Liczba postów : 1122
Towarzystwo ludzi jakkolwiek niewybrzmiewające w usznych membranach momentami przytłaczało, szczególnie w czasie ceremonii takich jak ta, gdy oczy i uszy gości nieustannie dopatrywały się świeżych plotek w towarzystwie potknięć personelu tudzież innych smaczków gotowych do rozpowszechnienia po świecie. Odcięcie się od tego niosło nieopisaną ulgę, chociażby wypuszczoną obłokiem wytchnienia po przepuszczeniu damy i przekroczeniu progu własnego małego prywatnego sanktuarium pod pierwszym i drugim poziomem hotelu, do którego dostęp miały nieliczne jednostki z wliczeniem Juna jako właściciela przybytku.
- Masz na coś ochotę? Kawa? Herbata? Wino? Whisky? A może kieliszek krwi dla “niepoznaki”? - na pierwszy ogień po zamknięciu drzwi poszło oczywiście zrzucenie marynarki na pobliską sofę, a następnie przeciągnięcie się w metaforyczne wzdłuż i wszerz, począwszy od ruchów mięśni ramion i pleców, przez ich rozluźnienie na karku, a na strzeleniu palcami rąk kończąc.
Szelest materiału białej koszuli w czasie akcji nie doskwierał aż tak mocno, praktycznie wcale z uwagi na zerową głośność, nie to, co bodziec widokowy pod postacią ostrego zarysu pracującej męskiej muskulatury w czasie ruchów. Do tego wszystkiego wkrótce doszedł kolejny smaczek po rozpięciu guzików przy rękawach, a także tych przy długiej smukłej szyi nie tylko dla zwrócenia nań uwagi powolnym upadkiem pojedynczych ciemnych pasm włosów, ale przede wszystkim dla pozbycia się ostatnich dowodów bytności przytłoczenia.
- Nie zazdroszczę Egonowi. Młody nie będzie miał łatwego życia, a to dopiero początek. - w czasie oczekiwania na odpowiedź w związku z propozycją napitku, Jun sięgnął do barka po własny trunek, ulubioną whisky w klasycznym wydaniu z lodem wrzuconym i zalanym po brzegi w kryształowej szklance. Dzierżąc jej dumne jestestwo oraz zawartość przeszedł odrobinę w prawo, aby przyciskiem na ścianie uruchomić sprzęt muzyczny.
- Bez obaw, ściany i drzwi są dźwiękoszczelne. - który wkrótce po poinformowaniu gościa przez gospodarza zaczął “wypluwać” z siebie takty spokojnych nut w sam raz do kontrastu obecności kryształowej szachownicy z figurami na eleganckim drewnianym stole przy dwóch równie eleganckich wygodnych fotelach.
@Yueying
_________________
My words taking you for a spin... I'm already all gone, I can walk like this. Go on and deny your heart, okay for tonight.
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Who's gonna punish me? Oh believe in me...
Stały bywalec
Loguj się codziennie minimum przez dwa tygodnie.
milestone 1000
Napisałeś 1000 postów! Brawo!