Un véritable spectacle du cirque - 27 X

Z uśmiechem przekroczyła próg klubu, do którego została zaproszona. Trzymając dłonie w kieszeniach czerwonej kurteczki, z kokardkami na rękawach, rozglądała się po sali. Bardzo jej się podobał wystrój tego miejsca, było przepełniona kolorami. A pośród tego wszystkiego ona, wyjątkowo ubrana w mniejszą mieszankę kolorów. krótkie spodenki na szelkach(chociaż zapięte tylko na jednym ramieniu i czarna bluzeczka pod spodem. Rozglądała się za Adrienne, gdyż to właśnie z nią miała się spotkać.

Nie była na sali sama. Parkiet był pełen bawiących się ludzi, przy głośnej muzyce i alkoholu, jak to przeważnie było. Rodzaj muzyki co prawda nie przypadł Amelii do gustu, jednak nie odmówi sobie kieliszka wina. A najszybciej chyba odnajdzie kubanke jeśli zapyta obsługi.

@Adrienne Ortega

Outfit

Adrienne właśnie skończyła na dzisiaj własny pokaz iluzji okraszony krwawymi efektami efektami świetlnymi oraz muzyką rodem z horroru. Niektórzy tańczyli, niektórzy wpatrywali się jak urzeczeni w jej przedstawienie. Każdy mógł robić to na co miał ochotę, w jej klubie panowała całkowita swoboda. Właśnie dlatego jej klub cieszył się popularnością zarówno wśród fanów iluzji, jak i horroru oraz tych, którzy mieli ochotę na bardziej seksualne w swoijej naturze czyny w klubie i nie chcieli być niepokojeni przez nikogo.
Jak tylko Amelia zapytała obsługi, barmanka przebrana za succubusa skinęła głową po czym wyszła zza baru by poprowadzić dziewczynę do dużej loży na lewo od sceny, był tam duży stół okryty ciemnozielonym suknem, czaszka wyglądająca bardzo realistycznie, talerz z owocami takimi jak winogrona, granat czy czereśnie, oraz pół okrągła, ciemnofioletowa kanapa z bardzo wysokim oparciem. To właśnie tam siedziała Adrienne, która obdarzyła Amelie uśmiechem. -Moja droga, jak to miło, że przyszłaś w gości. Siadaj, cała loża dla nas. odparła wskazując dłonią miejsce obok siebie.

@Amelia Van der Eretein

Amelia podążała za przebraną kelnerką, po drodze rozglądając się po wnętrzu. Szybko odkryła piękno klubu, gdzie każdy robił to na co miał ochotę, a innym to nie przeszkadzało. nikogo nie gorszyły prawie pół nagie całujące się pary, czy równie skąpo odziane tańczące osoby. Pomijając kolorystykę, van der Eretein czuła, że jest to miejsce idealne dla niej.

Gdy zobaczyła kubanke siedzącą w loży, na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech. Szybko zmniejszyła dzielącą je odległość i przytuliła mocno kobietę. Wprost nie mogła się doczekać ponownego spotkania.
- Adrienne moja droga, jakże się cieszę, że Cię widzę. - odsunęła się nieco, by spojrzeć nba krewniaczkę, wciąż się uśmiechając. jej strój dawał wyobraźnię szerokie pole do popisu, A jednocześnie bardzo ładnie podkreślał figurę Adrienne.

- Wyglądasz cudownie. Idąc tutaj, usłyszałam jak goście zachwycali się twoim występem iluzji. Żałuję, że nie przyszłam wcześniej by móc to zobaczyć. To z pewnością było niesamowite. - musiała się lekko powstrzymać by nie zasypać towarzyszki większą ilością słów. Zawsze gdy się ekscytowała, włączał jej się niekontrolowany słowotok, który często irytował innych. A Amelia przecież nie chciała irytować Adrienne. Nie po to tu przyszła.

Adrienne, gdyby ktoś ją o to zapytał, była zdania, że do jej klubu przychodzą ludzie o bardziej otwartych umysłach wiedzący czego chcą, po prostu bardziej ciekawi śmiertelnicy. Stąd też zarówno swoich gości, jak i obsługę która tutaj pracowała traktowała bardzo dobrze, co można było zaobserwować kiedy skinęła jej głową, kiedy przyprowadziła Amelię i uśmiechnęła się.

Również odpowiedziała czule na przytulenie obejmując Amelię, zgodnie ze swoimi latynoskimi zwyczajami oraz temperamentem. -Również nie mogłam się doczekać ponownego spotkania powiedziała uśmiechając się szeroko i przyglądając się Amelii. Może i ubiorem i stylem tutaj na pierwszy rzut oka nie pasowała, jednak najważniejsze jest to co ma się w duszy. Zresztą, skoro jest gościem samej szefowej nikt nawet nie rzuci nieprzychylnego spojrzenia w jej kierunku. Kiedy się witały, na stoliku wylądował przyniesiony przez barmankę rum i dwie szklanki.
-Nic straconego. Możesz przyjść następnym razem. Mogę Ci też zrobić prywatny pokaz. A skoro mowa o prywatnych pokazach... to naczas na odpowiednie przywitanie w moich skromnych progach powiedziała po czym nachyliła się i wzięła jedno winogrono do swoich ust, zarzuciła wyprostowane ręce na ramiona na Amelii i pocałowała ją namiętnie, przekazując winogrono do jej ust.

@Amelia Van der Eretein

- Prywatny pokaz brzmi bardzo kusząco. - zamruczała cicho zadowolona, z uśmiechem patrząc kobiecie w oczy. Bardzo się cieszyła, że mogły ponownie się spotkać tak prędko. Oczekiwała tajemniczego powitania, o którym wspomniała Adrienne, obserwując jej ruchy. I chociaż pocałunek z winogronem nie był tym czego się spodziewała, nie zamierzają narzekać i chętnie oddała pieszczotę.

- Mmm takie powitania mogłabym mieć zawsze. - uśmiechnęła się kusząco i przegryzła winogrono w ten sposób, że część owocowego soku, spłynęło po brodzie Amelii. Była ciekawa co zrobi jej towarzyszka, więc udawała, że nic nie poczuła i nie zauważyła.

- Co do pokazów, nasuwa się pytanie, czy to będzie pokaz iluzji czy znacznie inny... - stwierdzenie było dwuznaczne, złoto właśnie chodziło młodej wampirzycy. W końcu kubanka nie określiła jakiego rodzaju pokaż ma na myśli.

-Jesteśmy tutaj by dawać przyjemność. I nie ogranicza się to do dobrych drinków... czy świeżych owoców. odparła z przejmującym szelmowskim uśmiechem. Jej dalek krewna odwiedziłą ją szybko i to bardzo dobrze. Znaczy, że nie będzie się nudzić dzisiejszego wieczoru, a zawsze jakieś nowe i ciekawe doznania są na plus. A właśnie na takie liczyła w obecności Amelii.

-Robię co mogę, żeby odpowiednio przywitać. I by to powitanie zapadło w pamięć, chociaż na pewien czas. odparła przyglądając się kobiecie od stóp do głów. Mimo, że sama nie wybrałaby takiego stylu, to jednak ciało, cóż zdecydowanie przypadło jej do gustu. Widząc kropelkę spływającego soku starła ją kciukiem, a następnie sama go oblizała. -Musze przyznać, że smakujesz wybornie

-Mmm... pokaz iluzji właśnie się skończył. A nie lubię się powtarzać. Może... Ty pokażesz mi na co masz ochotę. Jak mówiłam, staramy się tutaj spełniać zachcianki naszych gości

@Amelia Van der Eretein

Amelia uśmiechnęła się kusząco na słowa kubanki. Mogła na wiele sposobów pokazać, że to właśnie na nią ma największą ochotę. Jakby nie patrzeć, przyszła tu by przyjemnie spędzić czas z Adrienne.

Z kuszącym uśmiechem usiadła okrakiem na kolanach krewniaczki, i patrząc jej w oczy, oblizała wargi pożądliwie. Na balu nie miały możliwości by zasmakować czegoś więcej niż tylko pocałunku. Tutaj jednak było inaczej.
- Mam ochotę na bardzo pociągającą kobietę...Och, siedzę na niej. - zaśmiała się cicho, zbliżając usta do szyi Adrienne. Nie należała do osób cierpliwych i chciała czym prędzej przejść do rzeczy.

Z tego uśmiechu z łatwością można było wywnioskować, że Amelia właśnie na nią ma ochotę. Jednak gospodynki w tym lokalu uznała, że będzie dobrze, by sprowokować Amelię do wykonania pierwszego kroku, na co nie trzeba było nawet długo czekać. Obie wiedziały w końcu czego chciały i były tutaj w bardzo konkretnym celu.
Wzrok Kubanki prześlizgnął się po ciele Amelii i musiała przyznać, że zdecydowanie się jej podobało to, co miała właśnie teraz przed oczami. W końcu nadarzała się okazja by zrobić więcej niż mogły i miały okazję zrobić na balu, szczególnie biorąc pod uwagę późniejsze wydarzenia.
Adrienne przekrzywiła głowę na bok, kiedy Amelia na niej usiadła.
-Mmm... znalazłaś bardzo pociągającą kobietę... i co dalej? rzuciła z błyskiem w oku, ciekawa co jej krewniaczka dalej ma zrobi.

@Amelia Van der Eretein