozmawiać, ale jednak wypadało zacząć od drobnego small talku.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Tahira szczerze i głęboko nienawidziła miejsc, które wystrojem wrośnięte są w jakąś kulturę (tudzież nieudolnie naśladującą ją), odtwarzały wonie potraw, odtwarzały smaki, ale muzyka zdawała się właścicielom nieistotnym elementem. Nienawidziła więc barów sushi, w których pobrzmiewały popowe piosenki, nienawidziła francuskich kafejek z reklamami bezpłatnego spotify i kpopem tylko dlatego, że wybierała to młodziutka kelnereczka nie wiedząca nic na temat lokalnej muzyki. Tak samo pizzeria dla Tahiry łączyła się z piosenką włoską i nic nie było w stanie tego zmienić. Tyle dobrego, że po północy neapolitańskie songi zamieniane były na bardziej współczesną twórczość Måneskina.

– Zaskakująco spokojnie Dorien, miło mi Cię widzieć. Zjesz coś? – zaproponowała lekko, wzrokiem ciemnych palisandrowych oczu ześlizgując się pospiesznie po wilkołaku, szukając w nim ewentualnych zmian od poprzedniego spotkania. Gdyby ktoś zapytał, powiedziałaby że widywała się z nim zbyt rzadko. Jego dzikość rezonowała z potrzebami wewnętrznej bestii wątłej ciałem, ale drapieżnej sercem Tahiry. A jednak... interesy wymagały dbania o kontakty z wieloma, rzadko kiedy ktoś mógł się cieszyć atencją wampirzycy trwającą więcej niż noc czy dwie na kwartał. – Wybierasz się na celebrację sojuszu, którą organizuje mój ród? Coś nie widziałam Cię na liście potwierdzonych zaproszeń... – podjęła, zaczynając od tematu imprezy, która miała mieć miejsce ledwie za kilka dni. Niby na polecenie rady, choć ta postanowiła oficjalnie ograniczyć się do "patronatu", niby zajmowała się tym tylko jej gałąź zwana od założyciela "adonisową", ale mieli użyć jako miejsca domeny Scalettich. Szczęściarz milczał w kwestii organizacji, a oni podsyłali swojej tajemniczej głowie rodu jedynie rachunki do opłacenia. Zaangażowana bardzo w to wydarzenie czuła coraz większe zmęczenie całą sytuacją. – ... będą faszerowane serca – dodała na zachętę, upijając łyk swojego trunku.


_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
To w ogóle ciekawe, jak oni, długowieczni, mogli obserwować zmieniający się świat. Ustroje i nastroje polityczne to jedno, ale kwestie kulturowe, które z biegiem czasu stały się ‘pop-kulturowe’, różniły się w zasadzie z dekady na dekadę. Ależ, dla przykładu, irytował Doriena skoczny, jazgotliwy, kakofoniczny orleański jazz, który z niezrozumiałych dla niego przyczyn wszedł na salony w latach ‘20 ubiegłego stulecia. I nawet jeśli Crawley starał się podążać za trendami i rozwojem technologii, tak nie mógł przeżyć, że to, co kiedyś nazywano muzyką, teraz zdawało się trafiać tylko do mocno zawężonego grona.
Przytaknął, gdy Tahira powiedziała, że miło jej go widzieć. Jemu też było miło ją widzieć. Zawsze spotykał się z uprzejmością ze strony dyplomatki wampirzego rodu S., a umawiali się na służbowe schadzki regularnie, odkąd Marcus powierzył Dorienowi rolę obserwatora.
- Jeśli wprowadziłaś do menu steki, to chętnie. Jeśli nie, no trudno, obejdę się smakiem - mlasnął cicho, co czasem mu się zdarzało, ze względu na przydługie przednie zęby, a sama myśl o krwistym steku powodowała u wilkołaka miniślinotok.
Słyszał o tym planowanym wydarzeniu. Kiedyś uwielbiał bale, wytworne stroje, pyszne dania serwowane przez służbę, no i najwyższej jakości wino. Później zaś, przez ponad połowę swojego futrzanego życia pozostawał w odosobnieniu, odmawiając udziału w większych socjalizujących nadnaturalnych eventach, a pojawiając się jedynie na tych najbardziej koniecznych. Utrzymywał minimalny kontakt ze swoimi, na tyle, by nie zdziczeć, a wysuwając swój komfort, za który uważał samotność, ponad całą resztę.
- Nie, niestety - mruknął, choć nawet nie silił się na udawanie przesadnego smutku - Ktoś musi zostać na straży. Dziwnym trafem ten dyżur znowu przypadł mnie.
Mm, nęciła go obietnicami. Może nawet podjąłby inną decyzję dotyczącą jego obecności na przyjęciu, gdyby wcześniej pomyślał o wyżej wymienionym aspekcie. To nie tak, że znieważał gospodarzy, mógł się domyślić, że rozmachu nie zabraknie. No trudno.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– Steki? – parsknęła – Ja Ci tu serca na dłoni oferuje, a Ty mi o stekach! – roześmiała się serdecznie, kiwając głową z niedowierzaniem, ale zaraz po tym kącik ust zadrgał jej ku górze współczująco. – Zadbam o Ciebie jakoś biedaku. Wiadomo, że ktoś musi pilnować. – powiedziała miękko, a w głowie i własnym serduszku, które nie wybierało się na żaden talerz, zanotowała sobie, aby w okolicach imprezy wysłać Dorienowi małą paczuszkę z gratisowym szampanem na "po służbie".
– Szczerze... to wychodzi na to, że ja też tego wieczoru będę w pracy. – dodała z przekąsem sącząc swój napitek. – Ojciec mój uzbdurał sobie jak mu wysyłałam fotki ze sklepu swoje i Heńki, że będziemy doskonale prezentować się jako symbole sojuszu. Wiesz... dwie dyplomatki, przyjaciółki, tu dziecko nocy, tu luny...– żaliła mu się nieco w plotkarskim tonie. Miało to swoje dobre strony, miało złe. Sahakowi, który też pełnił funkcję dyplomatyczną, bardzo zależało na tej imprezie, a jej, jako grzecznej pierwostworzonej wypadało słuchać.

– Ale ale, pomówmy o czymś przyjemniejszym. Pierwsza rzecz, że w karcie piwnicy są steki. Co prawda tylko średniowysmażone, ale... dla Ciebie kucharz może bardziej się postara? – zaproponowała, rozsiadając się wygodnie i kiwając na błąkającą się kelnereczkę, coby przyjęła od nich zamówienie. Sama ograniczyła się do carpaccio z truflami, sam charakterystyczny posmaczek na języku jej dzisiaj wystarczył.
– Słyszałeś o tym całym Hannibalu? – zapytała w końcu w podobnym tonie, co przed chwilą pytała o bal. – Biega ktoś po Paryżu i zostawia trupy. Gadają, że dla celów kulinarnych, ale na ile znam lokalnych kanibali, to nie pozwalają sobie na takie marnotrastwo surowca. – Marcus trzymał w garści "przemysł spożywczy", ale pomniejsze sfory też od czasu do czasu działały. I każdy szanujący się zjadacz mięsa premium wiedział, że porzucanie zwłok to nawet nie głupota. To wyrzucanie jedzenia na bruk. Rzecz nie do pomyślenia dla uzdolnionych kucharzy nieśmiertelnych.


_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Odpowiedział, że sercami właściwie też by nie pogardził i że to bardzo szkoda, że szef kuchni nie przyjmuje sugestii gości odnośnie stopnia wysmażenia. W związku z tym z czarującym uśmiechem poprosił kelnerkę, która podeszła do stolika, by przekazała kucharzowi, by ten, z łaski swojej, przytrzymał na patelni steka maksymalnie po 30 sekund z każdej strony, i żeby przyniosła mu ostrzejszy, niż standardowo podaje, nóż. W mniej cywilizowanych, prywatnych warunkach, Dorien zapewne z chęcią pochłonąłby mięso całkowicie na surowo, ale oszczędzi takich widoków towarzyszce.
- No tak, reprezentowanie rodu to też obowiązek. Ciężko powiedzieć, które z nas więcej traci.
Dorien znał Sahaka, ale bardzo pobieżnie. Prawdziwsze zdanie to ‘Dorien znał legendę o Sahaku’.
- Słyszałem - odrzekł, gdy wspomniała o seryjnym mordercy, którego jak do tej pory nie udało się ująć. Ba, nawet śladu po sobie nie zostawił - Ale w zasadzie tylko pobieżnie. Wiem, że były ofiary, i że ich stan można określić jako… drastyczny dla wrażliwych oczu. Tylko jeśli sprawcą nie jest człowiek, to dlaczego… - urwał, orientując się, że powinien inaczej sformułować swoje myśli. ‘Mniej zarzutów, Dorien, mniej zarzutów’ wyszeptał cichy głosik. - Ktoś z nas, nas i was - sprecyzował -Wiedział o tym, zanim ciała odnalazł jakiś śmiertelnik i ichniejsza policja? Jeśli on - zawahał się przez pół sekundy - Lub ona zaatakuje jeszcze raz, to powinniśmy posprzątać, zanim się zorientują. Uważam, że to nasza sprawa i sami musimy się tym zająć.
Powiedział dużo, mimo że większość to były właściwie tylko jego wnioski, a może wręcz domysły. Zdjął skórzaną kurtkę, bo zrobiło mu się za ciepło i powiesił ją na krześle obok, odkrywając niebieską koszulę w kratę i białą koszulkę pod spodem.
- Są jakieś szczegóły, którymi chciałabyś się podzielić? A może jest już jakiś plan działania?

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Znając myśli Doriena, pewnie uprzejmie by mu powiedziała, że muszą w końcu nadrobić wspólne polowanie, w których nie stek, a ofiara wilkołaka byłaby szarpana. Kelnerka już miała zająknąć, że jego potrzeby są niemożliwe do zrealizowania (zgodnie z nazwą tej jakby nie było średniej pizzeri), ale ledwie dostrzegalne skinięcie głową Tahiry skutecznie zamknęło jej usta.

– Okaleczeni, tylko jak? Prasa lubi rozdmuchiwać rzeczy, z resztą co mam Ci mówić, kanibalizm wśród ludzi to ostatnio modny temat. Szczerze, nawet nie możemy mieć pewności, że to jedna osoba. – dodała, popijając swój krwisty napój. W przeciwieństwie do Doriena nie zatanawiała się aż tak co powiedzieć, a co ominąć rakiem. Byli w końcu w podziemiach Mezzo i o ile u góry tańczyłaby pomiędzy znaczeniami, jak wytrawna akrobatka, tak tu... tu mogła mówić zdecydowanie swobodniej.

– W takich sprawach zawsze chodzi o komunikat i zwrócenie na siebie uwagi. Plus minus wiem, kto, jakie zadania dostał, ale są one w toku. Mają sprawdzić ciała, przesłuchać świadków... – wymieniła standardowe w sumie procedury wiecznych do badania tego typu przypadków. – Oczywiście są plotki, że to inkwizycja wraca. – nie bała się wypowiedzieć tego na głos, tego słowa które w wielu wzbudzało strach i nieprzyjemny dreszcz zmuszający do odwrócenia się za siebie. – ... jest też teza, że to rzeczywiście ktoś od nas chce tą inkwizycje sprowadzić nam znowu na głowę. Ech.. coś za długo było spokojnie...
O ile muzyka się nie zmieniła, o tyle przed wilkołakiem pojawił się stek ledwie pociągnięty ciepłem, oraz sztućce dedykowane tak wykwintnej potrawie. – Kruche winem podawanym od ostatnich dwóch tygodni... – dodała zachęcająco Tahira, bo o ile na pizze mięso pozyskiwała z marcusowych zakładów, o tyle steki... to już była inna historia.


_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Wyraził swoją wdzięczność wobec kelnerki, że podjęła próbę przekazania jego prośby kucharzowi i dodał, by i jemu przekazała wyrazy wdzięczności.Wyczulony węch wilkołaka podpowiadał mu, że jego życzenie zostało spełnione, jeszcze zanim panna z tacą pojawiła się z powrotem przy ich stoliku.
- Wygląda i pachnie obłędnie, dziękuję - zanim sięgnął po sztućce, podziękował również Tahirze, która umożliwiła mu posilenie się w takich warunkach.
Wracając jednak do meritum - mężczyzna był mocno zaniepokojony tym, co usłyszał od towarzyszki. Nie, żeby dotknęły go wieści o rozszarpanych ciałach, kanibalach - nie drgnąłby nawet, gdyby opisała sprawę z dokładniejszymi szczegółami. Bardziej obawiał się niesłusznych oskarżeń kierowanych do obu nadprzyrodzonych ras, i że z łowców staną się ofiarami prześladowań.
- A wiesz na jakich etapach są te prace? Ktoś coś raportuje, czy to jeszcze zbyt tajne? Nie zdziwiłbym się w sumie, gdyby zdobyte informacje póki co zostawały w najmniejszych kręgach, nie wiadomo, komu można ufać.
Już nie mógł się dłużej powstrzymać i po tym krótkim komentarzu odkroił kawałek praktycznie wciąż surowego w środku mięsa. Miał nadzieję, że nie obrzydzi tego wieczora swojej rozmówczyni. Znał już co najmniej po jednej wilkołaczycy i wampirzycy, które nie przepadały za takimi widokami i musiał się przy nich wstrzymywać.
- Z tą wiadomością, to masz rację - powrócił do jej poprzedniej myśli, kiedy już przełknął dwa kęsy steka - Pytanie brzmi co my mamy z tego wywnioskować. Jeśli to ktoś z ‘nas’, to po co to robi? Chce nas odkryć przed ludźmi z zemsty, że ktoś go tak skrzywdził? Jeśli ma żal o to, kim jest, to niech skończy tylko ze sobą. Sam chętnie ukręcę mu łeb, jeżeli ma zamiar nas wydać.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
Patrzyła na ogładę z jaką wilkołak jadł ów steka z ludziny i nie sposób było jej ukryć uśmiech błąkający się po twarzy. Tak jej się coś mocno wydawało, że nigdy nie umówili się na wspólne polowanie, a fakty, że była wampirzycą i spędzała dużo czasu ze swoją przyjaciółką Hettie de Rouvroy słusznie mógł wpływać na dedukcję jej uprzedzeń co do jedzenia ludziny w sposób bardziej... naturalistyczny. Tymczasem Tahira, mimo że Świeta Czerń Theotokos nie błogosławiła jej siłą, to zaszczepiła w drobnym ciele szczerą fascynację krwawą jatką. Być może to sposób polowania jej ojca, być może inne ukryte demony, które wylazły z pierwszym razem, gdy ujrzała potężnego crinosa w świetle błyszczącego srebrem, księżycowego talerza. Współczesność pozwalała polować bardzo rzadko, w ściśle określonych warunkach a i tak...

Westchnęła ciężko:
– Cóż, liczyłam, że Ty mi powiesz. Na razie dostalam od ojca ledwie dyspozycje rozejrzenia się w sytuacji. Wiem, że draculowie mają zająć się ciałem, na pewno ktoś od eretheinów wybiera się przesłuchać świadków. Razem z koleżanką hakerką być może włamiemy się do bazy policyjnej, ale kto wie... kto wie, to dopiero luźno rzucone sugestie gdzieś na wiatr. Jeszcze ten bal... – kobieta zdawała się być bardzo znudzona przedsięwzięciem, traktując je jako niepotrzebny ciężar w tym trudnym czasie. – Nie wiem Dorien jak to się stało, że ktoś wpadł na tak idiotyczny pomysł. To wygląda nawet z samych doniesień prasowych, jako bardzo skoordynowana misja, nawet jeśli na razie nikt nie widzi powiązań między ofiarami, uważają, że są przypadkowe. Ale wiesz też jak jest... czas nie służy zdrowiu psychicznemu. Może jeden z naszych po prostu oszalał? – mimowolnie ściszyła głos. Choć mogli czuć się tu swobodnie, to jednak nie chciała psuć innym rozmowami na temat sytuacji, która realnie mogła przerodzić się w cokolwiek zagrażającego statusowi quo.

@Dorien Crawley

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
Koleżanką hakerką, huh?
- Koleżanką hakerką? - zapytał tuż po tym jak przełknął kolejny kęs steka z nieszczęśnika, powtarzając za swoim strumieniem świadomości, który to podążał bezpośrednio za Tahirą -  Próbowała już kiedyś ogrywać policję czy inne tego typu służby, czy to będzie wasz pierwszy raz?
Głos Doriena wyrażał zaskoczenie i żywe zainteresowanie, nie drwinę. Nowoczesna technologia to coś, co totalnie fascynowało go jako osobę, która za ludzkiego życia musiała opierać się na świeczkach jako źródła światła, w podróż mogła się wybrać powozem konnym, uwiecznienie wizerunku malowanym portretem trwało kilkadziesiąt godzin, a listy raz na tydzień lub dwa przynosił posłaniec.
- Policja policją, jeśli jest taka zdolna, to podepnijcie się do miejskiego CCTV. Nie obstawimy naszymi ludźmi rogu każdej ulicy, ale nie musimy. Wystarczy, że będziemy tam, gdzie tych kamer nie ma. I nawet jeśli sprawca nie jest na tyle głupi, żeby mordować bezpośrednio w zasięgu nagrywanego obszaru, to moglibyśmy potem prześledzić zapisy z okolic. Przecież się nie teleportuje.
Pomysł może nawet niezły. Pytanie, czy wykonalny.
- Poczekaj, powiedziałaś, że ciałami zajmują się draculowie? Ale… sami? - zdziwienie wymalowało się na twarzy Doriena - Jeśli jeszcze ktoś zginie, wezwijcie od razu Marcusa albo Garlanda. Może coś zwęszą.
Crawley nie podjąłby się tego zadania z jednej prostej przyczyny - większość tej wielkiej nadnaturalnej społeczności znał z widzenia i opowiadań, a co za tym idzie, nie byłby w stanie przypisać zapachu do konkretnej twarzy.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
To był ten największy problem duplomacji. Gdyby to był prosty do wytropienia morderca, czy już nie byłoby to zrobione? Czy Rada korzystając z najlepszych z najlepszych, zarządzających nieśmiertelnymi na całym świecie, nie powinna mieć oka na każde miejsce w swoim domu? I w końcu w jakim zakresie Marcus, czy też z wampiró Marr byli zaangażowani w łowy - osobiście, czy bezpośrednio swoimi ludźmi... Tahirze głupio było pytać wprost, ją tylko ojciec poprosił, razem stanowili parę dyplomatów rodu bogatego i aktywnego, ale wciąż, to nie do końca była jej działka. Takie polowania, to bardziej wujcio Egon, Tahira specjalizowała się w zdecydowanie bardziej miękkim podejściu. Przysłuchiwała sie Dorienowi i kiwała z aprobatą głową.

– Draculowie, ale nie sami, tylko z ramienia rady. Jej będą też zdawać z tego raporty. To nie były oddolne inicjatywy. – uściśliła, zdając sobie sprawę, że czasem błędne wyrażenie się i nieporozumienia mogły tylko nawarstwiać problemy, jak piętrowe torty.

– Upierdliwy jest ten problem, to niewątpliwie. Jeszcze ten bal na część sojuszu, ale... słuchaj, rezerwuj sobie 21 grudnia. Nie wybaczę, jeśli i tego dnia będziesz mieć "dyżur" – siorbiąc dokończyla drinka, a jej ciemne oczy rozbłysły psotnymi iskierkami.

@Dorien Crawley

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
- Nie no - próbował sprostować, w bardzo delikatnym tonie - Domyślam się, że nie rzucili się sami-sami, tylko ktoś wyżej postawiony im to zadanie zlecił. Tak czy siak, życzę im powodzenia. Oby zdołali dojść do odpowiednich wniosków.
Dorien z Tahirą mogli sobie co najwyżej pogdybać i zakładać różne scenariusze. Cała kwintesencja tej zawiłej i trudnej sytuacji i tak ich omijała (a przynajmniej Dorien tak uważał), i ewentualnie mieliby przekazywać dalej te już mocno przefiltrowane informacje. Może kiedyś dostąpią zaszczytu brania bardziej aktywnego udziału w sprawach wysokiej rangi. Aktualnie wilkołak odczuwał wręcz ulgę, że nie zlecono mu czynnego pościgu za nieznanym sprawcą widmo.
Mężczyzna odłożył sztućce po skończonym posiłku i przetarł usta serwetką, sądząc, że oblizywanie się w miejscu publicznym jest raczej nieeleganckie, a już szczególnie, że siedzieli przy stoliku we dwoje. Podziękował jeszcze raz za posiłek, który zaspokoi potrzebę spożywania ludzkiego mięsa na kilka dni. Mógł sobie darować wizytę w punkcie z tym luksusowym towarem, który planował odwiedzić tuż po spotkaniu z Tahirą.
- A co się dzieje 21 grudnia? - Dorien zapytał wprost, choć obawiał się, że może powinien był wiedzieć i nieznajomość ważnych dat mocno go pogrąży. Liczył jednak na wyrozumiałość wampirzycy - Jeśli to dla ciebie ważne, to obiecuję się wykręcić. Uchyl rąbka tajemnicy.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Tahira

Tahira
Liczba postów : 1257
– No kurwa moje urodziny się dzieją! – odpowiedziała mu tubalnie, szczególnie gdy zaczął wspominać o jakiś tajemnicach. – I to nie byle jakie, bo dwusetne. – sączyła sobie trunek zadowolona z siebie, albowiem pomysłów miała wiele a wszystkie dopracowywane już od kwietnia, kiedy to wizja nieoczekiwanie zabłysła w jej głowie przy okazji próby zasłonięcia pewnej dyplomatycznej gafy.

– Będzie wszystko... poza mięsem niestety, no ale nie chcę nęcić nozdrzy co bardziej wrażliwych. Głównie celuje w słodkie, w ciastka, ciasteczka, babeczki i torty, naszprycowane po brzegi substancjami psychoaktywnymi. Kilka jabłek z krwią i narkotykami, bo nam wiadomo, gorzej wchodzi bez krwi, ale to pochowane na parkiecie. I shishe, cały ogród shish... – rozmarzyła się, mimowolnie wyciągając swoją cygaretniczkę i sięgając po wąskiego wiśniowego papierosa. Na górze, w świecie ludzi nie wolno było palić, chyba że w piwnym ogródku. Ale nie byli na górze.... – Oczywiście jeszcze obowiązkowe tematyczne stroje.– dodała, odpalając tytoń.

@Dorien Crawley

_________________
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 999
- Łaaaaaaaał - zareagował entuzjastycznie, może aż zakrawając o lekką ironię, choć jego uśmiech zdradził, że nie kpił z młodszej koleżanki - Gratuluję, to już prawie dorosłość!
Dorien wysłuchał Tahiry, tak podekscytowanej przyjęciem, które planowała. Widać było, że wkładała w realizację tego pomysłu całe serce, bardzo chcąc zaskoczyć swoich gości udaną imprezą. Mężczyzna zadał jeszcze kilka drobnych pytań, żywo zainteresowany nadchodzącym wydarzeniem, ale tak, żeby nie zaspoilerować sobie za dużo (chociaż ona nawet niespecjalnie chciała mówić, a Dorien nie drążył). Zaintrygowała go kwestia kostiumów, ale i tu ze szczegółami kazała mu być cierpliwym i poczekać na zaproszenie, które, jak obiecała, miał otrzymać. Już wtedy Dorien zdecydował, że po wyjściu z Mezzomezzo odwiedzi Henriettę, by może ona zdradziła co wiedziała.
Wilkołak spędził w restauracji jeszcze kilkanaście minut, poruszając z Tahirą zwykłe, codzienne tematy. Ich znajomość rozwinęła się na tyle, że nie byli zmuszeni do rozmowy o pogodzie; mieli wspólną przyjaciółkę, więc wbrew pozorom sporo ich łączyło. Musi w końcu kiedyś zaprosić Tahirę do siebie. Może następnym razem. Przed zakończeniem spotkania i rozstaniem z wampirzycą Dorien jeszcze raz podziękował za posiłek i obiecał, że na pewno pojawi się na jej przyjęciu.

Zt x2

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach