Liczba postów : 104
Samotny wilkołak to zły omen. Zły z wielu powodów. Samotność potrafiła sprawić, że dziczejesz, tęsknota za bliskością swoich pobratymców tylko doskwierała jeszcze bardziej, a obecność ludzi powodowała tylko rozdrażnienie. Tessa pewnie czułaby się o niebo pewniej i swobodniej gdyby była w stadzie. Nie miała w sumie nikogo, żadnych bliskich, krewnych...nikogo. Czuła się totalnie samotna i opuszczona. Nie wiedziała co w sumie powinna ze sobą zrobić. Kolejny bar zaliczony, kolejne drinki wypite a ona nadal trzeźwa. Wzięła wdech i skierowała swoje kroki po prostu przed siebie mijając kolejne alejki, kolejne uliczki. Przystanęła na chwilę rozglądając się dookoła i musiała przyznać, że cholera ZGUBIŁA SIĘ! Szlag by to trafił! Nie znała tutejszych stron. I co teraz? Gdzie miała iść. Zagryzła wargę i postanowiła nieco skierować swoje kroki w stronę jakiegoś przechodnia.
- Przepraszam...możesz mi pomóc? Zgubiłam się...
Mruknęła pod nosem z westchnieniem na szczęście, nie wybuchała już tak bardzo dzięki czemu mogła spokojnie przemierzać okolice. Mimo to czuła się dalej nieswojo. Obco i niepewnie, mając wrażenie, że ciągle gdzieś ktoś ją obserwuje. Zaciągnęła się nieco upewniając się, że ma do czynienia z człowiekiem. Tak, zdecydowanie ludzina...znaczy człowiek. Nie była przecież głodna. Zjadła niedawno wiec można powiedzieć, że mężczyzna mógł czuć się bezpiecznie.
- Przepraszam...możesz mi pomóc? Zgubiłam się...
Mruknęła pod nosem z westchnieniem na szczęście, nie wybuchała już tak bardzo dzięki czemu mogła spokojnie przemierzać okolice. Mimo to czuła się dalej nieswojo. Obco i niepewnie, mając wrażenie, że ciągle gdzieś ktoś ją obserwuje. Zaciągnęła się nieco upewniając się, że ma do czynienia z człowiekiem. Tak, zdecydowanie ludzina...znaczy człowiek. Nie była przecież głodna. Zjadła niedawno wiec można powiedzieć, że mężczyzna mógł czuć się bezpiecznie.
Milestone 100
Napisałeś 100 postów!