Steadily emerging with grace

5 posters

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Go down

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
First topic message reminder :

Zasady eventu:

Post MG będzie co dwa dni. Gracze zobowiązują się do odpisania do godziny 20. Post mistrza gry dodany zostanie między 20, a 23. Jeżeli wszyscy gracze zakończą kolejkę wcześniej, mistrz gry może, ale nie musi także dodać post wcześniej, nie zmienia to jednak wymagania, że następny post graczy musi pojawić się w przeciągu 48 godzin, do godziny 20. Mistrz gry na końcu każdego posta będzie podawał konkretną datę, by nie wystąpiła pomyłka. Przykładowo, na końcu dzisiejszego posta pojawi się adnotacja, że kolejny post gracza musi się pojawić do godziny 20, 21 X. Jeżeli przeczytałeś zasady napisz w którymś miejscu posta nazwę jakiegoś grzyba. Posty po tej godzinie nie są przyjmowane bez wcześniejszego ustalenia opóźnienia z MG, głównie dlatego, że muszę mieć czas na zastanowienie się nad odpowiedzią i jak nagle wszyscy odpiszą o 19:50 to czas na logiczne rozłożenie dalszych losów postaci mi się kurczy.
W tym evencie, wyjątkowo, niezależnie od statystyk, wasze postaci pozostaną w pełni władz umysłowych podczas przemiany w Crinosa. Na tej sesji nie jest możliwe używanie formy Lupusa, ma to uzasadnienie fabularne, które być może odkryjecie – jeżeli będziecie próbowali zamienić się w Lupusa, przemienicie się w Crinosa.
Wymagam podkreślenia w pierwszym poście czy wasze postaci wzięły na pełnie ze sobą jakiś ekwipunek i proszę o uzasadnienie tego fabularnie (nie musi być jakieś długie, ale jeżeli nagle na pełnie postać weźmie karabin maszynowy to chcę wiedzieć dlaczego, by nie było grania metą).
Posty nie mają ograniczenia znakami, bardzo uprzejmie jednak proszę, by były one w zakresie 1000-2500 znaków.
Przypomnienie zasad, na które zgodziliście się przed rozpoczęciem rozgrywki:
* kolejka odpisów w 48 godzin. Jeśli nie odpiszesz dwa razy z rzędu w tym terminie, twoja postać zostanie wykluczona z eventu (na początku eventu będzie możliwość wyciągnięcia postaci w dość łagodny sposób, w późniejszych etapach może się to wiązać z bardziej brutalnym wykluczeniem postaci)
* akceptacja konsekwencji, jakie mogą spotkać wasze postacie, w tym trwały uszczerbek na zdrowiu lub inne długoterminowe efekty.

A teraz, zapraszam na grę Smile

~~

Wydawało się, że pełnia w kwietniu, to kolejna pełnia, taka jak każde inne. Wy jednak mieliście wrażenie, że to wcale nie jest prawda. Koszmary, które męczyły was praktycznie noc w noc, od momentu poprzedniej pełni, jakby utwierdzały was w przekonaniu,  że to wszystko ma jakieś inne, podszyte, drugorzędne znaczenie, jakby sam wirus wskazywał, że ta pełnia to coś więcej.
Tego wieczora, jeszcze przed wzejściem w zenit pięknej, srebrzystej kuli, czuliście dziwne przyciąganie. Wiedzieliście, że koniecznie musicie znaleźć się tej nocy w lesie, jakieś 40 kilometrów pod Paryżem. Być może wymieniliście się wiadomościami i uznaliście, że to dziwne i pojechaliście w tamte okolice razem, być może łapy nieświadomie same was tam poniosły, a może zadziałało to na takim autopilocie, że zorientowaliście się, że jesteście na miejscu w momencie, gdy zapach ściółki uderzył w wasze nozdrza. Co śmieszne – mimo tego, że w waszych snach księżyc lśnił różową poświatą, ten, który właśnie powoli wschodził, niczym się nie różnił od normalnego. Może to była tylko wasza paranoja, a ta pełnia nie będzie się niczym różniła od normalnej.

Rzućcie kostką k20 – osoby które wylosują liczbę parzystą spotykają się na południowy skraju lasu, osoby, które wyrzucą liczbę nieparzystą, podchodzą os strony południowego wschodu, jakieś 8 km od pozostałej grupy. Jeżeli postacie jechały na miejsce razem, to kostką rzuca jedna osoba z teamu.

Liczby parzyste:

Trafiacie do lasu od strony najczęściej uczęszczanej drogi. Wydeptane szlaki wskazują,  że miejsce to jest stale patrolowane przez myśliwych lub po prostu zapalonych grzybiarzy czy osoby, które wybierają się na spacery po lesie. W półmroku, który panował przez zapadający zmierzch widać było oznaczone drzewa jakimś specjalnym kodem, prawdopodobnie wskazującym które z nich są do wycinki. Czuliście zapach żywicy, ściółki, mokrego mchu. Słyszeliście pohukiwania sowy, stukanie dzięcioła i kopyta, zapadające się w szeleszczące poszycie. To było dość wyjątkowe – zazwyczaj bez przyjęcia formy pośredniej nie mogliście zauważyć takich niuansów. Sam las jednak nie wyglądał zbyt przerażająco, ot, las jak las.

Liczby nieparzyste:
Trafiliście do lasu od strony małego potoku, nad którym znajdował się mostek na tyle wąski, że niemożliwe było przejechanie po nim samochodem. Z tej strony zamiast szerokich drzew, znajdował się mniej zachęcający do wejścia zagajnik, pełen wąsko rosnących przy sobie sosen. Zapach poszycia, mchu i błotnistego potoku uderzał wasze nozdrza. Słyszeliście szum wiatru i dźwięk łamania gałązek pod stopami gdzieś w głębi lasu, ciężko było zidentyfikować kto lub co te gałązki łamał. Sosny rosły tak blisko siebie, że nie przebijał się przez nie nawet najmniejszy blask księżyca, czuliście jednak, że to czego szukacie znajduje się w środku lasu.

Czas do przemiany: 2/3 kolejki (możecie go wykorzystać na rozmowy, potem księżyc wzejdzie i będziecie musieli znaleźć inny sposób porozumiewania się, piszę 2/3, bo jeżeli w 2 kolejce zostanie zadane pytanie, to pozwolę postaci na nie odpowiedzieć w 3, zanim zostanie przemieniona)
Deadline następnego posta: 21.X godzina 20:00
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Widok martwego wilkołaka był dla Makoto ciężki do zapomnienia. Nie był też pewien, czy powinni iść dalej. Może lepiej było zawrócić i przekoczować ten wieczór bliżej samochodu? Szczególnie, że jak na razie nie wyglądało na to, by mieli stracić nad sobą kontrolę. Nie podobało mu się to, ale mimo wszystko, bez słowa sprzeciwu (może dlatego, że nie mógł mówić) ruszył za Dorienem. Starszy kolega wiedział lepiej, prawda?
Dotarcie do polany wcale nie pozbawiło go obaw. Wręcz przeciwnie, scena odgrywająca się przed jego oczami wyglądała dla niego niepokojąco. Kiedy poczuł wewnętrzną potrzebę podążenia w kierunku grona nieznajomych (i dość groźnie wyglądających) wilkołaków, zaparł się łapami starając zmusić do tego, by zostać w miejscu. Kątem oka spojrzał na Doriena, trochę w ramach szukania wsparcia, a trochę po to, by przekonać się, czy ten również czuł to samo, co on. Nie spodziewał się, że kolega okaże się bardziej podatny na przyciąganie niż on. Zareagował jedynie warcząc na niego ostrzegawczo, jakby dając mu do zrozumienia, że chyba powinni się trzymać z daleka od zgrai z polany. Gotowy był nawet złapać go kłami za ogon, gdyby było to konieczne!

(Rzut na opanowanie 11 - 1 za wiek + cecha opanowanie 1/5)

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Dorien miał bardzo dużo obaw, niezaprzeczalnie. Cały czas w głowie miał myśl, że nie był tam sam, a w dodatku, że to on wybrał, gdzie jadą i jeśli wpadną w tarapaty, to będzie tylko i wyłącznie jego wina. Makoto straci do niego zaufanie, może nawet pomyśli, że Dorien specjalnie go wystawił na niebezpieczeństwo. Nie może sobie na to pozwolić. A jednak ta mistyczna siła nakazywała mu dołączyć do imitacji stada, zebranego pośrodku polany. Pisma nie dostał, ale przedziwne przyciąganie wyglądało na całkiem legitne zaproszenie do wzięcia udziału w zebraniu.
To, co Dorienowi nie odpowiadało, to płaszczenie się przed przypadkowym typem, wilkołakiem, tylko dlatego, że był większej postury. Mimo wszystko, jeśli chcesz wejść między wrony wilki, musisz wyć tak jak one. Skoro już tam byli, wypadałoby się dowiedzieć, o co się rozchodzi, szczególnie, że zebrała się tam zapewne prawie cała populacja paryskich futrzaków. Przestępując powoli w stronę kręgu, Dorien postarał się wyłuskać znajome zapachy, by ewentualnie zidentyfikować znajomych. Spojrzał jeszcze porozumiewawczo w stronę Makoto - nie było już odwrotu.

Kostka: 2 + 3 + 1 =6

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Opanowanie: 9 (kości)+ 3 (cecha)

Wyjście na polanę i zobaczenie stada obcych wilkołaków do tego otaczających jakiegoś dziwnego psa w środku. Co tu się działo? co to za sekta? Nie znał ich i nie chciał poznać, nie wyglądało to wszystko zdrowo, ale jednak go zaciekawiło, dlatego nie dołączył do nich, ale i nie uciekł. Przycupnął blisko ziemi, schowany za drzewem i krzakami i przypatrywał się całemu zajściu.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Do przodu wyrwała się starszyzna, najwyraźniej im bardziej wiekowy wilkołak, tym bardziej był przyciągany przez ten dziwaczny obrazek w ciągu lasu. Lars, mimo opierania się swoim świadomym umysłem, w końcu musiał mu ulec i ruszył w kierunku ostatniego rzędu, powłócząc łapami, starając się wbić pazury w ziemię i opanować tę potrzebę, która ciągnęła go do przodu. Wilkołaki, które zdołały go dostrzec zaczęły wyć na powitanie, robiąc mu miejsce w ostatnim rzędzie.
Dorien miał trochę więcej szczęścia. Dzięki szybkiej reakcji Makoto i dzięki temu, że jednak postanowili stawić czoła przygodzie razem, poczuł zaciskające się na jego ogonie kły, które na chwilę wyrwały go z letargu. Zobaczył przerażone oczy wilkołaczego kolegi, zanim potrzeba wyruszenia w ślad Larsa ujawniła się ponownie.
Theo i Makoto mieli o wiele więcej samozaparcia. Najwyraźniej młode wilkołaki widząc jakiś kult miały trochę więcej pojęcia o popkulturze by wiedzieć, że bardzo nie chcą tam podchodzić.
Główny wódz zawył donośnie, zanim podniósł przednie łapy do księżyca. W tym momencie z pysków reszty wilkołaków w kręgu (w tym Larsa) również wydobył się wdzięczny dźwięk, który bardziej przypominał melodię niż piski zwierzęcia.

Dorien - możesz powtórzyć rzut na dołączenie do kręgu, dodaj statystykę, nie dodawaj modyfikatorów, odejmij od wyniku 2
Lars - dodatkowe informacje dostaniesz na PW

deadline: 8.11. g.20:00 (UK 19:00)

Przepraszam za gównoposta, chujowy okres prywatnie. Następny powinien już być lepszy

P.S. jeżeli piszecie posta po deadlinie, to a) napiszcie mi, że tego posta wrzucicie po czasie
b) pingnijcie mnie, jak tego posta napiszecie
Jeżeli te dwa punkty nie będą spełnione, a ja w momencie dodawania posta zobaczę, że pojawił się post po terminie, o którym nie miałam pojęcia, to zostanie on zignorowany
also, przypominam, że proszę o posty min. 1000 znaków
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nie było dla niego problemem niedołączenie do kręgu. To wszystko wyglądało mu zbyt podejrzanie, ale dzięki temu że jeden obcy wilkołak zaczął iść do kręgu z lasu, Theo zaczął się rozglądać dookoła, bo kto wie, może ktoś jeszcze zaraz dołączy.
No i tutaj się okazało, że owszem. Poderwał tyłek z ziemi i poleciał prosto w stronę Doriena i jego kolegi. Cały ucieszony był, wielkimi skokami pędził do nich, żeby zahamować przed nimi gwałtownie i z wyczuciem szczeniaka naskoczyć na Doriena. Dawno się nie widzieli w takiej formie, brzydkiej dość, ale jak mus, to mus. Natychmiast Theo zaczął się witać lizaniem, iskaniem ocieraniem się, co dużo słodziej wyglądało w formie lupusa. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Co to za przeklęte chujostwo?! Lars czepiał się pazurami kęp suchej trawy przy każdym kroku i warczał gardłowo, a mimo to wciąż szedł w kierunku tej przeklętej zbieraniny. Co to miało być, jakieś czary? Ostatnia rzecz jakiej mu brakowało przy tym całym potwornym cyrku.
Obrzucił "witające" go bestie spojrzeniem spode łba, a później ani się obejrzał, a wył z nimi, czy czymkolwiek ten wydawany przez nich dźwięk nie był. Grunt, że wkurzało go to okropnie i żadne "przyjemne" odczucia ciepła nie były w stanie załagodzić w tej chwili jego narastającej furii i obrzydzenia. Może jego podświadomość próbowała mu mówić, że był tam, gdzie powinien, ale świadomość mówiła jasno, że powinien wziąć nogi za pas w te pędy.
Nie wiedział skąd nagle przyszło mu do głowy, że rozumie dźwięki wydawane przez bydlaki zebrane wokół niego. Miał już omamy od tego wszystkiego? Jasna cholera, naprawdę wolałby nie być w tej sytuacji świadomym tego, co robił, ale jak raz nie mógł poddać się wilczemu przekleństwu w całości. Biednemu zawsze wiatr w oczy, a on na dodatek wdepnął w jakiś kult.

Rzut kostką wyszedł 2 (plus jakie tam bonusy były wcześniej, chyba że zmienione).

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Dużo rzeczy wydarzyło się niemal jednocześnie. Po pierwsze, na wprost przed nimi, na środku polany, odbywał się jakiś wilkołaczy wiec, a zebrane wokół przywódcy miniony przyklaskiwały mu chropowatym miałczeniem. Do Doriena nie do końca docierało, o czym mówili, a bardzo, bardzo chciał wiedzieć, o co chodzi, czemu się tam wszyscy zebrali i przede wszystkim, dlaczego i niego instynkt pchał ku zgromadzeniu. Co to za czary, co to za rytuał, ewidentnie mistyczny, przyciągający go, kuszący, niczym skąpo odziana nimfa. Mężczyzna, choć skryty w wielkim, paskudnym cielsku, zachowywał przytomność, ale to ciekawość brała górę. Ciekawość i przezorność, bo skoro już tam przyszli, to bezpieczniej będzie dołączyć, niż nagle uciekać. I Dorien praktycznie przestąpił już kolejny krok w stronę wilkołaczego epicentrum, już niemal wyłonił się zza ostatniego krzaka, ukazującego polanę i ruszyłby przed siebie, słysząc wzywające go wycie braci, gdyby nie dwójka dzieciaków, które skutecznie utrudniły mu poruszanie się. Jeden złapał go zębami za ogon, a drugi rzucił się na niego z jęzorem, co, dla w pełni władz umysłowych i ludzkiej świadomości Doriena, było absolutnie obrzydliwe. Co więcej, wydawało mu się, że i Makoto nie poddał się comiesięcznemu horrorowi, więc jeśli i Theo… Dorien nawet nie chciał o tym myśleć. Zrzucił z siebie jednego i drugiego, groźnie obnażając cały arsenał długich i ostrych zębów.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto z zasady nie ufał innym wilkołakom – bycie krwiożerczą bestią bez skrupułów wydawało się być cechą całkiem sporej ich części. Od tej reguły było jednak kilka wyjątków, a Dorien był jednym z nich. Zawdzięczał to z pewnością temu, że Cecil za niego ręczył i zachęcał do znajomości z kimś, kto mógł mu pomóc odnaleźć się we wciąż jeszcze nowej rzeczywistości. I o ile Dorien faktycznie budził w nim zaufanie, o tyle gromada dzikich, nieznajomych potworów gromadzących się na polanie zdecydowanie nie. Dość długo mógłby wymieniać rzeczy, które mu się w całej tej sytuacji nie podobały, ale w tej chwili nie było na to czasu.
Złapał Doriena za ogon, próbując dać mu do zrozumienia, że nie sądził, by podchodzenie do – jakby nie było – bardzo kultystycznej grupki było świetnym pomysłem. Zanim się zorientował, kolejny wilkołak rzucił się na Doriena w bardzo... psi sposób. Czy tylko oni dwaj zachowali ludzką świadomość?
W pierwszym odruchu chciał warknąć na nieznajomego, ale ostatecznie rozpoznał jego zapach – na tyle by wiedzieć, że go zna. Poza tym, jego uwagę zwrócił bardziej Dorien odrzucający ich obu od siebie i pokazujący kły. Jaka szkoda, że nie mogli się ze sobą normalnie porozumiewać! Z pewnością podzieliłby się swoimi obawami na głos i przekonał kolegę, by zawrócili i udali się w zupełnie inną stronę lasu, by przeżyć tę pełnię.
Ostatecznie jedynie warknął przeciągle, kładąc po sobie uszy. On sam nie zamierzał ruszać się o krok w stronę zgrai wilkołaków. Zdecydowanie nie!

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Dwa młode wilkołaki próbowały okiełznać tego wiekowego, który najwyraźniej stracił rozum gnany potrzebą dołączenia do dziwnych obchodów na polanie. Być może przyciągnie było zbyt silne, być może po prostu Dorieniem kierowała bardzo ludzka ciekawość, potrzeba rozwiązania swoich własnych pytań i lęków związanych z koszmarami, które śniły mu się od kilku tygodni. Ciężko było powstrzymać taką siłę, szczególnie, gdy mężczyzna obnażył kły i warknął, gotowy na zaatakowanie swoich towarzyszy, jeżeli byłaby taka konieczność. Nawet psie podejście Theo było niewystarczające. Być może ocieranie się o kogoś, bez zgody, nawet wśród wilkołaków w formie bestii było uznawane za przekroczenie granic.
Lars za to, mimo wielkich wysiłków by powstrzymać to co się działo dookoła, nie miał siły przebicia. Ciężko było mu to wyjaśnić od strony naukowej, więc bez wątpienia mógł zacząć podejrzewać, że w grę wchodzi jakąś pradawna magia. I chociaż powód był o wiele bardziej zdroworozsądkowy, to pewnie ciężko będzie na niego wpaść nawet wielu, doświadczonym i uczonym ludziom.
Krąg na polanie rozstąpił się, by "alfa" mógł przejść. Zawył przeciągle, wydając rozkaz i cała wataha podążyła za nim wąska ścieżką w głąb lasu. Lars niestety poczuł, że musi iść za nimi, chociaż utrzymywał się raczej w tylnej części ogonka.

Deadline: poniedziałek 11.11 22:00 (21 UK)

To jest punkt decyzyjny, Lars niestety w związku ze złymi rzutami dołącza do watahy, resztę proszę o podkreślenie w poście decyzji (Dorien, nie rzuciłeś w poprzednim poście, więc jeżeli chcesz pozostać z chłopakami próg do rzutu na opanowanie wynosi 12 (K12+ modyfikator opanowania, odejmij 1 od rzutu za ogólną wściekłość Doriena). Theo i Makoto - możecie zadecydować czy pozostajecie na polanie czy udajecie się za tłumem.



milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Buziaków nigdy mało, a warczenie jednego i drugiego nie robiło na nim specjalnego wrażenia, o ile w ogóle je zauważył, bo był tak zatopiony w swoich emocjach, że plus minus 70% otoczenia mu umykało. A to, że lub lizać chłopów, to już inna sprawa, oj, to brzmi źle, Enzo by zrozumiał i nie oceniał, może trochę by ocenił.
Tak więc dalej ucieszony skakał i doskakiwał i hopsał, aż w końcu i drugi młody wilk został obiektem jego zainteresowania i Theodor spróbował liznąć i tu i tak, po uchu i mordzie.
A tak poza tym to w wielkiej grupie, która właśnie im uciekała nie było nikogo mu znajomego, a przynajmniej nikogo w tej stercie zapachów nie rozpoznawał. Jak Dorien i Makoto poszli za psami, to i Theo poszedł za nimi, jak zostali w miejscu, to i on został.

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Dorien Crawley

Dorien Crawley
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 2/5
PRC: 2/5
OP: 3/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Myślistwo (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Konserwatysta [-1 skup]
— Potępiony [Chrześcijaństwo, Judaizm, -1 skup]
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]
— Fagofobia [-2 OP]
— Alergik [soja, -1 PRC]
— Alergik [penicylina, -1 PRC]

MUTACJE POZYTYWNE
— Predator [+1 PRC]
— Dobre uzębienie
— Farciarz
— Uczony [wilkołaki]
Liczba postów : 1037
Crinos o złotawym futrze już zdecydował. To wszystko, to nie mógł być przypadek. Sny, pradawny zew, który jak widać zwołał wielu ich krewniaków, uczucie niepokoju przeplatane z nieposkromioną ciekawością. Dorien czuł jakby miał pętlę na szyi, lasso, które mocno sugerowało, że powinien się udać za tą pseudowatahą, ale jednocześnie był w stanie podjąć decyzję, czy chce podążyć za tą siłą, czy jednak zerwać więzy. I skoro zaszedł już tak daleko, to chciał dotrzeć do sedna.
Zostawił zatem młodszych kolegów i ponownie ruszył przed siebie, mając nadzieję, że tym razem już nie będą próbowali go zatrzymać. Jeśli chcą, niech wracają na skraj lasu. Nieodpowiedzialnie i łamiące jakiś rodzaj lojalności, szczególnie w stronę Makoto, ale najwyżej przepracują to na terapii dla par. Grupa wilkołaków także odstąpiła od tworzenia kręgu, zaczęli się przemieszczać, więc to ostatnia chwila, jak Dorien przypuszczał, by wmieszać się w tłum, zatem o ile nikt nie rzucił mu się na plecy, postrzelił w nogę czy przywiązał do drzewa.

_________________
Forever can spare a minute
Once upon a time, in the hidden heart of France a handsome young prince lived in a beautiful castle. Although he had everything his heart desired  the prince was  selfish and  unkind.
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
Szczęściarz
Na jednej sesji wylosuj w kościach 3 sukcesy pod rząd.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!

Lars Åkerman

Lars Åkerman
Skrót statystyk : S: 4/5
SPT: 0/5
PRC: 0/5
OP: 2/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Mechanik (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Nerwus [-1 samokontrola]
— Niestabilny
— Wybrakowany [-1 ukrywanie nadnat.]

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Predator [+1 PRC]
— Żarłacz
Liczba postów : 87
Pieprzyć magię i naukę równo, jeśli zmuszały go do brania udziału w jakiś chorych imprezach włochatych kultystów. Dlaczego musiał zawsze wdepnąć w takie gówno? A wieczór tak dobrze się zapowiadał! Miał być on, las i święty spokój, a wyszło jak zwykle i koniec końców utknął ciągnąc się za jakąś dziwaczną bandą bestii zachowujących się jeszcze mniej normalnie niż zazwyczaj.
Przez łeb przeszło mu tylko, że kiedy tracił panowanie nad sobą średnio raz na miesiąc i nie zawsze pamiętał, co się w takich sytuacjach z jego osobą działo, nie brał udziału w jakiś wilkołaczych czarnych mszach.
Oczywiście, że nie chciał z nimi iść, ale widać nie miał wyboru, jak ze wszystkim w życiu zresztą. Może chociaż będzie miał szansę dowiedzieć się co się tam właściwie działo, zanim złożą go w ofierze, czy coś? Tylko ta myśl powstrzymywała go jeszcze od czepiania się okolicznych drzewek zębami, żeby uniknąć pchającego go naprzód przymusu, chociaż powiedzieć, że szedł z jakimkolwiek, najmniejszym nawet entuzjazmem, to o wiele za dużo.

_________________
They say Paris is dead, The things you live by were once just a guess
And there ain’t no glory in the west

Makoto Saitō

Makoto Saitō
Skrót statystyk : S: 2/5
SPT: 0/5
PRC: 2/5
OP: 1/5
WT: 1/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Chowaniec
— Medycyna (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [amoniak, -1 PRC]
— Alergik [paracetamol, -1 PRC]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Niestabilny
— Wrażliwy [-1 OP]

MUTACJE POZYTYWNE
— Farciarz
— Syty [+1 OP]
— Szósty zmysł [+1 wyczucie]
Liczba postów : 629
Makoto coraz bardziej nie podobała się ta cała sytuacja. Może to był kolejny z jego złych snów? Dużo by dał za to, żeby tak właśnie było – za obudzenie się we własnym łóżku i nie martwienie o starszego kolegę, który ewidentnie postradał zmysły. Jak zazwyczaj nienawidził swojej wilkołaczej, przejmującej kontrolę podczas pełni stronę, tak teraz dużo by dał za to, żeby jednak nie być świadomym. Podejmowanie decyzji było trudne i sam nie do końca wiedział, co powinien ze sobą zrobić. Całym sobą czuł, że podążenie za gronem jakiś nawiedzonych wilkołaków nie było dobrym pomysłem. Ale czy mógł zostawić Doriena?
Przemyślenia na ten temat przerwał mu witający się z nim Theo. I o ile w normalnej sytuacji pewnie nic sobie by z tego nie zrobił (pewnie uznał to trochę za dziwne, ale i zabawne – ciężko mu było zrozumieć, jak z ludzką świadomością można było zachowywać się aż tak animalistycznie), tak teraz trochę nie było to ani miejsce, ani czas.
Mruknął jedynie na Theo, wskazując mu nosem odchodzącego w kierunku kręgu Doriena i położył po sobie uszy. Przez dłuższy czas jednak nie ruszył się o krok.
Do czasu, aż grupka, do której dołączył jego kolega zaczęła się przemieszczać. Jak na lojalną bułę przystało ruszył więc za nimi. Z podkulonym ogonem, utrzymując bezpieczną odległość i spoglądając za siebie by sprawdzić, czy Theo też za nim poszedł. Może bezpieczniej było jednak razem?

_________________
The body is a slave to its impulses.
The thing that makes us human is what we can control. After the heat of the moment has passed, we can cool off and clean up the messes we made.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Liczba postów : 848
Wszyscy ruszyli za watahą, niektórzy bardziej chętnie, inni mniej. Podążali w gęstwiny lasu, zwinnie omijając drzewa, przeskakując nad dziurami i norami. Zwierzęta gdzieś spierzchły, więc otaczała was praktycznie jedynie cisza, przełamywana łamaniem się gałęzi pod ciężkimi stopami crinosów.
Po kilku minutach podróżowania w gęstwinie, trafiliście na skraj niskiej zapaści, która wyglądała jakby została wykopana czyimiś pazurami. Z boku odchodziły cztery wąskie tunele, wyglądające jakby należały do średniej wielkości zwierzaka. Przy każdym takim tunelu stały dwa, bardzo postawne crinosy, zapewne pilnujące by nic się z nich nie wydostało, ani żeby przypadkiem nikomu nie przeszło przez myśl samotne zwiedzanie.
Wilkołaki ustawiły się przy brzegu zapadliny, czekając w napięciu. Nikt nie zwracał na was uwagi, wszyscy wpatrzeni byli w alfę, który trzymał w ramionach prawdopodobnie ludzką czaszkę, pełną krwi. Chrząknął głośno, ujawniając, że takich czarek posiadał trzy, a następnie z zaskoczenia skoczył na swoich wielkich łapach na przeciwny skraj dziury i wepchnął losowego wilkołaka w dół, na co reszta zaczęła skandować i pilnować, by nikt mu nie przeszkodził. Ten spadł na cztery łapy, najwyraźniej zadowolony, że został wybrany, a już chwilę później z tunelu wyszło coś bardzo, bardzo dziwnego, co widzieliście pierwszy raz w życiu. Wyglądało jak dzik, jednak było o wiele większe, miało dłuższe żeby, pazury, futro i wściekłość w oczach. Prawdziwa hybryda. Dzikołak nawet nie zaczekał, od razu ruszył do ataku, jednak było widać, że crinos w dole sobie nie poradzi, a zaraz zostanie wybrany kolejny czempion.

Rzućcie K20, najniższy wynik zostanie wybrany do walki.
Jeżeli chcecie się rozejrzeć to też proszę o opis i rzut na statystykę, Makoto - jako, że idziesz niechętnie i z tyłu, masz +2 do skradania, a także +2 do K20.

Deadline: jak dacie radę 14.11 do 22 to fajnie, jak nie to może być 15.11 20:00
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Ciekaw był czy jakiś nieświadomy grzybiarz ich właśnie nie obserwował, co by było strasznie zabawne, ale bardziej niebezpieczne i dla niego i dla wilkołaków.
Wszyscy uznali, że idą, więc poszedł i on, choć był dużo mniej spięty niż Makoto, z którym szybko się zrównał i o którego otarł się bokiem. To było trochę smutne widzieć go takiego wystraszonego, ale takie rzeczy zaprawiają w boju.
Szli spacerem przez las i krzaki aż doszli do jakiegoś kompletnie dziwnego miejsca i zaczęli robić kompletnie dziwne rzeczy. Theo siadł na zadzie i przyglądał się sytuacji. Kiedy wilkołaki powróciły do czasów Azteków? Zmrużył oczy widząc czaszkę, zaraz potem skok i upadek jednego z wilkołaków. Czuł tą szczeniącą radość, co szybko zmieniła się w coś innego. Przecież on zginie! Co to za kult?
Theodor z warkotem zerwał się z miejsca i nie patrząc na nic wskoczył w dziurę z własnej woli, żeby poratować zdradzonego przez pseudoalfę piesa. Swoich się nie rzuca na pożarcie jakiemuś... czemuś, bo co to właściwie było? Ah, nieważne, ważne, że wszystko na tym świecie da się zabić, a skoro już wskoczył w dół by pomóc pierwszemu wilkowi, to spróbuje znaleźć sposób na pozbycie się dziwnej świni. Był gotów przyjąć na siebie uderzenie i atak, był gotów od razu odpowiedzieć tym samym. Nie oczekiwał od drugiego wilkołaka pomocy, ba, nie był pewien czy nie wsparłby jego chęci ucieczki z dołu.

k20=20

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach