17.03 zamknij oczka obydwa...

2 posters

Go down

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Marzec pozostawał chłodnym miesiącem, rozgrzewanym przez sytuację na ulicach. Ludzie rozsierdzeni zmianą wieku emerytalnego, zdezelowani tonami śmieci zalegającymi na ulicach, czującymi się jak te śmiecie zamiecione przez najwyższą władzę nie wytrzymali i szturmem ruszyli z domów wyrażać swój sprzeciw. O ileż cudowniej było dalej od centrum, pośród tych, którym wiek już nie robił, albowiem leżeli sobie z mniejszym lub większym stażem... zupełnie martwi.

Ich opiekun był wciąż niesamowicie młody, zarówno wilkołaczym, ale też przecież ludzkim okiem. Nikt jeszcze nie domyślał się, że grafik, na jaki się decydował był w jakikolwiek sposób podyktowany pełnią, jego dyspozycyjność odpowiadała miejskiemu zarządcy. Nekropolia czekała na patrol, groby, które już rozpoznawał, tęsknie wypatrywały dotyku kogoś, kto ocali je od zapomnienia. Noc mimo aury chłodu i gorejącego w centrum buntu, zdawała się nadzwyczaj spokojna...

Czujne zmysły wilkołaka bardzo szybko pochwyciły jednak odgłosy stłumionej szamotaniny, ściśniętego kwilenie i lekko zapijaczonego śmiechu. W starszej rzadziej uczęszczanej części cmentarza, tam, gdzie już dawno wypadałoby wymienić żarówkę w osamotnionej pojedynczej latarni... coś się działo...
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Dzień, jak co dzień, no właściwie to noc, ale to jeden pies. Uzbrojony w ciepłą bluzę, bo jednak nocami zimno trochę, oraz w latarkę zerknąłem jeszcze na swoje rzeczy zostawione w biurze, z którego zaraz wyszedłem. Schowałem klucze do kieszeni, po czy obróciłem się i ruszyłem cmentarnymi alejkami, przy okazji notując sobie gdzie światło latarni wydaje się słabnąć. Później je wymienią, chociaż nie ma tego dużo, jednak latarka się przydała, bo w końcu mniejsze alejki aż tak dobrze oświetlone nie są. To błysnąłem, tam błysnąłem, nic i nic... Jakiś urwany sztuczny kwiat na ziemi, którego podniosłem, żeby zaraz wywalić do śmieci. Plastik wylądował w odpowiednim kontenerze i już miałem iść dalej, gdy wydawało mi się, że coś usłyszałem.
Wstrzymałem na chwilę oddech, skupiłem się i słuchałem dalej. Dźwięk nie był tworem mojej wyobraźni, ktoś ewidentnie dobrze się bawił. Eh... No jasne. Nie lubię takich sytuacji, pijanych kolesi tak łatwo się nie przegania zazwyczaj.
-Hej! Cmentarz zamknięty!-krzyknąłem, klikając na przycisk włączenia latarki.-Nie możecie tutaj być! Rozejść się!-wydałem polecenie z wejścia złym głosem, który już sobie tu troszkę wyćwiczyłem. W końcu samym głosem czasami nastolaty przeganiałem, co się nie spodziewali, że kogoś tu spotkają. Uniosłem latarkę, żeby poświecić intruzom po oczach, no i żeby przyjrzeć się im lepiej. Jeśli coś zniszczyli, to może będę wstanie podać ich opis policji czy coś.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Punktowe światło latarki bardzo szybko trafiło na bardzo nieciekawą scenę. Grupka młodych gniewnych przypakowanych punków, z lubością oddawało się radosnej profanacji cmentarza. Nagrobna płyta kamiennego katafalku najwidoczniej skojarzyła im się z łóżkiem, ponieważ rozpłaszczona o nią była wypięta, zapłakana dziewczyna z jakąś szmatą wciśniętą między usta tak, aby robiła jak najmniej hałasu. Najroślejszy z zadowolonych swoją dominacją osiłków wyszczerzył zęby złowieszczo, w atawistycznym, choć wciąż ludzkim geście i zwrócił się do pozostałej trójki:
– O proszę, myśleliście, że będziecie czekać na swoją kolej, a tu proszę, mięsko i dla Was. – wypluł z siebie. Jego kompani prychnęli na ten nieśmieszny, pedalski żart, ale ten, który stał odwrócony plecami do Theo odwrócił się mrużąc oczy i haustem wypił kilka łyków z butelki taniego winiacza, po czym z hukiem rozbił ją o zmurszały krzyż.
– Nie wiedziałem, że takie ładne panienki zatrudniają na stróżów dla umarlaków. – niespiesznie ruszył w kierunku chłopaka, choć raczej nie było to w obawie przed nim. Może po prostu lubił gonić.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
No i przed chwilą byłem taki mocny w gębie i pewny siebie, a nie przewidziałem, że latarka poświeci na to na co poświeciła. W pierwszym odruchu aż się zatrzymałem w miejscu i skrzywiłem z odrazą, widząc co mam przed sobą. Co jest?
Nie od razu zrozumiałem co się dzieje. To jedna z tych sytuacji, gdzie całe życie słyszysz o nich, że gdzieś się tam dzieją, ale przecież to inny świat, to tylko w gazetach. No i proszę jednak nie tylko gdzieś tam się dzieją takie rzeczy, ale i tu. Popatrzyłem po facetach. Czy się bałem? Na pewno czułem, jak ciśnienie mi się podniosło, a po plecach przebiegł nieprzyjemny dreszcz, bo nie funkcjonowałem nigdy w takim patologicznym środowisku... alkohol i hazard to też patologia, ale nie aż taka, jak tutaj.
Zmrużyłem oczy na szybko, gdy szkło się tłukło, jakby bojąc się, że odłamek mnie zaatakuje. Zaraz dostałem krzywy komplement, który miał mnie najpewniej urazić, ale nie mogłem się bać w tej chwili. To godziny mojej pracy, mój cmentarz i nie dam lasce nic zrobić, choćbym sam za to w mordę oberwał. Zawsze jest szansa, że skupią się na mnie, a ona ucieknie. Byłem zdeterminowany, oburzony i zdegustowany, ale i nie bardzo wiedziałem czego się łapać, szczególnie, że te wszystkie emocje, już zaczynały mnie swędzieć pod skórą i kto wie, może gdyby było bliżej pełni już zapychałbym sobie pyski facetami.
-Nie wiedziałeś też, że jest tu monitoring.-odpowiedziałem pewnie. Czy był czy nie, cóż ciemno było, a to spory i znany cmentarz. Każde dobre kłamstwo jest po mojej stronie, bo aktualnie nie mam nikogo do pomocy. Nie podobało mi się, że do mnie idzie, więc odruchowo cofnąłem się o krok, dwa, w końcu sięgając do kieszeni po telefon. Jeden ruch palcem, ekran odblokowany, drugi ruch, to wejście w spis numerów. Nie ma czasu klepać numeru na policję, bo czuję, że moje działanie wywoła pewne skutki u pijanego. Czułem, że mam związane ręce, ale i wiedziałem, że nie będę mieć wyrzutów sumienia jeśli przypadkiem wywołają wilka z lasu, obym tylko dziewczynie nic nie zrobił. Na razie jednak próba telefonu do szefa, a co dalej? Nie mam zamiaru uciekać. Szklany tulipan przeciwko solidnej latarce, to brzmi jak paskudne obrażenia dla obojga z nas, z tym, że on zasłużył, oni wszyscy.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Akcja zagęściła się i rzeczy, które chwile potem nastąpiły, były właściwie równoczesne. Jak widać intruzi byli na tyle zaznajomieni z cmentarzem, żę informację o monitoringu potraktowali tylko z kpiącymi uśmieszkami. Dziewczyna próbowała zaszamotać sie korzystając z zamieszania, ale lider oprawców przycisnął ją mocniej do kamiennej płyty warcząc coś. Słowa umknęły jednak, bowiem na widok telefonu, właściciel tulipana nie zastanawiał się ani chwile dłużej. Przekonany o swojej przewadze rzucił się ku Theo. Ten uniknął zarówno ostrza butelki jak i pochwycenia w ogóle, ale odruch sprawił, że telefon upadł mu gdzieś na ziemię. Wyczulone zmysły wilkołaka usłyszały, że numer chyba się właśnie wybiera, ale cóż... nie to było jego największym zmartwieniem. Trójka przeciwników i dziewczyna wciąż byli przy kamiennym grobowcu, zaś ten który na niego ruszył, nie zamierzał próżnować i zamachnął się w głowę młodzieńca po raz drugi...
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Życie mnie zaskoczyło, ale chwilowo dawało mi się przyzwyczaić do nowej sytuacji obsypując mnie odrobiną szczęścia. Atak pijaka się nie powiódł, jednak straciłem przez niego telefon, który upadł na ziemię, czego skutkiem był być może pęknięty ekran. Nawet jeśli numer został wybrany, nic konkretnego mój rozmówca nie usłyszy, poza dźwiękami szamotaniny i przekleństwami, co być może wzbudzi podejrzenia. Szef wie, że gdzieś się tu szlajam, a nie dzwonię nigdy do niego bez powodu, szczególnie o tej porze. Szanse na to, że się wszystkiego domyśli może i wysokie nie były, ale nadzieję miałem.
Kolejny atak sprawił, że rzuciłem się w tył, prosto na płytę nagrobną, z której po półsekundowym namyśle, chwyciłem rozpalony znicz i rzuciłem nim w napastnika. Nieprzyjemne ciepło rozgrzanego szkła zakuło mnie lekko w dłoń, ale to nic wielkiego. Za pierwszym zniczem poszedł kolejny. Nie miałem w takim rzucaniu wprawy, ale cel był dość blisko, więc może się uda, a jak nie, to będę musiał spróbować sturlać się z grobu, uciec z niego, bo lżenie przed napastnikiem rozważne nie jest.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Adrenalina uderzyła do głowy, sytuacja zagrożenia życia na cmentarzu nie była codziennością w życiu stróża, działały instynkty uniknięcia starcia, odskoku, rzucenia czegoś w kogoś, byle tylko nie doszło do bezpośredniej walki w zwarciu. To był instynkt wątłego chłopaka, który i tak całkiem odważnie wyszedł naprzeciw przeważającej liczbie oponentów. Nie był w stanie ocenić czy ciśnięty przez niego płonący znicz sięgnął celu, czy nie, bo zdążył przetoczyć się przez płytę i upaść na ziemię. Kontakt z cmentarnym piachem, kontakt z ziemią szarpnął w nim wewnętrznie, a palce instynktownie wbiły się w twardą powierzchnię. Nabrzmiałe żyły, przyspieszone tętno i rządająca natychmiastowego uwolnienia wściekłość... Dzięki szkoleniu swojego alfy wiedział co za chwilę nastąpi, twardy trening Wijsheidów dawał mu te ułamki sekundy na podjęcie decyzji, nim wielka bestia rozerwie jego ubrania, a szereg ostrych jak brzytwa zębów zatopi się w czyjejś gardzieli. Wiedział, że nie będzie mógł tego już zatrzymać, miał jednak kilka uderzeń serca na podjęcie decyzji gdzie to się wydarzy.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Pobieżny plan był wynikiem paniki i łapania się czegokolwiek niż faktycznego posiadania następnych kroków w głowie. Ani zostać, ani uciekać. Wojownik ze mnie żaden, ale emocje swoje robiły, chociaż liczyłem, że uda mi się wytrzymać. Szkolenie widać było niewystarczające, ale nie mogę chyba od siebie oczekiwać wiele ze względu na czas jaki jestem wilkołakiem. No nic.
Spojrzałem na swoje dłonie, zerknąłem przez ramię na mężczyznę, na jego towarzyszy i dziewczynę. Byle nie ona. Proszę, Theo, zapamiętaj, byle nie ona. Mówiłem do siebie w myślach, gdy szwy ubrań pękały, licząc, że zapamiętam swoje własne polecenie w momencie gdy stracę nad sobą kontrolę. Chciałem jej pomóc, a nie ją zjeść. Nie mogę jej zjeść.
Nie uciekałem żeby przemienić się w bezpiecznym miejscu, bo może zjadłbym kogoś kto na to nie zasłużył. W razie czego Marcus pomoże mi zatrzeć ślady, zrozumie, że nie zrobiłem tego celowo, że chciałem dobrze. Przydałby mi się on tu teraz, przydałby mi się tu teraz ktokolwiek kto jest choć trochę bardziej doświadczony niż ja.
Mieszanka emocji determinacji, strachu, złości i niepewności za sekundę rozmyła się w chaos głodu, który miał zamiar jak najbardziej skorzystać z tego iż świeże mięso jest tak blisko. To była kwestia sekund, gdy atakujący mnie przed chwilą pijak mógł zobaczyć lecącego na niego potwora. Był najbliżej, mógł nie podchodzić, to może zdołałby uciec.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Byle nie ona

...ostatnia świadoma myśl, gdy czerwona mgła zalała pole widzenia. Trzask pękających ubrań wrzask dobywający się z gardeł, gruchot łamanych kości i metaliczny posmak chłodnej posoki. O tak... chłodnej, bowiem ciało wilkołaka cieplejsze jest niż cokolwiek ludzie mogą dostarczyć. Upijał się ich mięsem skruszonym tanim winem, upijał się mordem i rozrywanymi członkami, upijał się władzą, którą dawało mu obce, choć tak naprawdę swoje ciało. A kiedy w końcu zaspokoił głód atawistycznej przemocy, znalazł sobie przytulną jamę i zasnął...


Theo obudził się, kiedy słońce było już wysoko. Był całkowicie nagi, leżał wewnątrz krypty, pomiędzy dwoma kamiennymi katafalkami. Było mu chłodno, ale można byłoby uznać, że było to rześkie przebudzenie. Czuł się zaskakująco zrelaksowany, jakby z głowy zeszło mu sporo napięcia i stresu. Do czasu, aż zdał sobie sprawę w jakich okolicznościach się tu znalazł i jak niewiele pamięta z poprzedniej nocy, a przynajmniej od momentu, gdy jego nowa natura przejęła nad nim władzę.

@Theo Lacroix
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Theo Lacroix

Theo Lacroix
Skrót statystyk : S: 5/5
SPT: 0/5
PRC: 1/5
OP: 3/5
WT: 2/3

SPECJALIZACJE I CECHY
— Niewrażliwy
— Lingwista (WT)
— Lupus (WT)

MUTACJE NEGATYWNE
— Alergik [perfumy, -1 PRC]
— Głodomór [-1 OP/-1 SK/-1 S]
— Nadwrażliwy: smak [-2 PRC]
— Wybredny

MUTACJE POZYTYWNE
— Dobre uzębienie
— Mistrz skupienia [+2 OP, +2SK]
— Predator [+1 PRC]
Liczba postów : 945
Nie mogę powiedzieć, że byłem z siebie dumny, ale czy mogę się oskarżać o to co się stało? Nie prosiłem o bycie wilkołakiem i robiłem co mogłem, żeby się nauczyć funkcjonować w tych nowych warunkach. Jak widać wiele przede mną i opanowanie przyjdzie dopiero z czasem, mam nadzieję.

Przebudzenie nie przyszło w gwałtowny sposób, a raczej metodą powolną, przypominającą pobudkę na obozie pod namiotem, gdy lekki chłód szczypał trochę w czubek głowy, jakiś ptak się darł gdzieś tam w lesie, a inni obozowicze mozolnie wypełzali ze śpiworów pchani potrzebą udania się w krzaczki, aby tam połączyć się z naturą na dobry początek dnia.
Jednak im bardziej sen mnie opuszczał, tym bardziej wyłapywałem różnice między moim obecnym położeniem, a obozem. Względnie miękki śpiwór zastąpiony został twardym kamieniem, zapach lasu został zastąpiony zapachem dogasających świec, a śpiew ptaków został zastąpiony przez dźwięk wyrzucanych co chwila do kontenerów kawałków szkła i plastiku w ramach cmentarnych porządków.
Poderwałem głowę, rozejrzałem się, siadłem.
-Oj nieee....-wymruczałem, przypominając sobie urywki z nocnych zdarzeń. Zaraz też jednak poczułem się niekomfortowo czując pod gołym tyłkiem zimno, ale wstawać też było średnio, bo jak się tu osłonić i czym? Uklęknąłem na ziemi rozglądając się dookoła w poszukiwaniu czegoś co by mi pomogło wyjść z twarzą z tej sytuacji, chociaż czy to możliwe? Krew to tu to tam, czuję ją w ustach, jestem goły, moje rzeczy są nie wiadomo gdzie, a gdzieś na cmentarzu walają się rozszarpane zwłoki, mam nadzieję, że tylko męskie. Najgorsza jednak była pustka w głowie, bo co teraz mam zrobić? Czekać do nocy? Jak znajdą trupy natychmiast wjedzie tu policja. Wyjść do ludzi średnio, bo oskarżą mnie o rozbieranie się publiczne. Jestem uwalony całkowicie. Siedziałem na ziemi nie wiedząc czy wstawać dalej czy się rozłożyć na ziemi i rozpaczać. Gdybym miał chociaż obok siebie telefon. Może powinienem sam nie wiem, dobrać się do trupów i od nich ubrania pożyczyć? Rozważałem wszystkie opcje mając nadzieję, że nikt tu nie przyjdzie.

@Universal Person

_________________

Caught you like the cold or a flu
Praying that I'll someday be immune
Nigdy się nie nauczą
Zrób coś mega głupiego na sesji.
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Universal Person

Universal Person
Liczba postów : 529
Ten poranek nie był dla Theo komfortowy, szczęśliwie jednak obudził go sam świt, więc marcowy poranek niosący na sobie znamiona przymrozka aż tak nie był dotkliwy. A zatem łatwo mu było dotrzeć niezuważonym do stróżówki, gdzie jego towarzysz niedoli leżał spity i chrapał radośnie. Zdołał znaleźć jakieś wyciągnięte za duże ubrania, które leżały tam od zawsze, a pomagały chronić odzież podczas kopania grobów. Zwinął nagrania na których świecił gołym zadkiem i te na których być może było widać jego zadek osierściony. Wziął wodę i mop i z ciężkim sercem poszedł sprzątać dowody swojej nocnej zbrodni.

To nie był dobry poranek.

Zabijanie na cmentarzu ma te plusy, że człowiek wie, gdzie zakopać, aby nikt tam nie szukał. Nim pojawiły się pierwsze wdowy, tuptające na spotkanie ze swoimi mężami, on miał już robotę za sobą, nie wiedząc do końca czy powinien ciszyć się czy martwić faktem, że szczątków zostało tak niewiele...

[KONIEC]
milestone 500
Napisałeś 500 postów!

Sponsored content


Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach